W nocy 12 czerwca 2020 r. policjanci z Atlanty zamordowali Raysharda Brooksa, 27-letniego czarnoskórego mężczyznę, w restauracji Wendy’s w południowej Atlancie, w stanie Georgia. Miało to miejsce zaraz po kulminacyjnym momencie ogólnokrajowego powstania, po zabójstwie George’a Floyda w Minneapolis, Breonny Taylor w Louisville i niezliczonych innych czarnoskórych osób w całych Stanach Zjednoczonych. Po tym wydarzeniu, w Atlancie wybuchła nowa fala protestów i buntów, podczas której hamburgerownia Wendy’s doszczętnie spłonęła. Uzbrojone demonstrujące czarnoskóre osoby zajęły teren wokół Wendy’s, oddając cześć zamordowanemu Rayshardowi Brooksowi starały się stworzyć przestrzeń dla czarnego empowermentu.
Przed pierwszą rocznicą powstania Black Lives Matter, jakie wybuchło po morderstwie George’a Floyda przedstawiamy Teraz My (We Are Now w oryginale), film skupiający głosy osób uczestniczących w okupacji Wendy’s. Mamy nadzieję, że pomoże on w utrwaleniu wspomnień o wielu formach odważnego oporu wobec białej supremacji i policji, do jakich doszło w 2020 roku, wraz z lekcjami, jakie osoby wyciągnęły ze swoich doświadczeń. Żadna z walk przedstawionych w tym filmie dokumentalnym nie jest zakończona. Uczmy się z przeszłości i przygotujmy się na następny rozdział.
Ostrzeżenie o treści: ten film zawiera sceny śmiertelnej przemocy policji i opór wobec niej.
Amsterdam.Niderlandy.Z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Brutalności Policji zorganizowałyśmy spontaniczny marsz wzdłuż Spuistraat.Zablokowałyśmy ruch uliczny, maszerując z dwoma transparentami (“Bad cop – bad cop”, “From Amcterdam to London to Greece – Everyone Hates The Police”) i racami, skandując hasła i rozdając ulotki.Było około 25 osób.Nasze demo spotkało się z solidarnością mijanego squatu rankrijk, na którym opuszczono dwa bannery (“Police violence is not an accident”, “Fuck the police”) a osoby salutowały nam z dachu flarami.Podczas akcji nikt nie został aresztowany.
Brutalność policji jest smutną i codzienną rzeczywistością dla wielu osób w Holandii.Codziennymi jej przykładami są deportacje, eksmisje i profilowanie rasowe.Innym przykładem są losowe kontrole tożsamości, z którymi borykają się BIPoC (osoby czarnoskóre, rdzenni mieszkańcy, osoby kolorowe), osoby bezdomne, osoby zajmujące się sexworkiem, antyfaszystki, działaczki na rzecz środowiska, osoby queerowy, osoby niepełnosprawne i osoby z problemami zdrowia psychicznego. Wobec nich nieustannie i często dochodzi do rażącej przemocy podczas tych kontroli.W tym samym czasie osoby z wyższej klasy, grające według reguł represyjnej gry neoliberalizmu, są zaskoczone dlaczego jesteśmy złe i dlaczego chcemy znieść policję.
Brutalność policji jest niefortunną codzienną rzeczywistością dla wielu ludzi w Holandii.Codziennymi tego zjawiskami są deportacje, eksmisje i profilowanie rasowe.Innym przykładem są losowe kontrole tożsamości, z którymi borykają się BIPoC (Czarni, rdzenni mieszkańcy, osoby kolorowe), osoby bezdomne, prostytutki, antyfaszyści, działacze na rzecz środowiska, osoby queer, osoby niepełnosprawne i osoby z problemami zdrowia psychicznego, z którymi nieustannie i często dochodzi do rażącej przemocy wobectematy tych kontroli.Podczas gdy ludzie z wyższej klasy, którzy grają według reguł represyjnej gry neoliberalnej, są zaskoczeni, dlaczego jesteśmy źli i dlaczego chcemy znieść policję.
W 2015 roku cały świat był świadkiem śmierci Mitcha Henriqueza, który został zamordowany przez rasistowskich gliniarzy w Hadze.Kilka tygodni temu funkcjonariuszom udało się zakończyć sprawę z zaledwie sześciomiesięcznym wyrokiem w zawieszeniu za napaść, tymczasem, solidarnych osób z całego świata i opowieść rodziny Mitcha mówią jasno: MITCH HENRIQUEZ – to było morderstwo!
