Rożawa: Pilna wiadomość od towarzysza anarchisty z Afrin

Otrzymano 23.01.2018:

Armia Erdogana i jej barbarzyńscy sojusznicy (czyli wspierane przez Turcję Armia Wolnej Syrii/ TFSA i tak zwana Syryjska Armia Narodowa/SNA) zaatakowała 4 wioski na obrzeżach i 4 punkty obronne w regionie Afrin. Poruszają się bardzo wolno. Mają wsparcie powietrzne i są lepiej uzbrojeni od nas, ale nasza linia obrony pierdoli Erdoganistów i ich moralność syryjskich terrorystów. Myśliwce Erdogana bombardują puste przestrzenie. Jego jednostki do zadań specjalnych boją się wkroczyć do centrum miasta Afrin. Nasza ostatnia linia obrony może opierać się przez przynajmniej 4 miesiące. Niestety jednak, jeśli nie otrzymamy międzynarodowego wsparcia, Erdoganiści mogą przystąpić do inwazji na Afrin. Ale czeka ich chaos. Armia Erdogana będzie smutna!

Towarzysze, waszej pomocy potrzebujemy bardziej niż czegokolwiek innego. To sytuacja życia i śmierci. W tej inwazji nie chodzi jedynie o Afrin ani o Rojavę, Asyrię, Syrię Północną – Erdogan chce zaatakować całe terytorium graniczne, włączając w to Iracki Ezidistan (terytoria Kurdów Zaratusztriańskich/Sinjar), Ninewah (Iracka Asyria), Türkmeneli (terytorium irackich Turkmenów) i góry Qandil na terytorium irackiego Kurdystanu (kwatera główna PKK oraz azyl dla dysydentów i uciekinierów z represjonowanych wiosek i obozów). To zdecydowanie IMPERIALIZM i jego pragnieniem jest zniszczenie wszystkiego i wymordowanie wszystkich, których nienawidzi.

Kolejną ważną sprawą jest sytuacja towarzyszy z Turcji i Bakur (tureckiego Kurdystanu). Przed inwazją, Erdogan najpierw zaatakował turecki Kurdystan i wschodnią Turcję by wyeliminować PKK i jej tureckich marksistowskich sojuszników. Zaatakowano nie tylko bojówki, ale także autonomiczne gminy. Erdogan i jego fałszywa opozycja (kemaliści i nacjonaliści) to faszyści, aresztowali nawet członków parlamentu z HDP (sojuszu sił prokurdyjskich i tureckich marksistów, trzeciej największej partii w parlamencie). Nasi towarzysze z Turcji i tureckiego Kurdystanu przeżywają PIEKŁO.

W zachodniej Turcji (okolice Stambułu, Ankary i Smyrny) anarchiści cierpią. Z wieloma grupami zupełnie utraciliśmy kontakt. Nie mamy żadnych wieści od DAF (Anarchistycznego Ruchu Rewolucyjnego) ani Kara-Kızıl (Czarno-Czerwonych). Towarzysze z Kara Bayrak Otonomu (Autonomicznego Czarnego Sztandaru) zaginęli, prawdopodobnie w wyniku aresztowania bez procesu. Cała koalicja HDP i anarchiści płacą wysoką cenę za Afrin.

Potrzebujemy waszej pomocy. Ta wojna już jest chaotyczna, a nasze militarne siły kurczą się z każdym dniem; musimy chronić naszych towarzyszy (i ich rodziny!) przed zemstą Erdogana i salami tortur. Bez wsparcia międzynarodowego, wybije nas jedno po drugim. Proszę, zróbcie coś. Umieramy. Usłyszcie nas.

Zachodni towarzysze, to wasze wojownicze kraje stworzyły to piekło. Szczególnie Stany Zjednoczone i Unia Europejska uczyniły nasze „gówno warte kraje” takimi, jakie są – po ich Wojnie Irackiej i Syryjskiej Wojnie Domowej. Kiedy naprawiamy nasz kraj i pokonujemy Państwo Islamskie, wasze kraje nas „wspierają” i widzą w nas „koalicjanta”, kiedy Erdogan rozpoczyna inwazję – tracą wzrok! Nie jesteśmy Barzanim, nie zapomnimy! Zapamiętano „przypadek PKK” jako cud? To nie był cud. ISIS ZOSTAŁO POKONANE. Wasze kraje SPRZEDAŁY NAS.

Stany Zjednoczone, Rosja i międzynarodowa koalicja sprzedały miliony Kurdów, Turków, Arabów, Ormian, Asyryjczyków i Greków.

Sprawcie więc, by tego pożałowały.

Jeśli Rojava, Bakur i my, rewolucjoniści, przegramy, przegracie także WY. Rojava, podobnie jak Chiapas, nie jest potrzebna tylko nam – jest częścią globalnej anty-neoliberalnej rewolucji.

Wszyscy więc anarchiści, anty-autorytaryści, marksiści rewolucyjni i demokratyczni konfederaliści muszą nas wesprzeć i uczynić coś, by położyć kres tej wojnie.

(tłumaczenie z Insurrection News)