W nocy, 10 czerwca 2020 roku, budynek Departamentu Kryminalno-Śledczego (Kijów, 25, autostrada Nabareżne) został zaatakowany bombą benzynową.
Pewnego dnia przerażające wiadomości nadeszły z Kagarlyka na Ukrainie, gdzie w nocy 24 maja policjanci napadli i zgwałcili kobietę wezwaną na świadka. Szczegóły – policjanci nałożyli na kobietę maskę przeciwgazową, zakuli ją w kajdanki i wystrzelili z broni dyżurnej nad jej głową – rozeszły się po całym kraju.
Podobne wiadomości napływają z drugiej strony Dniepru, gdzie policjanci, którzy zabili pięcioletniego chłopca w Perejasławiu Chmielnickim, zostali zwolnieni za kaucją.
Od początku kwarantanny policja zalewała ulice Kijowa. Wzrosła kontrola i presja, częstsze stały się nieuzasadnione kontrole. Podobnie działo się na Podolu Kijowskim: zatrzymania i przeszukania przechodniów pod fałszywym pretekstem, nakłanianie do łapówek, pobicia na posterunkach policji.
Te sytuacje to tylko elementy wielkiej układanki. “Reformowanie policji” jest całkowitą stratą czasu, ponieważ policja jest narzędziem przemocy w rękach państwa. To przestępstwo samo w sobie a wszelkie wykroczenia jej personelu – po prostu skrajne przejawy monopolu na przemoc.
Przez naszą akcję, wymierzamy policzek w twarz policji. Apelujemy do społeczeństwa i do każdego człowieka, aby przyłączył się do tego przedsięwzięcia, nie pozostawał obojętny, organizował się i stawiał aktywny opór. Ludzie z Minneapolis w USA dają nam przykład – w odpowiedzi na rasistowskie zabójstwo czarnego człowieka przez bestialskiego policjanta, rozpoczęli prawdziwą wojnę uliczną przeciwko państwowym ciemiężcom i sadystom w mundurach.
Społeczeństwo może chronić się zarówno przed przestępczością, jak i przed policją. Wymaga to determinacji, wzajemnej pomocy i samoorganizacji – rozwoju instytucji samorządowych i milicji ludowej.
Zachęcamy wszystkich do działania, aby żadne okrucieństwa policji i państwa nie pozostały bezkarne!
Wzywamy do broni!
Odważni
*****
Aktualizacja:
Ukraińskie media i policja potwierdziły, że w nocy z 10 czerwca 2020 roku miał miejsce atak na Wydział Kryminalno-Śledczy w Kijowie. Doniesienia podają, że pożar zniszczył co najmniej jedno biuro w budynku, kilka innych jest poważnie uszkodzonych. Niektórym dziennikarzom udało się “powiązać” atak z przypadkiem zabójstwa Pawła Sheremeta.
W nocy dnia 26. stycznia 2020. roku, w miejscowości Novoselki w regionie kijowskim, podpalono koparkę należącą do firmy „Atlant”. Podpalenia dokonano na placu budowy. Deweloper wycinał drzewa w rejonie Teremky, o czym już w grudniu alarmowali społeczni aktywiści oraz media.
Grupa działaczy na rzecz ochrony środowiska wysłała stronie Anarchistyczny Bojownik (Боец Анархист) następujący komunikat w języku rosyjskim oraz ukraińskim:
Ścinacie drzewa abyście mogli postawić tam własny budynek, rujnując przy tym część Hołosijiwskiego Parku Narodowego. Będziemy niszczyć waszą własność, oraz własność należącą do takich ludzi jak wy. W końcu – jedyne co potraficie zrozumieć, to język przemocy i ognia; obiecujemy wam zatem, że zarówno wy, jak i inne ludzkie ścierwa podobne do was, ten język jeszcze niejednokrotnie usłyszycie.
Ludzie, zniszczcie razem to co zagraża środowisku naturalnemu. Palcie, bijcie, łamcie! Walczcie i wygrajcie!
W solidarności z walką w Kurdystanie: znisczyliśmy dwie wieże transmisyjne tureckiej firmy telekomunikacyjnej.
