Grecja: Państwowy terroryzm na ulicach Aten

W czwartek 27 lipca około 2 nad ranem w Atenach, na ulicy Bouboulinas w dzielnicy Exarchia grupa policjantów porwała i torturowała imigranta- anarchiste.

Natychmiast zaczęli mnie torturować, spadł na mnie grad kopnięć, używali rasistowskich i faszystowskich obelg. W międzyczasie policjant oświadczył, że ​​popełniam wielki błąd, bo jestem anarchistą i należę do znanej na Exarchii grupy politycznej. Potem banda gliniarzy do tłumienia zamieszek zaciągnęła mnie do ciemnej uliczki. Położyli mnie tam na ziemi i próbowali połamać mi żebra kopniakami. Zakryłem je dłonią aby je chronić. Zabrali mi ją i próbowali złamać mi palce tarczą. Aby je uchronić, schowałem rękę pod brzuch. W tym momencie uderzyli znowu w  żebra, by je połamać. Trwało to tak długo, dopóki jeden z gliniarzy nie zaproponował połamania moich nadgarstków. Więc położyli moje dłonie na krawężniku, aby je roztrzaskać pałkami, ale udało mi się je odciągnąć. To nasiliło ich gniew, wykrzykując faszystowskie i rasistowskie obelgi, wszyscy zaczęli mnie bić.

Bili mnie przez ponad półtorej godziny. Przez cały czas robili mi zdjęcia, kiedy leżałem półprzytomny na ulicy. Kiedy gliniarze zdali sobie sprawę, że moje ciało zostało poważnie uszkodzone i nie mogłem się ruszać, zaczęli ze mną się bawić, mówiąc mi: “Masz dziesięć sekund, by stąd odejść, jeśli znowu cię złapiemy, zabijemy cię”, a dwóch pałarzy przesunęło się trochę przede mną, żeby móc mnie znowu złapać. Uderzyli moje kolano kilka razy pałkami, aby upewnić się, że nie mogę uciec. Kiedy jeden z nich odwrócił się, aby spojrzeć za siebie, mimo całego bólu, jaki odczuwałem, zacząłem biec. Jeden z policjantów próbował mnie znowu złapać, ale zdołałem uciec, biegnąć ulicą Tosika by poszukać pomocy u towarzyszy w pobliskim domu.

Ekipa naszych ratowników przybyła natychmiast i po badaniu powiedzieli mi, że powinienem iść do szpitala. Tam odkryto, że oprócz siniaków na całym ciele i ranach głowy, miałem również uszkodzony staw w kręgosłupie.

Exarchia, jako obszar z oddolnymi projektami i rewolucyjną walką, jest pod nieustannym atakiem ze strony państwa, ponieważ jest częścią międzynarodowej walki społecznej przeciwko kapitalizmowi, mafii, terroryzmowi i ogólnie systemowi. Exarchia to strefa obrony, w której różne grupy istnieją razem, aby walczyć o wolność i równość przeciwko uciskowi systemu. Dzięki wzajemnej współpracy możemy zaspokoić potrzeby każdego z nas bez żadnego upoważnienia ze strony władzy. Za tę właśnie walkę państwo nas bije.

Państwo poprzez umieszczanie stałych sił policyjnych na obrzeżach Exarchii stworzyło swoistą granicę między nami a resztą Aten, więc wygląda to jak rodzaj więzienia. W tej chwili nie mamy innego sposobu, aby się jemu oprzeć, z wyjątkiem zamieszek w pobliżu punktów kontroli wojskowej. Jednym z powodów, dla których policjanci chcieli złamać mi nadgarstki, jest to, że jak mówili, jestem jednym z tych, którzy biorą udział w zamieszkach. Wiele osób zazwyczaj uczestniczy w tych starciach z siłami policyjnymi, ponieważ nie chcą być w więzieniu, ponieważ nie chcą być kontrolowali przez żadną władze.

Jako anarchista oraz imigrant rozumiem, że walka o wolność jest wspólną sprawą dla mieszkańców Aten oraz imigrantów. Z tego powodu działam na rzecz jedności i budowania wspólnego kolektywnego ciała między mieszkańcami i imigrantami. Nie będziemy walczyć tylko dla imigrantów, ale dla wszystkich, ponieważ rozumiemy, że nasz ból, nasze problemy są takie same.

Imigranci są nieustannie atakowani przez państwo oraz faszystów i nie ma znaczenia, jaki rząd jest u władzy, niezależnie od tego, czy jest on skrajnie prawicowy czy lewicowy. SYRIZA przedstawia się jako zwolennicy przyjmowania uchodźców, ale rzeczywistość polega na tym, że rząd więzi imigrantów na masową skalę, każdego dnia deportują i zabijają ludzi na granicach. Wiemy, że każda władza jest naszym wrogiem.

Na Exarchii imigranci są dziś coraz bardziej zagrożeni represjami. Niedawno zaczęły się policyjne łapanki na placu, podczas których gliniarze aresztują każdego uchodźcę, którego tam spotkają. Jednocześnie na Exarchii są grupy, które działają jak policja, posługują się tą samą taktyką, taką jak pogromy. Tak jak grupa znana jako Zespół Bezpieczeństwa, bojowe ramie grupy politycznej “Ruch antyautorytarny” (AK), która ma powiązania z rządem i uważa się za zwolenników imigrantów, ale zamiast tego używa ich jako przykrywki dla ich mafijnego biznesu. Jako imigrant mam im jedno do powiedzenia: przestańcie sobie nami wycierać mordy.

To oczywiste, że gliny i mafia współpracują ze sobą bo mają wspólny cel: kontrola i miażdżenie oporu.

Przesłaniem tego gwałtownego ataku na mnie było: terroryzowanie uchodźców, anarchistów i tych, którzy aktywnie stawiają opór i walczą z policją. Nie uklękniemy. Przemoc państwa sprawia, iż staje się jasne, że nasza walka jest sprawiedliwa.

