Tag Archives: poradnik

Przetrwać Wirusa: Anarchistyczny poradnik

Kapitalizm w Kryzysie – Wschodzący Totalitaryzm – Strategie Oporu

Pandemia nie minie w ciągu następnych kilku tygodni. Nawet jeśli rygorystyczne środki izolujące wystarczą do zredukowania liczby infekcji do stanu sprzed miesiąca, wirus może ponownie zacząć rozprzestrzeniać się wykładniczo, jak tylko działania te zostaną zawieszone. Obecna sytuacja najprawdopodobniej będzie trwała miesiącami – niespodziewane godziny policyjne, niekonsekwentne kwarantanny, coraz bardziej beznadziejne warunki – aczkolwiek prawie na pewno zmieni swoją formę w momencie, w którym napięcia wewnątrz niej wykipią. Aby przygotować się na ten moment, musimy bronić się i siebie nawzajem przed zagrożeniem stawianym przez wirusa, przemyśleć pytania dotyczące ryzyka i bezpieczeństwa, które stawia pandemia, i skonfrontować się z katastrofalnymi następstwami społecznego porządku, który nigdy nie miał na celu zabezpieczania naszego dobrobytu w pierwszej kolejności.

Przetrwać Wirusa

Wieloletnie anarchistyczne formy organizacji i ochrony mają dużo do zaoferowania jeśli chodzi o pandemię i panikę, którą wywołuje.

Stwórz grupę zażyłości

Perspektywa kwarantanny wiele nam mówi o naszym sposobie życia. Ci, którzy żyją w zżytych rodzinach czy w pełnych radości kolektywnych domach, są w o wiele lepszej sytuacji niż ci z rozbitymi małżeństwami czy z wielkimi, pustymi domami tylko dla siebie. Przypomina nam to, co w życiu jest naprawdę ważne. Wbrew modelom bezpieczeństwa, które są reprezentowane przez burżuazyjny sen o tradycyjnym modelu rodziny i zagraniczną politykę USA, która go odzwierciedla, bycie razem i opieka są o wiele ważniejsze niż rodzaj ochrony oparty na odgradzaniu się od świata.

“Społeczne dystansowanie” nie może oznaczać całkowitej izolacji. Nie będziemy bezpieczniejsi, jeśli nasze społeczeństwo zostanie zredukowane do grupy zatomizowanych jednostek. Nie ochroni nas to przed wirusem ani przed napięciem tej sytuacji, ani przed kumulowaniem władzy, które planują kapitaliści i organy państwowe. Na tyle na ile starszym ludziom grozi ryzyko ze strony wirusa, i tak są już przecież odizolowani od społeczeństwa; zabranianie im kontaktu z innymi nie pomoże ich zdrowiu fizycznemu i psychicznemu. Każdy z nas powinien być częścią zżytej grupy, co maksymalizuje zarówno nasze bezpieczeństwo jak i naszą wspólną zdolność do czerpania radości z życia i podejmowania działań.

Wybierz grupę ludzi, którym ufasz – najlepiej takich, z którymi dzielisz codzienne życie, którzy dzielą podobne czynniki i poziom tolerancji ryzyka. Na potrzeby przeżycia wirusa, to jest właśnie twoja grupa zażyłości, podstawowy budulec zdecentralizowanej organizacji anarchistycznej. Niekoniecznie musisz mieszkać z nimi w tym samym budynku; ważne jest, że możecie zmniejszyć swoje czynniki ryzyka do tych, które razem dzielicie i z którymi czujecie się komfortowo. Jeśli wasza grupa jest za mała, będziecie odizolowani – a to będzie ogromnym problemem, jeśli zachorujecie. Jeśli wasza grupa jest zbyt duża, narazicie się na niepotrzebne ryzyko infekcji.

Rozmawiajcie ze sobą, aż ustalicie wspólne oczekiwania co do tego, w jaki sposób podejdziecie do ryzyka zarażenia. To może być wszystko, od całkowitej fizycznej izolacji, do pamiętania o używaniu środka dezynfekującego po dotknięciu powierzchni w miejscach publicznych. W swojej grupie, jeśli tylko nikt nie ma wirusa, nadal możecie się przytulać, całować, przygotowywać wspólnie jedzenie, dotykać tych samych powierzchni – pod warunkiem, że zgadzacie się na poziom ryzyka, który wspólnie jesteście gotowi tolerować i że komunikujecie się między sobą, gdy pojawi się nowy czynnik ryzyka.

