Kolumbia: Masakry wobec osób demonstrujących wciąż trwają

Kolumbia. Organizacje praw człowieka w Kolumbii oświadczyły we wtorek, 4 maja, że “państwo kolumbijskie wypowiedziało wojnę pokojowym protestom”, które odbywają się w całym kraju, a przede wszystkim w Cali, od 28 kwietnia. Organizacja praw człowieka Temblores odnotowała co najmniej 31 zabitych protestujących, 216 ofiar przemocy fizycznej ze strony policji, 814 arbitralnych aresztowań, 21 osób poranionych w oczy i 10 przypadków przemocy seksualnej.

“Strzelają, by zabijać ludzi, którzy protestują. Strzelają do ludzi płaczących nad swoimi zmarłymi. Strzelają do ludzi niosących pomoc rannym. Strzelają do ludzi zajmujących się prawami człowieka. Strzelają, aby zabić mieszkańców Cali” – powiedział obrońca praw człowieka podczas konferencji prasowej, która odbyła się rano we wtorek 4 maja, aby potępić brutalne represje wobec demonstrantów w Cali poprzedniej nocy.

“Musimy publicznie potępić operację, która miała miejsce wczoraj w Cali, w której policja użyła broni palnej i strzelała masowo przeciwko setkom protestujących, jak również zespołom ochrony zdrowia i praw człowieka. Musimy odrzucić militarną odpowiedź na protesty społeczne” – oświadczył jeden z przedstawicieli organizacji praw człowieka.

Według nich, w momencie konferencji prasowej nie była jeszcze znana liczba osób rannych, aresztowanych i zmarłych w wyniku ataku policji poprzedniej nocy. “Nie mogliśmy wykonywać naszej pracy; musieliśmy chronić się w domach sąsiadów. W takich chwilach nie ma żadnej gwarancji dla pracy na rzecz praw człowieka”.

Obrońcy praw człowieka powiedzieli, że było tam ponad 30 policjantów strzelających bezpośrednio do ludzi. “Żądamy, aby państwo wzięło odpowiedzialność za masakrę dokonywaną w Cali”.

Organizacje podały, że doszło do ataków na dziennikarzy, którzy próbowali nagrywać operację wojskową. “Uderzono także w dom, którego używali jako schronienia”.

Celem ataków stały się także karetki pogotowia. “Strzelają do karetek pogotowia. Nie pozwalają im wjeżdżać po rannych. Zabierają rannych ze szpitali i nie wiemy, dokąd ich przywożą.”

Ponadto, stwierdzają organizacje, grupy cywilne samoorganizują się, aby skierować broń przeciwko protestującym. “Widzieliśmy grupy ludzi w pickupach wyjeżdżających, by atakować demonstrantów, a wszystko to przy współudziale sił państwowych”.

“Zamiast rozwiązywania problemów strukturalnych, reakcją [rządu] są represje, śmierć i kryminalizacja”, mówią organizacje.


(Źródło: Avispa)

Las Condes, Chile: Atak na BancoEstado

W nocy 3 maja, nasze osoby towarzyszące od ponad 42 dni prowadzą strajku głodowy, są to: Mónica Caballero, Francisco Solar, Joaquín García, Pablo Bahamondez, Juan Flores oraz Marcelo Villarroel.

Kilka minut przed rozpoczęciem godziny policyjnej udaliśmy się do dzielnic, w których nie odbywały się żadne akcje protestacyjne przeciwko godzinie policyjnej (np. walenie w garnki, aby zażądać okruchów człowieczeństwa od tego morderczego rządu). Dzielnic zamieszkałych przez tych, którzy pomimo pandemii ogromnie się wzbogacili, podczas gdy w innych częściach terytorium zdominowanego przez państwo chilijskie głód i ubóstwo są codziennością wielu osób.

Zaatakowaliśmy symbol pieniądza i kapitału, bank przy ulicy Apoquindo, na rogu Manquehue, w Las Condes [gmina na bogatym przedmieściu Santiago – BancoEstado należy do państwa chilijskiego; francuski NdAtt.] To w ramach solidarności z osobami towarzyszącymi, które od 22 marca prowadzą strajk głodowy w celu uchylenia poprawek do dekretu z mocą ustawy nr 321. Używają oni swoich ciał jako jedynego okopu w geście sprzeciwu wobec struktury więziennej i jej sądownictwa.

