Tag Archives: Black Metal

Polska: Kryptofaszyzm w Lublinie ma się dobrze

Zostałem wczoraj zaproszony na koncert z cyklu „thrash atack”. Zaprosiła mnie dziewczyna, nie wiedziałem, co będzie grać. Poszedłem w ciemno, lubię bowiem muzyczne niespodzianki i pewną dozę niepewności, która stymuluje wyobraźnię. Pamiętam, że imprezy tego cyklu były dawniej bardzo udane (a przynajmniej chwalili je różni – zainteresowani cięższymi brzmieniami – znajomi). Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że „gwiazdą” wieczoru jest zespół o nazwie „biały witeź”. Nie słyszałem dobrych słów o tej kapeli, zresztą – psia krew! ..sama nazwa wydaje się już niecna. Przeprowadziłem szybki rekonesans w necie i się okazało, że nagrywali split z graveland (nsbm z Wrocławia) i że kapelę promuje nazi strona 88NSM. Okazało się również, że istotną rolę w tym muzycznym przedsięwzięciu gra niejaki Mścisław, znany i ze swojego zaangażowania w brunatny graveland, i ze swojej postawy światopoglądowej, którą najtrafniej chyba opisuje określenie jakim jest krypto-faszyzm.

Mścisław ze zespołem graveland (drugi z lewej)

W knajpie nie zauważyłem nikogo podejrzanego, nie dostrzegłem też żadnych symboli wiary w „faszystowskich bogów”, nie spotkałem się z wyrażaną otwarcie wrogością… po jakimś czasie zaczęło się schodzić podejrzane towarzystwo… bez emblematów, bez nienawiści wypisanej na twarzach. Po twarzach rozpoznałem jednak znanych mi wyznawców autorytarnych ideologii. Poczułem się jak w gnieździe szerszeni. Odczekałem nieco zanim opuściłem tę brunatną imprezę, zyskałem dzięki temu odrobinę więcej wiedzy o lokalnym środowisku nazi-metalowym. Obserwacja ludzi, którzy zdawali sobie sprawę, że obcy znalazł się w ich środowisku do przyjemnych zajęć nie należała. Obserwowałem będąc obserwowanym… Generalnie czuć było sekciarski klimat, jak wśród ludzi, którzy skrywają swoje haniebne tajemnice i kryją się za fasadami pustych uśmiechów oraz dość nerwowo kontrolowanych gestów. Do tego całkiem sporo zabłąkanych małolatów, którzy stracą głowę, gdy tylko nazi-metalowi guru przeprowadzą umiejętne pranie mózgu. Organizatorem tego spędu jest osobnik (nie znam jego miana) grający w zespole „R.O.D.”. Kapela ta znana jest z promowania autorytarnych treści. Zespół R.O.D. – https://www.metal-archives.com/bands/R.O.D./3540277799

Continue reading Polska: Kryptofaszyzm w Lublinie ma się dobrze

Duchy Franco: Wywiad z Waldo Losadą z black metalowego projektu Etxegiña

Antifascist Black Metal Network:

Kanał na Youtube
Instagram
Facebook

Wydaje się, że w jakiś dziwny sposób zapominamy o wielu lekcjach historii. Pomimo licznych dowodów na to, że ufanie bigoteryjnym siłaczom w rządzeniu rozdętymi kapitalistycznymi państwami narodowymi zazwyczaj nie kończy się zbyt dobrze, uh, (gestykuluje szeroko na świat w 2021 roku). W tym duchu, pochodząca z Francji Etxegiña jest tutaj z aktualnym, dobrze skrojonym przypomnieniem, że zwalczanie wszystkich dupków tego  świata to ciężka praca, która wymaga osobistego poświęcenia i nie zawsze kończy się bezwarunkowym sukcesem.

Etxegiña (et-cze-GJI-nja) to nowy projekt założony przez Waldo Losadę, którego działalność w takich zespołach jak Acedia Mundi i Gargantua zwróciła wcześniej uwagę naszej zacnej Toalety. Etxegiña jest znacznie bardziej bezpośrednio black metalowym projektem niż te poprzednie zespoły. Ich nowa EPka “Herederos del Silencio”, która ukazała się dzisiaj, jest mocno zakorzeniona w hiszpańskiej tradycji lewicowego aktywizmu i antyfaszystowskiego oporu – sam album jest dedykowany dziennikarzowi Eduardowi de Guzmánowi, anarchistycznemu dziennikarzowi, który był później więziony i torturowany przez prawicowy reżim Franco, a utwory dają emocjonalne spojrzenie na doświadczenie walki i oporu.

Pierwszym utworem jest singiel “Nosotros los Etxegiña” , ta ostatnia nazwa pochodzi od baskijskiego słowa oznaczającego “dom” – więcej o tym później). Jest to walcujący blackmetalowy utwór obleczony w ciepłą produkcję, brzmienie gitary i basu nadaje mu intymny, spieczony słońcem charakter. Pierwsze kilka utworów na płycie zaczyna się od bardziej ponurego, triumfalnego tonu, niemalże marszu do bitwy, ale w miarę jak opór słabnie, a jego bojownicy zostają zamknięci w obozie koncentracyjnym Franco, nastrój zmienia się, stając się jednocześnie bardziej rozpaczliwym i introspekcyjnym. Zamykający album Los Cadáveres Insepultos de Albatera”  jest nastrojowym utworem, którego melodyjny pęd do przodu jest obciążony przez zmiażdżone marzenia i niechęć.

 

Herederos del Silenco to kompaktowe wydanie, trwające około 20 minut, ale reprezentuje głębokie zanurzenie się w historii, które jest złagodzone momentami galwanizującej melodii i zwartego muzycznego rzemiosła. Jest to również sposób jednego z artystów na zbadanie rozległej spuścizny kraju, który zarówno tolerował jak i opierał się autorytarnym impulsom, i jako taki może być odczytywany zarówno jako przepracowanie bagażu prawie stu lat, jak i ostrzeżenie dla tych, którzy zapominają o takiej pokoleniowej traumie.

Miałem okazję korespondować z frontmanem Losadą przez e-mail na temat projektu, związku jego rodziny z historią, prawdziwej daty zakończenia hiszpańskiej wojny domowej i tworzenia Herederos. Poniższy wywiad został lekko zredagowany dla większej przejrzystości.

Continue reading Duchy Franco: Wywiad z Waldo Losadą z black metalowego projektu Etxegiña