We wtorek, 29 stycznia 2019 r. o godz. 9.30, w sądzie więzienia Korydallos, trwał proces przeciwko Walce Rewolucyjnej, na którym przesłuchiwano świadków.Następna rozprawa odbędzie się 18 lutego.
Poniżej znajduje się fragment tekstu Poli Roupy na temat próby ucieczki porwanym helikopterem i procesu przeciwko Walce Rewolucyjnej:
Rewolucja społeczna nie jest ostatecznie niczym innym jak triumfem społecznej solidarności.Jeśli chodzi o obronę, propagowanie, promowanie tej wartości, trzeba mieć świadomość, że poza wywrotową strukturą działania, poza walką o rewolucję społeczną, nie ma zrozumienia i solidarności dla uzbrojonych bojowników.Dlatego dla nas solidarność będzie rewolucyjna lub żadna.Będę bronić rewolucyjnej solidarności jako podstawy rozwoju subiektywnych warunków, które pomogą rewolucji społecznej stać się rzeczywistością.Będę bronić rewolucyjnej solidarności jako podstawy ostatecznego triumfu solidarności społecznej …
Musiałam się poddać ciężkiej próbie w sądzie.Oskarżenie przeciwko Nikosowi Maziotisowi i innym jest absurdalne, ponieważ dotyczy udziału w “organizacji terrorystycznej”, z którą jestem ponownie skonfrontowana.Oprócz próby władz sądowych oskarżenia innych o odpowiedzialność za moją decyzję o ucieczce, co jest całkowicie niezgodne z moimi politycznymi i osobistymi cechami, jest rzeczą absurdalną wzywanie do pomocy przy oskarżeniu “moralnej ofiary” czyli “dyrektora banku”… Wywłaszczenie Narodowego Banku w Malessina, Fthiotida jest jednym z czterech wywłaszczeń, które podjęliśmy jako Walka Rewolucyjna co opatrzyliśmy z publicznym komunikatem.Oczywiście, będę bronić powyższych działań przed sądem;Będę broniła praktyki wywłaszczenia kapitału bankowego jako walki.Będę broniła przez całe mojego życia i walki, którą prowadziłam w kontekście Walki Rewolucyjnej.
6 grudnia 2008 r. w Atenach, w Grecji, policja zamordowała 15-letniego Alexandrosa Grigoropoulosa w sąsiedztwie Exarchii. W odpowiedzi, anarchiści, młodzi ludzie i inni rebelianci z różnych grup wznieśli rewoltę, organizując ogólnokrajowe zamieszki i okupacje, które trwały tygodnie. Prawdopodobnie była to pierwsza z fal buntu, których kulminacją były rewolucje w Tunezji i Egipcie. W tym roku, podobnie jak przez dekadę, ludzie obserwowali morderstwo Aleksandrosa i powstanie w 2008 roku w dniu demonstracji i akcji bezpośredniej. Jest to raport z 6 grudnia 2018 r. W Atenach, zawierający niektóre z działań solidarnościowych, które go poprzedziły.
Witamy na Egzarchii.
Perspektywa zewnętrzna
Pamiętam 6 grudnia 2008 roku. Pamiętam, że niektórzy przyjaciele rzucili pracę i polecieli do Grecji, aby wziąć udział w tym, co uważaliśmy za pierwsze powstanie anarchistyczne w naszym życiu. Pamiętam piękne obrazy buntu na ulicach Aten i Salonik, rozprzestrzeniające się po Grecji i inspirujące akty solidarności na całym świecie.
Tutaj, w Atenach, wielu mieszkańców jest zbyt dobrze zaznajomionych ze zjawiskiem obcokrajowców przybywających tu na zamieszki. Tacy goście nazywani są anarcho-turystami; wielu z nich przyjeżdża na Bahalę [zamieszki] w ten sam sposób, w jaki przyjeżdżają tu turyści na letnie wakacje. Anarcho-turysta potrzebuje dużo czasu, aby zasłużyć na szacunek i zaufanie wśród mieszkańców.
