Dzisiaj w Kopenhadze odbyło się demo pt. ‘for frihed‘, czyli za wolność. W tym przypadku chodziło akurat o wolność od uchodźców, muzułmanów, wszystkich nie-białych i nie-Duńczyków. Na rasistowskim demie stawiło się 40-50 osób, średnia wieku 55 lat. Kapitan państwo wysłał też 300 gliniarzy i helikopter, żeby te śmieszną zbieranina ochraniać przed kontrdemonstracją, która nazywała się ‘make racists afraid again’. W planach brunatnych świń z Pegidy był przemarsz przez ulice Nørrebro. Dzielnicy, w której cieszę się, że mieszkam, z powodu jej bogatej, robotniczej i strajkowej historii. Są tu najlepsze skłoty i dużo anarchistów, także bardzo dużo przybyszów z krajów bliskiego i dalekiego wschodu oraz Afryki.