Ponad 60 towarzyszx zostało oskarżonych w akcie oskarżenia RICO za rzekome spiskowanie w celu zablokowania budowy policyjnego ośrodka szkoleniowego w Atlancie w lasach Georgii.
W obszernym akcie oskarżenia ogłoszonym w Atlancie zarzuca się, że sprzeciw wobec centrum szkoleniowego policji i straży pożarnej znanego jako “Cop City” stanowi spisek przestępczy.
Zgodnie z aktem oskarżenia, towarzyszx są oskarżone o koordynowanie, reklamowanie i prowadzenie “akcji bezpośredniej” mającej na celu zapobieżenie budowie Centrum Szkoleniowego Bezpieczeństwa Publicznego Policji w Atlancie i Shadowbox Studios, wcześniej znanego jako Blackhall Studios, oraz o “promowanie idei anarchistycznych”.
Niektórym oskarżonym osobom postawiono również zarzuty terroryzmu krajowego, podpalenia pierwszego stopnia i prania brudnych pieniędzy.
109-stronicowy dokument sądowy zawiera serię “jawnych działań” oskarżonych, w tym pisanie ACAB lub kupowanie kleju do tworzenia broszur o ruchu przeciwko centrum szkoleniowemu, które ma zostać zbudowane w lesie na południowy wschód od Atlanty.
O organizacji Defend Atlanta Forest
Defend the Forest & Stop Cop City to oddolny ruch wielu grup i osób z Atlanty i spoza niej, pracujących razem i osobno, aby zapobiec przekształceniu South River Forest w policyjny kompleks szkoleniowy i nową hollywoodzką scenę dźwiękową.
Atlanta Police Foundation próbuje zbudować największy ośrodek szkoleniowy policji w USA w Weelaunee lub South River Forest, dziale wodnym. Plany obejmują obiekty szkoleniowe klasy wojskowej, makietę miasta do ćwiczenia wojny miejskiej, dziesiątki strzelnic i lądowisko dla helikopterów Black Hawk.
Po historycznym powstaniu George’a Floyda, w którym miliony maszerowały, demonstrowały i podejmowały działania przeciwko brutalności policji, wyrażając zainteresowanie zniesieniem policji, rząd Atlanty i niezliczone inne osoby znalazły kreatywne sposoby, aby zapewnić lokalnym organom ścigania jeszcze więcej zasobów i funduszy, pod przykrywką “reform” i “szkoleń”.
South River Forest, jeden z największych pozostałych terenów zielonych w Atlancie. Las obejmuje trzystuhektarowy, należący do miasta obszar ziemi, który znajduje się w biednej i zamieszkanej głównie przez czarnoskórych części hrabstwa DeKalb. Pod ziemią znajdują się znacznie starsze pozostałości ludu Muscogee Creek, który zamieszkiwał tereny nazywane przez nich Lasem Weelaunee, dopóki nie zostali przymusowo usunięci przez białych osadników w latach dwudziestych i trzydziestych XIX wieku.
Plany Cop City spotkały się z żywiołową reakcją obrońców lasu i szerszej społeczności.
W piątek 20 stycznia na całym świecie odbyły się czuwania dla Tortuguity, obrońcy lasu w Atlancie, które zostało zabite przez policję podczas nalotu na obozowisko obrońców No Cop City w lesie w Atlancie.
W sobotę protestujący w Altancie przeszli do ofensywy, rzucając kamieniami i zapalonymi fajerwerkami w wieżowiec, w którym mieści się Atlanta Police Foundation, rozbijając duże szklane okna. Następnie podpalili policyjny samochód, rozbili więcej okien i zostawili ściany pomalowane antypolicyjnym graffiti.
Tortuguita było promienną, radosną, ukochaną osobą członkowską społeczności. Niestrudzenie walczyli o cześć i ochronę świętej ziemi lasu Weelaunee. Czerpali wielką radość z troski o każdą napotkaną osobę. Tortuguita wnosiło nieopisaną radość w każdą chwilę ich życia. Jego odejście jest tragedią, której można było zapobiec. Zabójstwo Tortuguity jest rażącym naruszeniem zarówno człowieczeństwa, jak i tej cennej Ziemi, którą tak zaciekle kochali.