Anarchiści nazywają to kulturą bezpieczeństwa – praktyką ustalania zbioru wspólnych oczekiwań, żeby zminimalizować ryzyko. Kiedy mamy do czynienia z policyjnymi represjami i państwową inwigilacją, chronimy się przez dzielenie się informacjami potrzebnymi do codziennych działań. Kiedy mamy do czynienia z wirusem, chronimy się przez kontrolowanie wektorów wzdłuż których zakażenie może się rozprzestrzeniać.

Continue reading Przetrwać Wirusa: Anarchistyczny poradnik

Dlaczego warto i należy zasłaniać twarz w trakcie protestu

Koordynator „Sieci Monitorowania Policji” (Netpol) – Kevin Blowe, wyjaśnia dlaczego organizacja zachęca aktywistów do zakładania masek.

W czerwcu 2015-ego roku, Netpol rozpoczęło kampanię starającą się zachęcić aktywistów do zakrywania twarzy w trakcie marszów i demonstracji.

Wyszliśmy z tą inicjatywną ponieważ jest to jedna z nielicznych metod oporu przed narastającą natrętną inwigilacją uliczną. Inwigilacją tą jest chociażby śledzenie przez policję mediów społecznościowych z których biorą zdjęcia i transmisje na żywo, rozmawianie z protestującymi pod pozorem „ułatwienia” ich aktywizmu, czy rutynowe filmowanie wszystkich. To całe zbieranie danych jest przytłaczająco jawne i nie wymaga uczestnictwa policji pod przykryciem – większość tych danych jest im wręczana przez nas, bez żadnych obiekcji. Przeprowadza się to niemal na skalę industrialną, w celu budowania baz danych o różnych ruchach społecznych, ich strukturach i/lub ich sojusznikach.

Właśnie z tego powodu Netpol zorganizowało zbiórkę na kupno dwóch tysięcy zakryć twarzy, aby następnie rozdać je za darmo w trakcie protestu przeciwko polityce oszczędności w Londynie. Setki uczestników wzięło wymienione zakrycie i od tamtej pory „Netpolowe maski” pojawiały się na przeróżnych demonstracjach – nawet w Calais. Zostaliśmy nawet uhonorowani, atakującym nas artykułem gazety The Mail on Sunday – co ciekawe, zostali oni zmuszeni do zapłacenia nam potem za skradzioną z naszej strony ilustrację.

Była to niesamowita przygoda, jednak w ostateczności nasz cel nie został osiągnięty: Netpol nie zmieniło znacząco nastawienia ludzi wobec zakrywania się przed inwigilacją oraz nie odstąpiło ich od myśli, jakoby maski miały być stereotypowym symbolem „agresywnej” (zatem nieodmiennie nieupoważnionej) mniejszości. Było kilka późniejszych prób rozpowszechnienia idei maskowania – chociażby przez kilku protestujących na marszu uczniowskim w 2015-tym roku. Niestety i te incydenty nie przyniosły skutku. Zamiast tego, często otrzymujemy pytania, o to „kiedy wyprodukujemy więcej podobnych zakryć”, gdzie nasz cel był całkowicie inny – chcieliśmy zwrócić uwagę na to, aby ludzie tworzyli takie maski sami.

Istotne jest zadanie sobie pytania, dlaczego zakrywanie twarzy w trakcie protestu jest uznawane za całkowicie normalne i pospolite w wielu miejscach na świecie – od Stanów Zjednoczonych aż po Azję południowo-wschodnią – a jednak w Wielkiej Brytanii już nie. Aby zmienić głęboko zakorzenione nastawienie, należy być może obrać za cel, wysunięcie dobrego politycznego – a nie tylko taktycznego – argumentu.

Wielu prowadzących kampanie zna się na argumentach taktycznych. Wiedzą oni, że służba wywiadowcza jest wykorzystywana przez policję, po to by stworzyć profil struktury, trwałości i silnych cech grupy protestującej, aby następnie odnaleźć sposób na osłabienie jej. Służba wywiadowcza jest niewątpliwie używana również do brania poszczególnych działaczy za cel inwigilacji, oraz do ułatwienia policji działania pod przykryciem. Masowa inwigilacja pozwala teraz na branie każdego pojedynczo z tłumu na cel, przez co policja ma strategiczną przewagę; pozwala na dzielenie uczestników takich marszów na tych „złych” i „dobrych”; pozwala na izolowanie poszczególnych grup aby ułatwić sobie kontrolowanie zachowania tłumu.