W sierpniu ubiegłego roku w Amsterdamie chory psychicznie influencer z Niemiec Sammy został celowo zastrzelony po tym, jak doznał załamania psychicznego i biegał przez Amsterdam z nożem.Sytuacja wydawała się niebezpieczna, jednak filmy wyraźnie wskazują, że przy dużej liczbie gliniarzy szerokie użycie różnych rodzajów broni nie było i nigdy nie będzie potrzebne.Jego rodzice stwierdzają w niemieckich gazetach: „Policja w Amsterdamie zabiła naszego syna”.
Z relacji naszych towarzyszek ze schronisk dla bezdomnych i klinik psychiatrycznych wynika, że policja najwyraźniej nigdy nie jest skłonna próbować rozwiązać sytuacji dla dobra wszystkich zaangażowanych.Prawda jest taka, że gliny w Holandii to w rzeczywistości brutalne świnie.Niesamowite użycie siły wydaje się być najczęstszą praktyką, jeśli chodzi o repertuar gliniarzy służący do rozwiązywania problemów.Pracownicy socjalni, pielęgniarki, psychiatrzy i wolontariusze zgłaszają, że bardziej boją się wezwać policję, niż samodzielnie rozwiązać niebezpieczne sytuacje.
Bojowniczki.cy z Portland (Oregon), zaatakowały.li bagiety za pomocą kamieni, rozpyliły.li w ich kierunku gaśnice, a dodatkowo zniszczyły.li wóz policyjny w obronie przed eksmisją, zagrażającej Czarnej oraz Rdzennej rodzinie.
Ta akcja kolektywnej obrony, miała miejsce podczas gdy tysiącom ludzi z Oregonu oraz z całego kraju grozi eksmisja, a zainspirowane pandemią moratorium na eksmisję, dobiega końca w ciągu najbliższych kilku tygodni. Federalne protekcje lokatorskie również kończą się 31. grudnia, a politycy nawet nie starają się walczyć z eksmisjami, gdzie dodatkowo ilość przypadków COVID i śmierci wciąż rośnie.
Odkąd rozpoczęło się powstanie z przyczyny śmierci George’a Floyda, Portland stało się miejscem niemal ciągłej bojowości w stosunku do instytucji policji.
Grupa osób towarzyszących, od wielu miesięcy broniła domu zwanym – ze względu na swoje położenie – „Czerwonym Domem na Mississippi”: znajduje się on na North Mississippi Avenue [na alei Północnej Mississippi]. Broniono tego domu, w wyrazie sprzeciwu wobec gentryfikacji oraz wrześniowej eksmisji Czarnej oraz Rdzennej rodziny.
Według danych podanych na stronie grupy broniącej Czerwony Dom na Mississippi, dom ten należał do rodziny Kinney od lat pięćdziesiątych.
Rodzinna Kinney spłaciła swój dom, jednak wzięła kolejną hipotekę na spłatę usług prawniczych po tym jak jeden z członków rodziny został aresztowany w 2002 r.
Zajęto obciążoną nieruchomość, a następnie sprzedaną ją deweloperowi podczas aukcji w 2018 r.
Rodzina zaznaczyła w sądzie że moratorium na eksmisje działające do końca roku powinno obowiązywać również w ich przypadku, jednak sędziowie zadecydowali we wrześniu, że ich sytuację nie obowiązują te same prawa, ponieważ ich kłopoty z nieruchomością zaczęły się jeszcze przed pandemią.
Reakcyjny właściciel Czerwonego Domu złożył zawiadomienie, że ludzie nielegalnie wkroczyli na jego teren, co poskutkowało przyjazdem bagiet a następnie aresztowaniem siedmiu osób.
Zaraz po tych aresztowaniach i starciach, bojowniczki.cy uzyły.li we wtorek w południe narzędzi do wybudowania barykady utworzonej z drucianego ogrodzenia, gruzów i drewnianych palet, w celu zablokowania ulicznego dojścia do domu. Demontrantki.ci rozwiesiły.li również tablice z napisami „koniec z zajmowaniem obciążonych nieruchomości” oraz „brak jurysdykcji”.