Rozpoczynamy pilny apel o solidarność z naszymi osobami towarzyszącymi, które są za kratami, aby żadna uwięziona osoba nie została sama, aby solidarność nie była tylko słowem pisanym. Przy odrobinie pomysłowości możemy udaremnić ich mechanizmy kontroli i przedłużyć ofensywę. Niech nasze sny staną się ich koszmarami, niech bogate dzielnice zadrżą, a permanentny bunt wybuchnie im w twarz.

Żadnych paktów, żadnych okruchów, bezkompromisowa wojna przeciwko społeczeństwu więziennemu i państwu-kapitałowi.

Wolność dla uwięzionych anarchistycznych wywrotowców, którzy prowadzą strajk głodowy.

Ogień i eksplozje dla państwa i jego więzień.

Natychmiastowa wolność dla Marcelo Villarroela!

Niechaj eksplozje rozbrzmiewają ku pamięci punka Mauriego, niechaj miesiąc maj okaże się czarny….

(Warto wspomnieć, że podjęły.li.śmy wszelkie możliwe środki ostrożności, aby żaden z przechodniów nie został zraniony przez eksplozję. Pozostawiliśmy ostrzeżenie z napisem “Zamknięte, przepraszamy za utrudnienia”, a czas eksplozji został wybrany na godzinę policyjną).

P.S. Gorące uściski dla tych, którzy nadal konspirują, dzień po dniu, każdy obraźliwy gest widzimy jako współudział w globalnej konspiracji.

Antykapitalistyczna Komórka Szymon Radowicki, frakcja Anty-Więzienna.

(tłumaczenie z Act For Freedom Now!)

Finlandia, Helsinki: Banner na Globalny Tydzień Akcji Przeciwko Ludobójstwu w Tigraju i Korporacji Starbuck’s

Helsinki. Finlandia. W odpowiedzi na wezwanie do Globalnego Tygodnia Akcji przeciwko ludobójstwu w Tigraju i  korporacji Starbuck’s, wystosowane przez naszych towarzyszy z Rogu Afryki, umieściły.li.śmy baner przy ruchliwych torach kolejowych obok głównego dworca kolejowego w Helsinkach. Państwo etiopskie od ponad pół roku prowadzi bezlitosną wojnę z mniejszością etniczną w Tigraju, dążąc do utworzenia jednolitego państwa narodowego.

Najważniejszym eksportem dla państwa etiopskiego jest kawa, której sprzedaż przynosi miliard dolarów rocznie, napędzając jednocześnie machinę ludobójstwa. Jednym z najważniejszych nabywców etiopskiej kawy jest Starbuck’s, który ma kilka kawiarni również w Helsinkach. Część ich dochodów trafia bezpośrednio do funduszu wojennego państwa etiopskiego.

Podobnie jak nasi towarzysze z południa, zachęcamy wszystkie osoby do zaangażowania się w różnorodne akcje bezpośrednie przeciwko Starbuck’s i innym podżegaczom wojennym, a także przeciwko państwu etiopskiemu!

Więcej informacji:

(źródło: Takku, tłumaczenie z Enough14)

St. Louis, USA: Drugie powstanie w ciągu dwóch miesięcy w więzieniu St. Louis

St. Louis. Missouri. Zbuntowani więźniowie wybili szyby, wzniecili pożar i wyrzucili krzesła i inne przedmioty przez okno z trzeciego piętra podczas drugiego w ciągu dwóch miesięcy znaczącego powstania w więzieniu w centrum St. Louis.

Zniszczone zostały okna trzeciego piętra, a czarne zwęglenia od pożarów pokryły teren wokół budynku.

Podczas powstania blisko 75 towarzyszy na zewnątrz wykrzykiwało słowa poparcia dla więziennych buntowników. To samo więzienie było miejscem podobnego powstania 6 lutego. Od grudnia doszło również do dwóch mniejszych potyczek.

Ostatnie powstanie rozpoczęło się tuż przed godziną 21:00 w niedzielę, a wkrótce rebelianci z więzienia wybijali okna i wyrzucali przedmioty na powierzchnię ziemi.