Tortuguita brało udział w aktywnej obronie Lasu Atlanty przed przekształceniem w Cop City, pomysł, który pojawił się po powstaniach w 2020 roku, przez miasto Atlanta, Departament Policji w Atlancie i Fundację Policji w Atlancie. Pomysł polega na tym, że chcą oni rozwinąć zmilitaryzowaną bazę policyjną, która znajduje się tuż obok kolorowej społeczności klasy robotniczej. I budując tę bazę, chcą wyciąć ponad sto akrów lasu. Chcą zagospodarować teren, na którym jest miejsce na testowanie materiałów wybuchowych, ponad 12 strzelnic, miejsce, gdzie jest lądowisko dla helikopterów Black Hawk, centrum szkoleniowe, w którym mogą ćwiczyć kontrolę tłumu. Powinniśmy również wspomnieć, że są oni zaangażowani w międzynarodowe szkolenia z izraelską policją. Ten projekt to tak naprawdę początek zmilitaryzowanej bazy policyjnej w Atlancie, która będzie największym tego typu obiektem w kraju.
W późnych godzinach popołudniowych we wtorek, 8 listopada (dzień wyborów), kolejna ciężarówka holownicza wjechała na parking Parku Ludu Weelaunee z zamiarem wywiezienia zwęglonych szczątków ciężarówki holowniczej Ryana Millsapa, która została spalona jeszcze w lipcu. Ta ostatnia ciężarówka stała się pomnikiem siły tego ruchu i już przynajmniej raz została obroniona przed wywiezieniem. Kiedy więc pojawiła się ta nowa ciężarówka – jej kierowca od razu oświadczył, że już zadzwonił na policję, a kiedy tylko się pojawił – obrońcy lasu szybko zareagowali. Policja, z drugiej strony, nie podjęła działania. Kiedy dla kierowcy stało się jasne, że policjanci są zbyt leniwi, przepracowani i przestraszeni, aby przyjść mu z pomocą, porzucił pojazd z kluczykami w środku. Kiedy DKPD w końcu przyjechało na miejsce, byli zbyt przerażeni, aby nawet wejść na parking, a co dopiero do lasu. Obrońcy lasu podjechali ciężarówką na pole, aby zablokować ścieżkę, na którą w maju ubiegłego roku wjechał buldożer. Następnie podpalili ją, bardzo uważając, by okoliczna trawa się nie zapaliła.
Tymczasem ci Amerykanie, którzy wciąż wierzą w rytuał głosowania, oddawali swoje karty do głosowania za utrzymaniem takiej czy innej wersji status quo. Uważają to za wolność, tak jakby wybór między 100 markami płatków śniadaniowych był tym samym, co wybór sposobu życia. My wybraliśmy inną drogę. Wybraliśmy obronę terytorium, do którego rości sobie prawo lud, dla ludu – tam, gdzie policja nie ma odwagi wjechać, bo widziała, co dzieje się z pojazdami wroga. Wybraliśmy szalejący ogień pod pełnią księżyca!
W Atlancie, w stanie Georgia, rada miasta głosowała 8 września 2021 roku, aby przeznaczyć 34 akry South River Forest na projekt centrum szkoleniowego militaryzacji policji o wartości 90 milionów dolarów, znanego miejscowym jako “Cop City”. Obiekt obejmuje zrekonstruowane miasto dla policjantów do szkolenia, a także lądowisko dla helikopterów, nowe strzelnice itd. Jego rozwój jest prowadzony przez Atlanta Police Foundation i dwie trzecie funduszy pochodzi od “filantropów” i darczyńców korporacyjnych, wysyłając resztę rachunku z powrotem do społeczeństwa.
