Bułgaria: Pilne wezwanie do międzynarodowej solidarności z osadzonymi w więzieniu Sofii

Wezwanie o natychmiastową solidarność międzynarodową.

W podobnym oświadczeniu, które krążyło wśród więźniów w Sofii, przedstawiamy problemy  z którymi mieliśmy do czynienia w zeszłym roku w związku z mianowaniem na dyrektora zakładu Petera Kresteva w kwietniu 2017 r.

Nigdy jeszcze nie było żadnego poważnego protestu w żadnym z Bułgarskich więzień (prócz symbolicznych). Wielu z nas czekają kolejne prześladowania. Latami cierpieliśmy przez złe, oraz łamiące prawa więźnia warunki zarządzania zakładem w Sofii. Lista nadużyć na terenie tego więzienia ogłoszona przez Radę Europy była bardzo długa. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy został oddalony ze swojego stanowiska we wczesnym 2014, osoba która przejęła to stanowisko uprawomocniła pierwsze zmiany w więzieniu Sofii od lat 90-tych. Jedną z reform była instalacja kamer w pokojach gdzie strażnicy torturowali więźniów.

Później, w kwietniu 2017 tymczasowy rząd który był wyznaczony przez prezydenta opozycyjnej partii przywrócił na stanowisko oddalonego wcześniej dyrektora zakładu Sofii Petra Kresteva. Wraz z jego powrotem powróciły jego stare bezwstydne gry oraz ogromne faworyzowanie i poparcie dla gangu narkotykowego który później za przyzwoleniem dyrektora bił, kantował, torturował  gwałcił nas.

Minister sprawiedliwości odmówił rozmowy z naszymi przedstawicielami na temat zbrodni dokonanych podczas funkcjonowania Kresteva na stanowisku w Sofii. Rząd obiecał nam przywrócenie wszystkich zwolnionych biurokratów którzy powinni zajmować się kontrolą pracowników więzienia. Niestety okłamał nas, za to załatwił pracę agentom BSP.

Nigdy wcześniej w znanej nam historii więzienia Sofii nie było tak
otwartego pokazu molestowania jak wtedy, gdy gang narkotykowy dopuścił się gwałtu z użyciem papryczki chili na jednym z osadzonych będąc na spacerniaku. Oczywiście sam gwałt nie jest niczym dla nas nowym, jednak nigdy wcześniej gang narko nie był na tyle pewny siebie oraz chroniony by dokonać tego nie za zamkniętymi drzwiami, ale na środku spacerniaka w biały dzień, przed kamerami, przed oczami innych więźniów oraz służby zakładu.

Korupcja jest tu teraz ponownie powszechna i znana. Pieniądze na utrzymanie zakładu nie są dobrze wykorzystywane.

Wraz z powrotem Petra Kresteva mamy:
•    Wzrost przemocy
•    Więcej napaści seksualnych
•    Skrócenie czasu przebywania na spacerniaku
•    Koniec zajęć gry w piłkę nożną
•    Zwiększenie handlu heroiną
•    Automatyczne nagany od dyrektora takie jak kiedyś
•    Zwiększenie samowolnych i nieprzepisowych kar
•    Nadużywanie władzy
•    Zmniejszenie nagród (przywilejów) za dobre zachowanie, takie jak 4-godzinne wizyty
•    Zamykanie we wcześniejszych godzinach miejsc pracy we święta zostawiając więźniów bez zajęcia
•    Nękanie personelu, którego Peter Krestev nie lubi, włącznie  z próbą wmówienia im że byli świadkami czegoś czego nie byli.
•    Nękanie i zapobieganie praktykowania swojej religii
•    Samowolka zwolnień z pracy

Przemoc i gwałty to dla nas codzienność. Nie tylko pracownikom skraca się czas przebywania poza celami ale wszystkim więźniom. Mimo że prawo nakazuje iż musimy mieć zajęcia sportowe i czas na przebywanie na spacerniaku, to dyrektor zarządza inaczej. Potem zaczął niepokoić tych którzy uczęszczali na zajęcia z biblii i chodzili do kościoła.  Byliśmy już zmęczeni siedzeniem po 23 godziny na dobę w celach. Przez ciągłe spędzanie czasu ze sobą w 4 ścianach ludzie zaczęli szaleć i wkurwiać się nawzajem. Nie ścierpimy więcej dyrektorowania Petra, musimy pokazać swoją jedność i przezwyciężyć to zło. Ministra sprawiedliwości nie obchodzi nasza krzywda.

Służba administracji więzienna, która wypełnia swoje kieszenie
pieniędzmi podatników, gromadzi się wokół Kresteva jako jego ulubieńcy. Nie spełniają swojej roli w pracy należycie.
Nie zaczęliśmy się gorzej zachowywać od razu po powrocie Kresteva, mimo to od razu wszystkim odjęto przywileje tak jak skrócono wizyty znajomych i rodziny.

Teraz Bułgaria objęła półroczne przewodnictwo w UE, więc wzywamy do protestów i agitacji bułgarskich ambasad oraz biur komisji europejskich gdzie wam jest najbliżej. Rząd Bułgarii powinien zauważyć że nie ma zgody na jego udawanie bycia cywilizowanym podczas gdy więźniowie w tym kraju są torturowani a pracownicy więzień skorumpowani.

Dość oznacza dość! W formie symbolicznego protestu tak jak służba więzienna nosimy trój-kolorowe wstążki na ręku.  Wzywamy do natychmiastowego zwolnienia Petra Kresteva z stanowiska dyrektora w więzieniu Sofii! Prosimy o dokonanie  symbolicznych aktów solidarności z nami, najlepiej w ciągu pierwszych kilku miesięcy nowego roku 2018.

Podpisuję: Jock Palfreeman

(tłumaczenie z Insurrection News)