Około godziny 23.00 buntownicy z więzienia wybili okna po drugiej stronie aresztu i ponownie zaczęli rzucać przedmiotami.

Z ust niektórych uwięzionych słychać było krzyki domagające się wyznaczenia terminu rozprawy. Procesy zostały opóźnione, rzekomo z powodu pandemii koronawirusa. Jednak więzienni klawisze regularnie łamią protokoły COVID-19 wewnątrz więzienia, rozprzestrzeniając wirusa wśród uwięzionych, którzy już i tak borykają się ze złymi warunkami w więzieniu. Te same obawy legły u podstaw lutowego powstania, w którym wzięło udział ponad 100 więziennych rebeliantów, wskutek czego więzienny klawisz trafił do szpitala.

W obliczu barbarzyństwa biało-supremacjonistycznego systemu więziennego zniewolenia, ci uwięzieni towarzysze odważnie walczą przeciwko opresji w St. Louis.


(Źródło: AMW)

Lublin, Polska: Nowo powstała grupa przeprowadza radykalną akcję pod kościołem

Otrzymano 6 kwietnia 2021:

!Non Serviam!

Nie będziemy służyć fanatykom religijnym, którzy przez wzgląd na swoje wierzenia od wieków prowadzą do krzywdy miliardów istot. Odmawiamy klękania i kajania się przed kapłanami jakichkolwiek bogów, dość już było przez nich cierpienia. W duchu hasła “Ani boga, ani pana” przeprowadziliśmy w czasie obchodzonych przez katolików świąt akcję pod kościołem św. Mikołaja w Lublinie.

Celem naszych działań było zademonstrowanie sprzeciwu wobec instytucji kościoła, która jest jednym z kluczowych budulców toksycznego systemu niszczącego nasz świat. Przedstawiciele władzy od zawsze jako źródło jej pochodzenia wskazują wyższe byty, a kościół katolicki od wieków sam sprawuje rządy nad ogromnymi masami ludzi i umacnia władzę innych. My sprzeciwiamy się każdej władzy!

Kościół w Polsce prowadzi wyjątkowo szkodliwe i niebezpieczne działania. Z ambon nieustannie płynie szczucie na osoby LGBT, które doprowadza często do największych tragedii. Kapłani krzywdzą również kobiety, gdyż to działania kościoła były jednym z kluczowych czynników, które doprowadziły do odebrania im prawa do aborcji. Duchowni dopuszczają się również szczególnie obrzydliwego procederu tuszowania i wspierania ogromnego zjawiska pedofilii w swoich szeregach. Ręce sług Watykanu precz od dzieci!

Nasza grupa powstała w Lublinie by stawiać czynny opór systemowi i będącemu jego szczególnie strasznym wytworem faszyzmowi. Liczba 161 jest skrótem od Anti Facist Action, gdyż cyfry ją tworzące odpowiadają pierwszym literom tych słów. Miasto od dawna ogarnięte jest faszystowską chorobą, która prześladuje jego mieszkańców. Będziemy stawać czynnie przeciwko brunatnym prześladowcom i wspierać ich ofiary. Ważne dla nas jest wspieranie wszystkich osób LGBT, a w naszej grupie panuje pełna równość i inkluzywność. Ta akcja wymierzona była w tworzący system kościół katolicki, ale uderzać będziemy we wszystkie jego filary. Jeśli znudziło Cię puste gadanie i masz dość bierności w obliczu dziejących się tragedii dołącz do nas!

kontakt – rewo07@riseup.net


 

Oświadczenie: Wagenplatz Køpi w Berlinie jest zagrożony eksmisją

25 marca
Poniżej publikujemy oświadczenie Køpi wagenplatz dotyczące groźby eksmisji.