Od kwietnia 2021 roku trwa walka o sprzeciw wobec projektu “Cop City”, z regularnymi atakami i sabotażem oraz okupacją zalesionego obszaru na wschodzie, który powrócił do swojej dawnej nazwy Weelaunee Forest. A ponieważ hollywoodzkie studio filmowe na skraju lasu, Shadowbox Studios (dawniej Blackhall Studios), również planowało ekspansję poprzez zniszczenie kolejnych 80 hektarów po tej samej stronie co projekt “Cop City”, od początku stało się kolejnym celem. Tego lata, 31 lipca, kiedy pracownicy interweniowali w asyście policjantów, aby spróbować oczyścić teren potrzebny do jego rozbudowy, zostali na przykład obrzuceni kamieniami, koparka została zniszczona, a firmowy pickup podpalony, po innych identycznych atakach (patrz krótka chronologia poniżej).
17 października 2022 roku nieznani napastnicy wdarli się do ogromnego kompleksu filmowego Shadowbox Studios, gdzie udało im się częściowo spalić jedną z jego struktur (budynek dozorcy). Komunikat o ataku, wraz z kilkoma innymi, znajdziecie poniżej.
W nocy 12 czerwca 2020 r. policjanci z Atlanty zamordowali Raysharda Brooksa, 27-letniego czarnoskórego mężczyznę, w restauracji Wendy’s w południowej Atlancie, w stanie Georgia. Miało to miejsce zaraz po kulminacyjnym momencie ogólnokrajowego powstania, po zabójstwie George’a Floyda w Minneapolis, Breonny Taylor w Louisville i niezliczonych innych czarnoskórych osób w całych Stanach Zjednoczonych. Po tym wydarzeniu, w Atlancie wybuchła nowa fala protestów i buntów, podczas której hamburgerownia Wendy’s doszczętnie spłonęła. Uzbrojone demonstrujące czarnoskóre osoby zajęły teren wokół Wendy’s, oddając cześć zamordowanemu Rayshardowi Brooksowi starały się stworzyć przestrzeń dla czarnego empowermentu.
Przed pierwszą rocznicą powstania Black Lives Matter, jakie wybuchło po morderstwie George’a Floyda przedstawiamy Teraz My (We Are Now w oryginale), film skupiający głosy osób uczestniczących w okupacji Wendy’s. Mamy nadzieję, że pomoże on w utrwaleniu wspomnień o wielu formach odważnego oporu wobec białej supremacji i policji, do jakich doszło w 2020 roku, wraz z lekcjami, jakie osoby wyciągnęły ze swoich doświadczeń. Żadna z walk przedstawionych w tym filmie dokumentalnym nie jest zakończona. Uczmy się z przeszłości i przygotujmy się na następny rozdział.
Ostrzeżenie o treści: ten film zawiera sceny śmiertelnej przemocy policji i opór wobec niej.
Począwszy od połowy czerwca, pojawiły się okupacje w całych Stanach Zjednoczonych w proteście przeciwko ICE (amerykańskiemu egzekwowaniu prawa imigracyjnego i celnego). Były one odpowiedzią na politykę ICE, polegającą na rozdzielaniu rodzin, gdy przekraczają granicę, uwięzieniu i otumanianiu nieudokumentowanych dzieci oraz deportowaniu milionów nieudokumentowanych osób w każdym wieku, często do miejsc, w których będą narażone na poważne niebezpieczeństwo. W poniższych relacjach z okupacji biur ICE w Portland, Tacoma i Atlancie uczestnicy zastanawiają się nad niektórymi wewnętrznymi wyzwaniami, przed którymi stają ruchy sprzeciwiające się reżimowi granicznemu.
Wzywamy wszystkich do wspierania aresztowanych w walce przeciwko ICE w Portland i innych miejscach w Stanach Zjednoczonych. Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak i dlaczego granice rozrywają rodziny, niszczą życie i tworzą warunki dla wyzyskującego kapitalizmu, przeczytaj naszą książkę “No Wall They Can Build“.