W październiku 2019 r. Państwo tureckie zaatakowało północną Syrię.Celem agresji była Demokratyczna Federacja Syrii Północnej i Wschodniej (Rożawa).Z winy władców świata krew przelewa się ponownie, a spokojni ludzie cierpią i umierają.Celem prezydenta Turcji Erdogana jest zniszczenie rewolucyjnej autonomii syryjskich Kurdów.Rewolucjoniści Kurdystanu budują społeczeństwo bezpaństwowego ludowego samorządu.A Rożawa stała się przykładem i wzorem dla Kurdów w Turcji.Dlatego właśnie «turecki sułtan» rozpoczął wojnę.
W nocy z 11 listopada zniszczyliśmy dwie wieże sieci telefonii komórkowej firmy Lifecell znajdujące się w okolicy miejscowości Zahaltsy i Piskivka w obwodzie kijowskim.Lifecell jest w pełni własnością tureckiego giganta TURKCELL, największego operatora telefonii komórkowej w Turcji.Jako duży podatnik od osób prawnych Turkcell jest pośrednim sponsorem agresji reżimu Erdogana.Istnieją również powszechnie znane powiązania usługodawcy z rządzącą „Partią Sprawiedliwości i Rozwoju”, które budują podstawy obecnego systemu w kraju.To są powody, dla których uważamy własność Lifecell za uzasadniony cel sabotażu.
Pozostajemy w solidarności z rewolucjonistami i ludnością Kurdystanu.Walczą z okupacją i uciskiem – o wolność i sprawiedliwość społeczną.Wzywamy wszystkich tych, którym te ideały są bliskie, aby uczestniczyli w ruchu oporu w sposób zgodny z ich możliwościami.
W nocy z 31 października 2019 r. my, anarchiści z Kijowa, zaatakowaliśmy posterunek policji w podmiejskim Wisznyowie (adres: ul. Balukova 22). Po znalezieniu ukrytego podejścia do parkingu użyliśmy koktajli Mołotowa do zniszczenia kilku pojazdów policyjnych.
Policja jest narzędziem przemocy w rękach państwa. Słyszymy, że ukraińska policja stała się „lepsza” od czasu reformy. Gdy pijani policjanci zabili 5-letnie dziecko w Perejasławie-Chemieckim 3 czerwca 2019 r., udowodnili nam, ile są warte te reformy. Nie potrzebujemy „ulepszonej policji”, ale nowego systemu: kierującego się samorządem i rzeczywistą kontrolą ludu nad zasobami i gospodarką. O porządek powinny dbać struktury odpowiedzialne przed organami samorządowymi. Policja w obecnej formie to kaci w służbie rabusiów i prześladowców. Jako instytucja powinna zostać zniesiona.
Poświęcamy naszą operację pamięci rosyjskiego anarchisty Michaiła Złobickiego.Dokładnie rok temu Michaił popełnił czyn odwetowy przeciwko katom i sadystom FSB.Zdetonował improwizowany ładunek wybuchowy w siedzibie FSB w Archangielsku poświęcając swoje życie.Solidarność rewolucjonistów nie zna granic państwowych.Czujemy ból odległej osoby o podobnych poglądach jak nasz własny.Jesteśmy przekonani, że wyczyn Michaiła Złobickiego nie zostanie zapomniany.Wzywamy wszystkich uczciwych ludzi na świecie, aby 31 października uczynili dniem czynnych działań przeciwko ciemiężcom.
W nocy z 16 na 17 października 2019 r. Toyota Prius policji patrolowej została spalona do ziemi.Stało się to na strzeżonym parkingu w dzielnicy Svyatoshinsky w Kijowie.My, anarchiści, bierzemy odpowiedzialność za podpalenie i opublikujemy ekskluzywny film, na którym zobaczysz, jak pali się radiowóz.
Dlaczego prowadzimy wojnę z gliniarzami?
W dzisiejszych czasach nasze życie znajduje się pod żelazną kontrolą państwa i korporacji.Nikt nas nie pyta, czy tego chcemy, czy nie.Władze robią to, co uważają za słuszne.Dla nich jesteśmy towarem, bydłem i krowami.Każdego, kto chce się przeciwstawić takiemu stylowi życia, czekają represję i śmierć.Ale kontrola i represje nie byłyby możliwe bez policji, zgniłego ciała Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.Policja jest głównym instrumentem w rękach władz.Dlatego jesteśmy zmuszeni prowadzić wojnę z policyjnym gównem – ze względu na wolność, ze względu na sprawiedliwość.
