Kanada: W ubiegłym roku dziesiątki tysięcy ludzi przeszło pieszo z USA do Kanady w poszukiwaniu azylu. Każdego dnia przybywają kolejni. Ten fenomen jest często wiązany z Trumpem, ale trzeba na niego spojrzeć w globalnym kontekście: na całym świecie ponad 21 milionów ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów z powodu wojen, politycznej opresji, przemocy wojskowej, ekstraktywizmu, zmian klimatycznych, i tak dalej – uwarunkowań stworzonych przez imperialistyczne kraje, takie jak Kanada czy Stany Zjednoczone. Pomimo, że jest bezpośrednio zaangażowane w ekonomiczną i społeczną dewastację krajów Bliskiego Wschodu, Ameryki Łacińskiej, Karaibów, Afryki i Azji, państwo kanadyjskie zakłada wprowadzanie prawa ograniczającego wkraczania w jego granice i otrzymywania prawa do pobytu. Odrzucając rasistowską i monofobiczną narrację mainstreamowych mediów relacjonujących migrację, Solidarity Across Borders wzywa do otwarcia granic, radykalnej solidarności i pomocy wzajemnej wśród migrantów, solidarności między miastami, końca deportacji, aresztów imigracyjnych i podwójnego karania, a także do inkluzywnego i stałego procesu regulowania statusu pobytu (status dla wszystkich, teraz!).
Globalny apartheid
Granice odgrywają kluczową rolę w systemie kapitalistycznym i jego „kryzysie migracyjnym”. Kanada i USA zostały zbudowane na okradaniu z ziemi, mordowaniu i przesiedlaniu rdzennej ludności. Ich granice, ustanowione oryginalnie w wyniku wojen kolonialnych, by przynosić korzyć europejskim kolonistom, są także środkami kontroli migracji. Uniemożliwiają ludziom ucieczkę od biedy, przemocy i wykorzystywania, zmuszają całe rodziny do tułaczki od granicy do granicy, wchodzenia na pokład statków zagrażających ich życiu i podróżowania przez całe połacie pustyni i śniegu. Granice powodują, że ludzie wpadają w pułapkę pracy na czarno i braku legalnego pobytu, są kryminalizowani. Granice utrzymują globalny system apartheidu.
Dość podejścia „od sprawy do sprawy”
Uchodźcy przekraczający granicę z USA do Quebecu i Kanady są zmuszeni do przekraczania granicy „nieprawidłowo” przez Roxham Road i innych przypadkowych miejscach, odkąd wprowadzono porozumienie Safe Third Country Agreement w 2004 roku. To porozumienie zawarte między Kanadą i USA uniemożliwia migrantom wnioskowania o azyl na kanadyjskiej granicy, jeżeli przechodzą z terenu USA (i vice versa). Oznacza to, że migranci wkraczający do Kanady z terenu USA mogą wystąpić o azyl jeżeli najpierw przekroczą granicę „nieprawidłowo”. To prawo już kosztowało niektórych migrantów życie – oddajemy cześć pamięci Mavisa Oututeye, który zmarł w 2017 roku – a inni stracili przez nie prawo pobytu albo zostali deportowani.
Ci, którzy przybywają do Kanady, są zachęcani do poświęcania sił i nadziei w indywidualnych procesach: prób dowiedzenia, że są „prawdziwymi uchodźcami” i „dobrymi migrantami”. To bardzo długa biurokratyczna walka, która izoluje i wysysa z sił do wspólnej walki. Co więcej, w ciągu ostatnich paru lat 40% śródlądowych wniosków o azyl zostało odrzuconych. Ilość odrzuconych wniosków osób przekraczających granicę „nieprawidłowo” może być nawet wyższa, ponieważ wiele takich osób otrzymuje bardzo małe wsparcie w bronieniu swojej sprawy, a część z nich od wielu lat przebywa poza krajem, którego są obywatelami. Wkrótce wielu otrzyma odmowę otrzymania azylu i stanie przed wyborem: pozostać w Kanadzie nielegalnie lub zostać deportowanym do kraju, którego są obywatelami. Kanadyjski system przyjmowania uchodźców gładko poradzi sobie z problemem poza światłem jupiterów: będzie sądził ludzi indywidualnie, a następnie, po cichu, jednego po drugim, deportował bądź kryminalizował całe tysiące.
Dość rasistowskich podziałów
Mainstreamowy dyskurs i relacjonowanie w mediach wzmacnia podziały w grupach społecznych, które powinny jednoczyć przeciwko niesprawiedliwej globalnej dystrybucji bogactwa i władzy. W najlepszym wypadku przedstawiając problem jako humanitarny, zamiast polityczny, mainstreamowy dyskurs ukrywa rolę, jaką granice odgrywają podtrzymywaniu nierównej dystrybucji. Sposób, w jaki Kanada oryginalnie przyczyniła się do wypędzania ludzi z ich domów, nigdy nie jest przypominany.
Dyskurs skrajnie prawicowych grup, takich jak La Meute czy Storm Alliance rozzuchwala się w wyniku normalizacji islamofobicznych i rasistowskich skłonności mainstreamowych mediów, polityków i państwa. Deklarując, że przeciwne są jedynie „nielegalnym imigrantom”, te grupy starają się przekonać innych, że migranci przekraczający granice nieprawidłowo są „przestępcami”. Rozgrywając długo wstrzymywane rasistowskie i islamofobiczne europejskie lęki przed ludźmi o brązowym i czarnym kolorze skóry, skrajnie prawicowe grupy w Europie, USA, Kanadzie i Quebecu rozprzestrzeniają zamęt i strach przed „inwazją” oraz „terrorystami”, zachęcając państwo do wzmacniania kontroli granic i karania migrantów.
W ten sposób, w Quebecu i Kanadzie jak i na zewnątrz, konflikt nie jest definiowany przez podział na bogatych/potężnych i biednych/represjonowanych, a na ludzi wewnątrz Quebecu i Kanady (walczących o zachowanie programów socjalnych, ale „tylko dla nas”, obrońców „naszych” wartości, etc.) oraz ludzi z zewnątrz/niedawno przybyłych (przedstawianych jako konkurenci w walce o kurczące się zasoby surowców, „wpychających się w kolejki”, zagrożenie dla bezpieczeństwa, etc.).
Continue reading Kanada – wezwanie do działania: otwórzcie granice