Portland: Pęknięcia w ICE
Po tym jak, poczułem chęć by zrobić coś, cokolwiek, z przemocą w ICE, z przyjemnością dowiedziałem się, że niektórzy ludzie biorący udział w marszu, który odbył się 17 czerwca i zakończyli w obiekcie ICE na 4310 SW Macadam Avenue w Portland, oraz zdecydowali, że stamtąd nie wychodzą. Moja pierwsza wizyta w przestrzeni, która miała stać się komuną, odbyła się 19 czerwca wczesnym popołudniem. O ile dobrze pamiętam, była tam garść namiotów, jedna lub dwie zadaszone kuchnie ze sprzętem pierwszej pomocy, i może jeden toitoi. Obserwując przez godzinę lub dwie, podszedłem do ludzi, by zapytać, czy jest coś, co mógłbym przynieść i poproszono mnie o dostarczenie do obozowiska jeszcze jednej przenośnej lodówki.
To zadanie zajęło mi kilka godzin, małe rozproszenie trzech lub czterech namiotów stało się dziewięcioma lub dziesięcioma, a następnie 40 osób zmieniło się, moim zdaniem, w ponad 100.
Podczas gdy agenci ICE wciąż byli uwięzieni w budynku, pojawiła się osoba dostarczająca pizzę (z Bellagios, jak sądzę), aby dostarczyć im żywność. Po kilkukrotnym obejściu budynku i nie znalezieniu drogi, zrezygnował i zostawił ogromny stos pizzy protestującym.
Kiedy następnego dnia przybyłem tam po pracy, obóz był jeszcze większy. Tego właśnie dnia podniósł się alarm, gdy pojawili się agenci DHS (Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego). Ludzie zgromadzili się i pobiegli do frontowego wejścia i szybko zostali odepchnięci na bok przez DHS. Podczas gdy ja zdecydowałem się pozostać na podjeździe, w przypadku, gdyby był to następny cel, DHS eskortowali tamtędy agentów ICE, którzy zostali uwięzieni w budynku, a wielu z nich zakryło swoje twarze.
W ciągu następnych kilku dni obóz powiększył się do około 100 namiotów, które były rozbite po obu stronach ścieżki rowerowej, przed głównym podjazdem, i rozrósł się do pola przylegającego do obiektu – a także o dużą kuchnię, obszar opieki nad dziećmi, zespół komunikacyjny, zespół inżynierów, namiot medyczny, strefę odpraw przed wejściem i inne. Zespół inżynierów, z pomocą pozostałych okupujących i członków społeczności, którzy dostarczali mnóstwo palet i mebli, fortyfikował obóz barykadami. Pracowaliśmy również nad stworzeniem podestu, aby zapewnić dostęp osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich, aby mogli dotrzeć do wszystkich namiotów.
W czwartek, 28 czerwca, o 5:30 rano, DHS rozbił barykadę, aby umożliwić oficerom i pojazdom transportowym ponowne wejście i wyjście. Po wielu dniach zamknięcia, budynek był znowu otwarty.
Nie mogłem nic zrobić tego zrobić tamtego dnia aż do popołudnia, lecz wtedy było już za późno. Wciąż panowało poczucie swobody, ale powaga sytuacji była niepodważalna. Wiedzieliśmy, że nadchodzi i oto jest. Zdecydowałem się zaparkować daleko i wejść do obozu. Pojazdy DHS absolutnie opanowały okolicę. Wszedłem do obozu i natychmiast zauważyłem snajperów na dachu. Małe dzieci krzyczały do nich: “Odmówcie pracy!” i “Powinniście się wstydzić!” Wzdłuż krawędzi podjazdu pojawiła się linia funkcjonariuszy DHS uzbrojonych po zęby, twarzą w twarz z protestującymi. Zespół inżynierów wściekle stawiał kolejne barykady. Przedstawiciele prasy zgromadzili się na zewnątrz przy wejściu; Prawie wszedłem w obiektyw kamery, gdy próbowałem dostać się do chodnika. Ochrona była solidna. Podsłuchałem jak gliniarze przepytywali wiele osób, po co tu przyszli.