Chociaż przyznaję się do mojego statusu anarcho-turysty, zbudowałem bliskie relacje i podzieliłem się niezapomnianymi przeżyciami w tym kraju. Czuję się zobowiązany podzielić się z wami swoimi przemyśleniami i pomóc wam w malowaniu obrazu tegorocznej dziesięcioletniej rocznicy powstania z 2008 roku.
Przez lata, gdy widziałem zdjęcia demonstrantów ścierających się z policją w Grecji lub Chile, łatwo było poczuć, że moje własne wysiłki na rzecz oporu były niewielkie. Jednak po spędzeniu czasu poza Stanami Zjednoczonymi straciłem złudzenia i zyskałem użyteczną perspektywę. Tolerancja, z jaką państwo greckie jest zmuszane do wykonywania takich działań, jest wynikiem długiej historii oporu. W dzisiejszych czasach nie można sobie wyobrazić takich warunków istniejących w Ameryce Północnej.
Historia, która nadała sąsiedztwu Egzarchii jej charakter, była naprawdę krwawa. I to dwukrotnie w przypadku uniwersyteckich ustaw azylowych Grecji i Chile. Pinochet w Chile i junta w Grecji masowo wymordowali anarchistów, lewicowców i radykalnych studentów. Musimy zrozumieć, w jaki sposób te tragedie przyczyniły się do warunków, w których ruchy polityczne były w stanie ustanowić roczne dni działań, takie jak 6 grudnia w Grecji lub 29 marca, Dzień Młodego Combatanta w Chile.
W Stanach Zjednoczonych jest inaczej. Grecja doświadcza brutalnej policyjnej przemocy i represji, ale represyjny aparat Stanów Zjednoczonych jest o wiele bardziej inwazyjny, wszechobecny i złożony. Zdania nie są takie same. Nadzór przed i po działaniach nie jest taki sam. Przede wszystkim samo społeczeństwo jest zupełnie inne. Ludzie mają całkowicie odmienny stosunek do państwa i są z nim w konflikcie.
Kiedy wyruszymy, aby uczyć się na innych zmaganiach i czerpać z nich inspirację, musimy pamiętać o różnicach. Powinniśmy nadać priorytet rewolucyjnej introspekcji, która uwzględnia bezpieczeństwo i ryzyko. Odwaga i pasja są niezbędne, ale jeśli nie uwzględnimy kontekstu, możemy szybko sprzedać nasze własne zmagania.
Baner 6 grudnia 2018 r. “Pieniądze w bankach, pociski w młodzież – Przeciwko rozpadowi naszych przyszłych perspektyw, przeciwko państwowym / faszystowskim zabójstwom – Jako ludzie i młodzież, nie jesteśmy przerażeni, rozbijemy ich (tj. faszyści i mordercy państwowi) – nasz czas nadszedł. “
Dziesięć lat kryzysu
Grecki kryzys finansowy rozpoczął się w 2008 roku. Prawdopodobnie Grecja jest najbardziej z tego właśnie znana w tych czasach poza jej wyspami. Pokolenie Alexisa cierpiało z powodu surowych środków oszczędnościowych i ubóstwa. Bezrobocie szerzy się, szczególnie wśród ludzi młodych. W przypadku pracy w niepełnym wymiarze godzin w Grecji możesz zarobić 390 euro miesięcznie. Standard przyzwoitego przetrwania wynosi 600 euro miesięcznie. Poza zwykłymi czynnikami ekonomicznymi, wielu z tych anarchistów, którzy zradykalizowali się podczas wydarzeń z 2008 siedzi w więzieniach.
W maju 2010 r. trzech pracowników zginęło podczas napadu na bank; ostatnie wielkie ogólnokrajowe zamieszki miały miejsce na początku 2012 roku, zanim do władzy doszła lewicowa partia Syriza. Niektórzy twierdzą, że od tego czasu antypaństwowe i antykapitalistyczne ruchy Grecji przeżywają kryzys. Wielu jest ambiwalentnych wobec taktyki zamieszek. Większość z nich znajduje się ponad bahala (zamieszki w imię zamieszek), w tym nawet tak zwani powstańcy anarchiści z ruchu. Rzeczywistość 2008 roku jest jednym z najbardziej niezwykłych powstań we współczesnej historii anarchistów. Miasta płonęły, rewolta się uogólniała, strajki szerzyły się, a ludzie byli nie do pokonania razem na ulicy. Dzisiaj wielu ludzi zastanawia się, jak zaczęliśmy i trafiliśmy tutaj.