POLICJA TO MAFIA MORDERCÓW

(źródło Athens Indymedia)

 

Graz, Austria: “Identarianie” postawieni przed sądem

W mieście Graz w Austrii od lipca trwa proces przeciwko grupie “Identitarian Movement Austria”. Członkowie znani są w Europie ze swoich kampanii medialnych w Alpach i regionie śródziemnomorskim, a także z kilku rasistowskich incydentów w kraju. Postawione zarzuty to: mowa nienawiści, członkostwo w i założenie organizacji przestępczej, zniszczenie mienia i formy przymusu. Bardziej szczegółowy opis oskarżeń znajduję się na stronie prozess.report.

“Identarianie” w Austrii

“Identitarian Movement Austria”, jak nazywają siebie członkowie skrajnie prawicowej grupy, powstał w Wiedniu w inspiracji z założoną we Francji w roku 2012 “Bloc Identitarie”, organizacji składającej się z członków różnych ugrupowań skrajnej prawicy. Tak zwani identarianie szybko wypłynęli jako aktywni działacze na skrajnej prawicy. Ich kampanie prawie zawsze były ukazywane przez media bezkrytycznie. Pojawiały się w formie publikacji na platformach portali społecznościowych. Z zewnątrz identarianie prezentują siebie jako “młodzi, oddani konserwatyści”, którzy nie mają nic wspólnego z neonazistami lat dziewięćdziesiątych.

Nierzadko udaje im się przedstawić grupę jako “prawicowy NGO”, co jest podłapywane i akceptowane przez media i polityków, pozwalając tym samym dalej legitymizować ich rasistowską propagandę. Wizerunek ten stoi w sprzeczności z ich działaniami, na które składają się: codzienne treningi sztuk walki, również ze sprzętem, czy w końcu brutalne ataki na kontrmanifestantów, nie wspominając już o potwierdzonych koneksjach z bojówkami neonazistowskimi.

Proces

Proces przeciwko “Identitarian Movement Austria” rozpoczął się czwartego lipca bieżącego roku. Prokuratura oskarża organizację o różne przestępstwa. Najpoważniejszy zarzut: założenie organizacji przestępczej (§278 austriackiego kodeksu karnego). Użycie tego paragrafu, spotyka się ze sporą krytyką, ze względu na jego wielokrotne użycie w celu kryminalizacji obrońców praw zwierząt, czy protestów prouchodźczych. Jednakże nie powinniśmy wpadać w pułapkę porównywania tych sytuacji, co może tylko rozszerzyć popularność grupy jako “prawicowego NGO’sa”, kompletnie ignorując i lekceważąc ich neo-faszystowską ideologię.

W przypadku skazania, siedemnastu oskarżonych czekają lata więzienia, dziesięciu z nich jako członków i siedmiu jako “aktywnych sympatyków”. Reportaż z całego, miesięcznego procesu został stworzony oddolnie, między innymi, przez prozess.report i Radio Helsinki. Oba źródła podają informacje o toczącym się procesie z lekkim opóźnieniem – relacjonowanie na żywo zostało zakazane przez sąd.

Dlaczego teraz?

Proces został wytoczony w nietypowym momencie. Żądania Identarian, kiedyś niepoprawne, są teraz w dużej mierze spełniane przez obecny konserwatywny, mocno prawicowy rząd. Obozy dla uchodźców, zamknięte granice, rasistowskie cięcia w sektorze socjalnym i systemie edukacji i inne typowe składowe skrajnie prawicowego programu politycznego są właśnie wprowadzane w życie. W kampanii wyborczej z roku 2017 pozycje rządzących teraz partii, FPÖ i ÖVP, nie różniły się mocno od radykalnych pomysłów identarian. Po zakończeniu wyborów członkowie i byli członkowie skrajnie prawicowych i neonazistowskich grup paramilitarnych lat dziewięćdziesiątych znaleźli dla siebie miejsce nawet w ministerstwach prowadzonych teraz przez FPÖ.

W świetle tych okoliczności proces przeciwko identarianom jest tylko rozwiązaniem powierzchownym, podczas gdy sam rząd austriacki prowadzi okrutnie rasistowskie praktyki, na które skazanie identarian nie będzie miało najmniejszego wpływu. Uniewinnienie natomiast, mogłoby nawet ośmielić grupę w jej działaniach, rozgrzeszając ją z dotychczasowych incydentów. Skazanie z pewnością mocno uderzyłoby w organizację, ograniczając jej możliwość politycznego działania. Niemniej jednak, w czasach, gdy Unia Europejska implementuje żądania grup takich jak “Defend Europe” przez kryminalizowanie operacji ratunkowych w regionie śródziemnomorskim, nie jest to pocieszające.

Niezależnie od wyniku procesu, działanie ograniczające się do uciszania pojedynczych prawicowych grup nie może być rozwiązaniem. Identarianie i ich propaganda są tylko częścią rasistowskiego dyskursu, dominującego aktualnie w kraju nieposiadającym konsensusu antyfaszystowskiego.

Śmiałe antyrasistowskie, antyfaszystowskie i emancypacyjne idee i sentymenty potrzebują więcej rozgłosu, w innym wypadku zostaną permanentnie uciszone. Kto dzisiaj nie staje przeciw autorytarnym i faszystowskim tendencjom, albo nie solidaryzuje się chociaż z tymi, którzy to robią, przyczynia się to aktualnej, morderczej atmosfery politycznej.

Demo identarian w Grazie

Zmiażdżmy Faszyzm!

(tłumaczył Mych Wąsowski z Rosa Antifa Wien)

Indonezja: Aktualizacja o anarchistycznych więźniach z Yogyakarty

26 lipca rozpoczął się proces sądowy czwórki anarchistycznych działaczy (związanych ze sprawą represji za demo 1 maja), którzy po miesiącu doczekali się transportu do więzienia Cebongan w Slemanie. Czworo oskarżonych osób brało udział w demonstracji na skrzyżowaniu przed UIN Yogyakaraty (państwowym wydziałem islamskiego uniwersytetu).

