W poniedziałek były demonstracje przeciwko policyjnej przemocy, a na obrzeżach miasta doszło do starć. Tej nocy jeden posterunek policji i kilka pojazdów zostało uszkodzonych przez osoby, które rzuciły trzy koktajle Mołotowa podczas serii incydentów na przedmieściach Lizbony (w dzielnicy Bela Vista) w nocy. Policja oświadczyła że “podczas aktów wandalizmu nikt nie ucierpiał fizycznie”
W północnych przedmieściach również odbyła się seria ataków z koktajlami mołotowa, kilkanaście aut w Odivelas i Loures zostało zniszczonych. Tak podaje policja która zaaresztowała czwórkę podejrzanych, w tym osobę która ma 18 lat. Trwa śledztwo, nie udało się stwierdzić na razie nic poza tym, że te osoby były na demie w poniedziałek.
Demonstracja poniedziałkowa zmobilizowała 200 osób pod ministerstwem spraw wewnętrznych, sprzeciwiali się oni rasizmowi i policyjnej brutalności. Kiedy wczesnym wieczorem demo się rozproszyło, część osób udało się do eleganckiej alei w centrum Lizbony, Avenida da Liberdade, i zdewastowało kilka pojazdów, potem przyjechała policja, która strzelała gumowymi nabojami.
Wydarzenie zostało zwołane w odpowiedzi na przemocową interwencję policji w niedzielę w Seixal, na południowych przedmieściach Lizbony, aby zakończyć bójki w spokojnym sąsiedztwie, gdzie mieszka duża społeczność byłych afrykańskich kolonii Portugalii.
(źródło Saints Attendre Demain, tłumaczenie z Mpalothia)