Michael na początku lat 80. opuszcza swój dom rodzinny w Tyrolu by zostać księdzem. Wkrótce jako jezuita nowicjusz zostaje wysłany do Ameryki Południowej, gdzie ma opiekować się ubogimi.
Osiem lat później ogłoszono go przywódcą jednego z boliwijskich oddziałów partyzanckich, przeprowadzającego ataki zbrojne i polityczne porwania. Michael zginął w starciu z policją. Zostawił po sobie listy adresowane do rodziny, nagrania boliwijskich pieśni religijnych i ludowych oraz dziennik dokumentujący partyzanckie akcje.
Jego najbliżsi, na podstawie przekazanych im pamiątek, do tej pory próbują zrozumieć, co działo się z Michaelem przez te wszystkie lata.
https://www.youtube.com/watch?v=fSYIfdjCcLY