Tych czworo oskarżonych to:

– Azhar M. Hasan (Azhar)

– Zikra Wahyudi (Zikra)

– Muhammad Ibrahim (Boim)

– Muhammad Edo Asrianur (Edo).

Państwowe represje wobec ludzi związanych z akcjami z 1 maja wchodzą na nowy poziom zaraz po wstępnym ogłoszeniu zarzutów i szczegółów procesu. Pierwsze posiedzenie w sądzie składało się wyłącznie z przemowy prokuratora, który czytał oskarżenia powiedział on, że sądzi iż owy proces sądowy powinien być prowadzony oddzielnie od sprawy karnej i wezwał do otwarcia możliwości słuchania rozprawy dla osób zainteresowanych.

Azhar i Zikra mają numer sprawy: 306/Pd.B/2018/PNSmn, a Edo i Boim mają numer 305/Pid.B/2018/PNSmn. Więc jest to podzielona sprawa karna lecz wciąż będzie odbywać się w tym samym pomieszczeniu sądu. Poprosiliśmy o podzieloną rozprawę, ponieważ oskarżeni stoją wobec różnych oskarżeń toczących się przed sądem. W aktach oskarżenia, które zostały odczytane, przedstawiono dowody dotyczące użycia przemocy i niszczenia własności publicznych. Jest zgodność w dowodach podanych przez policję i prokuratora.

Jeśli chodzi o kary, które mogą spotkać towarzyszy to zostali obarczeni oskarżeniami z artykułu 170 pierwszego paragrafu, którego kara wynosi do 5 lat pozbawienia wolności, lub artykułu 406 za który grozi do 2 lat. Zostały przedstawione dowody na to, że czwórka anarchistów dopuściła się złamania prawa podczas akcji 1 maja. Osoby oskarżone nie przyznają się do postawionych im zarzutom.

Więcej info:

Instagram : @palang__hitam,

Strona: palanghitam.noblogs.org

Email: civilrebellion@riseup.net

(tłumaczenie z Mpalothia)

Różne kierunki insurekcji nikaraguańskiej. Spojrzenie wewnątrz okupowanego uniwersytetu w Managui

Jak przyznaje nawet rosyjska państwowa służba prasowa, trwająca rewolta w Nikaragui przeciwko rządowi Daniela Ortegi wywodzi się w dużej mierze z lewej strony spektrum politycznego. Podczas gdy zwolennicy autorytarnej lewicy zachęcają ludzi do wspierania “lewicowych” rządów, bez względu na to, jaką neoliberalną politykę wdrożą i ilu ludzi zabiją, uważamy, że złe czasy dla lewicowych rządów w całej Ameryce Łacińskiej to nie tylko konsekwencje spisków CIA, ale także konsekwencje rzeczywistych niedociągnięć lewicy instytucjonalnej i samego rządu. Niewątpliwie, różni kapitaliści i aktorzy państwowi mają swoje własne programy dla Nikaragui i mają nadzieję wykorzystać powstanie, by je wdrożyć. Ale zwykli ludzie mają uzasadnione powody, by się zbuntować. Powinniśmy zidentyfikować uczestników powstania, którzy realizują cele komplementarne wobec naszej wizji świata bez kapitalizmu i państwa, aby skierować ku nim naszą solidarność. W przeciwnym razie, gdy rząd Ortegi usiłuje zachować władzę przez brutalną siłę, bunt prawdopodobnie zostanie zawłaszczony przez prawicowe i kolonialne interesy.

Podczas gdy studenci dyskutowali na temat żądań, jakie należy podjąć w negocjacjach z Ortegą, Dissensus Nikaragua opublikował tłumaczenie tekstu CrimethInc. “Dlaczego nie mamy żądań” w języku hiszpańskim. Negocjacje zostały zerwane. Teraz kryzys się nasila, studenci nadal zajmują uniwersytety, a policja nadal zabija ludzi, a Ortega nie chce się wycofać. W poniższym raporcie nasz korespondent z Nikaragui opisuje niektóre napięcia w powstaniu i przedstawia raport naocznego świadka z jednego z okupowanych uniwersytetów.

Aby przeczytać o anarchistycznej perspektywie powstania, zapoznaj się z naszymi wcześniejszymi raportami, powstanie z 19 kwietnia w Nikaragui i aktualizacja z Insurekcji Nikaraguańskiej.

Rebelianci w Nikaragui.

Różne siły biorące udział w rebelii

Jestem częścią grupy, która stworzyła sosnicaraguareporte.com w języku hiszpańskim. Znajdziecie tam kalendarium zdarzeń i różne informacje. To dobre miejsce na wiadomości. Jest nawet sekcja memów!

W chwili pisania tego tekstu ponad już 100 osób zostało zamordowanych przez państwo i policję podczas powstania. Większość to studenci. W Dzień Matki w Nikaragui, 30 maja, odbyły się marsze, które jak do tej pory zgromadziły największą ilość. Policja stanowa i Młodzież Sandinistyczna zaatakowały marsze, zabijając 11 i raniąc 79 w całej Nikaragui.

Nie byliśmy w stanie omówić wszystkich kwesti, które chcielibyśmy. Sytuacja ciągle się zmienia, a my nie jesteśmy większością. Niemniej jednak postaram się opisać sytuację.

Widzimy pewne napięcia wewnątrz ruchu. Oto Najbardziej zauważalne z nich:

Sektor prywatny a ruch Autovoncado

Ruch Autoconvocado (koalicja organizacji studenckich i społecznych, niezależna od Koalicji Studentów i Przedstawicieli Dialogu) wspiera strajk generalny jako sposób na eskalację sytuacji i wywierania większej presji na rząd, aby ten negocjował i powstrzymał zabójstwa. Sektor prywatny (zatrudniający dziesiątki tysięcy ludzi i posiadający dużo bogactwa i siły politycznej) nie zalecał strajku generalnego, podobno w celu uniknięcia strat gospodarczych. W konsekwencji, na przykład, miasto Masaya zorganizowało się samodzielnie i zadeklarowało, niezależnie od sektora prywatnego, że przeprowadzą ogólnokrajowy strajk generalny. Strajk ten miał miejsce i został gwałtownie stłumiony. Do tej pory Masaya jest najbardziej niebezpiecznym i najbardziej dotkniętym zniszczeniem miastem w Nikaragui. W zeszły weekend zamordowanych zostało tam ponad 10 osób.

