All posts by Czarna Teoria

Włochy: Aktualizacja dotycząca procesu “Scripta Manent”

Na dzień 1 lipca 2020 r. została ustalona data pierwszej rozprawy apelacyjnej w sprawie procesu “Scripta Manent”, która odbędzie się w sali bunkrowej więzienia “Le Vallette” w Turynie. Terminy wyznaczone dla kolejnych rozpraw apelacyjnych są następujące: 1, 8, 10, 15, 17, 22, 24, 29 lipca; 9, 11, 16 września.

Pomimo pandemii, sąd w Turynie jest jednym z tych, który zagwarantował przeprowadzenie “ważnych” procesów już zaplanowanych na to lato. Tak więc przypuszczalnie data ta pozostanie potwierdzona.

Nasi towarzysze oskarżeni są z art. 270 bis (stowarzyszenia promujące terroryzm, również międzynarodowy, lub obalenie porządku demokratycznego) oraz o różne działania antywojskowe, przeciwko CPR (Centri di permanenza per il rimpatrio, “ośrodki przetrzymywania w celu repatriacji”, dawniej znane jako CIEs, więzienia dla migrantów), przeprowadzone w solidarności z uwięzionymi anarchistami, przeciwko tym barakom, siedzibom i ludziom z instytucji, do których zwróciły się FAI i FAI/FRI (Federazione Anarchica Informale/Fronte Rivoluzionario Internazionale – Nieformalna Federacja Anarchistyczna/Międzynarodowy Front Rewolucyjny), od 2003 r. do chwili obecnej. Oskarżeni obecnie przebywający w więzieniu będą uczestniczyć w rozprawie za pomocą wideokonferencji, podobnie jak podczas wszystkich ostatnich przesłuchań pierwszego stopnia.

W rzeczywistości, w okresie wstępnych przesłuchań wciąż nie istniało prawo wymagające wideokonferencji. Później, już na początku przesłuchań pierwszego stopnia, uchwalono ustawę, która dawała rok czasu więzieniom i sądom na dostosowanie się, narzucając podczas tego roku wideokonferencje jedynie oskarżonym, którym zarzucano, że znajdują się na czele “stowarzyszeń”. Po roku, zgodnie z planem, wideokonferencje zostały zastosowane wobec wszystkich.

Podczas przesłuchania w dniu 11 lutego 2019 r., w sali bunkrowej turyńskiego więzienia, duża grupa towarzyszy wyraziła swoją gorącą solidarność z anarchistami. Prokurator, Roberto Sparagna, nie mógł zabrać głosu, aby przedstawić swój akt oskarżenia. Po wykrzyczeniu kilku sloganów i przeczytaniu poniższego tekstu, Sąd przerwał rozprawę. Sala sądowa została opróżniona w wyniku interwencji policji do spraw zamieszek.

Zgodnie z dotychczasową strategią stosowaną przez śledczych, mającą na celu odizolowanie więźniów i osłabienie udzielanego im wsparcia, uniemożliwienie różnych przejawów bliskości i solidarności, po naszej obecności na sali sądowej w lutym 2019 r. komenda policji w Turynie wydała około sześćdziesięciu “fogli di via” (zakaz przebywania lub udawania się do określonej gminy lub obszaru) z miasta oraz siedem oskarżeń dotyczących przerwania pełnienia funkcji publicznych i oburzenia.

Ważne jest, aby nadal okazywać naszą solidarność z oskarżonymi.

“Przedmiotem oskarżenia jest tutaj dwadzieścia lat historii anarchizmu.
Nie jesteśmy oskarżeni, ale jest to nasza historia i nasza rewolucyjna droga.
I to właśnie do tej drogi należą praktyki zastosowane na dzisiejszym procesie.
Wszyscy jesteśmy w nią zaangażowani, a kaci państwa nie mogą definiować ani rozumieć naszych idei i naszego życia.
Solidarność z więźniami anarchistycznymi i rewolucyjnymi!
Ani kroku w tył, zawsze z podniesioną głową.
‘Zdecydowanie i bezkompromisowo w kierunku naszego celu’.
Za Anarchię!”

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

Odrzucając mentalność gilotyny

Dlaczego, wzorem Komuny Paryskiej, powinniśmy zniszczyć narzędzia państwowej opresji

149 lat temu, 6 kwietnia 1871 roku, uzbrojeni rewolucjoniści skupieni w tzw. Komunie Paryskiej zarekwirowali gilotynę przechowywaną w jednym z miejskich więzień. Następnie przenieśli ją pod cokół pomnika Woltera i roztrzaskali ją na kawałki, spalając jej resztki w ogniu ku uciesze tłumu 1.

Nie było to jednak kolejne polityczne widowisko, lecz spontaniczny, oddolny gest, zgodny z ludowym odruchem. Komuna miała wtedy pod kontrolą cały Paryż, wciąż zamieszkany przez wieloklasową społeczność; pruscy i francuscy żołnierze otaczali miasto, przygotowując się do jego pacyfikacji i do narzucenia stolicy rządów konserwatywnego gabinetu republikanina Adolfa Thiersa. Spalenie gilotyny było w tych warunkach odważnym gestem porzucenia spuścizny Wielkiego Terroru, która zakładała, że mordowanie ludzi może być drogą ku lepszemu społeczeństwu.

„Ale jak to? – spytacie w osłupieniu. – Komunardzi spalili gilotynę? Czemu mieliby to zrobić? Przecież gilotyna to symbol wyzwolenia z ucisku!”

