Najprościej rzecz ujmując: praca to sposób interakcji z otoczeniem. Celem tej interakcji jest zdobycie środków niezbędnych do przeżycia. Przez większą część dziejów ludzkości zdobywaliśmy je bezpośrednio. Pierwsze narzędzia poszerzały możliwości zapewnienia środków utrzymania. Pierwsze prymitywne narzędzia miały natychmiastowe zastosowanie: włócznie zabijały, a ubrania zapewniały ciepło. Ale wraz z rozwojem ludzkich społeczności rozwijały się też narzędzia. Dziś wiele dostępnych narzędzi nie ma bezpośredniego związku z zaspokajaniem naszych potrzeb. We współczesnych społeczeństwach kapitalistycznych linie kodu programowego zapewniają pożywienie i dach nad głową dopiero wskutek skomplikowanego procesu podziału pracy.
Rozwój technologii często uważa się za proces linearny: jedne wynalazki prowadzą do kolejnych. W rzeczywistości technologia rzadko rozwija się w ten sposób. W procesie badawczym często mamy do czynienia z koniecznością wyboru jednej z wielu dróg rozwoju, ślepymi uliczkami i straconymi możliwościami. Technologie nie są neutralne. Są projektowane, tworzone i używane przez ludzi funkcjonujących w określonych stosunkach społecznych. Na przykład Noble wykazał, że automatyzację w fabrykach można osiągnąć albo za pomocą systemu sterowania numerycznego albo systemu nagraj-odtwórz (record-playback). Wygrało sterowanie numeryczne nie względu na wyższość technologiczną, ale ze względu na większą przydatność dla kapitału.
W kapitalizmie technologia nie jest wyłącznie technologią. Używana jest przez robotników i na robotnikach. Jeśli przyjrzymy się walce o prawa robotnicze, zaczniemy inaczej rozumieć technologię. Na przykład w „Nędzy Filozofii” Marks pisze:
„W Anglii strajki były z reguły powodem do wynajdowania i stosowania jakichś nowych maszyn. Maszyny, rzec można, były bronią, której używali kapitaliści do tłumienia buntów ze strony robotników wykwalifikowanych. „Self-acting-mule” (automatyczny warsztat tkacki), ten największy wynalazek nowoczesnego przemysłu, spędził z pola walki zbuntowanych przędzarzy. Gdyby koalicje i strajki miały tylko ten skutek, że z ich powodu występowano przeciw robotnikom z wynalazkami mechanicznymi, to już przez to samo wywierałyby one wielki wpływ na rozwój przemysłu. /…/ Ze wszystkich narzędzi produkcji największą siłą wytwórczą jest sama klasa rewolucyjna”.
Widzimy jak walka o prawa pracownicze zmusiła kapitał do przełamania procesu pracy za pomocą technologii, a tym samym do zakłócenia samoorganizacji klasy robotniczej. W innym fragmencie dotyczącym technologii Marks twierdził, że „Można by napisać, począwszy od 1830 r., całą historię wynalazków, które weszły w życie tylko dlatego, że były środkiem wojennym kapitału przeciw buntom robotniczym”. Wyzysk nigdy nie był prostym procesem. Obejmuje coraz bardziej złożone metody nadzoru, kontroli, przymusu i motywowania robotników. Dla kapitalistów jednym z głównych zastosowań technologii jest technologiczna represja.
Analizę składu klasowego zaczynamy od technologicznej kompozycji pracy. Jej integralną częścią jest sposób wykorzystania technologii w pracy. Nie ma ona dla nas, pracowników, ekscytującego i wyzwalającego potencjału. Częściej widzimy w niej metodę do zwiększenia wymagań. Przykładem są pracownicy supermarketów widzący w skanerach jedynie narzędzie pomiaru i agresywnego wyznaczania norm, pracownicy call center pracujący pod nadzorem i odnosząca się do technologii poezja pracownika Foxconnu, Xu Lizhi:
我咽下一枚铁做的月亮
Połknąłem księżyc z żelaza
他们把它叫做螺丝
Oni nazywali go żelazem
我咽下这工业的废水, 失业的订单
Połknąłem ścieki przemysłowe, te dokumenty dla bezrobotnych
那些低于机台的青春早早夭亡
Młodzi pochyleni nad maszynami umierają przed czasem
我咽下奔波,咽下流离失所
Połknąłem pośpiech i nędzę
咽下人行天桥,咽下长满水锈的生活
Połknąłem kładki dla pieszych, życie pokryte rdzą
我再咽不下了
Nie mogę połknąć nic więcej
Użycie technologii w celu dekompozycji i restrukturyzacji pracy różni się w zależności od części świata, ale też jest coraz bardziej powiązane. Ostatni wers wiersza wskazuje na bunt – kluczowy element walki klas.