Ostatnimi czasy, oddziały represyjne ponownie zaczęły tłumić kolektywny wybuch wściekłości i potrzebę używania przemocy w konfliktach. Na swoich komendach, w samochodach i stołówkach karmili się marzeniami by złapać buntowników w swoje sidła, aby móc ich upokorzyć, torturować i uwięzić. My w tym czasie zdążyliśmy zaatakować ich główną siedzibę. Zrobiliśmy to by ich zaskoczyć, pokazać ich słabości i niewydolność oraz dać do zrozumienia że mamy nieskrytą nadzieję oraz zamiar im zaszkodzić. Ci sami policjanci którzy dumnie patrolują ulice miasta i są przekonani że mogą wiecznie bezkarnie terroryzować ludzi, byli zmuszeni w postrachu wybiec ze swojej komendy nocą 2 grudnia.
W państwie demokratycznym podtrzymuje się ludzi w ciągłym stanie przetrwania, lecz bez głodu i powszechnej choroby, w tym samym czasie grupy państwowych terrorystów prewencji używają maksymalnych represji przy jednoczesnym braku bezpośredniego odbycia egzekucji (jak dobrze wiemy jednak- nie zawsze). Ich obecność nie istnieje bez wymuszania kontroli, a ich czyny mają rzekomo podtrzymywać powszechny „porządek”. Ta wojna jest chemiczna, a broń jaką mogą wobec nas używać jest śmiercionośna. W każdym względzie oni są tylko ładną „ramką stabilności” systemu, oni tworzą wewnętrzne podziały metropolii i stają na drodze naszym demonstracjom. To oni okupują ziemię określając strefy „niebezpieczne” które należy otoczyć. To oni są wykorzystywani do tłumienia powstań, do przeciwstawiania się uchodźcom w obozach, i do ochraniania działań mających na celu niszczenie dzikiej natury. Oni właśnie są idealnym symbolem dominacji, tak samo jak biały heteroseksualny Europejski mężczyzna, jak gwarancja mocy prawa w uwielbieniu trwałego, stwardniałego kapitalistycznego społeczeństwa.
Utworzenie posterunku YMET w Kaisariani było żałosnym krokiem ze strony policji w celu tłumienia rewolty. Podczas niemiecko-greckiej nazistowskiej okupacji Dekemvriany w 1944, to sąsiedztwo było symbolem oporu. Dziś zdaje się że stały widok glin krążących wokół i ich siedziby pełnej broni stał się powszechnie normalny i akceptowany. To jest skutek nie przeciwstawia się opresji kiedy wróg znajduje się w jej narodowym pochodzeniu. Ludność akceptuje bycie dominowanym przez lokalne oddziały tłumienia ich istnień, jeśli tylko żadne obce władze nie są w to zaangażowane. Niektóre grupy oporu przez ostatnie dekady zaprzeczały lewicowo-patriotycznej tradycji charakterystycznej dla partyzantki. My jesteśmy jedną ze stron tej negacji i mamy nadzieję wypracować nasze analizy poza lewicową hegemonią.
We współczesnym Świecie grecka insurekcja 2008 roku była jedną z tych najbardziej żywiołowych. Pokazała nam wielkość siły i kreatywności jaką można poruszyć przeciwko mechanizmom państwa i to, jakie one są małe i słabe. Zamordowanie anarchisty Grigoropoulosa przez grecką policję będzie zawsze w naszej pamięci oraz działaniach. Nawet wtedy kiedy musimy zaznaczyć, iż to morderstwo, i oburzenie jakie wywołało wewnątrz społeczeństwa oraz całego lewicowego spektrum było spowodowane głównie tym że zamordowany był 15-letnim, białym greckim studentem (a jego polityczną identyfikacje opinia stara się ukrywać). Z naszego punktu widzenia można spostrzec, że państwo zabija na przeróżne sposoby, podczas zwykłej codzienności np. wsadzając do więzień i maksymalnie ograniczając. To jest właśnie powód, dla którego nasza walka jest nieprzerywalna oraz jest używana w niej przemoc. Nasze akty insurekcjonizmu nie zależą od społecznej akceptacji. Społeczeństwo to koncepcja abstrakcyjna, odnosi się ono chętniej do tego co jest widoczne i uznane w istnieniu. Nasza walka jest połączona z tym czego doświadczaliśmy. Nie walczymy o uratowanie ludzi, walczymy o przetrwanie i dawanie solidarności tym, którzy stawiali opór w celu porywania kolejnych osób i kolektywów do dołączenia się do tej szczerej anarchistycznej walki.