Rezultatem jest osłabienie kolektywnego poczucia bezpieczeństwa i solidarności, które demonstracja – bądź pikieta – ma ludziom dostarczać. Oznacza to również, że wyróżniający się działacze bądź „organizatorzy”, są narażeni na wizyty we własnym domu, są regularnie śledzeni albo nękani w miejscu pracy. Właśnie przez to, że taka możliwość jawnej i ulicznej inwigilacji istnieje, powinniśmy dla większego bezpieczeństwa (czyli dla zachowania prywatności) protestujących – zasłaniać lub maskować twarz. A ma to robić nie kilka osób, tylko wszyscy.

To jest właśnie argument taktyczny – co zatem z argumentem politycznym?

„Nikogo nie obchodziło kim jestem – dopóki nie założyłem maski”

Po pierwsze – tak jak Bane z filmu „Mroczny Rycerz Powstaje” zwięźle powiedział – noszenie maski nie służy tylko temu aby się ukrywać: lecz również po to, aby stać się widocznym.

Być może lepszym przykładem byłoby to, czego moglibyśmy się nauczyć od takich grup jak Zapatyści (EZLN) z Meksyku – noszenie masek jest tam pospolite, a dodatkowo niesie to za sobą dramatyczny i potężny impakt. Jest to sposób oznajmienia przez rdzenną ludność tego, że mimo iż przez wieki byli oni ignorowani, to teraz dzięki kolektywnym staraniom nie zostaną oni niezauważeni. „Zakrywamy nasze twarze”, mówią, „by być widoczni”.

Wielu uczestników akcji ulicznych w Wielkiej Brytanii uważa, że i ich protesty są często ignorowane – poza przypadkami gdzie ich żądania mieszczą się we wcześniej już ujętym i najczęściej negatywnym narratywie mediów, które mają na celu tylko zmarginalizowanie domagań danej grupy protestującej. Wyobraźcie sobie teraz, jaki impakt pozostawiłoby zawłaszczające ulice, tysiące zamaskowanych ludzi.

Dusza działań kolektywnych

Po drugie, Zapatyści twierdzą że ukrywanie twarzy w miejscu publicznym, demonstruje odrzucenie „normalnej” czy tradycyjnej polityki reprezentacyjnej i/lub partyjnej, „rzeczników” i wyróżnianie respektu wobec konkretnej jednostki, czy wizerunku który miałby „reprezentować” partie i ich członków.

Idea ta, że każdy – bez względu na tożsamość – może uczestniczyć we wspólnym podejmowaniu decyzji, jest również podstawą naszych przekonań – tak samo jak pozbycie się hierarchii i autorytaryzmu.

Protest, może, a wręcz powinien reprezentować celebrację właśnie takich kolektywnych starań, jak i demokrację bezpośrednią – słowami EZLN’owskiego Subcommandante Marcos’a: „błędy są odmieniane przez pierwszą osobę liczby pojedynczej, a sukcesy – przez trzecią osobę liczby mnogiej”.

Zakrywanie twarzy w miejscu publicznym wiąże się z tym, że państwo nie może określić kto jest głównym dowodzącym – a to ponieważ nikt nie dowodzi, a to ponieważ każdy dowodzi.

Budowanie ruchów bazujących na równości

Po trzecie, kolektywne zakrywanie twarzy demonstruje przywiązanie do równości. Jest to również pewnego rodzaju wybór – pomaga to we włączaniu w akcję tych, którzy bez maskowania mogliby zostać pominięci.

Continue reading Dlaczego warto i należy zasłaniać twarz w trakcie protestu

12 rzeczy które należy zrobić, zamiast dzwonić na policję

1. Nie czujcie się zobligowani do bronienia własności – zwłaszcza korporacyjnej własności prywatnej. Jeśli chcecie się skonfrontować ze sprawcą lub zadzwonić w tej sprawie na policję, zastanówcie się najpierw, czy odbywająca się kradzież bądź niszczenie mienia, komuś bezpośrednio szkodzi lub zagraża. Jeśli nie – nie ingerujcie.