Bojowniczki.cy rzucały.li w policjantów kamieniami oraz balonami wypełnionymi farbą, stukły.li szybę w wozie policyjnym oraz przebiły.li temu samochodowi opony.
Bagiety opuściły teren około godziny 10. rano, a od tamtej pory wszystko wciąż jest zabarykadowane oraz opanowane przez około stu osób towarzyszących.
Podczas gdy coraz większej ilości osób z całego kraju grozi eksmisja, ta wykazana bojowniczość daje przykład efektywnej kolektywnej obrony przeciw siłom państwowej represji.
Ateny, Grecja. Oświadczenie RadioFragmata dotyczące spektaklu kryjącym się za wyborami w Stanach Zjednoczonych oraz zachowaniem rządu i naszych politycznych oponentów w procesie.
Poza Spektaklem amerykańskich wyborów; anarchistyczna solidarność musi być w gotowości
Nie poddajemy się temu absurdalnemu spektaklowi amerykańskiego dwupartyjnego kolegium, czy też tej dziwnej formie „wyborów”. Większość ludzi na całym świecie nawet nie jest w stanie zrozumieć absurdalności jaka się kryje za amerykańską demokracją; sami amerykanie najprawdopodobniej również jej nie rozumieją. Jednakże bez względu na to wszystko, chiały.libyśmy się podzielić pewnym przemyśleniem tych, którzy stoją solidarnie z osobami ze Stanów Zjednoczonych o niezadowolonym nastawieniu rewolucyjnym, aby wypunktować parę istotnych dla nas elementów lub potencjalnych konsekwencji teraźniejszych wyborów.
Wielu widzi wyniki wyborcze jako iskrę mającą wywołać wojnę domową. Wojna domowa w klasycznym rozumieniu jest raczej nieprawdopodobna, aczkolwiek jej zmodernizowana i zagmatwana wersja jest w pewnym stopniu możliwa. Jeśli Trump użyje swoich lojalnych sił zbrojnych i sędziów do dokonania jurysdykcyjnego przewrotu, możemy się spodziewać czegoś na wzór powstania niefaszystowskich sił proletariackich u boku których stać będą osoby anarchistyczne, antyfaszystowskie i te które nie dały się porwać fałszywej nadziei amerykańskiego procesu wyborczego. Oczywiście, te niefaszystowskie społeczności nie będą miały jednej zjednoczonej siły w przypadku gdy ameryka jest tak mocno podzielona; na pewno nie będzie jednej konkretnej wspólnej walki pomiędzy wspomnianymi grupami, podbudówkami partii demokratycznej czy ogólne liberalnymi amerykańskimi instytucjami. Jednakże, w odpowiedzi do nawołującej do agresji o wiele bardziej zjednoczonej prawicy występującej dosłownie wszędzie – od miast po wsie, od policji po wojsko – niezadowolone i rewolucyjne społeczności – bądź ruchy społeczne – przygotowane będą na możliwe użycie siły.
Cokolwiek by się nie miało wydarzyć, chcemy aby ludzie uważnie przypatrywali się toku wydarzeń, i aby przygotowali się na okazywanie solidarności z ofiarami bardzo prawdopodobnej ekstremistycznej faszystowskiej przemocy wymierzonej w osoby anarchistyczne, antyfaszystowskie, lgbt+, w rdzennych mieszkańców, studentów, osoby o kolorze skóry innej niż biały, żydów, muzułmanów, mieszkańców wysp pacyficznych, imigrantów (tych z wizą i bez), osób pochodzenia wschodnio/południowo-wschodnioazjatyckiego lub ogólnie mieszkańców terenów zurbanizowanych. Prawica już sobie zaprzysięgła, że uczestniczyć będzie w wojnie domowej na ulicach miast, a ci u władzy zaprzysięgli, że będą walczyć o wyniki wyborów w sądach wyborczych.
Dodatkowo – bez względu na to kto wygra – najwyższy odsetek osób uwięzionych na świecie wciąż pozostanie taki sam, tak samo jak setki przypadków osób których czekają lata w więzieniu po wzięciu udziału w zamieszkach spowodowanych śmiercią George’a Floyda. Tą rzeczywistość w Stanach Zjednoczonych czeka wszystkich bojowników, bez względu na to czy rządzić będzie umiarkowany Biden czy kreskówkowy faszysta Trump.