O automatyzacji
Sprzeciw był i jest związany z technologią. Przecina w poprzek to, co Panzieri nazwał „obiektywnymi ideologiami” postępu technologicznego. Są one szczególnie obecne w dyskusji związanej z automatyzacją. Historyczny proces automatyzacji w fabrykach (częściowy lub nie) odpowiadał za sprzeciw i walkę klasy robotniczej.
Automatyzacja wydaje się więc próbą zwiększenia kontroli kapitału nad miejscem pracy. Według Frontiego „historię polityczną kapitału” można czytać jako „historię kolejnych prób podejmowanych przez klasę kapitalistyczną w celu uwolnienia się od klasy robotniczej”. Widać to w rosnącym stosowaniu maszyn zastępujących pracę robotników – Marks nazwał to zjawisko „organicznym składem kapitału”. Widać je również w rosnącej liczbie pojazdów zautomatyzowanych i różnorodności robotów odbierających nam pracę.
Problemem kapitału jest fakt, że „kapitał to nieustanna sprzeczność”. „Z jednej strony próbuje zredukować pracę do minimum. Z drugiej zaś uważa czas pracy za jedyną miarę i źródło bogactwa”. To nie znaczy, że automatyzacja się nie wydarzy, ale raczej będzie ona zróżnicowana i sprzeczna. Zniszczy miejsca pracy w jednych branżach, tworząc je w innych.
Dyskusje dotyczące automatyzacji zmagają się z dwoma problemami. Pierwszym jest poczucie, że automatyzacja to coś nowego. Historycznie mechanizacja jest próbą automatyzacji części procesu pracy. Ma ona znacznie dłuższą historię niż samochody autonomiczne lub automatyczne wózki widłowe. Marks wyjaśnia, że w fabryce:
„Umiejętność cząstkowa indywidualnego robotnika wyjałowionego przez maszynę traci znaczenie, stając się czymś ubocznym i znikomym wobec nauki, wobec potężnych sił przyrody i wobec masowej pracy społecznej, które ucieleśniają się w systemie maszyn i wraz z nim stanowią potęgę „majstra” (master)”.
Tak docieramy do drugiego problemu. Kwestię automatyzacji często rozumie się binarnie – coś albo musi zostać zautomatyzowane albo nie. Skupiamy się na maszynie – jak skuteczny jest nowy pojazd automatyczny – zamiast na wpływie automatyzacji na pracę i pracowników. Często automatyzacja wiąże się ze wzrostem obciążenia pracą.
Na przykład praca w call center jest w znacznym stopniu zautomatyzowana. Pracownicy nie muszą znajdować ani wprowadzać numerów, podnosić słuchawki, szukać dokumentacji klienta ani myśleć co powiedzieć. Skupiają się na sprzedaży produktu opartej na scenariuszu. To prawda, że niektóre zawody skurczą się drastycznie wskutek automatyzacji. Świetnym przykładem jest praca kierowcy. Ale branża pojazdów autonomicznych oznacza powstanie wielu nowych miejsc pracy. To między innymi stosunkowo dobrze opłacane stanowiska przy programowaniu oraz nisko opłacane stanowiska przy testowaniu algorytmów.
Kiedy rozważamy problem technologii cyfrowych, automatyzacja często wydaje się nieunikniona. Częściowo dlatego, że technologie cyfrowe oparte są na obliczaniu. Obliczanie to zaprogramowane instrukcje wprowadzane do komputera, który przetwarza je automatycznie. To zaawansowanie współczesnego programowania staje się coraz bardziej skomplikowane. Dla większości pracowników stało się niemal nie do pojęcia.