Każda przygotowana akcja, każda rozmowa, każdy aspekt naszego planu, może przybliżyć nas o kolejny krok do naszego wroga, który daje nam wyzwanie by go zaskoczyć. Stwórzmy ruch insurekcyjny bez granic który będzie potrafił rozprzestrzeniać anarchistyczne idee i praktyki.
Wysyłamy palący sygnał i dołączamy się do wezwanie Czanego Grudnia ogłoszonego przez towarzyszy w Chile, poprzez tą akcję i nasze słowa pozdrowień dla insurekcjonistów dookoła całego niebieskiego globu. W pamięci naszej walki ze wszystkimi znajomymi, towarzyszami i nieznanymi zamordowanymi i uwięzionymi przez państwo.
17.12.18: Silny wybuch wybił okna i zniszczył biura w greckiej prawicowej stacji telewizyjnej SKAI w Atenach w poniedziałek, 17 grudnia. Nikt nie odniósł obrażeń w akcji, przedwcześnie podjęto decyzje o ewakuacji budynku.
SKAI jest jedną z największych stacji telewizyjnych w Grecji i zwolenniczką reakcyjnej polityki, która wyrządza wielką szkodę ogromnym grupom ludności greckiej.
Na wszystkich piętrach odnotowano uszkodzenia, a wszelkie potencjalne wysiłki związane z odbudową będą gigantyczne.
W miarę jak świat porusza się w coraz bardziej reakcyjnym kierunku, rewolucyjne działania, które chronią ludzi przed barbarzyńskimi instytucjami, takimi jak SKAI, stają są coraz częstsze.
Poniższy tekst jest inicjatywą złożenia sprawozdania, a nie wynikiem zbiorowej pracy ze wszystkimi uczestnikami. Niektórzy z nich mogą nawet nie zgodzić się ze stylem i obawami zawartymi w tekście. Jest to jednak próba ujawnienia faktów i uwag, które definiują projekt.
Rankiem 14 listopada towarzysze, osoby prywatne i członkowie kolektywów zajmują centralny budynek Politechniki, aby w czasie trzydniowej rocznicy powstania w 1973 r. uczestniczyć w życiu politycznym i zapewnić politechnikę otwartą do 17 listopada. Te dwa cele są związane z szerszym zamiarem politycznym. Nie zawierać kompromisów z burżuazyjno-demokratycznym państwem – (szczególnie że ostatecznie powstanie się udało) – a tym samym odmówić zaprzestania konfliktu z państwowymi siłami represyjnymi. Dla niektórych z nas ważne było również, aby nie przedstawiać powstania jako wydarzenia z przeszłości, jako dzieła muzealnego. Przeciwnie, aby wyrazić konieczność istnienia tych chwil w dzisiejszych czasach i aby pamięć o nich była honorowana tylko wtedy, gdy staje się działaniem. Przyznajemy, że część osób uczestniczących w buncie Politechniki w 1973 r. walczyła z władzą, czy to dyktatorską, czy demokratyczną. Właśnie dlatego mieliśmy hasło “WŁADZA PRECZ”. Niektórzy świadomie lub nie, kontynuują walkę od tej chwili aż do teraz. Wiele z największych incydentów okresu po dyktaturze miało miejsce na Politechnice i były bezpośrednio połączone z walkami mającymi anarchistyczny wyraz.