Mają po swojej stronie prawa, więzienia i władzę… My natomiast powinniśmy klepać biedę w wiecznie wyczerpującej pracy dla oligarchów.Różnica między pracownikiem a oligarchą jest już tak ogromna, że przeraża.Starsze osoby na obrzeżach stolicy codziennie zbierają makulaturę i szkło, aby kupić sobie chleb.Jeśli zapytasz gliniarza, dlaczego tak się dzieje, chętnie odpowie: to jest prawo i porządek.Policjant zna całą sytuację i świadomie pełni rolę psa w służbie władzy.Policjant fetyszyzuje swoją pozycję, lubi nosić klamkę i prowadzić Priusa, ale jeszcze bardziej lubi przemoc i pieniądze.To tylko niektóre z powodów, dla których czujemy ogromną nienawiść do policji i całej instytucji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Walka anarchistów i gliniarzy będzie trwała do całkowitego zniszczenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i jego patronów, państwa i oligarchii.Każdy z nas musi wybierać między posłuszną pracą dla systemu, trzęsieniem się ze strachu o swoje życie lub walką wszelkimi możliwymi środkami.
My, anarchiści, wzywamy do zorganizowanego oporu: oporu zbiorowego, indywidualnego.Poznaj teorię anarchizmu.Zaopatrz się w mieszanki zapalające, broń i amunicję.Zaatakuj policję.Walcz z państwami.Nie bój się więzień.Wolność lub śmierć!
PS
Choć może się to wydawać dziwne, oficjalna strona policji krajowej Ukrainy milczy na temat podpalenia.Tylko ratownicy zgłosili to w zawoalowany sposób.Uważamy, że gliniarze wstydzą się pisać i publikować zdjęcia wypalonego Priusa.Tak jest za każdym razem…
W 2015 r. Japonia przekazała Ministerstwu Spraw Wewnętrznych Ukrainy około 1,5 tysiąca Toyot Prius na rzecz policji patrolowej.Do tej pory około 1,3 tysiąca „radioli” patrolowych popsuło się lub nie działa.Niewiele ich zostało.Pomóżmy gliniarzom zakończyć dokończyć robotę.
Nasze oświadczenie nie będzie kompletne, jeśli nie wspomnimy o podobnie myślących osobach w więzieniach oraz tych, którzy wciąż są ścigani.Niech te ogniste wiadomości zadowolą i zainspirują was do kontynuowania walki w każdej sytuacji.Podobnie jak Dmitrij Polienko, oskarżony anarchista, który 17 października przeciął sobie przedramię żyletką sali sądowej, protestując przeciwko zatrzymaniu w zamkniętej sali sądowej.
Niezależnie od niczego, w niewoli lub w nielegalnie na wolności, będziemy kontynuować atak na rząd i państwo.
Rano, 12 marca policja napisała raport o ataku na sąd. Dzień wcześniej my- anarchiści z Kijowa podjęliśmy się akcji solidarności z anarchistą Azatem Miftahowem uwięzionym w Moskwie.
Będąc w więzieniu, w szponach systemu karnego, nasi towarzysze powinni spodziewać się wsparcia, które zwykle przyjmuje formę koncertów, pikiet, listów… Ważniejszym jednak jest pewność, że ich sprawa wciąż żyje, pewność wartości ich walki. Nie obchodzi nas uczestnictwo Azata w wybuchach i innych akcjach, ponieważ i tak każdy kto nazywa go anarchistą jest już współwinnym, i z punktu widzenia państwa- zasługuje na kare.
Najlepszym co możemy zrobić dla uwięzionych to kontynuacja ich walki i oporu. By było jasne- nie tylko represje są powodem do okazywania solidarności, (pomijając poczucie obowiązku wobec towarzyszy), ale są też kolejną możliwością by zdać sobie sprawę że kompletne zniszczenie państwa i wszystkich jego form jest potrzebne. Co by mogło lepszego spotkać uwięzionego, niż świadomość że represje tylko zradykalizowały ruch, a jego niewola nie jest daremna, oraz że cokolwiek dzieje się z nim, jego walka wciąż będzie trwać.
Tego razu zdecydowaliśmy sie na nietypową dla anarchistycznych praktyk akcję- strzelanie z karabinów. Wykonaliśmy serię 15 strzałów w okna sądu, na dzielnicy Golosejewskiego.
