Niemcy, Berlin: Zamieszki w obronie Rigaer94

16.06.2021 – Garść aktualizacji z ostatnich dni. Policja ogłosiła teren wokół Rigaer94  Czerwoną Strefą, lecz  obrona zaczęła się wcześniej.

W nocy 10 czerwca podpalono śmietnik przy ulicy Rigaer. Przybyła na miejsce straż pożarna i policja znalazły się w zasadzce, gdzie wyrzucono w ich stronę około 50 kamieni. W ostatnich dniach doszło do wielu solidarnościowych ataków w całych Niemczech.

Firma rzeczoznawcy ds. ochrony przeciwpożarowej, która ma wejść siłą na squat w imieniu “właściciela” i policji w celu eksmisji lub zniszczenia Rigaer94, została zaatakowana przy użyciu ognia w biały dzień. Przed ich biurem spłonęło 8 ich samochodów.

Dzisiaj wokół ulicy Rigaer budowane są barykady, które będą bronione przy użyciu kamieni i pirotechniki.

(źródło: Athens Indymedia)

 

Berlin: Krótka relacja z dzisiejszych wydarzeń na ulicy Rigaer

W godzinach porannych 16 czerwca ulica Rigaer łącznie z Dorfplatzem (rynek dzielnicy) aż po Zellestreet została zajęta przez dużą liczbę osób. Krótko przed godziną 11 po obu stronach ustawiono wielką barykadę z opon, drutu kolczastego, materiałów budowlanych i kontenerów na śmieci. Dodatkowo przed każdą z nich znajdowała się płonąca opona.

W miarę przybywania większych sił policyjnych w okolicy, podpalano również główne barykady. Wkrótce podjęto działania obronne z użyciem kamieni i fajerwerków przeciwko nacierającym pieszo oddziałom w hełmach. Dzięki temu na długi czas powstrzymano natarcie. Przez następne dwie do trzech godzin nie podjęto żadnej realnej próby zdobycia barykad. Każdy krok naprzód z ich strony był zatrzymywany przez atak osób broniących Rigaer. Czas ten był wykorzystywany przez coraz większą liczbę osób znajdujących się wewnątrz terenu do ich wzmacniania i dostarczania dodatkowych materiałów do obrony. Również poza strefą okupowaną wzrastała liczba osób, wznoszono hasła solidarności, na sąsiednich ulicach odpalano baterie fajerwerków, a na innych ulicach również wznoszono barykady. Scenerię w Nordkiez charakteryzowały kłęby czarnego dymu i odgłosy fajerwerków dochodzące z  ulicy Rigaer. Dawny Liebig34 pokrył się czarnym dymem, a niektóre z nowych okien zostały spontanicznie wybite. Wokół gromadziły się powoli rosnące siły policyjne. Po około dwóch godzinach przybyły pierwsze jednostki pozamiejskie, które prawdopodobnie zostały wcześniej specjalnie wezwane. Wkrótce potem, około godziny 12, stało się wiadome, że armatki wodne i opancerzone pojazdy porządkowe są w drodze na Alei Karola Marksa. Sytuacja stała się statyczna, co w tych czasach było rzadkością.

Całej sprawy nie dało się już rozwiązać inaczej niż przy pomocy ciężkiego sprzętu. Tak też się stało nieco później. Armatki wodne podeszły do płonących barykad od wschodu i zachodu, ugasiły pożary i schłodziły roztopiony asfalt. Następnie, z czołgami na czele, zaczęły posuwać się w głąb spornego terenu, gdzie niektóre okoliczne balkony były jeszcze polewane wodą. Chwilę później, skądinąd tak pewne siebie oddziały piesze, niepewnie wyszły zza rogu i wdarły się do wejść budynków naprzeciwko Rigaer94. Fajerwerki ponownie osiągnęły punkt kulminacyjny, zanim tymczasowa strefa autonomiczna została całkowicie rozwiązana i dzielnica została poddana całkowitej kontroli aparatu policyjnego, niemal zgodnie z oficjalnym harmonogramem. Według wstępnych ocen, nie doszło do żadnych aresztowań. Z pewnością pojawią się kolejne doniesienia na temat nadchodzących wydarzeń związanych z Czerwoną Strefą i rzekomą inspekcją bezpieczeństwa pożarowego w Rigaer94.

(źródło:  Enough14),

(tłumaczenie z Dark Nights)