Właśnie, czemu? Jeśli gilotyna nie jest symbolem wyzwolenia, czemu w takim razie radykalna lewica uczyniła z niej w ostatnich latach swój znak rozpoznawczy? Skąd te wszystkie gilotynowe memy? Czemu The Coup śpiewają „We got the guillotine, you better run”? Najpopularniejsze socjalistyczne czasopismo nazywa się Jacobin, na cześć pierwszych orędowników gilotyn. Czy naprawdę chodzi tylko o ironiczną karykaturę wiecznie żywych lęków prawicy opartych o symbolikę Rewolucji Francuskiej?

Gilotyna to dominujący motyw naszych wspólnych wyobrażeń. Symbolizuje bezlitosny i krwawy odwet w czasach pogłębiania się podziałów społecznych, grożących wojną domową. Mówi nam, że gdyby tylko rządzili nami odpowiedni ludzie, instytucjonalna przemoc nie byłaby niczym złym.

Ci, którzy dziś dławią się z bezsilności, zakładają że obnoszenie się z makabrycznymi fantazjami nie może być szkodliwe. Jeśli jednak myślimy poważnie o zmienianiu świata, powinniśmy zastanowić się nad tym, czy to, co proponujemy w zamian, nie uczyni go równie przerażającym.

Plakat w Seattle. Cytat z Marksa: Kiedy przyjdzie nasza kolej, nie będziemy wymawiać się od terroru.

Odwet

Ludzie pragną krwawej zemsty i nie ma w tym dziś nic dziwnego. Żądza zysku z każdym dniem zmienia Ziemię w miejsce nie nadające się do zamieszkania. Straż Graniczna w USA porywa i przetrzymuje dzieci, otumaniając je lekami. Wciąż powtarzają się akty przemocy na tle rasowym i wobec kobiet. Codzienne życie staje się coraz większym pasmem upokorzeń, pozbawiającym nas sił.

Są i tacy, którzy nie podzielają tych odczuć. Ale jeśli nie chcą zemsty tylko dlatego, że brakuje im empatii i nie oburza ich cudza krzywda (albo też mają to wszystko gdzieś), ich postawa nic nie wnosi. Apatia jest gorsza nawet od skrajnej mściwości.

Czy chcę się zemścić na policjantach bezkarnie mordujących ludzi? Na miliarderach czerpiących korzyści z wyzysku pracowników i gentryfikacji miast? Na fanatykach dręczących innych i uprawiających stalking? Jasne że tak. Są winni śmierci tych, których znam; próbują zniszczyć wszystko, co kocham. Moje ręce rwą się do łamania im kości na samą myśl o ich czynach.

Ale świat moich pragnień i świat mojej praktyki politycznej nie są tożsame. Nie muszę tworzyć racjonalizacji dla tego, co czuję i włączać tego w mój system wartości. Mogę pragnąć czegoś, a jednak tego nie robić. Zwłaszcza jeśli jest coś, czego pragnę bardziej – na przykład rewolucji opartej na pryncypiach wolności, a nie zemsty. Nie oceniam tych, którzy chcą odwetu, zwłaszcza jeśli przeszli w życiu więcej niż ja. Nie chcę po prostu, by mylić wewnętrzne żądze z taktyką walki o wolność.

Jeśli opisywana przeze mnie żądza mordu przeraża was, albo też ten opis wydaje się wam niestosowny, tym bardziej powinniście powstrzymać się od żartów, których głównymi bohaterami są ludzie prowadzący ludobójstwo na skalę przemysłową w waszym imieniu.

Bo to właśnie to, co wyróżnia fantazje o gilotynach spośród innych: wyobrażenie niezwykłej skuteczności na dystans. Ci, którzy fetyszyzują to narzędzie, nie chcą zabijać gołymi rękami, ani wgryzać się w czyjeś trzewia. Chcą, żeby ktoś zrobił to za nich, najlepiej w zautomatyzowany sposób. Są jak klienci fast foodów beztrosko wsuwający McNuggetsy, ale niezdolni do poderżnięcia gardła krowie albo wycięcia drzew w Puszczy Amazońskiej. Wolą, by rozlew krwi miał uporządkowany i biurokratycznie ścisły charakter – na wzór tego, co wprowadzili Jakobini i Bolszewicy naśladując bezosobowe mechanizmy kapitalistycznego państwa.

I najważniejsze: nie chcą brać za to odpowiedzialności. Wolą zasłaniać się ironią, by w razie czego móc wygodnie zaprzeczyć– choć każdy, kto ma za sobą doświadczenie w działaniach wywrotowych wie, jak cienka potrafi być granica między ironiczną fantazją a rzeczywistością. Przyjrzyjmy się więc, jakąż to „rewolucyjną” rolę odgrywała gilotyna w historii.

_____________________________________________________

Continue reading Odrzucając mentalność gilotyny

USA: Akcja bezpośrednia #FreeThemAll: Od więzienia Stateville do podwórka naczelnika (wideo)

Raport i wideo z ostatniej akcji solidarnościowej z więźniami Stanowego Ośrodka Poprawczego w Joliet, w stanie Illinois.

FILM Z AKCJI.

Nastąpiła zdecydowana zmiana taktyki i strategii kampanii oddolnej #FreeThemAll w amerykańskich więzieniach, aresztach i ośrodkach detencyjnych, co jest dość zauważalne obecnie na całym Środkowym Zachodzie. Sytuacja w Centrum Więziennym Stateville w Joliet, szybko przeobraża się w koszmarny scenariusz kary śmierci i eskalacji przemocy policyjnej. W ubiegłym tygodniu oficjalnie 123 osób uwięzionych i 65 strażników / pracowników w Stateville miało pozytywny wynik na obecność wirusa COVID-19. Zakłada się, że infekcje mnożą się wykładniczo. W piątek, 17 kwietnia, grupa zaniepokojonych bliskich i osób wspierających więźniów wzięła w swoje ręce walkę z warunkami panującymi w Stateville i zapukała do frontowych drzwi faszysty- użyli naturalnej wielkości repliki worków na ciała, aby zablokować podjazd naczelnika więzienia Davida Gomeza. Te torby na ciała reprezentują ciągły wzrost liczby ofiar pandemii COVID-19 w Stateville, ponieważ infekcja nadal gwałtownie rozprzestrzenia się w całym tym systemie karceralnym.