Motyw i miejsce nie były przypadkowe, zrobiliśmy wszystko, by nie doszło do żadnych strat w osobach spoza konfliktu. Tylko ci, należący do struktur władzy, reprezentanci autorytetów i świadomi by nam szkodzić obywatele mogliby ucierpieć. Wykluczyliśmy przypadkowość ofiar.
Wolność dla Azata! Anarchistyczni towarzysze i towarzyszki, nadeszła pora zamienić protest w opór! Z solidarnością i partyzanckimi pozdrowieniami!
Represje i więzienia stały się częścią naszej codzienności, tak samo jak wszystkich tych nieposłusznych towarzyszy którzy wybierają radykalną walkę przeciwko państwu i kapitałowi, tych, którzy atakują wszystkie formy władzy i niszczą opresyjny „porządek”. Coraz więcej się słyszy o wezwaniach do solidarności z myślącymi podobnie więźniami i ofiarami represji, słyszymy o pobiciach, torturach a nawet o przypadkach śmierci.Słyszymy o zniszczonych i rozkradzionych autonomicznych anarchistycznych przestrzeniach, albo o tym jak jakaś oddolna inicjatywa cierpi z powodu najazdów grup specjalnych i kar nałożonych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MVD)
„Autorytety” tak samo jak sto lat temu, wciąż starają się nas powstrzymać. Tak samo wczoraj i dziś jesteśmy przeciwni ochronie struktur państwa, szkolonej i obdarzonej monopolem na przemoc, lub w prostych słowach:- psom systemu lojalnym swoim panom, chcącym utrzymywać status quo, represjonować anarchistów i innych nieposłusznych ludzi. Wszystkie te nieprzyjemne chwile zdarzają się i towarzyszą nam na drodze do naszego wyzwolenia. Wszystko to jest wiadome i nie zaskakujące. Gdy tylko zostaliśmy anarchistami, zrozumieliśmy przeciwko czemu walczymy, wezwania od naszych towarzyszy stały się bardzo jasne. Dla nas oznacza to jedynie, że walka z przejawami władzy musi być trwała! Dlatego tylko nieograniczona wszechstronna solidarność, walka aż do pełnego zwycięstwa i zadowolenia wszystkich naszych buntowniczych pragnień! Bez negocjacji z urzędnikami państwowymi: ciągły konflikt z władzami!
Zanim powiemy naszym towarzyszom i towarzyszkom o naszej następnej akcji, warto porozmawiać i spekulować na temat wybranego celu i metody, której używaliśmy. Metoda, którą nasze zbuntowane serca preferowały była skoordynowana z przekonaniami i pomysłami innych rewolucyjnych anarchistów, którzy atakowali, podpalali, doprowadzali do eksplozji i akcji zbrojnych przeciw naszym wrogom, te sposoby walki powinny stanowić integralną część wojny przeciw władzy.
Teraz o wyborze celu. Jako cel ataków odwetowych uważamy wrogie struktury, grupy i jednostki, jak również każdą infrastrukturę połączoną i służącą do pełnienia państwowego terroru przeciwko anarchistom i myślącym ludziom. Państwo nadal torturuje, niszczy, organizuje procesy sądowe i wrzuca wojowników wolności do pierdla. Dlatego atakujemy każdego, kto kontroluje, aresztuje i zabija nas podczas szarej, zwykłej codzienności.
Nasi wrogowie: zaczynając od policji, sędziów, prokuratorów i strażników więziennych, kończąc na świadomych obywatelach, którzy tworzą i wspierają to zgniłe społeczeństwo. Krótko mówiąc, każda kluczowa postać w systemie, każdy jego zawodowy sługa, jest celem dla nas, partyzantki anarchistycznej.
Jesteśmy anarchistami i dlatego nie chcemy należeć do żadnego państwa i przestrzegać jego praw. Nie jesteśmy zobowiązani i nie chcemy przestrzegać tych praw, ponieważ każde prawo jest poparte karą za jego naruszenie poprzez zemstę ze strony państwa. W naszych relacjach z innymi ludźmi nie kierujemy się prawami pisanymi przez urzędników. Nasze prawo jest naszą etyką!
Każdy wróg wymaga osobnego rozpatrzenia i wyjaśnienia wam jego niewłaściwej dla nas istoty. Biorąc pod uwagę, że w nocy ogień został zainicjowany w centrum szkoleniowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, powinniśmy zwrócić uwagę na ten zorganizowany państwowy gang.
