Madryt, Hiszpania: Wskrześmy strajki, rozpowszechnijmy okupacje oraz niech się zacznie plądrowanie

Kryzys spowodowany COVID-19 pokazuje po raz kolejny, że świat należy do tych którzy nam go odebrali. Najbogatsi oraz ci z największą mocą sprawczą wyjdą z tego jeszcze silniejsi, z jeszcze większym poparciem Rządu. Zaś my – biedni – będziemy jeszcze biedniejsi. A jesteśmy biednymi, ponieważ istnieją bogaci. Ten kryzys tylko umacnia te procesy.

Zabierają nam wszystko ponieważ istnieje własność prywatna w tym prawo własności ziemi, nieruchomości oraz po prostu posiadłości… A ze względu na te regulowane przez Państwo prawa, jesteśmy przymuszeni do płacenia, za najbardziej podstawowe rzeczy: jedzenie, miejsce mieszkalne itp. Jesteśmy tym samym zmuszeni do pracy zarobkowej, tylko po to żeby móc przetrwać. Bo z jakiego innego powodu, miliony robotników chodziłoby teraz – podczas totalnego odosobnienia – do pracy? Dodatkowo, podczas gdy staramy się znaleźć jakiś balans w naszych teraźniejszych życiach, jesteśmy przy okazji zmuszeni do słuchania polityków oraz dziennikarzy mówiących umiarkowanej jedności i odpowiedzialności, będąc jednocześnie narażeni na eksmisje, przestoje i uczucie niepewności. Obawiamy się tego ponieważ wiemy, że kryzys zdrowotny faktycznie się skończy – ale warunki eksploatacji oraz nędzy w które jesteśmy wplątani, będą miały się wciąż w najlepsze, rozwijając się w jeszcze gorszym kierunku. Dodatkowo: czy ktokolwiek z was wierzy w to, że Amancio Ortega czy Esperanza Aguirre nie otrzymają swojego własnego prywatnego łóżka szpitalnego w przypadku gdy złapią wirusa? Dokładnie.

Nie możemy powrócić do normalności – nie możemy pozwolić na to aby do czegokolwiek powrócić. Władza szykuje się na wydarzenia które nastąpią. Zacznijmy zatem się sami na te okoliczności przygotowywać: zapoczątkujmy strajki polegające na niepłaceniu czynszu, strajki w zakładach pracy oraz szkołach, strajki dzikie – wszystko to będąc oddzielonymi od partii, związków zawodowych czy zastałych struktur. I zacznijmy okupować teraz – bez czekania – puste posiadłości będące własnością kapitalistycznych firm nieruchomościowych, banków oraz baz inwestycyjnych. Zbudujmy sieć utworzoną z działań solidarnościowych oraz pomocy wzajemnej.

I róbmy to wszystko z myślą, że Państwo już przygotowało na to wszystko tysiące żołnierzy, policjantów, kamer oraz dronów mających im ułatwić obronę porządku, własności oraz pracy – ponieważ to Państwo gwarantuje wyzyskiwaczom możliwość wyzysku. Wyjdziemy na ulice, nie przebaczymy, nie zapomnimy, nie będzie żadnego rządu, żadnych urn wyborczych i wyborów, ani policji czy innych organów sądzących, niechętnych do rozpowszechnienia się wściekłości i rewolty. To po naszej stronie leży teraz to czy zastrajkujemy. Plądrujcie bogatych.

(Tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

2 thoughts on “Madryt, Hiszpania: Wskrześmy strajki, rozpowszechnijmy okupacje oraz niech się zacznie plądrowanie”

  1. Moderation to umiarkowanie nie moderacje a eviction to eksmisja nie ewikcja. Bez tych kalk z angielskiego pls.

    Ale z przesłaniem się zgadzam

  2. Klasycznie w waszym wypadku, gówno rewolucja gówno lumpen proli

Comments are closed.