Ruchy studenckie i Koalicja Studentów

Istnieje bardzo silna komunikacja między ruchem studenckim a Koalicją Studencką, która reprezentuje ruch na poziomie dialogu z państwem. Ale wielu uczestników ruchu studenckiego uważa, że Koalicja Studentów jest za miękka i zbyt dyplomatyczna. Koalicja to grupa organizatorów strajków z wielu uniwersytetów w całej Nikaragui; to oni reprezentują ruch w negocjacjach z państwem. Organizatorzy studenccy, którzy tworzą koalicję, wyłonili się z grup zadaniowych, które powstały na początku protestów studenckich. Nie wiem dokładnie, jak zdobyli tyle władzy – było to połączenie bycia we właściwym miejscu we właściwym czasie i znajomości właściwych ludzi. Studenci ci jako pierwsi zaprezentowali się jako liderzy.

Dystrybucja władzy jest więc bardzo niejasna i zdarzają się przypadki, kiedy oskarżono ich o bycie sprzedajnymi. Przedstawiciele Koalicji Studenckiej wygłaszają komunikaty i plany działania oraz najczęściej rozmawiają z prasą. Niemniej jednak dysydenci studenccy mogą twierdzić, że Koalicja ich nie reprezentuje i dostarczyć innego zestawu żądań i metod.

Pojawiają się również skargi, że Koalicja Studencka nie dopuszcza nikogo do głosu, poza mężczyznami, jeśli chodzi o delegowanie obowiązków.

Uczestniczką Koalicji Studenckiej najbliższą naszej perspektywie jest prawdopodobnie Enrieth Martínez.

Brama UNAN, Narodowy Autonomiczny Uniwersytet Nikaragui, w Managui. Na tabliczce widnieje napis: “UNEN [oficjalny związek studencki] mnie nie reprezentuje”.
Managuocentrzym

Wiele władzy i procesu decyzyjnego koncentruje się na studentach z Managui, ponieważ stolica jest miejscem głównych manifestacji i okupowanych uniwersytetów. Ale miasta, które ucierpiały najbardziej, znajdują się poza stolicą, nie mają kampusu uniwersyteckiego, mieszkańcy bronią się stawiając barykady w całym mieście i stosują coś w rodzaju strajku generalnego. Nie ma skutecznej komunikacji między ludźmi w różnych miastach, ponieważ wszystkie główne drogi i transport zostały zablokowane. Przy stole dialogu z państwem nie ma przedstawicieli z najbardziej dotkniętych rebelią miast. To właśnie tam, kilka grup opowiedziało się za samorządem i oddolną administracją jako sposobem na podejmowanie decyzji bez udziału Managui.

Feminizm

Pierwsza i najbardziej znacząca krytyka rządu i państwa zrodziły się wśród feministek. Od lat 80. feministki krytykują hierarchiczne i patriarchalne aspekty ruchu sandinistów. W słynnym przemówieniu Daniela Ortegi podczas Międzynarodowego Dnia Kobiet u szczytu rewolucji Sandinistów Ortega stwierdził, że rewolucyjnym obowiązkiem kobiet jest zrodzenie następnego pokolenia rewolucjonistów. To pokazało, jak rewolucja postrzega kobiety. To feministki krytykowały państwo jako związane z maczyzmem i kulturą religijną w Nikaragui i Ameryce Łacińskiej. To feministki potępiły hierarchie w rodzinie, w polityce, w kulturze i w państwie. To także kobiety, które stale mówiły, że wojna z ludem nie rozpoczęła się 19 kwietnia, zaczęła się już wcześniej, ale została przeprowadzona przeciwko kobietom na wsi i rdzennym mieszkańcom Nikaragui.

Kwestia kapitalizmu

Ludzie muszą zrozumieć, że naród nikaraguański poświęca stabilność ekonomiczną sprawiedliwości społecznej. Nikaragua była postrzegana jako bezpieczny, ekonomiczny raj dla inwestycji, ale stało się tak jedynie dzięki centralizacji władzy politycznej. Podobnie jak w Wietnamie i Chinach jednopartyjny scentralizowany rząd był zachętą do przyciągania prywatnych inwestorów.

Stabilność gospodarcza Nikaragui, której budowa trwała 10 lat, przyniosła korzyści tylko  średniej i wyższej klasie. To stworzyło fałszywe poczucie “postępu”, “rozwoju” i “stabilności”, które rząd świętował. W rzeczywistości większość osób pracowała w nieformalnych sektorach i nie miała dostępu do miejsc pracy. W tym sensie uczestnicy ruchu studenckiego są zmuszeni zacząć zadawać pytania: “OK, teraz ukończyłem Uniwersytet Autonomiczny, co teraz? Gdzie mam pracować? I za jaką cenę?” Zdecydowana większość kierunków studiów i programów była “skierowana na sektor prorynkowy”, koncentrując się na administracji biznesu, inżynierii, informatyce, marketingu, turystyce i tym podobnych.

Continue reading Różne kierunki insurekcji nikaraguańskiej. Spojrzenie wewnątrz okupowanego uniwersytetu w Managui

Tokio, Japonia: Były działacz Japońskiej Armii Czerwonej Tsutomu Shirosaki składa apelację od wyroku za atak na ambasady w Dżakarcie

Były działacz Japońskiej Armii Czerwonej Tsutomu Shirosaki rozpoczął proces odwoławczy od wyroku skazującego za usiłowanie zabójstwa.

Został uznany za winnego podczas procesu w Sądzie Okręgowym w Tokio w związku z atakiem przeprowadzonym w maju 1986 r. w Dżakarcie, w którym seria z moździerzy uderzyła w ambasady Japonii i USA, chociaż atak ten nie spowodował żadnych obrażeń ani znacznych szkód.