Mimo tego że kapitalizm dawno stał się kwestią globalną, to wielu zawsze uważało, że to co się dzieje w amerykańskim „brzuchu bestii”, oddziałuje na resztę świata. Poza gównianą rzeczywistością amerykańskich wyborów, symbolika wyników dla konkretnych grup społecznych, będzie równie intensywna co jej efekty. Z tego względu, zwróćmy uwagę na wyniki wyborów oraz zachowanie rządu i naszych politycznych oponentów w trakcie trwania tego procesu. Zapewnijmy również niedozgonną solidarność – bez względu na granice – tym, którzy walczą przeciwko białemu suprematyzmowi, biedzie oraz beznadziei życia codziennego pod amerykańskim rządem i wolnym rynkiem.
Linkujemy również oświadczenia innych anarchistycznych i abolicjonistycznych edytoriali, dotyczące prawdopodobnego przyszłego niepokoju i przemocy:
Od Grecji po Amerykę, oddychajcie głęboko do czasu gdy biały suprematyzm wymrze
Zabójstwo w Minneapolis afroamerykanina George’a Floyda przez ubranego na biało, białego człowieka o imieniu Derek Chauvin – przemieniło się 25-tego marca w okrzyk wojenny. Nic już nie będzie tak jak dawniej. Ameryka płonie, a jej płomienie rebelii wyczyszczą raz na zawsze niesprawiedliwość. Wiele mil dalej, siły rewolucyjne przeszły na stronę Czarnej Samoobrony. Bierzemy odpowiedzialność za dokonanie ataku przy pomocy ładunku wybuchowego niskiej mocy, w siedzibie amerykańskiej supergrupy ManpowerGroup będącej odpowiedzialnej za zasoby ludzkie. Akcji dokonaliśmy na alei K. Karamanli w Salonikach w południe 8-ego Czerwca – jeden dzień przed pogrzebem George’a Floyda. Nasz atak miał być wyrazem oporu oraz rewolucyjnej solidarności z powstańczymi siłami które niszczą wszechpotęgę Amerykańskiej supremacji. Dopóty nasi Czarni Bracia i nasze Czarne Siostry będą na celowniku białego terroryzmu, żadna Amerykańska inwestycja nie będzie bezpieczna. 51 lat później, Dni Gniewu powróciły, aby ponownie skutecznie straszyć burżuazję ich najgorszym koszmarem.
Podczas gdy my radujemy się naszym białym uprzywilejowaniem, czarne społeczności walczą dzień w dzień z rasizmem oraz ksenofobią. Przez ostatnie dekady, ludzie tracili swoje życia z rąk zabójców lub białych uzbrojonych rasistów tylko dlatego ponieważ mają nieco inny kolor skóry. Zabójstwo George’a Floyda zakończyło – oczywiście nie nieusprawiedliwione prześladowanie czarnych społeczności – ale społeczne przyzwolenie na to całe prześladowanie. Już nic nie pozostanie bez odpowiedzi.
Po usłyszeniu o śmierci kolejnej czarnoskórej osoby, tysiące wściekłych ludzi zalało ulicę Amerykańskich metropolii. Zaatakowano policję oraz jej departamenty nienawiścią, podpalając i plądrując symbole kapitalizmu oraz wyzysku. Niszczą symbole gloryfikujące opresję wobec czarnych czy niewolnictwo – odratowując tym samym historię. Czarnoskórzy w końcu mają głos który krzyczy i wrzeszczy, a krzyk ten postuluje za społeczną sprawiedliwością i równością.
Przeciwko nim jednak, ustanowiony jest biały terror Trumpa który bezapelacyjnie eskaluje trwający konflikt. Powstanie to pozostawiło setki ludzi rannych przez policję, a wielu młodych ludzi umarło. Mimo tego – zabójstwa osób czarnoskórych nie ustępują. Robert Fuller oraz Malcolm Harsch zostali powieszeni w Kalifornii, podczas gdy Rayshard Brooks został zastrzelony przez policję na parkingu Wendy’s w Atlancie, tylko dlatego bo tam zasnął. Jednak gdy niesprawiedliwość jest odziana w biel, czerń przykrywa wszystko.
