W Rosji radykalni anarchiści zostali pokonani już pod koniec lat 90. (przypadek NRA). Ostatni podziemny bojówkarz Ilia Romanov został aresztowany w 2002 roku na Ukrainie i skazany na 10 lat więzienia. Ale czy anarchiści_tki stracili ducha walki? 10 lat później przyszło nowe pokolenie rewolucjonistek_ów, chcieli czegoś więcej niż demonstracji i antify.
Zespół Anarchy Today przygotował krótki film odnośnie różnych ataków przeprowadzanych przez anarchistki_ów na Białorusi, Ukrainie i Rosji (BUR) w latach 2008-2017. Przez ataki rozumiemy zniszczenie lub uszkodzenie własności wroga – budynków, lokali, samochodów, sprzętu budowlanego, różnych mniejszych i większych przedmiotów itp.
Tak się złożyło, że anarcho-insurekcjoniści_tki w tzw. BUR zawsze najchętniej dokonywały_li podpaleń z użyciem mołotowów. Jak mówią, do partyzantki potrzeba tylko benzyny i butelki. Domowej roboty sprzęt wybuchowy był rzadko używany.
Warto zauważyć, że w okresie na którym skupia się film nastąpiło 10 razy więcej ataków, niż jest to ujęte w filmie. W rzeczywistości doszło do setek ataków, głównie w Rosji. Faktem jest, że wiele z nich nie zostało sfilmowanych. W niektórych przypadkach anarchiści_tki w ogóle nie wzięli na siebie odpowiedzialności lub podały fałszywy adres miejsca zajść, włącznie z podawaniem innych krajów. Na przykład nie ma filmów, na których anarchiści wysadzają radiowozy, odpalają bomby zapalające w wystawach salonów z luksusowymi samochodami lub na których umieszczają domowej roboty bomby w budynkach policji i jednostek rządowych. Możemy przeczytać o tym jedynie w krótkich raportach na stronach anarchistycznych (Black Blog, From Russia With Love, Centrum Studiów Anarchistycznych …) oraz w książce Inne Pokolenie. Było o wiele więcej potężnych i odważnych ataków, niż sobie wyobrażamy.
Jak wiemy, w Moskwie pierwsze podpalenie przeciwko policji dokonane przez nowe pokolenie walczących anarchistek_ów miało miejsce w nocy z 19 lutego na 20 lutego 2009 r. Następnego dnia w internecie pojawiło się nagranie bojowej grupy Zemsta Ludu, które przedstawiało ludzi rzucających mołotowy w stronę radiowozów. Zemsta Ludu doniosła, że dwa samochody zostały zniszczone i wezwała “każdą przyzwoitą osobą (…) aby nie stawała w obronie arbitralności i despotyzmu policji, agencji wywiadowczych i biurokracji”.
Tak rozpoczął się okres podpaleń i eksplozji.
Pierwszym poważnym anarchistycznym atakiem w Mińsku było podpalenie drzwi wejściowych Belarusbanku 1 maja 2010 r. Wcześniej były tylko podpalenia billboardów i symboliczne pogromy.
Na Białorusi ruchowi anarchistycznemu nie udało się opracować tej strategii. Już jesienią 2010 r. rząd rozpoczął represje na wielką skalę. Dwie służby zajmowały się anarchist(k)ami – Główny Dyrektoriat ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji (GUBOPiK) oraz KGB. Policja nie żartowała. Najbardziej radykalne działacze i działaczki zostały aresztowane. Niektórzy się zeszmacili, reszta pozostała niezłomna, za co wrzucono ich za kraty (teraz wszyscy już są wolni). Propaganda państwowa nakręciła nawet o nich film – Anarchia. Akcja Bezpośrednia (2011).
W Rosji sytuacja była znacznie lepsza. Wynika to w dużej mierze ze względu na wielkość kraju, w szczególności metropolii moskiewskiej, w której przeprowadzono najwięcej ataków. Uwaga: co dla reżimu Łukaszenki jest atakiem terrorystycznym, dla Putina jest po prostu chuligaństwem. W końcu Moskwa wielokrotnie doświadczała prawdziwych krwawych zamachów terrorystycznych organizowanych przez islamskich i nacjonalistycznych bojowników. Nie można porównywać z nimi anarchistycznych podpaleń ani ataków bombowych.
Dlatego władze w Rosji nie zajmowały się odpowiednio anarchist(k)ami. Było kilka zatrzymań, ale nikt nie został oskarżony konkretnie o podpalenie i nikt nie został uwięziony.
A po 2012 roku zaś opór osłabł. Oczywiście ważną rolę odegrali tu ludzie z Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Udało im się zmusić wiele osób do zaniechania prób zniszczenia czegokolwiek więcej. Część musiała opuścić rosyjskie państwo policyjne.
Na stronie Kalarupa (znanej również jako Centrum Studiów Anarchistycznych) możemy zobaczyć parę raportów z ataków podziemia anarchistycznego w 2010, 2011, 2012, 2013.
Ogólnie rzecz biorąc, podziemie anarchistyczne nie zostało pokonane. Ono żyje i rozwija się.
Naszą główną ideą jest to, że otwarty i pokojowy ruch anarchistyczny nie ma przyszłości! Wiemy jedno – walka z państwem i kapitalizmem musi obejmować szeroki zakres działań – od pokojowych do bojowych, od twórczych po destrukcyjne.
Okres 2009-2012 był szczytem anarchistycznego oporu w historii postradzieckiej BUR. Prawie każdego dnia, szczególnie w regionie moskiewskim, coś się działo dzień w dzień, noc w noc. Media zainteresowały się podziemiem i szukały z nim kontaktu. W 2011 roku gazeta Ru opublikowała pierwszą rozmowę z rebeliantami.
Anarchistyczne strony donoszące o podobnych działaniach zostały albo zamknięte, albo są martwe. Od 2015 roku Black Blog – głos partyzantki anarchistycznej milczy. Działania są zwykle zapomniane, raporty tracone, filmy są usuwane – to naturalny proces. Nic nie jest wieczne. Ale wciąż chcemy przypomnieć i odświeżyć pamięć tamtych lat. Naprawdę szanujemy tradycje i wszystkie bojowe działania ostatnich lat dokonane przez naszych towarzyszy_ki. W tym filmie chcemy przedstawić nowych autorów tej historii i zadowolić stare wojowniczki i wojowników, nie będących jeszcze na emeryturze.
Powodzenia. Nie dajcie się złapać.
Anarchistyczny bojowy opór trwa!
Styczeń 2017
(źródło Anarchy Today, tłumaczenie z Insurrection News)