Teraz, w wieku 70 lat, Shirosaki został skazany na 12 lat więzienia w listopadzie 2016 r. w finale procesu, najbardziej znanego skrajnie lewicowego aktywisty w Japonii, za zbrodnie związane z terroryzmem. Świadkami byli m.in. reżyser filmowy i były członek Japońskiej Armii Czerwonej Masao Adachi.

Pomimo głośnego charakteru procesu, oskarżenie zostało podważone przez słabe rozpatrywanie zeznań świadków z Indonezji. Jak informowano w mediach w tamtym czasie, tłumaczenie sądowe zawierało istotne błędy. Są one kluczowym elementem odwołania Shirosaki, który ostatnio miał rozprawę 18 lipca.

Zespół prawny Shirosakiego uznał, że około 200 błędów, które następnie zostały poprawione, oznacza, że świadka nie można odpowiednio przesłuchać. Podczas rozprawy obrońcy nadal twierdzili, że Shirosaki jest niewinny za incydent w Dżakarcie, podczas gdy prokuratura zażądała, aby odwołanie zostało odrzucone. Orzeczenie w sprawie odwołania zaplanowano na 26 września.

Początkowo członek Sekigun-ha (Frakcja Czerwonej Armii), Shirosaki odbył karę więzienia za napady dokonane przez grupę na początku lat siedemdziesiątych. Został uwolniony w 1977 roku w odpowiedzi na żądania porywaczy linii lotniczych JRA i dołączył do Japończyków z Bliskiego Wschodu. Podczas gdy policja zapewnia, że stał się aktywnym członkiem JRA, zwolennicy twierdzą, że działał niezależnie od grupy Fusako Shigenobu.

Został deportowany do Japonii w lutym 2015 r. po zakończeniu kary więzienia w Stanach Zjednoczonych. Siedział tam 18 lat za atak na amerykańską ambasadę w Dżakarcie, po jego aresztowaniu w Nepalu i ekstradycji w 1996 roku. W Japonii został zatrzymany po przybyciu na lotnisko Narita i postawiony przed sądem za atak na japońską ambasadę.

Nawiasem mówiąc, 18 lipca również doszło do rozprawy Yōichiego Yamady w sądzie rejonowym Kōbe. Yamada jest redaktorem naczelnym znanej i długo działającej lewicowej gazety Jimmin Shimbun, która ma historyczne powiązania z JRA i publikowała ich oświadczenia przez wiele lat. Policja dokonała nalotu na biuro gazety i aresztowała Yamadę w związku z jego udziałem w Orion no Kai, grupie wsparcia dla Kōzō Okamoto, byłego członka JRA, który obecnie mieszka w Bejrucie. Zwolennicy regularnie przekazywali fundusze firmie Okamoto ze względu na koszty utrzymania, umieszczając je na rachunku bankowym w Japonii, a z których Okamoto korzystał w Libanie, przy użyciu karty bankomatowej. Policja aresztowała Yamadę za oszustwa związane z techniczną obsługą konta bankowego przez stronę trzecią, choć w rzeczywistości karali go za pomoc mężczyźnie nadal poszukiwanym przez władze japońskie.

Okamoto jest najbardziej znanym i wciąż żyjącym członkiem trzyosobowej japońskiej grupy, która zaatakowała lotnisko Lod (obecnie lotnisko Ben Guriona) w 1972 roku w ramach operacji zaplanowanej przez Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny. Później został zwolniony z więzienia w Izraelu i dołączył do JRA. Ma legalny azyl w Libanie, gdzie przez wielu uważany jest za bohatera. Jednak lata spędzone w izolatce w Izraelu poważnie wpłynęły na jego stan psychiczny, a 70-latek nie był w stanie się o siebie troszczyć. Leczenie Okamoto w niewoli zainspirowało film Adachiego “Prisoner / Terrorist” (2007).

Yamada otrzymał wyrok jednego roku (połowa tego, czego domagała się prokuratura) i trzyletnie zawieszenie. W orzeczeniu sędzia zauważył, że otwarcie konta bankowego do celów korzystania przez osoby trzecie wchodzi w zakres oszustwa, ale w tym przypadku intencji nie można uznać za szkodliwe. Yamada i jego zwolennicy protestowali przeciwko wyrokowi sądu. Wydaje się prawdopodobne, że Yamada się odwoła.

O ile szanse na zwycięstwo Shirosaki’ego (lub Yamady) mogą wydawać się niewielkie, biorąc pod uwagę presję ze strony państwa, aby wydać surowe wyroki dla skrajnie lewicowych radykałów, nie jest niczym nowym, że współpracownicy JRA odnoszą sukcesy w sądach. W ubiegłym roku były członek JRA, Hiroshi Sensui, wygrał proces sądowy w sprawie ograniczenia jego prawa do odwiedzin w więzieniu.

(tłumaczenie z Throw Out Your Books)

 

Ateny, Grecja: Budynek ministerstwa spraw zagranicznych oblany farbą przez członków kolektywu Rouvikonas

W niedziele 22 lipca 2018 r. grupa około 10 anarchistów z kolektywu Rouvikonas obrzuciła pociskami z czerwoną farbą  fasadę budynku, w którym mieści się Ministerstwo ds. Zagranicznych Grecji w Atenach. Oprócz ozdobienia budynku farbą, anarchiści porozrzucali wokół ulotki wyjaśniające ich motywy.

Również na stronie internetowej tego znanego z podobnych akcji kolektywu, opublikowano oświadczenie, w którym grupa jako motyw działania podaje fakt, że grecki rząd zacieśnia współpracę z rządem Izraela, który prowadzi rasistowską politykę apartheidu wobec Palestyńczyków.

Policja zdołała zatrzymać tylko jedną osobę.