„Na zbrojnym froncie, solidarność opiera się o akcje rewolucyjne. Uznajemy prawo rewolucyjnej przemocy, używanej przeciwko każdemu kapitalistycznemu państwu oraz wielkich korporacji, w tym klasy panującej i jej instytucji. Nawiązując jednak do militaryzmu – sojusze wszelkich uzbrojonych formacji rewolucyjnych, zależą tylko i wyłącznie od koordynacji w jakim kierunku atak zostanie wymierzony” – Czarna Armia Wyzwolenia [Black Liberation Army]
Powstanie w Amerykańskich metropoliach nie jest – i nie powinno przejść do historii jako krzyk rozpaczy spowodowany przez walkę o prawa naszych czarnych braci. Walka prowadzona dla uzyskania bezpieczeństwa oraz antyterroryzm, muszą poprowadzić globalną rewolucyjną społeczność do koordynowania sił przeciwko międzynarodowemu interesowi zabójców z USA. Zdjęcia z bitew, rzut beretem od Białego Domy, z terrorystami ukrytymi w podziemnych schronach, krzyczą w odchłań wszechświata, że wraz z gniewem społecznym – WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
W przypadku Amerykańskiego reżimu legalnie zabijającego osoby ze społeczności czarnoskórych, który rozmieszcza siły militarne tak aby te mogły najeżdżać na Amerykę Łacińską, który sieje śmierć na całej ziemi w imię „antyterroryzmu” – wzywanie do protestów oraz instytucjonalnej walki o pokój czy równość jest samobójstwem. Czarna Samoobrona musi wejść w buty swoich uzbrojonych przodków. Sprawiedliwość społeczna nie nastanie po aresztowaniu a następnie skazaniu zabójców pracujących dla Trumpa, tylko po uzbrojonej emancypacji opresjonowanych społeczności będących na celowniku białego terroryzmu, oraz po zbudowaniu społeczności równych, i równie rewolucyjnych co solidarnych.
Atak przy użyciu ładunku wybuchowego przeciwko ManpowerGroup, jest praktycznym oświadczeniem solidarności z towarzyszami z Rewolucyjnego Ruchu Abolicjonistycznego.Wzywamy tym samym międzynarodową rewolucyjną społeczność do tego, aby rozpoczęli jednoznaczne działania w trybie natychmiastowym w ramach ukazania swojej solidarności. Trwająca w Amerykańskich metropoliach i przedmieściach wojna, nie zostanie uciszona – ponieważ ogień ataków międzynarodowej rewolucyjnej solidarności rozsiewa się na krańce świata. Towarzysze, macie nasze pełne uznanie oraz naszą solidarność z wszelkimi wojowniczymi frakcjami po drugiej stronie Atlantyku.
Co zrobimy z bezrobotnymi gliniarzami po tym jak już zniesiemy policję?
Po globalnych demonstracjach Black Lives Matter, siły policyjne z całego świata zmuszeni są do zadawania sobie trudnych pytań, na które muszą znaleźć odpowiedzi. Odbyły się nawet oficjalne dyskusje o zniesieniu policji w Minneapolis, czy o reformie całego systemu w Nowym Jorku. Nawet niemiecka policja jest proszona o udzielanie odpowiedzi na podobnie trudne pytania.
Ostatnio parlament w Berlinie zatwierdził Landesantidiskriminierungsgesetz (Prawo Antydyskryminacyjne, LADG). Niektórzy nawet marzą o przyszłości pozbawionej policji. Nie są to oczywiście jakieś nowe marzenia – trwają one od bardzo dawna – rozpoczęły sie one jeszcze długo przed kontrowersyjnym zabójstwem afroamerykańskiego mężczyzny George’a Floyda.
Jednak pewne myśli nie dają mi spokoju: co się stanie gdy zniesiemy policję przed obaleniem kapitalizmu? Jakie prace mogliby wykonywać byli gliniarze? Nie oszukujmy się: procent autorytarystów uzależnionych od władzy czy ludzi o faszystowskich nastawieniach jest wśród policji ogromny. Jakby, słyszeliście kiedyś o tym, żeby wszyscy pracownicy danej piekarni byli powiązani z siatką prawicowych organizacji terrorystycznych? Nie? Dokładnie – ja też nie!
