Od lat różne elementy państwowego aparatu represji zlecają śledztwa na samej podstawie statusu politycznego osoby podejrzanej. Jest to status anarchisty czy anarchistki, zwłaszcza takich, którzy zamieniają swoje idee w czyny, takich którzy przenoszą swoje dążenia na płaszczyznę zbrojną i atakują władze państwowe. Tak też każde śledztwo ma coś wspólnego z możliwym prześladowaniem Towarzysz-y/-ek, zgodnie z prawami ich “demokracji”. Prześladowania ze strony policji, zaczynające się od SMS-ów i rosnące do poziomu wszelkich możliwych działań, nie są nową rzeczą w kręgach anarchistycznych. Z drugiej strony jest długa historia intensywnych prześladowań zakrojonych na skalę odpowiadającą tamtejszej pokaźnej sile Towarzysz-y/-ek zaangażowanych w akcję bezpośrednią i interwecje w krajach takich jak Chile czy Włochy
Wspólnym celem dzisiejszej międzynarodowej policji jest powstrzymywanie anarchistycznej propagandy i działań anarchistów i anarchistek. Z tego powodu nie powstrzymują się oni często nawet poprzez zakładanie starannie wymodelowanej maski “demokracji”, która podobno zakłada “wolność słowa i sumienia”. Zatem – jakiekolwiek złudzenia, że ktokolwiek może się jeszcze powstrzymywać przed działaniem zostają rozwiane. Sprawy są postawione jasno: “działania anarchistów i anarchistek są albo nielegalne, albo nie są oni prawdziwymi anarchistami!”. Nowe formy represji są obecnie praktykowane wobec naszych uwięzionych Towarzyszy i Towarzyszek, którzy są nielegalnie przetrzymywani tylko na podstawie ich tożsamości i brania przez nich na siebie politycznej odpowiedzialności za działania ich i ich organizacji. Pewnym jest że ta strategia prewencyjnych represji, maksymalnych kar oraz procesów sądowych w przyspieszonym tempie w przyszłości zostanie wprowadzona wszędzie, lub przynajmniej będzie się próbować – sięgnie ona nie tylko naszych uwięzionych Towarzyszy i Towarzyszek, ale i spotkania grup anarchistycznych oraz wszystkich samozorganziowanych miejsc, które bronią idei anarchistycznych i propagują je.
Obok ciężkich represji wobec więźniów politycznych jak i nieprzemijającym ucisku i ograniczania swobód bojowników na wolności, najnowszymi pozycjami na liście mściwych państwowych działań są: -brutalne wymuszanie oddawania materiału genetycznego -sfabrykowane “dowody winy” -areszty wydobywcze oparte na fałszywych zarzutach bez faktycznych dowodów -kryminalizacja osób bliskich więźniom -odmawianie wyjść na przepustkę pomimo wielu zaciekłych starań i walk ze strony więźniów -złowrogie przenoszenie do cel np. z niebezpiecznymi więźniami i zamykanie w izolatkach Wszystko to jako “przykład” dla buntujących się wobec zamykania ludzi w klatkach.
Te metody jak i ostatnie procesy są próbą generalną nowej doktryny, którą państwo chce wcielić w życie. Nowy sposób represji jest zwyczajnie aktualizacją poprzednich doktryn, która wprowadza prewencyjne tłumienie niewygodnego przekazu dedykowanego naszym uwięzionym Towarzyszkom i Towarzyszom. Produkcja i dystrybucja praktycznych poradników lub tekstów teoretycznych dotyczących partyzantki miejskiej będą traktowane jako “akty terroru” grożące latami więzienia. Siły państwowe próbują tu postępować zgodnie z zasadą kija i marchewki, sprawdzając jak daleko mogą się posunąć, używając naprzemiennie naszego milczenia i reakcji jako barometru, a tak długo jak pozostaniemy bierni, wrogie działania będą się nasilały.