W poniedziałek w telewizyjnym wywiadzie dla stacji Antenna TV, minister ds. migracji Dimitris Vitas zastanawiał się dlaczego anarchiści dopuścili się tego symbolicznego ataku. Opisał grupę Rouvikonas jako “bardzo niezwykłą” oraz taką, której “narracja jest bardzo wyraźna, lecz jej akcję nie mają dobrego wpływu na społeczny ład”. Dodał, że “jej działania budzą wiele pytań dotyczących celów grupy”.

(opracowano na podstawie korporacyjnego źródła)

Rostock, Niemcy: Atak na posterunek policji w odpowiedzi na represje

21.07.18: Nad ranem, 20 lipca, za pomocą fajerwerków zaatakowaliśmy posterunek policji na ulicy Ulmen w Rostocku .

Była to nasza odpowiedź na zupełnie niepotrzebne naloty na domy naszych towarzyszy w Greifswaldzie. W czwartek rano do przeszukania domów i mieszkań wykorzystano w sumie 100 gliniarzy. Zrobiono to oczywiście tylko po to, aby wysłać jasny sygnał do tych z nas, którzy są zaangażowani w walkę o lepsze społeczeństwo i przeciwdziałają wzrostowi popularności skrajnej prawicy. Oczywiście operacja policyjna została natychmiast poparta przez AfD.

W tych czasach prawicowej i autorytarnej mobilizacji dają nam powody do stawiania oporu, ponieważ gliniarze zawsze sprzeciwiają się naszym pomysłom na wyzwolone społeczeństwo.

Żadnego pokoju z policją! ACAB

(źródło Deutschland Indymedia, tłumaczenie z 325nostate)

 

Tokio, Japonia: Aktywiści protestują przeciwko Igrzyskom Olimpijskim w 2020 roku (wideo)

Podczas gdy Japonia walczy z rekordową i śmiertelną falą upałów, wiele osób oczekuje na Igrzyska Olimpijskie 2020, które zostaną otwarte w Tokio za dokładnie dwa lata. Bezpieczeństwo sportowców, nie wspominając o personelu, wolontariuszach i widzach, jest sprawą najwyższej wagi, jeśli temperatura osiągnie 40 stopni, tak jak ostatnio.

W związku z tym nie można przecenić znaczenia czasu i miejsca dla protestu w dzielnicy Okotowa z dnia 22 lipca, przeciwko igrzyskom olimpijskim w 2020 roku. Zgromadzenie i marsz w niedzielne popołudnie na moście łączącym Omotesandō z Sanktuarium Meiji liczyło około 100 uczestników. Za demonstrantami znajdowała się stacja Harajuku, która przeszła modernizację jeszcze przed 2020 r., a w oddali widać żurawie górujące nad Shibuyą, które przekształcają dzielnice, w tym projekt zmiany parku Miyashita w obiekt hotelowy. A na pierwszym planie wielkie narodowy stadion Yoyogi, ikona olimpady z 1964 roku.

Wzywając do bojkotu nadchodzących Igrzysk, na wiecu było wiele wystąpień aktywistów z grup potępiających Igrzyska w 2020 r. z takich powodów, jak eksmisje mieszkańców, promowanie nacjonalizmu, ogromne straty finansowe i środowiskowe, zagrożenia stwarzane przez promieniowanie z Fukushimy i odbudowa po katastrofie w północno-wschodniej Japonii oraz obawy przed rosnącą inwigilacją i represyjną taktyką ze strony państwa i policji.

Marsz, otoczony ciasno przez nieproporcjonalnie dużą liczbę policjantów z tarczami i kontyngentem policji bezpieczeństwa dokumentującym uczestników, podążał drogą przechodzącą przez Kishi Memorial Hall, w którym mieści się Japoński Komitet Olimpijski, a także poprzez serce Shibuya, gdzie tłoczą się z kupujący, a następnie kończąc w pobliżu zabitego deskami parku Miyashita, który jest jednym z miejsc leżących u podstaw ruchu anty-2020.

Uczestniczyłem w tym proteście, z powodu moich badań nad ruchem przeciwko Igrzyskom Olimpijskim w Tokio, które powinienem zakończyć latem 2019 roku. Chociaż inni naukowcy spoza Japonii również byli obecni, wydarzenie to nie przyciągnęło jednak uwagi prasy. Alternatywny magazyn “Nasza planeta” nakręcił wideo z przemarszu i wydawało się, że przynajmniej jeden inny dziennikarz jest na wiecu, ale ruch anty-2020 nadal cieszy się zaskakująco małym zainteresowaniem ze strony japońskich mediów.

WILLIAM ANDREWS

(tłumaczenie z Throw Out Your Books)

 

 

Uwagi redakcyjne w kwestii składu klasowego i technologii

Najprościej rzecz ujmując: praca to sposób interakcji z otoczeniem. Celem tej interakcji jest zdobycie środków niezbędnych do przeżycia. Przez większą część dziejów ludzkości zdobywaliśmy je bezpośrednio. Pierwsze narzędzia poszerzały możliwości zapewnienia środków utrzymania. Pierwsze prymitywne narzędzia miały natychmiastowe zastosowanie: włócznie zabijały, a ubrania zapewniały ciepło. Ale wraz z rozwojem ludzkich społeczności rozwijały się też narzędzia. Dziś wiele dostępnych narzędzi nie ma bezpośredniego związku z zaspokajaniem naszych potrzeb. We współczesnych społeczeństwach kapitalistycznych linie kodu programowego zapewniają pożywienie i dach nad głową dopiero wskutek skomplikowanego procesu podziału pracy.

Rozwój technologii często uważa się za proces linearny: jedne wynalazki prowadzą do kolejnych. W rzeczywistości technologia rzadko rozwija się w ten sposób. W procesie badawczym często mamy do czynienia z koniecznością wyboru jednej z wielu dróg rozwoju, ślepymi uliczkami i straconymi możliwościami. Technologie nie są neutralne. Są projektowane, tworzone i używane przez ludzi funkcjonujących w określonych stosunkach społecznych. Na przykład Noble wykazał, że automatyzację w fabrykach można osiągnąć albo za pomocą systemu sterowania numerycznego albo systemu nagraj-odtwórz (record-playback). Wygrało sterowanie numeryczne nie względu na wyższość technologiczną, ale ze względu na większą przydatność dla kapitału.