Odpowiedzialność za atak na komisariat policji w Nea Ionia
Jak niesamowite jest idealne spotkanie? Jakoś odnajduje się w szczęściu, wytrwałości, pracowitości, historii, ślepej woli w obecności towarzyszy. Znaleźć się w wielkim planie tych ludzi, a następnie w szczególnym planie śmiałego działania. Skok w nieznane. Być w jednej chwili, idealnie, razem. By następnie, uciec w noc, w kolejny dzień życia, walki i tworzenia własnej historii.
Tej szczególnej nocy zebraliśmy się w prawie idealnym stanie. To „prawie” niemalże zniszczyło nasze zaangażowanie, ale kilka zagrzewających słów i widok samych siebie w gotowości ponownie zbliżyły naszą wolę. Sterylne pomarańczowe światła państwa, jak zasłona na horyzoncie zalewały ulice zaledwie kilka metrów dalej, gdy rozpoczęliśmy bieg. Maski na twarzach i butelki w dłoniach -dotarliśmy do rogu. Kilku popijających na ulicy mężczyzn, spojrzało na nas zaskoczonych, że są świadkami jakiegoś wydarzenia, po czym szybko wstali i uciekli. Może lepiej obejrzeć to wydarzenie później, korzystając z kanapy i ekranów telewizyjnych. Skręciliśmy za róg i rozpoczęliśmy nasz atak. Ogień eksplodował na maskach i dachach policyjnych samochodów, policjant w stróżówce krzyczał ze strachu, gdy uciekał w noc. Dla niego była to praca, dla nas obowiązek, a także dobra zabawa. Po naszym ataku bezpiecznie rozpłynęliśmy się w teraźniejszości. Z raportów policyjnych rozumiemy, że nie tylko nasz atak był udany, ale nie mają oni informacji o tym, jak i kto go dokonał, i postanowili kłamać zamiast przyznać się do nieświadomej porażki.
Ostatnie kilka miesięcy charakteryzowały się postępem państwa i wycofującymi się raz, za razem przed nim anarchistami. Kwarantanna przyniosła ze sobą nowy poziom kontroli społecznej i uwięzienia, który otworzył drogę represjom w Thiva, przestrzeniach publicznych, na granicach, w aresztach i walkach o ochronę środowiska w całym kraju. Państwo przekazało miliony na propagandę firmom medialnym, i kolejne miliony na wciąż rosnącą policję / aparat terrorystyczny państwa, podczas gdy my marnowaliśmy się bez pieniędzy, ale na szczęście z darmowymi danymi (dzięki kosmosowi!). Oczywiste jest, że państwo bardziej dba o pokój społeczny niż o własne przetrwanie. Tak więc znajduje militarne i policyjne rozwiązania dla niezadowolenia i rozczarowania, które płyną z ciągle powiększającego się i wybuchającego kryzysu kapitału.
Tymczasem w USA bunt przeciwko temu bardzo zmilitaryzowanemu aparatowi policji jest w pełni skuteczny. Rasistowska policja w USA została zmuszona do odwrotu w miastach w całym kraju, ponieważ ludzie walczą z jednym z największych mechanizmów represji w historii ludzkości. Jako anarchiści oklaskujemy ich walkę i widzimy, że naszym celem jest zapewnienie solidarności w sposób, w jaki znamy najlepiej: bezpośrednie działanie i atak. Promowanie agendy, własnej i innych, jest podstawą tego, co naszym zdaniem może zniszczyć ten opresyjny system. Gdyby jedna osoba filmująca śmierć George’a Floyda zdecydowała się popchnąć, po prostu popchnąć, policjanta, Floyd żyłby dzisiaj. Ta lekcja została podjęta i jest to powód, dla którego wojsko zostało wezwane na ulice w całych Stanach Zjednoczonych, aby spróbować odzyskać przestrzeń, którą uważała za zmonopolizowaną.
Jedną z głównych przeszkód w rozwoju potęgi ludowej i jej agendy jest system policyjny, który morduje każdą opozycję, która ośmiela się zakwestionować jego panowanie. Ten strach powstrzymał ludzi w USA i tutaj w Grecji od powstania, i właśnie ten strach musimy wzniecić w sercach policji. Jeśli państwo drogo płaci za każde życie, które nam zabiera, z pewnością pomyśli dwa razy o swoich represjach i rasistowskich zabójstwach. W kontynuacji fetyszyzmu junty przez państwo Mitzotakis oświadczył, że to właśnie policja jest państwem. Nie zgadzamy się z tą oceną, ale rozumiemy, że biurokraci z bronią są dla nas główną opozycją w kontrolowaniu naszych ulic i głównym zagrożeniem dla nas w przestrzeni publicznej.