Rozłożywszy worki na ciała na podjeździe Gomeza, zamaskowana grupa odczytała następujące oświadczenie:

“David Gomez! Podnosimy nazwiska Larry’ego Bourbona, Russella Sedelmaiera, Josepha Wilsona, Rodneya Rice’a i niezliczonych innych bezimiennych, którzy marnieją za murami waszego więzienia. Warunki w Stat eville zawsze były przerażające, pełne medycznych zaniedbań i faszystowskiego nadużywania władzy, ale teraz są naprawdę okropne. Podczas gdy COVID-19 dzieli naszych przyjacioł i rodziny w Stateville. Ty jesteś tam dyrektorem, Davidzie Gomez i krew jest na twoich rękach! Śmierć naszych 9 przyjaciół i członków rodzin spoczywa na twoich barkach! W imieniu tych, którzy polegli i walczą o życie, podnosimy następujące żądania. Ludzie [za murami więzienia] żądają, abyś:

1. testował każdego na COVID-19

2. zwiększył opiekę i ilość personelu medycznego

3. zakończył blokadę: zezwól na dostęp na spacerniak

4. odkażał urządzenia sanitarne

5. zapewnił darmowe nieograniczone rozmowy telefoniczne i wideo

6. zapewnił więźniom takie same środki ochronne jak personelowi

UWOLNIJ ICH WSZYSTKICH! UWOLNIJ ICH WSZYSTKICH!

Do tej pory około 9 osób zostało zabitych przez wirusa podczas aresztu w Stateville, przy czym szacuje się, że liczba ta jest wyższa, tak jak liczba zarażonych przebywających w więzieniu. Eksperci twierdzą, że to następstwo tego, że „dystans społeczny” jest praktycznie niemożliwy do utrzymania w kontekście życia w więzieniu. Chociaż istnieje długa udokumentowana historia działalności Stateville jako miejsca ludobójstwa na skalę przemysłową i przemocy medycznej wobec uwięzionych tam, pandemia COVID-19, która stopniowo rozprzestrzenia się w więzieniach, pokazuje, że nieuchronna śmierć jest obecnie akceptowaną normą karceralnej praktyki państwowej.

Sedelmaier, Larry Bourbon, Rodney Rice, Joseph Wilson i pięciu więźniów, których nazwisk nie znamy, zginęło w areszcie w wyniku złego postępowania państwa wobec COVID. To te osoby zainspirowały abolicjonistów do złożenia wizyty w domu naczelnika. Takie przypadki nieuzasadnionego i prawnie usankcjonowanego nieumyślnego spowodowania śmierci ujawniają systematyczne wzorce zaniedbań medycznych przez Gomeza i obecny personel więzienny, a także Louisa Schickera i Steve’a Meeksa, byłych i obecnych dyrektorów medycznych Departamentu Korekcji Illinois (IDOC) oraz Wexford Health Source. Podobnie jak natura uwięzienia i działań policyjnych, także władze takie jak Gomez są winne morderstw, jednak cieszą się całkowitą bezkarnością, nie wspominając o ich dochodach wypłacanych przez państwo.

Liczne procesy przeciwko administracji medycznej IDOC świadczą o długiej historii otwartego zaniedbania i przemocy wobec uwięzionych osób, podczas gdy prezesi Gomez, Meeks i Wexford nadal czerpią zyski. Co więcej, Wexford Health Sources (spółka zależna Bantry Group), która ma kontrakt na zarządzanie dużym odsetkiem usług medycznych w placówkach IDOC, ma wyraźny wzorzec wykorzystywania więźniów w innych stanach, czego dowodem są procesy w Alabamie, Missisipi i stanie Nowy Jork.

W Stateville znajduje się ogółem ubezwłasnowolnionych około 2674 więźniów. Wielu to ludzie starsi, znaczna część skazana jako nieletni na długie wyroki w wieku 20, 30, a nawet ponad 40 lat. Aż 687 osób przetrzymywanych w Stateville ma ponad 50 lat, 35 osób jest w wieku 70 lat lub starszych, a 1 osoba ma więcej niż 80 lat. Ten stan nie różni się od większości placówek w całym kraju. Jeśli nie są to osoby starsze, istnieje wiele innych czynników podatności na przedwczesną śmierć związaną z reżimem więziennym.

Inne pytania, które należy zadać administracji Stateville, a zwłaszcza jej naczelnikowi i dyrektorom medycznym, to: Ile osób uwięzionych ma takie schorzenia jak cukrzyca? Ilu więźniów cierpi na nadciśnienie w wyniku uwięzienia? Ile osób cierpi na astmę i problemy z oddychaniem spowodowane nieuzasadnionym unieruchomieniem, nieodpowiednimi posiłkami i narażeniem na zarazy w całym obiekcie? Ilu z przetrzymywanych ma obniżoną odporność? Z dnia na dzień coraz trudniej jest dostrzec makabryczną prawdę o sadyzmie reżimu więziennego, który rzucił swą liberalną pelerynę na cały świat.