Ogólnie rzecz biorąc, dla mnie osobiście było to niezwykle bolesne doświadczenie. Pracowałem z zespołami ludzi, którzy byli zorganizowani i oddani sprawie. Atmosfera była odświeżająco żywa i optymistyczna, dzieci biegały dookoła, a ludzie o różnych pochodzeniu przybyli, aby wspierać okupację pracą, ciałem i czasem, lub po prostu zjeść gorący posiłek. Widziałem anarchistów pracujących razem z DSA i dużo niesamowitej solidarności. Byłem świadkiem ważnych prac wykonanych w celu zniszczenia ICE.
Należy jednak powiedzieć, że okupacja nie była pozbawiona problemów. Słyszałem, że towarzysze zostali wyrzuceni za pomalowanie farbą budynku Tesli i chciałem dowiedzieć się, co się dokładnie stało. Kiedy po raz pierwszy zwróciłem się do kogoś z zespołu bezpieczeństwa, wyglądali na oburzonych jak ja; zabrali mnie do ludzi, którzy mogą wiedzieć więcej.
Rozmawiałem z dwoma osobami. Jedna zdawała się się być zatroskana, na granicy wyczerpania; druga zirytowana granicząc z wrogością i ostatecznie odeszła ode mnie. W tej chwili nie miałem zbyt wielu informacji, więc zgodziłem się, że osoba, z którą rozmawiałem, również tego nie zrobiła. W dniu rozpraw (28 czerwca) podszedłem do osoby, która odeszła wtedy ode mnie, przedstawiłem się i oświadczyłem, że nie byłem tam, by sprawiać problemy, że byłem naprawdę zaniepokojony i że miałem więcej informacji, jeśli chcieliby o tym porozmawiać. Z mojego punktu widzenia była to poważna próba zawarcia pokoju z tą osobą. Zaczęli mnie oskarżać o obronę ludzi, którzy malowali sprayem, mówiąc mi, że było to nieodpowiednie i naraża zmarginalizowane osoby, że wyjaśnienia, które usłyszałem od jednej z wyrzuconych osób, było fałszywe. Osoba, z którą rozmawiałem, odniosła się do pewnego rodzaju mglistego “przywództwa” i insynuowała, że jedynym powodem, dla którego tam byłem, było odzyskanie rzeczy wydalonej osoby. Kiedy próbowałem wyrazić, że rzeczywiście próbowałem ofiarować pomoc, pomimo naszej różnicy zdań, powiedzieli mi, że skończyli ze mną i odeszli.
Ta niezdolność do rozmowy jest dużym problemem. Przecież ta rozmowa nie dotyczyła tylko zniszczenia mienia – mamy na to cały ten cholerny czas. Ale miałem uzasadnione pytania: czy “zniszczenie własności” nie było podstawową zasadą, o której zdecydowano na Zgromadzeniu Ogólnym? W jaki sposób zaproszono nowych ludzi do tego miejsca? Czy zdano sobie sprawę z podstawowych zasad? Kto ma prawo określić właściwą formę oporu wobec instytucji tak nienawistnej jak ICE? Czy ustanowiono protokół postępowania w przypadku naruszeń? Czy istnieje jakakolwiek odpowiedzialność za ludzi w zespole bezpieczeństwa lub w jakiejkolwiek innej sytuacji nadużywającej władzy? Sądzę, że są to poważne powtarzające się problemy w takich miejscach, które należy rozwiązać, zanim zaczniemy organizować się w różnych kierunkach w dowolny znaczący sposób.
Portland i Tacoma: Nie można zbudować ruchu opartego na wstydzie
Spędziłem czas zarówno w Portland, w Oregonie, jak i w Areszcie Śledczym Northwest w Tacoma w stanie Waszyngton. Myślę, że to bardzo inspirujące i ekscytujące, że te blokady mają miejsce w całym kraju. Żałuję, że nie dzieją się w każdym mieście, w każdym ośrodku ICE.
W obu tych miejscach było wielu anarchistów, z którymi czułem powinowactwo; ale były też aspekty tych blokad, które przypominały mi najgorsze momenty podczas ruchu Occupy w 2011 r. – w tym intensywną formę polityki przywilejów, której, jak miałem nadzieje, pozbyliśmy się w ciągu ostatnich siedmiu lat.