Centralna pozycja budynku Averof przyniosła pozytywne rezultaty. Bez konieczności ograniczania naszych pasji, poprzez dialog lub dystrybucję materiału politycznego, komunikowaliśmy się z ogromną częścią ludzi, którzy odwiedzili te miejsca na Politechnice i weszli, głównie po raz pierwszy w zamkniętym budynku Averof. Rozpowszechniano wiele tekstów, opisujące powody okupacji lub przekazując wezwania do solidarności z innymi inicjatywami anarchistycznymi. Setki broszur były rozprowadzane w różnych językach, zawierających szeroki zakres myśli i działań ze sceny anarchistycznej i antyautorytarnej. Szczególną radością była obecność i możliwość dyskusji z uczniami szkół przyjeżdżającymi na wizytę, a także z dziećmi korzystającymi z luksusowej przestrzeni Averof do gry w piłkę nożną. Bez żadnego wyrafinowania, dominująca opowieść opisująca zamaskowanych powstańców jako nieświadomych, brutalnych i niedostępnych osób, uległa zepsuciu.
Innym środkiem komunikacji i anty-propagandy był nieustannie grający głośnik w odpowiedzi na ogłoszenia i muzykę KKE (partia komunistyczna), PAME (komunistyczny związek robotniczy) i KNE (komunistyczna młodzież). Przez mikrofon rozprowadzamy nasze teksty i słowa:
“Nie zapominamy, że KKE sprzeciwiała się okupacji politechniki i buntowi, nazywając je aktami prowokatorów”. “Praktyki wygnania, tortur i prześladowań politycznych, które KKE potępia dziś jako praktyki junty, były tymi samymi praktykami stosowanymi przeciwko anarchistom i inni bojownikom w Związku Radzieckim. Makronisos był dla Junty tym, czym Syberia dla Związku Radzieckiego, “Lenin był manipulatorem ludu, mówiąc o wolności i zniesieniu państwa, aby później przynieść najostrzejszą dyktaturę państwową”. Nie zapominamy o Kronsztadzie i machnowskiej armii oraz o represjach od czeronoarmistów” “Suwerenność bolszewików utorowała drogę do faszystowskiego kierownictwa Putina w Rosji z powodu narzuconej wiary i poddania się Narodzie, państwu i Ojcu-Przywódcy”, “Nie zapominamy o współrządzeniu KKE -PASOK-ND w 1989 r.”, “Obecność KKE w parlamencie jest ostatnim bastionem dla zniszczenia demokracji burżuazyjnej, co zostało udowodnione, gdy Grecka Partia Komunistyczna uchroniła Parlament w 2011 roku”.
Poza korzyściami wynikającymi z położenia i znaczenia politycznego, wybór na budynek Averof padł z innego powodu. Początkowym celem było zajęcie na Politechnice budynku Gini. Na kilka dni przed rozpoczęciem okupacji jedna z ekip odpowiedzialnych za przerwanie okupacji Politechniki w 2017 r. ogłasza wydarzenie, które odbędzie się w budynku Gini podczas trzydniowej rocznicy. Dlatego postanowiono zrezygnować z projektu, aby zająć tę konkretną przestrzeń, ponieważ wywoła ona konfrontację z tym zespołem. Konfrontacja, która nie oferowałaby niczego na obecnym etapie, ale raczej służyła planom państwa i zamykała projekt okupacyjny w konflikcie pomiędzy sobą. Wysiłek tej grupy i innych “towarzyszy”, aby ustanowić grunt, który “wygrał” z zeszłoroczną represyjną akcją, był po prostu zawyżony. Zajęcie Averof rozpowszechnia słowo i akty anarchii i powstania z pełną widocznością. Grupy te muszą przestać narzucać inne rozwiązania, ich lewicowy charakter, ich taktykę i wybór, aby współpracować z lewicowymi partiami i organizacjami. Zwróćmy uwagę, że w dniu, w którym rozpoczęła się okupacja Averof, przedstawiciele lewicowych grup zagrozili, że będą kontynuować “ewakuację jak w zeszłym roku”, jednocześnie zamykając wejście do ulicy Tositsa na Politechnice. Taktyka, która zapewni, że zamieszki nie będą miały miejsca, psując obchody. Jednak odzyskali je bez angażowania się w fizyczną konfrontację z okupującymi Averof.