2. Jeśli coś waszego zostało skradzione, a musicie to udokumentować ze względu na ubezpieczenie itp., udajcie się na komisariat zamiast przywoływać policję do waszej okolicy. Moglibyście tym nieumyślnie kogoś narazić na niebezpieczeństwo.

3. Jeśli zaobserwowaliście u kogoś dziwaczne w waszych oczach zachowanie, nie myślcie od razu że taka osoba jest odurzona.Istnieje możliwość, iż jest ona zaburzona psychicznie, bądź ma uraz mózgu. Podejdźcie do takiej osoby, zapytajcie się jej czy wszystko w porządku, czy na coś cierpi i czy potrzebuje waszej pomocy.

4. Jeżeli ktoś zjechał na pobocze ze względu na awarię auta – zatrzymajcie się i spytajcie czy potrzebuje pomocy. Policja przyjeżdżając na miejsce awarii, często wstawia poszkodowanej osobie niepotrzebne mandaty, kierując się nieistotnymi w danej sytuacji przepisami (np. nieaktualna gaśnica, brak prawa jazdy pod ręką, niesprawny reflektor itp.).

5. Miejcie w kontaktach numery telefonów do wszelkich fundacji, stowarzyszeń czy oddolnych oddziałów interwencji kryzysowej w razie gdyby ktoś ze społeczności doświadczył sytuacji nadzwyczajnej np. próby samobójczej, przemocy domowej. Policja w takich sytuacjach bardzo często krzywdzi osoby niepełnosprawne umysłowo – głównie dlatego gdyż nie posiadają wiedzy oraz doświadczenia w tym jak sobie z takimi osobami radzić.

6. Nie dzwońcie na policję tylko dlatego bo ktoś dla was wygląda lub zachowuje się podejrzanie. Zapytajcie się siebie z jakiego względu uznaliście taką osobę za podejrzaną (np. kolor skóry, klasa społeczna, pochodzenie, płeć, przynależność etniczna). Często osoby o tych cechach, mogą w obecności policji zostać przez nie poszkodowane – w przypadku eskalacji konfliktu, konsekwencje dla „osoby podejrzanej” mogą być nawet długoterminowe, drastyczne i/lub śmiertelne.

7. Zachęcajcie nauczycieli, współpracowników i organizatorów do tego aby nie zapraszać policji do klas, miejsc pracy czy na wydarzenia publiczne. Zamiast tego, stwórzcie ze sobą społeczność która będzie o siebie dbać i nie będzie sobie celowo szkodzić. Jeśli należycie do grupy która organizuje demonstrację – nie współpracujcie razem z policją.

8. Jeśli wasz sąsiad zrobił imprezę, a przeszkadza wam hałas –  idźcie do niego i o tym porozmawiajcie. Jeśli się wstydzicie, zaangażujcie siebie i waszą społeczność do wspólnych spotkań, po to aby się bliżej poznać – dzięki temu będzie wam się łatwiej ze sobą komunikować. W ostateczności możecie poprosić innego sąsiada żeby was w kwestii rozmowy wyręczył.

9. Jeśli widzicie że ktoś sika w miejscu publicznym – po prostu odwróćcie wzrok. Pamiętajcie o tym, że dużo osób bezdomnych nie ma możliwości do zrobienia tego w wyznaczonym do tego miejscu – toalety publiczne są często płatne a osoby pilnujące takich miejsc są uprzedzeni do wpuszczania takich osób; niektórzy mają też po prostu kłopot z przetrzymywaniem moczu.

10. Zostańcie członkami/wolontariuszami w okręgowym czy szkolnym ugrupowaniu niosącym za sobą pomoc np.: przygotowywanie i rozdawanie posiłków osobom potrzebującym, ochotnicze ratownictwo medyczne, oddział naprawczy, straż sąsiedzka. Jeśli macie możliwość, przekazujcie takim inicjatywom regularnie pieniądze.

11. Nie zgłaszajcie graffiti czy innych artystycznych ruchów ulicznych. Jeśli macie w okolicy twórczość faszystowską, rasistowską, queerfobiczną itp. zamażcie lub przemalujcie ją ze znajomymi.

