Tag Archives: rewolucja społeczna

Tzw. USA: RAM wzywa do Międzynarodowej Solidarności z Powstaniem w USA

Rewolucyjny Ruch Abolicjonistyczny (RAM) wzywa do międzynarodowej solidarności: „Zaatakujcie ich kruche bastiony władzy!”

Rewolucyjne pozdrowienia z miejsc, w których insurekcja rozciąga się przez terytorium tzw. Stanów Zjednoczonych. Prosimy nasze/naszych towarzyszki/szów z całego świata o bezlitosne i natychmiastowe akcje solidarnościowe wymierzone w USA.

W ciągu ostatnich kilku dni, nabyliśmy tyle doświadczeń, że są one równoważne z dziesięcioleciami starannej nauki. Poprzez robienie tego, co wcześniej uznawaliśmy za niemożliwe, zdemaskowałyśmy/liśmy kraj w którym mieszkamy, pokazując tym samym jego prawdziwą postać: ten kraj nie jest niczym więcej niż kruchym papierowym tygrysem. Stając naprzeciw masywnemu i technologicznemu państwu policyjnemu, czarnoskórzy Amerykanie zademonstrowali, że od dnia dzisiejszego nie pozwolą się już więcej dać zastraszyć przez struktury władzy, utwierdzone przez biały terror oraz przemoc.

Continue reading Tzw. USA: RAM wzywa do Międzynarodowej Solidarności z Powstaniem w USA

Buenos Aires, Argentyna: Propaganda Solidarnościowa z Rewoltą w Chile

PRZECIWKO NORMALNOŚCI
SPOŁECZNA INSUREKCJA
WOLNOŚĆ DLA WIĘŹNIÓW

Ponad 90 dni temu w Chile, setki tysięcy ludzi wyszło na ulicę, w nadziei że w wyniku walki spotka ich godniejsze życie.

Rządy mogą walczyć z insurekcyjnymi zachowaniami czy rewoltami na wiele różnych sposobów – czasem nie potrzebują niczego więcej niż polityki, darów oraz demokratycznej farsy. Jednak gdy zostają już przyparci do muru, przestają się kryć ze swoim monopolem, a w rezultacie – pokazowo – używają przemocy. Domagają się podporządkowania, wykorzystując przy tym represje, tortury i więzienia, ustanawianie nowych praw które sprzyjają tym represyjnym działaniom, w tym prosekucje za bycie zakapturzonym, zwiększanie kar za grabież czy obronę przy pomocy barykad.

Tysiące ludzi zostało uwięzionych a następnie ukaranych po to, aby Władza mogła się szczycić przykładnością, oraz aby wrócić do pożądanej normalności, której Rząd potrzebuje do poprawnego funkcjonowania. Władzy potrzebny jest społeczny pokój pozwalający Kapitałowi na generowanie ogromnych zysków. kosztem marnych pieniędzy branych od wyzyskiwanych.

Jednakże barykady wciąż stoją na ulicach. Akcje oraz solidarność nabierają kreatywnej formy, która tworzy relacje odtrącające od siebie logikę autorytetu i władzy.

Rządy się chwieją, i to wszędzie!
Wolność dla Więźniów!

(Tłum. z Anarchists Worldwide)

Santiago, Chile: 40 dni powstania, nie pozwólmy aby monotonia wyhamowała rewoltę.

Minęło już czterdzieści dni, a tzw. „agenda społeczna” nic nie znaczy! Prezydent, który według sondaży ma tylko 9% poparcia, nie posuwa się nawet o centymetr w stronę konkretnych rozwiązań do wymagań jakie stawia ulica. Komisja parlamentarna odrzuca oskarżenia konstytucyjne przeciwko byłemu ministrowi spraw wewnętrznych Andrésowi Chadwickowi, jednemu z głównych przywódców politycznych odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka podczas rewolucji społecznej.

Odpowiedź na wezwanie do STRAJKU GENERALNEGO była ogromna, ale nie aż tak jak 12 listopada. Na początku 100 000 ludzi zebrało się na Plaza de la Dignidad i maszerowało wzdłuż Alameda do Los Héroes, żądając podwyżek emerytur, wynagrodzeń, lepszej opieki zdrowotnej i edukacji.

Po południu liczba demonstrantów zmalała, przyczyn jest wiele: wyczerpanie, brak transportu do domu lub monotonia dynamiki oporu. Będzie jeszcze miejsce na głębszą analizę.

Z głośników słychać Keny Arkana i Molotova gdy, gdy anarchistyczne ulotki wznoszą się w powietrze rozrzucane na całym proteście, a czoło marszu jest skierowana w stronę popleczników systemy. Czworo encapuchadxs (zakapturzeni) zostaje aresztowanych za posiadanie i rzucanie zapalających bomb, tajniacy za pomocą dronów wyśledzili ich i aresztowali kilka przecznic od marszu.

W połowie ulicy Alameda mundurowi wyciągają broń służbową i grożą rozstrzelaniem demonstrantów z odległości zaledwie kilku metrów.

Pod koniec dnia tłum wyrzuca na zbity pysk z dema tajniaka, który zostaje pozostawiony na środku Plaza de la Dignidad.

Następnego dnia policja próbuje zrajdować Centralną Służbę Ratunkową w celu aresztowania rannych.

W San Bernardo kobieta jest w śpiączce wywołanej uderzeniem w głowę granatem z gazem łzawiącym, jak podają lokalne media, kobieta utraciła widzenie w obu oczach, ma złamany nos i metalowe odłamki w jej mózgu.

Po tym jak carabineros rozpylili gaz w szkole w San Ramon, dzieci musiały uciekać. W tej samej okolicy nieznane osoby podpaliły autobus i supermarket Walmart.

Porty w Concepción i Iquique są zablokowane. W Bio Bio protestujący przechwytują ciężarówkę i zmuszają kierowcę do wyrzucenia ładunku 20 ton sardynek na drogę!

Ktoś obrzucił bombami zapalającymi komisariat policji w Peñaflor.

Tajniacy z PDI strzelają do demonstrantów pod centrum handlowym Portal Belloto w Quilpe, po tym, jak zwykli pałarze uciekli orzed tłumem podczas akcji zbiorowego wywłaszczenia.

W Curico płonie kościół.

Continue reading Santiago, Chile: 40 dni powstania, nie pozwólmy aby monotonia wyhamowała rewoltę.