Jesteśmy ekoanarchistycznym ruchem „Platforma Ekologiczna” (Экологическая платформа) ze Lwowa (Ukraina). Do głównego kierunku naszej aktywności należy działalność oświatowa: organizowanie pokazów filmowych, wykładów, uroczystości dla wegan, jak również organizacja pikiet i demonstracji na rzecz praw zwierząt. Oprócz tego angażujemy się w obronę lwowskich parków przed zabudową, udzielamy pomocy schroniskom dla zwierząt oraz organizujemy akcje bezpośrednie.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy czujemy na sobie ogromną presję państwa oraz radykalnej prawicy. Sytuację komplikują sprzedajne media oraz pasywność społeczeństwa. 28 lutego nasza pikieta przed lwowskim cyrkiem została brutalne rozpędzona przez oddziały specjalne policji. Przyczyną do rozpędzenia była prowokacja ultraprawicowców, którzy rzucali w uczestników akcji racami dymnymi. Rzecz symptomatyczna, że dwa autobusy policyjne i kilka radiowozów przybyły na pikietę wcześniej od organizatorów, a funkcjonariusze zaczęli wszystko nagrywać pół godziny przed rozpoczęciem akcji. Czyli od początku było zrozumiałe, kto zostanie zatrzymany. Od razu po odpaleniu rac przez ultraprawicowców, eko-anarchiści zostali okrążeni przez policję, która ogłosiła, że są zatrzymani. Przy tym funkcjonariusze nie podali przyczyny zatrzymania, demonstrując rażącą nielogiczność. Działania skrajniej prawicy były koordynowane przez generała policji, ponadto widzieliśmy bliską i towarzyską komunikację między neonazistami i szeregowymi policjantami. W trakcie zatrzymania funkcjonariusze policji dopuścili się rażących naruszeń podstawowych praw człowieka – aktywistów bito, rzucano na ziemię, przeszukiwano oraz zatrzymano na więcej niż trzy godziny, co jest niezgodne z prawem.
Aktywiści upublicznili naruszenie swych praw przez policję, na nasze posty umieszczone na portalach społecznościowych zareagował szereg organizacji społecznych, obrońcy praw człowieka, a nawet rzecznik praw człowieka. Wynikiem tego rezonansu społecznego stał się szereg spraw kryminalnych przeciwko funkcjonariuszom policji. W odwecie policja przekazała ultraprawicowcom wszystkie dane osobowe aktywistów Ekoplatformy. Na prawicowych portalach zauważyliśmy swoje zdjęcia, jak też imiona, adresy, rodzaj naszej działalności – całą informację, którą „stróże prawa” otrzymali podczas sporządzania protokołów zatrzymanych aktywistów.
Uczestnicy Ekoplatformy są w niebezpieczeństwie i w każdym momencie mogą zostać napadnięci lub doznać represji. Od tamtego momentu żadne z wydarzeń organizowanych przez Ekoplatformę nie odbyło się bez prób prowokacji ze strony skrajnej prawicy, we współdziałaniu z tymi samymi oddziałami policji. Schemat ich działań wygląda następująco: neonaziści atakują ekoaktywistów podczas dotarcia na wydarzenie lub po rozejściu się po akcji. Jeżeli zechcemy stawiać opór, kilka pojawiających się znikąd radiowozów jest gotowych do naszego zatrzymania. Tak więc jesteśmy w sytuacji nie do pozazdroszczenia i stajemy przed wyborem – albo zostać pobitymi, albo postawić się neonazistom i trafić do więzienia. Dotychczas udawało się nam unikać prowokacji dzięki skoordynowaniu działań, aczkolwiek – jak się wydaje – urazy cielesne lub sprawy sądowe, to tylko kwestia czasu.
Continue reading Ukraina: Ataki nacjonalistów i policji na aktywistów Ekoplatformy