Nasza obecna sytuacja:

W dniu 4 lutego 2021 r. otrzymaliśmy oficjalne pismo złożone w sądzie przez firmę Startezia, aby opuścić Køpi wagenplatz (vel Køpiplatz) do 28 lutego. Po ponad 20 latach Startezia uważa, że może nas zmusić do opuszczenia Køpiplatz, ale my oczywiście tego nie zrobiliśmy i nie damy sobie odebrać naszego domu. Do tej pory nie wyznaczono jeszcze pierwszego terminu rozprawy, ale z pewnością nastąpi to prędzej niż później. Już wcześniej groziła nam sprzedaż lub eksmisja, ale tym razem, kiedy otacza nas gentryfikacja i nowe budownictwo, uważamy, że ryzyko jest poważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Fakty o właścicielach Køpi

Oto kilka faktów na temat firmy Startezia, obecnej właścicielki, która jest firmą podejmującą działania prawne przeciwko nam:

Startezia nabyła Køpi i Køpiplatz w ramach aukcji upadłościowej w 2013 roku od Novum Koepenicker Strasse 133-138 pod kierownictwem Besnika Fichtnera. Fichtner wraz z Siegfriedem Nehlsem posiadał firmę poboczną o nazwie Plutonium 114. Przed zmianą nazwy na Plutonium 114 firma nosiła nazwę Vitales Altbauten i również należała do Nehlsa. Następnie Plutonium 114 przekształciło się w Novum Koepenicker Strasse 133 – 138.

W 2013 roku została założona nowa spółka Novum Grundbesitz und Beteiligung AG, której szefem jest Yervand Chuckhajyan: ten sam właściciel, co Stratezii. Wygląda na to, że Startezia przeniosła własność nieruchomości Køpi i Køpiplatz ze swojej własnej spółki Novum Grundbesitz und Beteiligung AG, wcześniej Novum Köpenicker Strasse 133 – 138. Wszystkie te spółki są ze sobą powiązane i w większości przypadków jako właściciele wymieniane są te same osoby. “Okrętem flagowym” firmy Nehlsa jest Sanus AG, a wszystkie wyżej wymienione firmy wydają się być spółkami zależnymi. Nehls wraz z 10 swoimi firmami ma obecnie 3,2 mln euro zaległości podatkowych w Zossen, mieście oferującym najniższy podatek od osób prawnych w Niemczech.

Ponieważ Startezia wydaje się być tylko firmą pocztową z siedzibą w Köln, uważamy, że nie mają oni zamiaru budować niczego konkretnego w najbliższym czasie, a raczej pozostawiają teren Køpiplatz pusty, będzie on służył jedynie dla spekulacji. W rzeczywistości mają oni pozwolenie na budowę od 2015 roku i działają dopiero teraz, ponieważ pozwolenie to wygasa w listopadzie 2021 roku.

Dlaczego liczymy się z tym zagrożeniem

W ciągu ostatnich kilku lat były.li.śmy świadkami dramatycznych zmian w Berlinie, gdzie samoorganizujące się miejsca były eksmitowane jedno po drugim. Działające od lat 70. centrum młodzieżowe Drugstore w Schöneberg zostało zmuszone do oddania kluczy w styczniu 2019 roku. Bar Syndikat, ikona lewicowej sceny w dzielnicy Neukölln, został eksmitowany w sierpniu 2020 roku po 35 latach istnienia. Kolejną ofiarą brutalnej gentryfikacji był queerowo-feministyczny projekt squatu Liebig 34. Aby siłą eksmitować to znane miejsce na mapie Berlina w październiku 2020 roku, miasto rzuciło 2680 policjantów, a szacowany koszt wyniósł co najmniej 1 milion euro. Czy miasto Berlin naprawdę chce wydać taką sumę pieniędzy na eksmisje, zamiast znaleźć sposób na ochronę alternatywnych, samoorganizujących się przestrzeni, które oferują ogromną wartość dla kulturowej różnorodności miasta?

Continue reading Oświadczenie: Wagenplatz Køpi w Berlinie jest zagrożony eksmisją

Zurych, Szwajcaria: Okupacja dawnej restauracji chińskiej “Witikon”

Zurych, Szwajcaria. Jesteśmy w Chińskim Roku Bawoła. Bawół symbolizuje opór i nowy początek, 26 marca 2021 roku Witikonerstrasse 400 zostało zeskłotowane.

Jesteśmy grupą ludzi, którzy dążą do wykorzystania pustostanów w celu ich zagospodarowania i rewitalizacji na jak najdłuższy czas. My, osoby skłotujące, chcemy stworzyć miejsce, w którym nie ma presji konsumpcji, a kreatywne pomysły mogą być realizowane autonomicznie.