12. Pamiętajcie, że obecność policji w miejscu ogarniętym przemocą domową, może w konsekwencji sprawę tylko pogorszyć. Możecie wspomóc ofiary, proponując im miejsce do przeczekania, podwiezienia ich do bezpiecznego dla nich miejsca lub przypilnowania ich dzieci. Wykorzystujcie takie rzeczy jak kryjówki lub kontakty do oddolnych oddziałów linii kryzysowych.

Dzwonienie na policje często powoduje konflikty, ryzykowanie czyjegoś życia, a dla niektórych – strach przed nieuzasadnionym ukaraniem. Za każdym razem gdy dzwonicie na policję, wpuszczacie ich do swojej społeczności złożonej również z osób które wcześniej miały kłopoty z prawem – może się to skończyć dla takich osób niebezpiecznie.

Ludzie uważają że zawiadamianie policji jest jedynym sposobem na rozwiązywanie problemów społecznych. Możemy jednak zbudować własną, sprawiedliwą i opiekuńczą społeczność która nam w tym pomoże – i to bez ingerencji mundurowych.

5 rzeczy do zrobienia w przypadku własnej interwencji

1. Bezpośrednio interweniujcie: powiedzcie sprawcy aby przestał. Natychmiast działajcie gdy widzicie krzywdzące zachowanie. Porozmawiajcie z tą osobą – czy to przy wszystkich czy na osobności – o tym dlaczego to co robi jest karygodne.

2. Rozproszcie uwagę: interweniujcie niebezpośrednio; zmieńcie temat rozmowy lub całkowicie ją zakończcie, po to aby uniknąć eskalacji konfliktu. Jest to przydatne wówczas gdy bezpośrednia interwencja byłaby krzywdząca dla ofiary bądź świadków zdarzenia.

3. Powierzcie komuś interwencję: najlepiej komuś doświadczonemu, komuś z większym respektem w grupie; w przypadkach zawodowych – komuś z wyższą pozycją zawodową (np. przełożonemu). Przekażcie informację o zaistniałej sytuacji takim osobom, bez zawiadamiania o tym służbom.

4. Przeczekajcie: poczekajcie aż sytuacja się zakończy. Podejdźcie potem do tej osoby, z chęcią wyjaśnienia sprawy – ale wówczas, gdy wzięliście pod uwagę potencjalne ryzyko.

5. Udokumentujcie wszystko: nagrajcie w postaci audio lub wideo zaistniałą sytuację, skupiając się na istotnych rzeczach (czyli nie nagrywajcie swojej reakcji lub reakcji osób stojących obok, a skoncentrujcie uwagę obiektywu/mikrofonu na przebieg konfliktu). Gdy takie incydenty jednak kończą się interwencją mundurowych – przede wszystkim nagrywajcie zachowanie i działania policji.

Silne społeczności czynią policję zbędną!

May Day Collective, Washtenaw Solidarity and Defense oraz PLOT (Progressive Leaders Of Tomorrow)

Zdobycie ładnych rzeczy – poradnik konsumencki

Pamiętajcie, że kradzież rzeczy wartych mniej niż 500zł to tylko wykroczenie karane mandatem.

Znalezione na internecie:

JAK GRAĆ ROGALEM

Wiem, że to dla wielu z Was ważne zagadnienie – nie każdego (w tym mnie) stać na to, żeby sobie kupować ładne rzeczy, a jak już ustaliliśmy, na ładne rzeczy zasługuje każdy. Dlatego właśnie spisany został ten tutorial: jak wygrywać ładne rzeczy. Zwykle wygrywam sobie jakieś słodycze i kosmetyki. Nie złapano mnie oczywiście jeszcze nigdy.

1) CEL

Wybierzcie sobie sklep, z którego będziecie chcieli coś wygrać. Nie warto się spieszyć, bo to zwraca uwagę. Idźcie tam kiedyś, popatrzcie jaki jest rozkład sklepu. Namierzamy:
– lustra
– kamery❗️
– ochroniarza, w drogierach często siedzi na widoku
– ślepych punktów

2) ŚLEPE PUNKTY

Widzicie, to nie jest tak, że kamery obejmują 100% sklepu. Zawsze znajdzie się miejsce, do którego nie sięgają – tych miejsc szukamy. Dyskretnie sprawdźcie, czy nie przeoczyliście żadnej kamery, sprawdźcie też, czy to, że bylibyście w tym miejscu dłużej nie jest dziwne, ja np. nigdy nie zatrzymuję się przy półkach z pieluchami. Warto sprawdzać przy kolumnach i miniregałach postawionych na środku korytarzyka lub odstających od tych dużych.