Na Ukrainie po Majdanie w 2014, nowy rząd rozpoczął tak zwaną reformę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Głównym celem reformy jest zmiana policji na „narodową policję”, by polepszyć wizerunek struktur władzy oraz wzmocnić w ludziach przekonanie że tylko policja może zapewnić ochronę przed „złem”. Rząd chce przekonać że ta nowa policja nie jest tą samą mściwą policją którą znamy z radzieckich czasów. To manipulacja stara jak Świat. Pomimo reform, policja jest ta s a m a! Ponad sto lat temu obecne terytorium Ukrainy należało do Imperium Rosyjskiego, nawet wtedy była policja która chroniła państwa i bogaczy- tak samo jak dzieje się to dziś. Wtedy rewolucjoniści zaczęli z tym walczyć, aż do rewolucji 1917, kiedy zniesiono instytucję policji.
Idea Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jest całkowicie skonstruowana by pełnić funkcję represyjną i karną, chroniąc potężnych i bogatych obywateli przed naszą obecnością na ulicach. Dlatego żaden stary lub nowy rząd i żadne państwo – ukraińskie, rosyjskie, białoruskie, greckie itd., z jego policją i ministerstwami – nigdy nie będzie mogło zdobyć naszego zaufania. Doskonale znamy wszystkie ich intencje i dlatego, dopóki represyjny aparat istnieje, będziemy kontynuować naszą walkę!
Zwykły policyjny patrol, agenci lub grupa specjalna są w stanie gotowości i za pomocą sygnałów wyższych od siebie władz zatrzymają każdego, a następnie zastosują wobec niego środki przymusu i kary. Wszystko zgodnie z instrukcjami i prawami, które chronią państwo i kapitał. Zanim dostaniemy się do więzienia i zostaniemy przekazani strażnikom więziennym, nasz brat i siostra będą mieli do czynienia z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i wszystko, co z tym związane, jest przez nas postrzegane jako narzędzie łamania ducha i woli powstańczego anarchisty, energicznie posuwającego się naprzód.
Ponieważ niektóre anarchistyczne komórki w Kijowie zaczęły palić samochody, zdecydowaliśmy się przyłączyć do tej działalności.
21 maja 2018 r. Upatrzyliśmy sobie średniej wielkości crossovera marki Lexus RX. Stał w pobliżu wielopiętrowego budynku pod adresem: Kijów, ulica Artyleryjska 9a. Pożar zniszczył również pobliski SUV Mitsubishi Pajero.
Jak się okazało, Lexus należał do wiceprzewodniczącego Europejskiej Partii Ukrainy Siergieja Grachewa. Na oficjalnej stronie EPU znalazło się oświadczenie (1, 2) o podpaleniu samochodu. Bingo!
Siergiej Graczow – polityk, liberał i zwykły łajdak, mówiąc łagodnie. Nie lubimy jego stylu życia i jego partii. Jako anarchiści stoimy na stanowiskach samorządu i równości społecznej. Nie dzielimy polityków na prorządowych i opozycyjnych. Dla nas wszyscy są wrogami i zdrajcami. Każdy z nich zasługuje na absolutną nienawiść i odwet.
Według właściciela Lexusa jego sąsiedzi obudzili go donosząc mu, że jego samochód stoi w płomieniach. Próbował sam gasić samochód za pomocą gaśnicy, ale bezskutecznie. Dobrze wiedzieć, że gaśnice nie mogą ugasić anarchistycznego napalmu.
Jak donoszą służby reagowania, wezwanie do ognia przyszło o 2:19, a ogień został ugaszony o 2:43. Tym razem strażacy pracowali bardzo szybko.
O samym podpaleniu nie będziemy dużo rozmawiać – wszystko można zobaczyć na filmie i zdjęciach. Możemy jedynie zalecić użycie grubej warstwy napalmu bez benzyny do podpalenia, na chronionych terenach lub w pobliżu dużych kompleksów mieszkalnych. Płyn zaczyna się palić stopniowo, bez niepotrzebnych dźwięków lub migania, bez zakłócania snu, psów, najemców i wzroku.
PS. Niedawno na wzgórzu Łysaya w Kijowie nacjonaliści spalili obozowisko Romów. Musisz być absolutną szumowiną, aby zniszczyć chaty żebraków i włóczęgów! Wzywamy młodych radykałów, którzy nie całkiem stracili rozum, do przyłączenia się do podpalenia majątku bogatych i potężnych.