Niedobór mieszkań w Zurychu i niebotyczne ceny wynajmu sprawiają, że znalezienie niedrogiej przestrzeni życiowej jest praktycznie niemożliwe. Chciały.elibyśmy zobaczyć kolorowe i tętniące życiem miasto, w którym każdy ma swoje miejsce i angażujemy się, aby to osiągnąć.

Po latach nieużytku, dzielnica Witikon znów może cieszyć się żywym miejscem, tuż przy skrzyżowaniu dróg, w dawnej chińskiej restauracji, a raczej jeszcze starszej “Restaurant zur neuen Post”.

Nie wiemy jeszcze, czy serwowane dania będą w stylu domowym czy azjatyckim. Możemy robić jedno i drugie. Tak czy inaczej żądamy ciasteczek z wróżbą dla wszystkich.

Trzymajcie się zdrów,
Ciastkowa rodzina


(Źródło: Enough14; Oryginalny tekst: Barrikade)

Wszędzie poza Grecją: Organizacja „Antifa” pozywa G. Sorosa za niewypłacone od paru miesięcy pensje

W tym tygodniu w wielu krajach rozpoczęły się sprawy sądowe przeciwko George’owi Sorosowi. Są to prawdopodobnie pierwsze tego typu sprawy dla osób anarchistycznych.

Wiele antyfaszystowskich ugrupowań rozpoczęło już strajk na czas nieokreślony. Wyjątkiem jest Grecja, gdzie wszystkie osoby członkowskie Antify otrzymały swoje wypłaty. Lokalna rzeczniczka z pewnego anarcha-feministycznego kolektywu oznajmiła:

„Nigdy nie miałyśmy problemów z naszym głównym fundatorem, wpłaty zawsze wpływały na nasze konto jeszcze dwa dni przed określoną na umowie datą, a dodatkowo, wiele osób z naszego greckiego środowiska otrzymało w tym roku duże awanse. Szczerze, jest nam naprawdę trudno uwierzyć w oświadczenia kolektywów z innych krajów. Dlatego odsuwamy się od tego masowego pozwu.”

Pozostałe antyfaszystowskie i anarchistyczne kolektywy z terenu Grecji (oprócz Konspiracyjnych Komórek Ognia, które nie raczyły darzyć nas odpowiedzią), potwierdziły słuszność wypowiedzi rzeczniczki, zaznaczając, że „również nie będą uczestniczyć w tej zakłamanej farsie”.

(Solidarnie z Georgem Sorosem)

W swoim oświadczeniu Międzynarodowa Federacja Anarchistyczna (MFA) zaznaczyła, że negocjacje z Sorosem utknęły w martwym punkcie i że jedynym wyjściem było podjęcie działań prawnych. Osoba przedstawicielska, wyjaśniając ich żale, powiedziało:

“Jest to po prostu niedopuszczalne, aby ktoś tak bogaty jak Soros, zostawiał tak wielu ludzi bez grosza w kieszeni. Nasze osoby członkowskie, czują się wystarczająco niedoceniani wykonując niebezpieczną pracę często w nieludzkich godzinach. Nie robimy tego wszystkiego przecież za darmo.

Weźmy jako przykład Yogyakartę w Indonezji. Nie chodzi przecież tylko o to, żeby zrobić kilka mołotowów (które, nawiasem mówiąc, ze względu na ceny paliwa, niemało kosztują) i rzucić nimi w posterunek policji. Granie aktywnej roli w tym światowym spisku, którego celem jest m.in. zamienienie każdego walczącego patrioty w geja weganina, musi wyglądać przekonująco. Jak myślicie, kto płaci za tą całą dystrybucję żywności roślinnej? Myślicie że kto niby szkoli te wszystkie radykałki i ulicznych medyków? Kto niby prowadzi warsztaty dotyczące przeprowadzania nowych sposobów na przyjemną aborcję i nauki ideologii gender? Oczywiście że my – a Soros musi za to zapłacić.

Naszym osobom członkowskim z Polski, a przede wszystkim z województwa mazowieckiego, Soros jest winny najwięcej pieniędzy. Tamtejsze kolektywy wydały już ok. 120 tys. złotych z własnej kieszeni na godne pożałowania puszki z farbą, banery i imprezy benefitowe, gdy nagle przyszedł rozkaz ataku na kilka warszawskich manifestacji pro-choice’owych, i upewnienia się, że to środowiska nacjonalistyczne zostaną obarczone winą! Czy zdajecie sobie w ogóle sprawę z tego, ile pieniędzy i przygotowań potrzeba, aby zmienić chudą i naćpaną na skłocie przysłowiową „pizdę w rurkach” w napakowanego nacjonalistycznego prowokatora, który może wtopić się w szeregi Młodzieży Wszechpolskiej i ONRu?