Według raportów IDOC, 13 000 osób z 43 657 osadzonych w ich obiektach może być natychmiast zwolnionych. Liczba ta nie jest wystarczająco wysoka, aby zapobiec światowej katastrofie w północnym więzieniu Illinois. Zaniepokojeni bliscy biorący udział w tej odważnej akcji opowiadają się za odrzuceniem idei, że tylko „przestępcy bez przemocy” zasługują na rozważenie zwolnienia. Korzystają z języka: #FreeThemAll #NoMoreIsolation #NoMoreDeaths i #AbolitionNOW.

Starając się dawać przykład, ci ludzie proszą, aby inni nie uwięzieni działacze przyłączyli się do nich w przyszłych bezpośrednich działaniach, mających na celu zniszczenie faszystowskiego państwa. Kompleks przemysłowy więzienia w USA jest możliwy dzięki wszystkim instytucjom społecznym i dominującej kulturze społeczeństwa amerykańskiego w szerszym ujęciu. Oznacza to, że cele naszych działań zmierzających do jego zniesienia są zatem nie tylko ukierunkowane na fizyczne miejsce samego więzienia / aresztu, ale obejmują wszystkie aspekty codzienności, od instytucji po drogi i ulice oraz przestrzeń życia codziennego.

Silne działania i zakłócenia mogą mieć miejsce w wielu obszarach tak zwanego „wolnego świata”. Takie jak manewry wspólnoty walki, która wykonała tę akcję. Już dawno żądania bliskich więźniów i abolicjonistów, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, zostały skierowane bezpośrednio na podwórko tych, którzy są odpowiedzialni za (i zarabiają na życie) zabijanie i terroryzowanie osób przebywających w areszcie państwa.

Mamy nadzieję, że doświadczą namiastki nieznośnego terroru, strachu i traumy, którą wyrządzają innym.

(tłumaczenie z It’s Going Down)

 

 

 

Bruksela, Belgia: Aresztowano 100 osób za udział w anty policyjnych zamieszkach po zabójstwie 19 latka przez policję

100  osób aresztowanych podczas anty policyjnego weekendu, plis kilka uwag na temat sobotniego wieczoru z 11 kwietnia 2020 roku.

Po zamieszkach, które wybuchły w różnych częściach Brukseli między piątkiem wieczór 10 a niedzielnym rankiem 12 kwietnia, aresztowano łącznie 100 osób. Ataki i podpalenia, które przerwały ciszę kwarantanny, rozpoczęły się od kolejnej już śmiertelnej ofiary policyjnej kontroli w piątek wieczorem.

W nocy z soboty na niedzielę, oprócz masowego ataku na komisariat policji przy użyciu kamieni, „zniszczono meble uliczne i podpalono pięć samochodów osobowych” – poinformowały nas media. Ale po bliższym przyjrzeniu się, zwłaszcza po obejrzeniu filmu z policjantami, zauważamy, że wśród tych słynnych „spalonych samochodów” jeden z nich jest naprawdę wyjątkowy. Na białym nadwoziu widać logo firmy Engie, znanej  jako trybik i kolaborant przemysłu więziennego. Ponieważ system dominacji ma interes w minimalizowaniu lub ukrywaniu podpaleń, których celem jest wyraźnie zidentyfikowany wróg, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby wśród tych czterech innych (być może więcej, kto wie?) „spalonych prywatnych samochodów”, były też inne podobne śmieci, wszystkie tak szkodliwe dla naszego życia jak siebie nawzajem…

Ponadto dowiadujemy się, że tamtej nocy nie tylko gliniarze i strażacy próbowali ugasić płomienie buntu na ulicach Brukseli. ale także tzw. wychowawcy uliczni w pomarańczowych kamizelkach, jak Brahim (patrz zdjęcie powyżej), który rozmawia zarówno z gliniarzami, jak i mieszkańcami dzielnicy i mówi do mikrofonu RTL: „Naprawdę jesteśmy tutaj, aby uspokoić sytuację, uspokoić nasze serca.” Swoją interwencję zakończył przypomnieniem wezwania rodziny ofiary do zachowania spokoju. Oprócz tego, imamowie zamieszczają apele na youtube, gdzie mówią młodym ludziom, aby pozostali w domu i szanowali policję, z ich niekończącym się lamentem o powstrzymaniu się od przemocy na rzecz boskiej sprawiedliwości („zastąpić sprawiedliwość ludzką sprawiedliwością Bożą”). Podobnie jak podczas zamieszek w „normalnych” czasach, rozjemcy – zarówno świeccy republikanie, jak i zakonnicy – wyszli na ulice, oraz pojawili się na ekranach komputerów.

Jeśli chodzi o zamieszki przeciwko policji w sobotnie popołudnie, miało miejsce 65 aresztowań (a nie 57, jak poinformowano wcześniej). Nie znamy dokładnej liczby aresztowań. Podczas ataku na pojazd policyjny została skradziona broń z jego wnętrza i nadal jej nie odnaleziono.

Dowiadujemy się również, że podjęto próbę kolejnego zgromadzenia się w niedzielę wczesnym popołudniem, po telekonferencji transmitowanej w sieciach społecznościowych (jak dzień wcześniej). Przy tej okazji aresztowano około trzydziestu osób.

(tłumaczenie z 325nostate)

Solidarność z Rożawą w obliczu wojny i pandemii

Tekst z dnia 16 kwietnia 2020:

Wirus Convid-19, który pozamykał niezliczoną ilość miast i sparaliżował całe sektory gospodarki, nie zmienił wcale faktu istnienia okropnej wojny prowadzonej przez państwo Tureckie i jego sprzymierzeńców Daesh (“Isis”) przeciwko ludności w północnej Syrii, która jest zmuszona do samoobrony i wie, że nie może sobie pozwolić na zawieszenie broni. Warto zaznaczyć, że ukryte oblężenie państwa Syryjskiego, istnieje by przygotować region do roli pola bitwy z północno-amerykańskim imperializmem, organizowanej przez Rosję w celu utrwalania jej hegemonii.