W kapitalizmie technologia nie jest wyłącznie technologią. Używana jest przez robotników i na robotnikach. Jeśli przyjrzymy się walce o prawa robotnicze, zaczniemy inaczej rozumieć technologię. Na przykład w „Nędzy Filozofii” Marks pisze:

„W Anglii strajki były z reguły powodem do wynajdowania i stosowania jakichś nowych maszyn. Maszyny, rzec można, były bronią, której używali kapitaliści do tłumienia buntów ze strony robotników wykwalifikowanych. „Self-acting-mule” (automatyczny warsztat tkacki), ten największy wynalazek nowoczesnego przemysłu, spędził z pola walki zbuntowanych przędzarzy. Gdyby koalicje i strajki miały tylko ten skutek, że z ich powodu występowano przeciw robotnikom z wynalazkami mechanicznymi, to już przez to samo wywierałyby one wielki wpływ na rozwój przemysłu. /…/ Ze wszystkich narzędzi produkcji największą siłą wytwórczą jest sama klasa rewolucyjna”.

Widzimy jak walka o prawa pracownicze zmusiła kapitał do przełamania procesu pracy za pomocą technologii, a tym samym do zakłócenia samoorganizacji klasy robotniczej. W innym fragmencie dotyczącym technologii Marks twierdził, że „Można by napisać, począwszy od 1830 r., całą historię wynalazków, które weszły w życie tylko dlatego, że były środkiem wojennym kapitału przeciw buntom robotniczym”. Wyzysk nigdy nie był prostym procesem. Obejmuje coraz bardziej złożone metody nadzoru, kontroli, przymusu i motywowania robotników. Dla kapitalistów jednym z głównych zastosowań technologii jest technologiczna represja.

Analizę składu klasowego zaczynamy od technologicznej kompozycji pracy. Jej integralną częścią jest sposób wykorzystania technologii w pracy. Nie ma ona dla nas, pracowników, ekscytującego i wyzwalającego potencjału. Częściej widzimy w niej metodę do zwiększenia wymagań. Przykładem są pracownicy supermarketów widzący w skanerach jedynie narzędzie pomiaru i agresywnego wyznaczania norm, pracownicy call center pracujący pod nadzorem i odnosząca się do technologii poezja pracownika Foxconnu, Xu Lizhi:

我咽下一枚铁做的月亮
Połknąłem księżyc z żelaza
他们把它叫做螺丝
Oni nazywali go żelazem
我咽下这工业的废水, 失业的订单
Połknąłem ścieki przemysłowe, te dokumenty dla bezrobotnych
那些低于机台的青春早早夭亡
Młodzi pochyleni nad maszynami umierają przed czasem
我咽下奔波,咽下流离失所
Połknąłem pośpiech i nędzę
咽下人行天桥,咽下长满水锈的生活
Połknąłem kładki dla pieszych, życie pokryte rdzą
我再咽不下了
Nie mogę połknąć nic więcej

Użycie technologii w celu dekompozycji i restrukturyzacji pracy różni się w zależności od części świata, ale też jest coraz bardziej powiązane. Ostatni wers wiersza wskazuje na bunt – kluczowy element walki klas.

O automatyzacji

Sprzeciw był i jest związany z technologią. Przecina w poprzek to, co Panzieri nazwał „obiektywnymi ideologiami” postępu technologicznego. Są one szczególnie obecne w dyskusji związanej z automatyzacją. Historyczny proces automatyzacji w fabrykach (częściowy lub nie) odpowiadał za sprzeciw i walkę klasy robotniczej.

Automatyzacja wydaje się więc próbą zwiększenia kontroli kapitału nad miejscem pracy. Według Frontiego „historię polityczną kapitału” można czytać jako „historię kolejnych prób podejmowanych przez klasę kapitalistyczną w celu uwolnienia się od klasy robotniczej”. Widać to w rosnącym stosowaniu maszyn zastępujących pracę robotników – Marks nazwał to zjawisko „organicznym składem kapitału”. Widać je również w rosnącej liczbie pojazdów zautomatyzowanych i różnorodności robotów odbierających nam pracę.

Problemem kapitału jest fakt, że „kapitał to nieustanna sprzeczność”. „Z jednej strony próbuje zredukować pracę do minimum. Z drugiej zaś uważa czas pracy za jedyną miarę i źródło bogactwa”. To nie znaczy, że automatyzacja się nie wydarzy, ale raczej będzie ona zróżnicowana i sprzeczna. Zniszczy miejsca pracy w jednych branżach, tworząc je w innych.

Dyskusje dotyczące automatyzacji zmagają się z dwoma problemami. Pierwszym jest poczucie, że automatyzacja to coś nowego. Historycznie mechanizacja jest próbą automatyzacji części procesu pracy. Ma ona znacznie dłuższą historię niż samochody autonomiczne lub automatyczne wózki widłowe. Marks wyjaśnia, że w fabryce:

„Umiejętność cząstkowa indywidualnego robotnika wyjałowionego przez maszynę traci znaczenie, stając się czymś ubocznym i znikomym wobec nauki, wobec potężnych sił przyrody i wobec masowej pracy społecznej, które ucieleśniają się w systemie maszyn i wraz z nim stanowią potęgę „majstra” (master)”.

Continue reading Uwagi redakcyjne w kwestii składu klasowego i technologii

Niech płoną ognie radości, niech spłonie Francja!

Piłka nożna i jej celebracja przez “lud” jest narzędziem kapitalistycznej pacyfikacji społecznej, która pozwala by nędzę zamieciono pod dywan przez rzekomą wielokulturową jedność.

Po zwycięstwie Francji w półfinale Pucharu Świata, na ulicach wielu miast “francuskiego terytorium” zapanował pewien entuzjazm. Jak tylko zabrzmiał ostatni gwizdek, setki, a nawet tysiące ludzi zebrało się na śródmiejskich placach, krzycząc, śpiewając, śmiejąc się, ściskając nieznajomych i tańcząc, ludzie skakali po przejeżdżających samochodach, a dym wznosił się z płomieni. W powietrzu było coś niezwykłego. Ta gorączka zawierała smak tego, co może poczuć rewolucyjna energia, zerwanie z normalnością.