Rachunek za kotlety schabowe i kominiarki w czachy sam w sobie był astronomiczny, już nie mówiąc o tych wszystkich biletach na koncerty słynnych na całym świecie wykonawców czy festiwali takich jak Skrewdriver, Honor czy Orle Gniazdo, które pomagały im wczuć się w rolę. Ledwo zdążyli ściąć i nażelować włosy przed główną zeszłoroczną bitwą pod empikiem. Soros więc, musi teraz dotrzymać swojej strony umowy.”

(Soros, oddaj nam nasze jebane pieniądze!)

W międzyczasie, George Soros wszczął własne postępowanie przeciwko jednemu byłemu członkowi Antify z Nowego Jorku w związku z naruszeniem praw autorskich. Jest to następstwo sześciomiesięcznego dochodzenia prowadzonego przez zespół fundatora, w sprawie używania przez oskarżonego flagi Antify na wydawce Food Not Bombs, mimo jego zwolnienia z organizacji rok wcześniej. Po odnalezieniu tej flagi w mieszkaniu oskarżonego – byłego antyfaszysty weganina o żydowsko-meksykańskim pochodzeniu – prawnicy uważają, że mają niepodważalny powód do prawnego zadośćuczynienia.

(Soros nie jest tu mile widziany)

Na rozprawie wstępnej oskarżony, Rafael Carolaquez-Tschaskovitz z dzielnicy Manhattan powiedział:

“Słuchajcie, to nie było tak jak wam się wydaje. Skończyłem wcześniej pracę u moich rodziców landlordów, więc stwierdziłem, że się przejdę na spacer, aby zabić trochę czasu przed moim wieczorem z netflixem i pizzą wegańską. Na mojej drodze akurat miejsce miało Food Not Bombs, i przechodząc obok, zauważyła mnie moja osoba przyjacielska. Chwilę pogadaliśmy, i w międzyczasie poprosiło mnie abym potrzymał jejgo flagę Antify, bo musiało się napić wody, którą trzymało w butelce na dnie swojego plecaka. Akurat w tym momencie, ktoś musiał mi zrobić zdjęcie, które uznane zostało jako główny dowód w sprawie, bo kilkanaście sekund później, pożegnaliśmy się i poszedłem – tak jak wcześniej planowałem – do Central Parku. A rzekomo „ta sama” flaga znaleziona w moim mieszkaniu, należy do mojego młodszego brata… Dlatego nie rozumiem, jak możecie mnie o tą zaistniałą sytuację w ogóle oskarżać, zwłaszcza że nie macie przeciwko mnie praktycznie żadnych mocnych dowodów.”

W odpowiedzi prawnicy Sorosa odpowiedzieli:

“Nasz klient wydał dosłownie miliardy, budując swój wizerunek złowrogiego przywódcy antifiarzy, kontrolującego świat poprzez podejrzaną filantropię, taką jak inwestowanie w terrorystyczne antykościelne szkolenia osób antyfaszystowskich w warszawskim Biennale. Jak on ma teraz odratować swój wizerunek, po tym, jak media już donoszą, że opłacał on bawiące się w pacyfizm społeczny bogate dzieciaki republikańskich kamieniczników? Chłopak ma u nas duży dług, i miejmy nadzieję, że zostanie ukarany.”

My, Czarna Teoria, również bierzemy udział zarówno w strajku jak i w masowym pozwie.

Solidarność naszą bronią!
Cała władza w ręce delegatów!
Wolne sądy!

PS Chciały_elibyśmy jeszcze podziękować naszym sponsorom, na których się nigdy zawiodłyśmy_wiedliśmy: Rafał Trzaskowski, Komitet Obrony Demokracji, Lewica Razem, Gazeta Wyborcza, Komunistyczna Partia Polski, TVN, Komsomol, Państwo Izrael


(Na podstawie: Freedom News)

Berlin, Niemcy: Obrona baru kolektywnego Meuterei

OBRONA MEUTEREI !
Bar, to wciąż najlepsze miejsce – a najlepsze miejsce to wciąż ulice

Kneipecollective Meuterei jest zagrożone ewikcją zaplanowaną na 25 marca, po prawie dwóch latach bez podpisanej umowy.