3) ZDJĘCIE Z PÓŁKI

Tu zaczynamy etap, w którym trzeba być spokojnym i dać sobie dużo czasu. Leniwie chodźcie po sklepie, sprawdzajcie produkty, porównujcie, niech ochronie znudzi się Wasz widok. Bądźcie przy tym wręcz lekko znudzeni, zadajcie pomocy sklepowej pytanie lub dwa, jakbyście naprawdę mieli coś sensownego tam kupić.

Co ważne, przy samym zabraniu produktu warto wziąć dwa takie same – tak, żeby wyglądało jakbyście wzięli jeden. Ważne jest też, żeby sprawdzić, czy produkt nie zapiszczy przy wychodzeniu! Te piszczące (zwykle powyżej 30-40 złotych) mają charakterystyczną naklejkę: kropeczka, która wygląda jakby wydawała dźwięk. Pochodźcie z nim chwilę po sklepie, weźcie coś jeszcze, odłóżcie coś jeszcze, idźcie w ślepy punkt i wsuńcie rzecz do torby.

4) WSUWANIE DO TORBY / PLECAKA / PORTFELA

Dobrze mieć przy sobie duży plecak i może jakąś torbę z zakupami. Nigdy nie wkładajcie łupów do kieszeni ani małej torebki, którą łatwo przeszukać – im więcej kieszeni, tym więcej czasu trzeba na Was poświęcić. Idąc do półki z upatrzonymi przedmiotami sprawdźcie, czy nie ma tam żadnych ludzi i – jeśli to możliwe – idźcie, kiedy ochroniarz odejdzie od kamer.

Ja zawsze ukrywam rzeczy na trzy sposoby:
– mam lekko rozpięty plecak zwisający z jednego ramienia i do szpary wsuwam skradziony przedmiot
– wyjmuję telefon, coś “sprawdzam” trzymając telefon dłonią tak, że rzecz jest między dłonią a telefonem, po czym wkładam telefon do torby
– wyjmuję portfel, otwieram go i sprawdzam, ile mam pieniędzy, jednocześnie wsuwając rzecz między jego klapy

To wszystko spokojnie, nadal leniwie, sprawdzając i porównując produkty w “ślepym punkcie”. Nie rozglądajcie się – na to był czas wcześniej, kiedy szliście w swoje miejsce. Nie patrzcie też na torbę ani nie zapinajcie jej. Zachowujcie się tak jakby nie było w niej nic dziwnego.

5) WIELKA UCIECZKA

Nie wychodźcie od razu – pobądźcie jeszcze trochę w swoim ślepym punkcie. Potem poróbcie jeszcze chwilę to, co robiliście przedtem, odłóżcie bliźniaczy produkt, weźcie coś innego, odłóżcie, tak przez jakiś czas. W końcu weźcie jakieś chusteczki za 2-3 złote i je kupcie. Kupowanie rzeczy obniża czujność, mam teraz w domu mnóstwo chusteczek.

Po zakupie możecie spokojnym krokiem, oglądając jeszcze jakieś pierdoły, skierować się do wyjścia. Nie rozglądajcie się, nie odwracajcie, nie panikujcie – jeśli dotąd nie zwróciliście na siebie uwagi, to już tego nie zrobicie.

Oczywiście nie namawiam do szkodzenia pracownikom – grajcie rogalem w hebe, rossmannach czy innych sieciówkach, które mają wyraźnie zaznaczone, że straty nie są pokrywane z kieszeni pracownika. Nie wygrywajcie zbyt dużych rzeczy, dobrze też zacząć z czymś naprawdę tanim i małym, na odwagę i przećwiczenie ręki. Pamiętajcie, że obsługa sklepu to nie jest wielki brat i nie widzi wszystkiego. Jest ich tam tylko kilka na cały duży sklep, do tego nie mogą z góry uważać ludzi za złodziei, bo stracą klientów.

Nie zachowujcie się nerwowo, bądźcie mili i spokojni, nie kolektywizujcie dopóki nie jesteście pewni, że Was nie złapią, a Wasze zachowanie Was nie zdradzi! Ja w takim sklepie, kiedy gram rogalem spędzam około godziny na spokojnie, to znacznie zmniejsza szansę złapania.