Ludność północnej Syrii musi walczyć teraz również przeciwko rozprzestrzeniającemu się wirusowi. Utrzymywanie służby zdrowia w warunkach wojny na odpowiednim poziomie jest wyjątkowo trudne, dlatego dodatkowa walka z pandemią jest niesamowitym wyzwaniem i zagrożeniem dla ludności Rożawy.

Wszystkie organizacje powinny teraz działać oddolnie, w celu sprzeciwienia się wojnie i zapewnieniu wsparcia Kurdom, Arabom i Asyryjczykom, z poszanowaniem ich autonomii i prawa do samostanowienia na swoich terytoriach.

W obliczu cynicznej i obłudnej ciszy państw narodowych i burżuazji my, anarchiści z całego globu, ponownie deklarujemy naszą internacjonalistyczną oddolną solidarność z rewolucją w Rożawie, aby wygrała z pandemią i wojną.

W rzeczywistości ci, którzy nadal toczą wojny, podczas gdy światowe systemy opieki zdrowotnej sięgają swoich granic z powodu Covida-19, są winni podwójnego przestępstwa.

Koniec wszelkich wojen!

ZA ŻYCIE I WOLNOŚĆ! WIECZNE ŻYCIE REWOLUCJI W ROŻAWIE!

Pod tekstem podpisały się te organizacje i ugrupowania:

  • Coordenação Anarquista Brasileira – CAB (Brazylia)
  • Federación Anarquista Uruguaya – FAU (Urugwaj)
  • Federación Anarquista Rosario – FAR (Argentyna)
  • Organización Anarquista de Córdoba – OAC (Argentyna)
  • Federación Anarquista Santiago – FAS (Chile)
  • Grupo Libertario Vía Libre (Kolumbia)
  • Union Communiste Libertaire (Francja)
  • Embat – Organización Anarquista (Katalonia)
  • Alternativa Libertaria / Federazione dei Comunisti Anarchici – AL/fdca (Włochy)
  • die plattform – Anarchakommunistische Organisation (Niemcy)
  • Devrimci Anarşist Faaliyet – DAF (Turcja)
  • Organization Socialiste Libertaire – OSL (Szwajcaria)
  • Libertäre Aktion (Szwajcaria)
  • Workers Solidarity Movement – WSM (Irlandia)
  • Melbourne Anarchist Communist Group – MACG (Australia)
  • Aotearoa Workers Solidarity Movement – AWSM (Aotearoa / Nowa Zelandia)

(Źródło: anarchistsworldwide )

Ateny, Grecja: Anarchiści obrzucili mołotowami siedzibę telewizji SKAI, która wspiera reżim Nowej Demokracji (wideo)

18.04.2020: Anarchiści opublikowali wideo i komunikat o odpowiedzialności za atak koktajlami mołotowa na siedzibę prawicowej, pro-rządowej telewizji SKAI. Z tego samego budynku korzysta także prawicowa gazeta Kathimerini. Oto przetłumaczony fragment komunikatu, który został podpisany „Anarchistyczni Towarzysze”…

„… Postanowiliśmy rozpocząć regularne „wizyty” w nieoficjalnym biurze prasowym Nowej Demokracji, stacji telewizyjnej SKAI. Kanał, który zawsze stoi na czele kłamstw i wojny ze społeczeństwem. Kanał połączony więzami rodzinnymi (dosłownie) z Nową Demokracją. Kabała prawicowych deputowanych. Kanał, który spodziewał się „poważnej” gorączki złota i transmitował fanatyczne opinie na temat zabójstwa Pavlosa Fyssasa. Kanał, który był przewlekłym przeciwnikiem zdrowia publicznego i żądał za pośrednictwem swoich dziennikarzy (obecnych posłów) wyburzenia szpitali publicznych i prywatyzacji służby zdrowia. We wczesnych godzinach 18 kwietnia 2020 roku zaatakowaliśmy budynek SKAI koktajlami mołotowa, aby przypomnieć im, że w każdej sytuacji będziemy się im sprzeciwiać”

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

Rosja: Anarchia w Czasach Robotów – Manifest Radykalnej Demokracji

Prezentujemy wam ogromny artykuł napisany przez ruch „Ludowa Samoobrona” (Народная Самооборона/Narodnaya Samoobrona), czyli społecznych anarchistów rewolucyjnych z terenu Rosji. Artykuł ten jest streszczeniem wielu wcześniejszych tekstów napisanych przez grupę, adaptujące idee anarchizmu do XXI wieku. To dzieło opisuje strukturę świata, sposoby na jego zmianę, strategie oraz taktyki rewolucyjnych anarchistów, a dodatkowo stara się opisać możliwe zarysy anarchistycznego społeczeństwa w warunkach XXI-wiecznych. Mamy nadzieję, że ten esej pomoże wam w zrozumieniu idei oraz metod społecznych anarchistów rewolucyjnych, jak i tych w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania które stawia przed nami czas i jego wpływ na anarchizm.

„Ludowa Samoobrona” jest największym anarchistycznym ruchem dekady z terenu Rosji. Metody działań tego ruchu są połączeniem akcji politycznych oraz walki społecznej. Ruch ten wniósł między innymi w rosyjski anarchizm walkę przeciwko bandytyzmowi oraz nieuczciwości pracodawców poprzez działania bezpośrednie. Grupa ta odwróciła się od „reformistycznego” skrzydła ruchu anarchistycznego, propagując przy tym rewolucyjne metody transformacji społeczeństwa oraz działania bezpośrednie mające rozwiązywać konflikty społeczne.