Wszystko to składa się na łańcuchy represji i uciszania ruchu anarchistycznego. W ostatnich latach liczba aresztowanych za działania anarchistyczne stała się porównywalna z ilością nazwisk w książce telefonicznej. Areszty, prześladowania, więzienia, wyroki nakreślają poprzez swą częstotliwość dość powszechną sytuację – państwo wprowadza strategię szokową, dążąc do stworzenia rzeczywistości, w której nikt nie będzie nawet zdziwiony lub zaskoczony tym, co się dzieje. Zrozumcie – jeszcze kilka lat temu nie byliśmy w stanie wyobrazić sobie nawet więzień i prześladowań dla naszych Towarzyszek i Towarzyszy za ich teksty.
Dziś władza państwowa próbuje dzielić i rządzić naszym ruchem. Powinniśmy jednak trwać w mówieniu prawdy i podejmowaniu działań. Wiemy, że nasze anarchistyczne słowo może nie dotrzeć do mas, ale wiemy że nadal są ludzie, którzy się nie podporządkowują albo czekają na następny bunt by wyrazić swe intencje, w międzyczasie żyjąc w stanie uśpienia i bierności. Poza tym, walka o anarchię nie ma wyznaczonych terminów początku i końca, ale trwa nieustannie poprzez cały rok. Wołamy do ludzi gotowych ją podjąć, do tych, którzy słyszą głosy naszych uwięzionych Towarzyszek i Towarzyszy i chcą nagłośnić je jak najbardziej wylewając swój gniew wszelkimi możliwymi środkami, ożywiając to martwe i zgniłego społeczeństwo.
Są Towarzyszki i Towarzysze, którzy nie zapominają o Towarzyszkach i Towarzyszach za kratkami i – niezależnie od frakcji za którą podążają, wierzą w moc insurekcji i czują się gotowe/-i do działania. Słowa naszych Towarzyszek i Towarzyszy, które wychodzą poza mury więzienne, są próbą przełamania “papierowych murów” i przerodzenia się w czyny. Jest to sposób komunikacji z naszymi braćmi i siostrami, nie tylko tu w Grecji, ale i ponadnarodowo w celu okazywania wsparcia dla nich, a dla państwa tego, że nie są oni nadal w pełni zależni/-e od niego. Przy całym sądowym gniewie wymierzonym przeciwko nim, nasz głos jest naszą bronią, a gruby mur solidarności – tarczą przeciwko wściekłości państwa. Przez to jakim jawi się ruch anarchistyczny od środka i przez nasz mur solidarności od zewnątrz, jego rozwój będzie dla nich poważnym zmartwieniem. Bardzo zależy nam na umacnianiu ich zmartwień.
Przesyłamy nasze wyrazy solidarności i szacunku do prześladowanych Towarzyszek i Towarzyszy z Croce Nera Anarchica, Radioazione i Anarhija. info, dla sprawy Scripta Manent, do tow. Panagiotis Z. oraz dla każdej walki każdego i każdej naszej uwięzionej Towarzyszki i Towarzysza.
Dla nas dwa bieguny “winny – niewinny” nie istniały i nigdy nie będą istnieć.
Stąd robimy wszystko, co w naszej mocy, by je zniszczyć.
Dlatego nie przestaniemy działać tak długo, jak oddychamy.
Ponieważ pamięć jest jak dobrze zaostrzona brzytwa.
Ponieważ ruch anarchistyczny jest esencją życia, które definiujemy poprzez nasze akcje.
I powtarzamy je tak, że nasi wrogowie nie mają najmniejszej wątpliwości.
Oto, kim jesteśmy, ni mniej, ni więcej.
PÓKI WSZYSTKIE CELE I KLATKI NIE ZOSTANĄ ZNISZCZONE, NIE COFNIEMY SIĘ ANI MILIMETRA WSTECZ! WOLNOŚĆ DLA NASZYCH BRACI I SIÓSTR.
ŻELAZNA SOLIDARNOŚĆ Z ANARCHISTYCZNYMI ZAKŁADNIKAMI!
Głośne głosy wolnych ludzi i doszczętnie spalone więzienia.
Radiofragramata Translation Project.
(Tłumaczenie z Insurrection News)