Przesyłam miłość,
Jakaś osoba

Uwagi na temat antyfaszystowskiej samoobrony 10 lekcji rosyjskiego antyfaszyzmu

Prezydentura Trumpa upływa pod znakiem zwiększonej aktywności zarówno faszystów, jak antyfaszystowskiego oporu. Strategie i taktyki opracowane pierwotnie w kontekście europejskim rozprzestrzeniły się w USA, a tymczasem w Rosji tak nazistowska przemoc, jak antyfaszystowski aktywizm zmniejszyły się do zaledwie ułamka w porównaniu ze szczytowym okresem przypadającym na lata 2002-2011. W poniższym tekście aktywista rosyjskiego ruchu antyfaszystowskiego proponuje kilka sposobów na to, jak przygotowywać się do fizycznej konfrontacji z faszystami.

Publikując ten tekst chcielibyśmy ułatwić komunikację między osobami zwalczającymi faszyzm w różnych warunkach na całym świecie. Uważamy, że dla antyfaszystów nauka płynąca z historii i doświadczenia innych jest nieodzowna. Rosyjski model akcji antyfaszystowskiej osiągnął swoje granice przez czynniki wewnętrzne, jak opisano poniżej, ale my powinniśmy zadbać, aby dziś nie popełniać tych samych błędów. Ponadto przypominamy czytelnikom o politycznych, społecznych i prawnych różnicach między rosyjskimi a amerykańskimi realiami; nic się nie osiągnie, siedząc w więzieniu za posiadanie broni (chyba , że jest to ostateczność). Na dłuższą metę faszyzmu nie da się pokonać tylko dzięki odwadze lub sile zbrojnej, ale poprzez budowanie szeroko zakrojonego, opartego na uczestnictwie ruchu, który zajmuje się problemami społecznymi i gospodarczymi, których faszyści używają do rekrutowania nowych członków swoich organizacji.

Antifascist Attitude, film dokumentalny z roku 2008. Dostępna opcja napisów w języku angielskim.

Wprowadzenie autora

Niestety, nie da się szczegółowo opisać historii rosyjskiego antyfaszyzmu, bo ta historia nie została jeszcze opowiedziana. Jak na razie posiłkować się można dwoma tekstami, które pojawiły się w latach 2009-2011 (czyli zanim stało się jasne, że sytuacja się zmienia).

Istnieje wiele powodów, dla których zarówno faszystowski terror, jak i antyfaszystowski aktywizm drastycznie zmniejszyły się w Rosji w ciągu ostatniej dekady. Po pierwsze, rosyjskie społeczeństwo jest znacznie mniej patologiczne, niż kiedyś. Podczas kryzysu gospodarczego w latach 90. całe społeczności były niszczone przez narkotyki i przestępczość; ludzie urodzeni w latach 80. XX w. byli najbardziej poszkodowani. Kiedy to pokolenie w następnej dekadzie skończyło dwudziestkę, było podatne na przemoc i chaos. Prawie wszyscy nazistowscy terroryści urodzili się w latach 80-tych, a większość z tych urodzonych później (tych, którzy nadal żyją i nie siedzą w więzieniu) jakoś się uspokoiła.

Po drugie, policja również poważniej traktuje faszystów i antyfaszystów. Dziesięć lat temu można było przekupić policjantów, aby wybrnąć z kłopotów; czasami można było nawet przekupić oficerów FSB (następcy KGB). W dzisiejszych czasach psy kontaktują się z Centrum Przeciwdziałania Ekstremizmom (E-Center) lub FSB, a oni już nie przyjmują łapówek. Rząd ostro stłumił także subkulturę stadionowych chuliganów, która była największą rosyjską subkulturą młodzieżową.

Continue reading Uwagi na temat antyfaszystowskiej samoobrony 10 lekcji rosyjskiego antyfaszyzmu

Jak założyć antyfaszystowską grupę

Bądź aktywny

302816Jeśli chcesz zrobić coś z aktywnością skrajnej prawicy w swoim rejonie lub ogólnie z faszyzmem w danej okolicy, odpowiedź brzmi: zacznij być aktywny. Nie martw się, jeśli nie masz za sobą wielu ludzi – zaledwie kilku aktywistów może podejmować dobre decyzje, wspierać siebie nawzajem i dzielić każdą pracą.

Continue reading Jak założyć antyfaszystowską grupę