Zaraz po szybkim rozroście grupy oraz serii znaczących kampanii politycznych w latach 2017-2018, członkowie „Ludowej Samoobrony” zostali ofiarami masowych represji. Wydziały bezpieczeństwa wewnętrznego łączyły z ruchem wiele istotnych działań anarchistycznych mających miejsce w ciągu ostatnich kilku lat, w tym wysadzenie przez 17. letniego anarchistę Mikhaila Zhlobitskyego recepcji siedziby FSB w Archangielsku jesienią 2018. roku. W latach 2018-2019, dokonano setki przeszukań na terenie całego kraju, podczas gdy wielu członków i zwolenników ruchu musiało opuścić teren Rosji lub zostało poddanych torturom i prosekucjom. Na ten moment, prześladowania wciąż nie ustępują. W ramach sprawy karnej przeciwko podejrzanemu matematykowi Azatowi Miftahovowi, powstała lista osób w której podejrzanych o współudział w ruchu jest aż kilkaset. Były nawet sprawy, w których policja pobierała odciski palców z ulicznych plakatów propagandowych aby utworzyć bazę osób powiązanych z ruchem.

Obecnie działania organizacyjne na terenie Rosji zostały sparaliżowane przez nieustępujące represje, jednak doświadczenie ruchu i rozwój teoretyczny jest jak najbardziej poddawany regularnej dyskusji.

Mamy nadzieję że tekst zostanie poddany konstruktywnej krytyce, dyskusji i może nawet poddany przez was udoskonaleniom. Wszelkie pytania oraz uwagi prosimy kierować na naszego maila: media_ns@riseup.net albo Telegram chat: @RebelWords

Link do artykułu: https://naroborona.info/2020/03/12/anarchy-in-the-age-of-the-robots/

(Tłumaczenie opisu z Anarchists Worldwide)

Twoja polityka jest zajebiście nudna

Spójrz prawdzie w oczy, twoja polityka jest zajebiście nudna. Wiesz, że to prawda. Inaczej, dlaczego wszyscy wzdrygają się na dźwięk tego słowa? Dlaczego obecność na spotkaniach twojej grupy dyskusyjnej teorii anarcho-komunistyczneji spadła do rekordowo niskiego poziomu? Dlaczego uciśniony proletariat nie poszedł po rozum do głowy i nie dołączył do ciebie w twojej walce o wyzwolenie świata?

Być może, po latach trudzenia się z tłumaczeniem im że są ofiarami, zacząłeś winić ich za ich stan. Muszą chcieć być pod butem kapitalistycznego imperializmu; w przeciwnym razie, dlaczego nie okazują zainteresowania twoją polityczną sprawą? Dlaczego nie dołączyli do ciebie w przykuwaniu się do mahoniowych mebli, skandowaniu sloganów na drobiazgowo zaplanowanych i przeprowadzonych protestach i do odwiedzania anarchistycznych bibliotek? Dlaczego nie usiedli i nie nauczyli się całej terminologii potrzebnej dla prawdziwego zrozumienia wszystkich detali marksistowskiej teorii ekonomicznej?

Prawda jest taka, że twoja polityka jest dla nich nudna, bo naprawdę jest bez znaczenia. Wiedzą, że wasze przestarzałe style protestu – wasze marsze, trzymane w rękach transparenty, zgromadzenia – są teraz bezsilne w wywołaniu rzeczywistej zmiany, bo stały się przewidywalną częścią statusu quo. Wiedzą, że twój post-marksistowski żargon jest odpychający bo naprawdę jest to język jedynie akademickiej dysputy, nie broń zdolna do podkopania systemów kontroli. Wiedzą, że wewnętrzne konflikty, wasze odłamy, wasze niekończące się sprzeczki o efemeryczne teorie nigdy nie będą w stanie wywołać rzeczywistej zmiany w świecie, którego doświadczają każdego dnia. Wiedzą, że niezależnie od tego, kto rządzi, jakie prawa obowiązują, pod jakimi „izmami” intelektualiści maszerują, zawartość ich żywotów pozostanie taka sama. Oni – my – wiemy, że nasze znudzenie jest dowodem na to, że ta „polityka” nie jest kluczem do żadnej rzeczywistej transformacji życia. Bo nasze życia są już wystarczająco nudne!

I ty też to wiesz. Dla jak wielu z was polityka jest obowiązkiem? Czymś, w co się angażujesz, bo czujesz, że powinieneś, podczas gdy w głębi twojego serca jest milion innych rzeczy, które wolałbyś robić? Twój wolontariat – czy jest to twoją ulubiona rozrywką, czy angażujesz się w niego z poczucia obowiązku? Sądzisz że dlaczego tak trudno jest zmotywować innych do podobnego zaangażowania? Czy może być tak, że poczucie winy jest tym, co przede wszystkim napędza cię w wykonywaniu twojego „obowiązku” bycia politycznie aktywnym? Być może urozmaicasz swoją „pracę”, próbując (świadomie bądź nie) zadrzeć z władzami, dać się aresztować: nie dlatego, że pomoże to twojej sprawie, tylko dlatego, że uczyni wszystko bardziej ekscytującym, przywróci trochę romantyzmu burzliwych czasów, dawno minionych. Czy kiedykolwiek czułeś, że uczestniczysz w rytuale, od dawna ugruntowanej tradycji peryferyjnego protestu, w rzeczywistości służącej jedynie wzmocnieniu pozycji mainstremu? Czy kiedykolwiek sekretnie pragnąłeś uciec od stagnacji i nudy twoich politycznych „obowiązków”?