W okresie w którym Berlin mierzy się z wielką transformacją, a autonomiczne infrastruktury są zagrożone atakami, miejsca takie jak Meuterei są szczególnie potrzebne.

Są potrzebne ludziom z sąsiedztwa, którzy nie mogą sobie finansowo pozwolić na nowe, ekskluzywne knajpy; są potrzebne dla osób ze środowiska, które potrzebują miejsca spotkań towarzyskich i politycznych, dla osób młodych, które szukają przestrzeni z dala od rodzicielskiej i nauczycielskiej kontroli, dla osób doświadczających bezdomności, które potrzebują odetchnąć w miejscu bez pał i ochroniarzy, dla osób, na których się nie wywiera nacisku ani których się nie wygania tylko dlatego, że nie chcą niczego kupić.

Meuterei jako bar kolektywny to miejsce, które zawsze jest otwarte na ludzi i grupy, które się organizują i potrzebują przestrzeni, na wydarzenia solidarnościowe i wydarzenia towarzyskie, które nas zbliżają.

Dla nas to jasne: państwo i kapitał po raz kolejny pokazują swoje prawdziwe oblicze. Poprzez eksmisje autonomicznych przestrzeni, gdzie walka zyskuje terytorium i samoorganizującą się przestrzeń, gdzie ludzie samostanowią o swoim sposobie życia, klasa rządząca po raz kolejny wyklucza każdą represjonowaną i wyzyskiwaną osobę. Rząd w Berlinie, umacniając państwo policyjne, antysocjalną i rasistowską politykę, wykorzystując pandemię dla swoich zysków i pogrążając ludność w niepewności, zwiększając autorytarny charakter państwa, nie robi nic innego jak służy interesowi kapitału, jego dominacji i przemocy.

My, będąc.y.e częścią walki empancypacyjnej i anty-autorytarnej, po raz kolejny musimy jasno pokazać, że nie przestrzegamy ślepo ich rozporządzeń, ustaw, ich systemu.

BRONIMY SIĘ, STAWIAMY OPÓR!

YAMEUTEREI, ZA KAŻDĄ AUTONOMICZNĄ PRZESTRZEŃ!

SOLIDARNOŚĆ ZNACZY ATAK!

#Berlin Policja atakuje i zatrzymuje fotoreportera podczas gdy ten dokumentuje aresztowanie mające miejsce podczas dzisiejszej demonstracji przeciwko ewikcji #Meuterei. Aparat prawdopodobnie został uszkodzony.


(Źródło: Rigaer94)

Zurych, Szwajcaria: Otwarto samoorganizujący się feministyczny skłot!

OTWARTO SAMOORGANIZUJĄCY SIĘ FEMINISTYCZNY SKŁOT!

W geście przeciwko gentryfikacji czwartej dzielnicy Zurychu, niezależn.i.e aktywi.ści.tki, punki, skini i skłoter.ki.si femini.stki.ści zajęły.li budynek na ulicy Magnusstrasse 27.

Gentryfikacja dzielnicy umożliwiana przez radę miasta w celu wsparcia lokalnych spekulacji, przedziera się za pomocą policyjnego kordonu żeby przepędzić wszystko, co nie odpowiada nowym mieszkańcom i ich sklerotycznemu stylowi życia.

Jako symboliczny przykład – nowy ośrodek policyjny Police and Justice Center zastąpi poprzedni – niezależną szkołą dla imigrantów…

To miejsce oporu i działania ma na celu także pomoc kobietom, lesbijkom, osobom cis, trans, niebinarnym, wszystkim doświadczającym przemocy, która znacząco wzrosła wraz z kryzysem zdrowotnym.

To miejsce jest potrzebne i musi być wspierane!

Siła dla osób towarzyszących z Zurychu!

Solidarność z samoorganizującymi się i kolektywnymi przestrzeniami gdzie ludzie mogą żyć, zamieszkiwać i dbać o siebie z dala od interesów kapitału!


(Źródło: Alternative International Movement [facebook])