Podjęliśmy tę akcję, zainspirowani wydarzeniami w USA i zemstą za George’a Floyda. Podjęliśmy tę akcję solidarnie z uwięzionymi na całym świecie oraz w połączeniu z trzema dniami międzynarodowej solidarności z uwięzionymi anarchistami i anarchistkami. Musimy sprawić, by zastanowili się dwa razy, zanim zabiorą nam życie. Mamy nadzieję, że uda nam się zbudować siłę, która im to uniemożliwi.
O wyzwolenie Czarnych! Śmierć państwu! Zaatakuj policję! Zniszcz system! Zrabuj świat!
Morderstwo Giovanniego i protesty w Guadalajara (4 czerwca)
Dodając do międzynarodowego klimatu spowodowanego nie tylko pandemią, ale także kryzysem systemowym i cywilizacyjnym, który wykorzystał Covid-19 jako pretekst do zaostrzenia dominacji społecznej, a zaledwie kilka tygodni po zamieszaniu wywołanym przez bunty w USA wywołane przez zabójstwo afroamerykańskiego George’a Floyda z rąk białej rasistowskiej policji, jeden z wielu przypadków przemocy policyjnej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w Meksyku, a który szybko rozprzestrzenił się w sieci. Film przedstawiający zatrzymanie Giovanniego Lópeza, budowniczego, który został pobity i zamordowany przez policję, gdy siedział na ulicy bez maski ochronnej, w gminie Ixtlahuacán de los Membrillos w Jalisco, 4 maja 2020 r. czwartek, 4 czerwca, w centrum Guadalajary staje się sceną gorącego protestu, który zakończył się dwoma spalonymi radiowozami patrolowymi, malowaniem po ścianach i zniszczeniem mienia rządowego. Policja zaatakowała tłum gazem łzawiącym, a romans ten zakończył się ponad dwudziestoma aresztowanymi osobami. Opinia publiczna obywateli podskoczyła z oburzeniem, gdy jeden z zamaskowanych protestujących, oblał policjanta na motocyklu benzyną i podpalił go zapalniczką.
Należy wyjaśnić, że rząd Jalisco zastosował środki policyjno-administracyjne przeciwko ludności pod pretekstem dbania o obywateli;wszystko to w klimacie zamaskowanej militaryzacji policji w całym kraju.
Destrukcja w Meksyku (5 czerwca)
W piątek 5 czerwca protesty wybuchły również w Meksyku z wezwaniem w obronie ruchu antyfaszystowskiego przed wyznaczeniem go jako „grupy terrorystycznej” w Stanach Zjednoczonych oraz w odpowiedzi na zabójstwo George’a Floyda w Minneapolis i Giovanniego Lópeza w Jalisco. Wezwano do protestu przed ambasadą Stanów Zjednoczonych, gdzie anarchiści i antyfaszyści zaprotestowali w sposób bojowy, wywłaszczając, atakując narzędziami, kamieniami, petardami i koktajlami mołotowa, przedsiębiorstwa, urzędy, własność publiczną oraz bezpośrednio konfrontując się z policją odpychając jej ataki i pozostawiając chaotyczny szlak wzdłuż Alei Reformy. Media społecznościowe rozpowszechniały wiadomość o pobiciu towarzysza, a jedna towarzyszka trafiła do szpitala, na szczęście bez policyjnego aresztu.
https://www.youtube.com/watch?v=Aa-FJQ4SLg4
Drugi cykl protestów w Guadalajara (5 czerwca)
Ponownie w Guadalajara, 5 czerwca, w różnych punktach miasta ( Palacio de Gobierno, la Casa Jalisco i Fiscalía del Estado przy ulicy 14) odbyły się trzy marsze w celu domagania się sprawiedliwości dla Giovanniego. Pojawiły się doniesienia o nielegalnym przetrzymywaniu osób, które odpowiedziały na wezwanie; protestujących zabrano do ciężarówek bez tablic rejestracyjnych i zgłoszono jako „zaginionych”. Wszędzie było widać policjantów przebranych za cywilów. Inne doniesienia wskazują, że policja zatrzymała autobusy transportu publicznego, z których wyciągano każdego, kto miał „wygląd” protestującego. Pojawiły się również doniesienia o atakach na patrole, graffiti i blokadach dróg.