Projektowanie, pisanie i konserwacja programów wymagają pracy człowieka, tak samo jak obsługa sprzętu komputerowego. Oprogramowanie ma określone zastosowanie na określonym sprzęcie. Ze względu na tempo innowacji wymaga regularnych aktualizacji i szybko może stać się przestarzałe, jeśli nie będzie odpowiednio utrzymane. Dlatego jedynie dzięki użytkowaniu i konserwacji oprogramowania „żywa praca” – ponownie wracając do Marksa – „musi zawładnąć tymi rzeczami, musi wskrzesić je z martwych, przekształcić je z możliwych tylko w rzeczywiste i czynne wartości użytkowe”.
Choć automatyzacja stała się ostatnio popularnym tematem, nie zawsze bywa rozwiązaniem dla kapitału. Maszyny nie zawsze są tańsze od pracy ludzi. Świetnym przykładem są nieużywane automatyczne myjnie samochodowe w Wielkiej Brytanii. Robotnicy imigranci wykonują tę samą pracę na parkingach za ułamek ceny. Proces automatyzacji powinniśmy uznać za niejednoznaczny. Bez wątpienia oprogramowanie będzie przekształcać naszą pracę, ale kapitał wciąż nie może uwolnić się od klasy pracowniczej. Po prostu staje się coraz bardziej podzielona i na nowe sposoby dystrybuowana po świecie. A jeśli wreszcie kapitał odniesie sukces, nasza przyszłość będzie wyglądać ponuro.
Więc po co to wydanie specjalne?
Nakreślone powyżej problemy wskazują, dlaczego analiza składu klasowego musi uwzględnić krytyczne rozumienie technologii. Dlatego też chcieliśmy się odnieść do tego w wydaniu specjalnym. Jako że w Notes from Below zamierzaliśmy zacząć od perspektywy klasy robotniczej, uznaliśmy, że będzie rozsądnie poprosić o zredagowanie wydania poświęconego technologii Wendy Liu i Marijam Didžgalvytė. Tekst Wendy w numerze pierwszym dowiódł jej rzadkiego rozeznania w technologii. Marijam zaś jest w czołówce krytycznej analizy technologicznej w Wielkiej Brytanii. Obie zaproszone redaktorki przygotowały fantastyczne wydanie dotyczące składu klasowego i technologii, skupiając się na doświadczeniu robotników.
W Notes from Below z radością tworzymy związki z Tech Workers Coalition (TWC) i Game Workers Unite. Wiele zawdzięczamy zwłaszcza dyskusjom z TWC i perspektywie robotniczej w wysiłkach organizacyjnych, do czego chcielibyśmy zachęcać w innych sektorach. Ten czas ewentualnej rekompozycji politycznej oznacza odejście od bezkrytycznej akceptacji lub bezkrytycznego odrzucenia technologii. Zamiast tego staramy się zrozumieć technologię dzięki wiedzy pochodzącej z trudu tych, którzy projektują, budują i utrzymują technologię, tych, którzy z niej korzystają oraz tych, przeciw którym jej użyto.
Zręby, które położyliśmy w pierwszym numerze są przewodnikiem w rozumieniu technologii z perspektywy klasy robotniczej. Oznacza to również zrozumienie tego, jak technologia wpływa na jej skład techniczny, społeczny i polityczny. Musimy zrozumieć, kto projektuje i wytwarza te technologie dla kapitału (i pod czyją presją), jakie nowe formy wyzysku się pojawiają, i jak technologia przekształca pracę oraz życie w szerszym aspekcie. To właśnie zrozumienie jest szczególnie ważne. Nie tyle zrozumienie „racjonalności technologicznej” kapitału „w celu uznania go i wysławiania” – zbyt często grozi nam takie ryzyko – ile zrozumienie „w celu podporządkowania go nowemu użytkowi: socjalistycznemu użytkowi maszyn”. Ten numer uważamy za pierwszy krok w stronę celu, od hali fabrycznej do najbardziej skomplikowanego oprogramowania.
(tłumaczenie z Notes From Below)