Nic dziwnego, że nikt nie dołączył do ciebie w twoich politycznych wysiłkach. Być może mówisz sobie, że to trudna, niewdzięczna praca, ale ktoś musi ją wykonać. Odpowiedz brzmi, cóż, NIE.

Właściwie, wyświadczasz nam wszystkim niedźwiedzią przysługę twoją meczącą, nużącą polityką. W rzeczywistości nie ma niczego ważniejszego od polityki. NIE polityki amerykańskiej „demokracji” i prawa tego, kto jest wybrany na prawodawcę by podpisywać te same ustawy i utrzymywać ten sam system. Nie polityki anarcho-„zaangażowałem się w radykalną lewicę, bo lubię sprzeczać się o trywialne szczegóły i pisać retoryki o nieosiągalnych utopiach.” Nie polityki żadnego przywódcy czy ideologii, które wymagają od ciebie poświęcenia się dla „sprawy.” Raczej, polityki codziennego życia. Kiedy separujesz politykę od bezpośrednich, codziennych doświadczeń indywidualnych osób, staje się kompletnie bez znaczenia. Doprawdy, staje się prywatną domeną bogatych, wygodnickich intelektualistów, którzy mogą kłopotać się takimi drętwymi, teoretycznymi zagadnieniami. Kiedy angażujesz się w politykę z poczucia obowiązku i zamieniasz polityczne działania w nudny obowiązek raczej niż ekscytującą grę, w którą warto grać przez wzgląd na nią samą, odstraszasz ludzi, których życia są wystarczająco puste, by było w nich miejsce na jeszcze więcej nudy. Kiedy zamieniasz politykę w coś pozbawionego życia i radości, okropny obowiązek, staje się tylko kolejnym ciężarem spoczywającym na ludziach, raczej niż sposobem, by ich z niego odciążyć. Takim sposobem, rujnujesz ideę polityki ludziom dla których powinna być ona najważniejsza. Każdy ma interes w rozważaniu swoich żyć, w pytaniu siebie, czego od niego chcą i jak mogą to osiągnąć. Robisz jednak z polityki coś, co wygląda dla nich jak żałosna, skupiona tylko na swoim punkcie widzenia, bezsensowna gra dla klasy średniej i artystów, gra bez żadnego znaczenia dla prawdziwego życia, które wiodą.

Co powinno być polityczne? Czy podoba nam się to, co robimy, by zdobyć jedzenie i schronienie. Czy czujemy, że nasze codzienne interakcje z przyjaciółmi, sąsiadami i współpracownikami są satysfakcjonujące. Czy mamy okazję przeżyć każdy dzień tak, jak tego pragniemy. A „polityka” nie powinna polegać tylko na dyskutowaniu o tych pytaniach, ale i na bezpośrednich działaniach w celu poprawienia naszych żyć tu i teraz. Działając w sposób, który sam w sobie jest zabawny, ekscytujący, radosny – bo działanie polityczne, które jest monotonne, męczące i opresyjne może tylko utrwalać monotonię, zmęczenie i opresję w naszych życiach. Nie powinniśmy marnować już więcej czasu na dyskutowanie o sprawach, które będą bez znaczenia, kiedy następnego dnia będziemy musieli pójść do pracy. Dość przewidywalnych rytualnych protestów, z którymi władze aż zbyt dobrze wiedzą, jak sobie poradzić; dość nudnych rytualnych protestów, które dla potencjalnych zainteresowanych nie będą brzmieć jak ekscytujący sposób na spędzenie sobotniego popołudnia – wyraźnie widać, że te nigdzie nas nie zaprowadzą. Już nigdy więcej nie „poświęcimy siebie dla sprawy.” Gdyż my sami, radość w naszych życiach i życia naszych towarzyszy, muszą być naszą sprawą!

Po tym, jak uczynimy politykę znaczącą i ekscytującą, reszta przyjdzie sama. Lecz z ponurej, wyłącznie teoretycznej i/lub zrytualizowanej polityki, nic wartościowego nie może wyniknąć. Nie chodzi o to, że nie powinniśmy przejmować się niedotyczącym nas bezpośrednio w naszej codziennej egzystencji dobrem ludzi, zwierząt czy ekosystemów. Fundamenty naszej polityki powinny być jednak konkretne: musi być bezpośrednia, musi być oczywista dla wszystkich, dlaczego jest warta zachodu, musi być przyjemna sama w sobie. Jak możemy robić dobre rzeczy dla innych, jeśli sami nie czerpiemy przyjemności z naszych żyć?

Przykładowo: popołudnie zbierania jedzenia od biznesów, które w innym wypadku by je wyrzuciły, i podawania go głodnym i tym, którzy są zmęczeni pracowaniem na jedzenie – to dobra polityczna akcja, ale tylko jeśli sprawia ci radość. Jeśli robisz to ze swoimi przyjaciółmi, jeśli przy okazji poznasz nowych przyjaciół, jeśli się zakochasz czy wymienisz się zabawnymi historyjkami czy chociaż poczujesz dumę pomagając kobiecie, ulżywszy jej trochę w jej potrzebach finansowych, jest to dobra polityczna akcja. Z drugiej strony, jeśli spędzisz popołudnie pisząc do mało znanego lewicowego tabloidu z obiekcjami w sprawie tego, jak kolumnista użył terminu „anarcho-syndykalistyczny”, jest to gówno, a nie osiągnięcie, ale dobrze o tym wiesz.