Działania rozciągają się na Veracruz, dochodzi do większej ilości zgonów z rąk policji (5 czerwca)
W samym środku tych intensywnych wydarzeń kolejny przypadek brutalności policji rozprzestrzenia się w sieci, tym razem w Xalapie w Veracruz, gdzie znany członek społeczności hip-hopowej Carlos Andrés Navarro alias „El área” zostaje zatrzymany i pobity na śmierć na posterunku. Rozpowszechniane jest wideo, które pokazuje Carlosa Andrésa osaczonego przez policję, jak krzyczy „Pomóżcie mi, chcą mnie porwać!”.
Rankiem 5 czerwca grupa nieznanych osób wychodzi, by postawić płonącą barykadę na zewnątrz domu, w którym 5 lat temu, 5 czerwca 2015 r. grupa studentów-aktywistów została zaatakowana przez grupę para-policyjną, wśród aktywistów była policyjna wtyka, która jako jedyna pozostała nietknięta. Na domu zawisły banery z hasłami zemsty za śmierć George’a Floyda, Giovanniego Lópeza, Olivera i Andrésa Navarro, oraz przeciwko rasizmowi i stare dobre “PIERDOLIĆ POLICJĘ”.
Rozpalono także pożary w San Luis Potosí (5 czerwca)
Wezwano do marszu w San Luis Potosí, mobilizacja rozpoczęła się na Plaza de Armas i skierowała się do Congreso Potosino, które było celem ataków i wandalizmu części osób z marszu. Hasło ACAB (All Cops Are Bastards) pojawiło się zarówno w murach Congreso, jak i Fiscalía, gdzie podpalono samochód policyjny z gminy Soledad. Są doniesienia o zatrzymanych.
W Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Chile, Indonezji, Włoszech, Grecji, Francji i dowolnym innym zakątku świata wróg jest taki sam: państwo i kapitał! Ogień dla policji! Przeciwko wzrostowi rasizmu, faszyzmu, konserwatyzmu, seksizmu, policyjnych zabójstw i wszelkiej władzy! Organizuj, maskuj się i atakuj! Zatrzymaj militaryzację naszego życia, pandemię globalnej dyktatury! Nie pozwól im zgasić naszej wściekłości! Nie chcemy procesji ani karnawałów, dokonamy dzikiego buntu! Niech noc się rozjaśni!
Gdy dotarłem popołudniu na teren Trzeciego Okręgu [policyjnego], atmosfera była jowialna, podczas gdy tysiące osób chillowało sobie przy palącym się samochodzie w rozpieprzonym Targetowym [amerykański supermarket] mini-markecie. Na tle spalonego szkieletu dwupiętrowego budynku z którego wylewał się wodospad żaru, ludzie celebrowali zarówno swój sukces, jak i surrealizm całej sytuacji. Wokół Targetowego parkingu krążyły wypełnione ludźmi pojazdy, z których wydobywały się okrzyki namawiające do jebania policji, oraz utwór Lil Boosie: „Fuck the police”, który stał się hymnem tamtych zamieszek.
Gdy już zaszło słońce, a oblężenie posterunku z Trzeciego Okręgu się już poważnie zaczęło, wszystkie kotłujące się w protestujących emocje – przemieniły się w gniew. Ostatecznie, wybito posterunkowi okna, a następnie się do niego włamano. W ramach ostatecznej walki o terytorium i w akcie tchórzostwa, psy ukryły się na tyłach komisariatu, z którego wypuszczali w kierunku wkurwionych włamywaczy gaz łzawiący. Zirytowani, oraz w nastroju do walki wolni ludzie północy, cisnęli różne przedmioty zza tarcz zrobionych z dykty, w stronę ukrywających się psów. Z kończącą się amunicją oraz bez szans na wygraną, psom nie pozostało już nic innego, jak tylko zdecydować się na żałosne wycofanie się z bitwy. Nareszcie, posterunek – a razem z nim okręg – zostały przejęte.