A jednak w świecie szefów, gliniarzy i polityków piłka nożna (podobnie jak alkohol, narkotyki, religia, hazard itp.) jest siłą sprzyjającą pokojowi społecznemu. Zabierając nas na chwilę z nudnego dnia codziennego, z materialnej i emocjonalnej nędzy (bez faktycznego zmieniania naszego życia), piłka nożna działa, aby pomóc nam zaakceptować gówno codziennego życia. Podobnie jak rap, piłka nożna (lub szerzej, muzyka, sztuka i sport) dają szansę jednostkom na wyjście z ubóstwa. Ale ilu piłkarzy i raperów staje się milionerami na każdego pracownika, bezrobotnego lub biednego człowieka, czy więźnia? Kapitalizm sprzedaje marzenia o lepszych czasach. Uczy nas grzecznie czekać na hipotetyczny dzień chwały. Ale ta nadzieja jest iluzją. Jesteśmy – z Francją zakwalifikowaną do finału Pucharu Świata – niczym więcej, niż tylko rolą, jaką odgrywamy w kapitalizmie [1].

Nic dziwnego, że politycy wszystkich opcji mogą świętować zwycięstwo Francji. Poza nieporozumieniami polityków i pojawieniem się różnych ideologii, wszyscy politycy, od Melenchona po LePena [2], wspierają kapitalizm i naród. Bez względu na to, czy kapitał zarządzany jest przez liberałów, czy keynesistów, nie jest to kwestią tego, czy naród opowiada się za wolnością i równością, lub jest im przeciwny. Pytanie dotyczy istnienia samych narodów, kapitalistów i wszelkiego wyzysku, represji, granic, wojen i śmierci, które za nimi idą. I tak, podczas gdy wznoszone są pochwały, jak to było 20 lat temu, z niewiarygodnego istnienia “Czarno Białej i Arabskiej ekipy francuskiej” [3], przedstawionej narodowi jako symbol integracji republikańskiej [4], panuje cisza o prawdziwych konfliktach społecznych. Ci sami francuscy gracze zostali określeni jako “młodociani przywódcy gangu” przez Ministra Sportu Roselyne Bachelot w 2010 roku. Ponieważ kiedy Les Bleus są źli, media i politycy szybko łączą ich z powrotem z pierwotnymi warunkami: z robotnikami z rodzin imigranckich , z “motłochem”.

Ponieważ flaga francuska jest zawieszona na każdym rogu ulicy, ważne jest, aby pamiętać, że naród jest po prostu ideą (gównianą), mitem, który stara się stworzyć poczucie przynależności uzasadniające istnienie państwa, autorytet, którego interesy zawsze będą przeciwstawne interesom jednostek. I chociaż burżuazja raduje się wraz z biednymi nad zwycięstwem FRAAAAAAAANNNNCCCJII, dobrze byłoby zapytać się, jak możemy zaakceptować taką hipokryzję. Ponieważ ci sami ludzie, którzy wspierają morderstwa przez państwo za pomocą swojej policji, czynią teraz z Umtiti bohatera narodowego. Ale jak mogło być inaczej? Policja nigdy nie pełniła żadnej innej funkcji poza utrzymaniem istniejącego porządku społecznego, co oznacza ochronę własności prywatnej (na której opiera się kapitalizm, a zatem i bogactwo tych burżuazyjnych nacjonalistów) oraz instytucji państwowych.

W świecie, w którym jedyną alternatywą dla pracy jest więzienie, widowisko futbolu i folklor, który się z nim wiąże, sprawia, że marzymy o pieniądzach, luksusowych samochodach i kobietach jako przedmiotach. Mistrzowie świata lub nie, drużyna francuska zawsze będzie składać się z milionerów, podczas gdy ty wracasz do zapierdalania dla swojego szefa lub eksploatowania siebie samego.

Więc jeśli jest cokolwiek do zrobienia z ewentualnym zwycięstwem (lub porażką) francuskiej drużyny w finale Pucharu Świata, to skorzystaj z ogromnej obecności ludzi na ulicy, aby dzielić się i rozprzestrzeniać odrobinę radości i wściekłości, które czujemy niszcząc wszystko, co nas uciska w naszym codziennym życiu. Aby ta radość trwała, aby możliwości otwarcia się na nią, aby impreza dalej miała w najlepsze, instytucje i ci, którzy sprawiają, że nasze życie jest tak nudne, muszą zostać zaatakowani i zredukowani do popiołów. Zamiast wznosić francuskie flagi, spalmy je z dumą – nie po to, aby zastąpić je innymi, ale by nigdy już nie musieli być podporządkowani tożsamościom, zostać uwięzieni w klatkach i kategoriach władzy. Nigdy więcej nie podążajcie za jakimkolwiek banerem przechwalającym się zaletami narodu lub jakąkolwiek inną głupotą.

Żyć swobodnie tu i teraz.

Śmierć państwu, śmierć patriarchatowi.

Ogień więzieniom, śmierć wszystkim szefom.

Pieprzyć Francję i wszystkie inne narody.

1] Jest to trochę za mocne. Tak, nie możemy uciec od ról przypisywanych przez kapitalizm, ale nie, to nie wszystko, czym jesteśmy. Zawsze zachowujemy zdolność akceptowania tych warunków lub buntowania się przeciwko nim.

2] Jean-Luc Melenchon, przewodniczący partii lewicowej o nazwie La France Insoumise; Marine LePen szefowa skrajnie prawicowego frontu narodowego

3] Francuskim odpowiednikiem jest “Black Blanc Beur”

4] Integracja w polityce francuskiej zazwyczaj odnosi się do sposobu, w jaki migranci dostosowują się do kultury francuskiej

(tłumaczenie z Enough is Enough)