W świetle ostatnich wydarzeń wśród młodzieży pojawiły się dwa mity: pierwszy dotyczy nietykalności bojowników prawicowych, którzy mocno trzymają się w stolicy i centralnych regionach i natychmiast karzą swoich wrogów. Po drugie, nikt nie odważy się zaatakować prawicowych bojowników, ponieważ mają za sobą Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i polityków.
Oto krótki film przedstawiający co naprawdę się dzieje.
Wyszedłem z domu, kiedy światła płonęły we wszystkich oknach.
Czułem, że ulice czekają na mnie.
Taksówki przejeżdżają, ale nie mam nic do zapłaty, i nie potrzebuję ich, idę sam…
Widziałem noc, chodząc po mieście aż do rana.
W Sylwestra 2017/18, zamiast siedzieć w betonowej celi i pić, postanowiłem wybrać się na spacer po jednej z dzielnic Kijowa. Naprawdę chciałem przejść się w tych godzinach ulicami i ciemnymi zaułkami. Chciałem wyrazić swój gniew i zemstę.
Wyjąłem pistolet i amunicję z kryjówki. Wytarłem je, aby na kulach i łuskach nie pozostały żadne ślady biologiczne. Załadowałem 12 pocisków do magazynka. Jeden pocisk został natychmiast wysłany do komory, więc czułem się spokojniej. Następnie zamknąłem zatrzask bezpieczeństwa pistoletu i umieściłem go w kaburze, którą pewnie zamocowałem na pasku. Pod moją długą kurtką kabura nie wystaje.
Aby uzyskać szybki dostęp do pistoletu, nie zapinam kurtki. Ale i tak lubię tak chodzić od dzieciństwa, a także żyć swobodnie.
W rzeczywistości rzadko noszę broń. Jest to bardzo niebezpieczne i ryzykowne. Wymaga to znacznej odpowiedzialności. Trudno o tym zdecydować komuś, kto nie ma doświadczenia w korzystaniu z niej w praktyce, kto bez pozwolenia na broń nie przekracza tego zakazu, bojąc się ewentualnej kary ze strony państwa. Jest to również trudne dla osób, które mają za sobą lub są w trakcie postępowań karnych. Dlatego w głębi serca szanuję ludzi, którzy dla własnej obrony i dla wolności nigdy nie rozstają się z bronią. Jedynym wyjątkiem są policja i inni słudzy państwowych reżimów.
…Idę wzdłuż dzielnicy Swiatoszyńskiego. Nie widzę żadnej policji. Wiem, że tej nocy powinno być ich więcej na ulicach, oraz że samochody patrolowe nie używają świateł ostrzegawczych. Wchodzę na dziedziniec. Na ścianach jest dużo anarchistycznych graffiti. Cieszę się, że nasi bracia namalowali coś tutaj. Ale tę rozkosz przerywa widok drogich samochodów wśród tych tanich. W kraju jest bieda. Mój sąsiad – robotnik, który mieszka z żoną i córką, harował by kupić Opla za 5 tysięcy dolarów. Wiem, jak ciężko mu to przyszło. A ci dranie jeżdżą w roadsterach, samochodach sportowych i jeepach. Parkują je również na chodnikach. Widzą, że wokół jest dużo biednych ludzi. Wiedzą, że to nie jest normalne. Ale oni nadal podkreślają swój luksus i wyższość społeczną, wywyższając się nad nierównością i ubóstwem, co jest antyludzkie. Dlatego na widok samochodów burżuazji mam pierwszy pomysł – ukarać, podpalić, a jeśli właściciel wybiegnie, to dostanie lekcję. Ale teraz nie mam benzyny. Obejdę się dziś bez tego …
Jest 5 minut po północy. Z okien szarych kasetonowych bloków mieszkalnych rozlegają się okrzyki, gdzieś głośno gra muzyka. Mieszkańcy dzielnicy, siedzą w apartamentach, pijąc, bawiąc się i zapychając brzuchy jedzeniem. Nie obchodzi ich, że ich ciała ciężko za to potem zapłacą.
W końcu odreagowanie tego wszystkiego jest ciekawe. To rozprasza. Wielu ludzi żyje tak od dawna.