Być może jest to czas na nową nazwę na „politykę”, jeśli stara stała się taką obelgą. Nikt nie powinien czuć wstrętu, gdy rozmawiamy o wspólnym działaniu w celu poprawy naszego życia. Prezentujemy więc wam nasze postulaty, które są nienegocjowalne i muszą zostać spełnione tak szybko, jak to możliwe – bo nie będziemy żyć wiecznie, nieprawdaż?

1. Spraw, by polityka znów była znacząca dla naszego codziennego życia. Im dalszy obiekt naszego politycznego zainteresowania, tym mniej będzie dla nas znaczył, tym mniej realny i naglący nam się wyda, tym bardziej męcząca będzie polityka.

2. Każda polityczna aktywność musi być radosna i ekscytująca sama w sobie. Nie możesz uciec od tej okropności większą jej ilością.

3. By osiągnąć pierwsze dwa kroki, muszą być stworzone zupełnie nowe polityczne podejścia i metody. Stare są przedawnione, niemodne. Być może NIGDY nie były dobre i dlatego nasz świat jest taki, a nie inny.

4. Bawcie się! Nigdy nie ma wymówki, by być znudzonym . . . czy nudnym!

Dołączcie do nas w robieniu z „rewolucji” zabawy; gry granej dla najwyższych stawek ze wszystkich, lecz niemniej radosnej, beztroskiej gry!

(tłumaczenie z CrimethInc)

Crest (Drôme), Francja: Restauracja McDonald’s przysmażona do perfekcji

W środku nocy z 11. na 12. kwietnia, restauracja McDonald’s usytuowana w Crest, uległa częściowemu spaleniu. Około trzeciej w nocy, płomienie pochłonęły część tarasu a następnie przedostały się do środka wyrządzając duże szkody.

Na miejsce została wezwana straż pożarna przez pracownika ochrony, który był odpowiedzialny za monitorowanie terenu. Na miejsce przyjechało mnóstwo posiłków, w tym strażacy z wielu okolicznych miejscowości. Gdyby nie reakcja ochrony niesławnej kapitalistycznej korporacji, po obiekcie budowlanym zostałaby najprawdopodobniej tylko garstka popiołu.

McDonald’s w Crest był już celem ataku podpalaczy w 2013. roku, podczas gdy prace nad budową restauracji zaczęły się kończyć.

(Tłumaczenie z Sans Attendre Demain)

Madryt, Hiszpania: Wskrześmy strajki, rozpowszechnijmy okupacje oraz niech się zacznie plądrowanie

Kryzys spowodowany COVID-19 pokazuje po raz kolejny, że świat należy do tych którzy nam go odebrali. Najbogatsi oraz ci z największą mocą sprawczą wyjdą z tego jeszcze silniejsi, z jeszcze większym poparciem Rządu. Zaś my – biedni – będziemy jeszcze biedniejsi. A jesteśmy biednymi, ponieważ istnieją bogaci. Ten kryzys tylko umacnia te procesy.

Zabierają nam wszystko ponieważ istnieje własność prywatna w tym prawo własności ziemi, nieruchomości oraz po prostu posiadłości… A ze względu na te regulowane przez Państwo prawa, jesteśmy przymuszeni do płacenia, za najbardziej podstawowe rzeczy: jedzenie, miejsce mieszkalne itp. Jesteśmy tym samym zmuszeni do pracy zarobkowej, tylko po to żeby móc przetrwać. Bo z jakiego innego powodu, miliony robotników chodziłoby teraz – podczas totalnego odosobnienia – do pracy? Dodatkowo, podczas gdy staramy się znaleźć jakiś balans w naszych teraźniejszych życiach, jesteśmy przy okazji zmuszeni do słuchania polityków oraz dziennikarzy mówiących umiarkowanej jedności i odpowiedzialności, będąc jednocześnie narażeni na eksmisje, przestoje i uczucie niepewności. Obawiamy się tego ponieważ wiemy, że kryzys zdrowotny faktycznie się skończy – ale warunki eksploatacji oraz nędzy w które jesteśmy wplątani, będą miały się wciąż w najlepsze, rozwijając się w jeszcze gorszym kierunku. Dodatkowo: czy ktokolwiek z was wierzy w to, że Amancio Ortega czy Esperanza Aguirre nie otrzymają swojego własnego prywatnego łóżka szpitalnego w przypadku gdy złapią wirusa? Dokładnie.

Nie możemy powrócić do normalności – nie możemy pozwolić na to aby do czegokolwiek powrócić. Władza szykuje się na wydarzenia które nastąpią. Zacznijmy zatem się sami na te okoliczności przygotowywać: zapoczątkujmy strajki polegające na niepłaceniu czynszu, strajki w zakładach pracy oraz szkołach, strajki dzikie – wszystko to będąc oddzielonymi od partii, związków zawodowych czy zastałych struktur. I zacznijmy okupować teraz – bez czekania – puste posiadłości będące własnością kapitalistycznych firm nieruchomościowych, banków oraz baz inwestycyjnych. Zbudujmy sieć utworzoną z działań solidarnościowych oraz pomocy wzajemnej.

I róbmy to wszystko z myślą, że Państwo już przygotowało na to wszystko tysiące żołnierzy, policjantów, kamer oraz dronów mających im ułatwić obronę porządku, własności oraz pracy – ponieważ to Państwo gwarantuje wyzyskiwaczom możliwość wyzysku. Wyjdziemy na ulice, nie przebaczymy, nie zapomnimy, nie będzie żadnego rządu, żadnych urn wyborczych i wyborów, ani policji czy innych organów sądzących, niechętnych do rozpowszechnienia się wściekłości i rewolty. To po naszej stronie leży teraz to czy zastrajkujemy. Plądrujcie bogatych.

(Tłumaczenie z Anarchists Worldwide)