Praga: Czechy: Atak na ambasadę Turcji w akcie solidarności z Rożawą

Atak odbył się 23 grudnia w dzielnicy Pragi Střešovice, na ulicy Pevnostní. Dokonalismy ataku na teren ambasady rzucając środki pirotechniczne, które wypuściły dym w kolorach flag YPG i YPJ, kurdów, których Erdogan uważa za terrorystów. Oczywiście on sam i jego państwo to największy terrorysta!

Z Afrin w ciągu roku musiało uciekać ponad 160 tysięcy osób. W czeskich mediach było głośno o łamaniu praw człowieka w Turcji. Czeska reprezentacja polityczna, która do niedawna tak zwanego “kryzysu uchodźczego” wykorzystywała kurdyjskie oddziały jako przykład “ludzi, którzy nie uciekają, ale walczą”, milczy teraz, mimo że dwóch Czechów – Markéta Všelichová i Mirko Farkas – są uwięzieni w Turcji za wspieranie kurdów.

Erdogan nie zasługuje na czerwone dywany, lecz na proces sądowy za swoje wojenne okrucieństwa. Turcja nie jest państwem “demokratycznym” ani żadnym partnerem do biznesów. Nigdy nie odwrócimy się plecami do naszych kurdyjskich przyjaciół którzy i które walczą i umierają w bitwach z Daesh.

Wiemy, że kila rac nie zmieni żadnej polityki państwa, ale tym symbolicznym gestem chcemy zwrócić uwagę na problem oraz natchnąć innych do walki dla Rożawy. Żadna akcja nie jest zbyt mała ani zbyt duża!

Biji berxwedana Rojava!

Podpisano:  Acta Non Verba

(źródło: rojava.info)