Poza tym w projekcie wyczuwalne było koleżeństwo, wielonarodowa masa z dobrą komunikacją, infrastrukturą żywnościową, zdolna do zorganizowania dwóch wydarzeń. W pierwszej części odbyły się pokazy i dyskusje o konfliktach Politechniki w 1995 r., wspomagane komunikacją z uwięzionymi towarzyszami. W drugim punkcie programu ukazał się film dokumentalny o historii anarchizmu. Zgodnie z decyzją kolektywną opuściliśmy budynek Averof bez żadnych szkód, aby nie poddawać się represjom. Musi być jednak jasne, że Averof jest nadal luksusową konstrukcją, która promuje chwałę tych, którzy kontrolują wiedzę, ukrywa się za swoimi świecącymi kulami wojny i przemocą produkowaną przez uniwersyteckie stosunki z korporacjami, wojskiem, policją, gminą i innymi istotnymi instytucjami. Wandalizm i grabieże w nim nie były kwestią moralną i polityczną dla inicjatywy, która ją zajęła. Ale nasze cele można było znaleźć gdzie indziej.
Ostatniego dnia 17 listopada politechnika pozostała otwarty, a konflikty toczyły się przeciwko jednostkom represji. Niemniej jeden z celów nie został zmaterializowany. Plan miał na celu demonstrację tego dnia, aby móc dotrzeć do uniwersytetu i przyłączyć się do konfliktów na ulicach. Z powodu braku komunikacji z ludźmi wracającymi z demonstracji, a może z powodu naszego opóźnienia w działaniu, policjanci opanowali już cały teren wokół Exarheii. Obecność dwóch samochodów-działek spowodowała, że ekspansja konfliktów była bardzo trudna, to a także stały wysiłek gliniarzy w celu zniszczenia barykad. Pewne obrażenia wśród nas, wywołane gazami łzawiącymi i kamieniami zastrzelonymi przez policję, nie mogły jednak powstrzymać nikogo obecnego w konflikcie na Politechnice. Opuściliśmy politechnikę w nieładzie, ponieważ lewicowe grupy już to zrobiły. Papiery, stół, krzesła i kosze na śmieci. Niektóre zostały oddane płomieniom, aby przełamać chmury gazu łzawiącego, podczas gdy inne stały się barykadami, dając im użytek w całkowitej adekwatności do znaczenia dni.
Ostatnim istotnym punktem jest podzielenie się obawami niektórych towarzyszy, którzy uczestniczyli w okupacji. Troska o zrozumienie, czy nasze ruchy na rzecz koegzystencji, nawet w naszych własnych kategoriach, z mechanizmami partyjnymi zmierzają do absorpcji naszych działań w demokratycznym spektaklu i zakłócają naszą walkę.
W Averof decyzją pierwszego zgromadzenia sformułowano następujące hasło na baner: “GWAŁTOWNA INSUREKCYJNA PRZEMOC PRZECIWKO FASZYZMOWI, PAŃSTWU I REPRESJI”, inicjatywa uczyniła jeden “HONOR DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY ODDALI SWE ŻYCIA PRZECIWKO DOMINACJI. HONOR DO 17-LETNIEGO ANARCHISTY MIKHAILA ZHLOBITSKIEGO”, “MIHALIS KALTEZAS JEST OBECNY”. 15 listopada, w dniu jego urodzin, podniesiono baner dla anarchisty Dimitrisa Armakolasa, po tym, jak dowiedzieliśmy się, że jego mózg został uznany za klinicznie martwy po wypadku, który miał miejsce kilka dni wcześniej, podczas akcji politycznej, którą zainicjował. Baner brzmiał: “DIMITRIS ARMAKOLAS JEST OBECNY W NASZYCH NAJBARDZIEJ EKSTREMALNYCH DECYZJACH”.
W momencie kiedy uświadomisz sobie, że ci wszyscy samobójcy i ci zamordowani na tym świecie, są tak naprawdę najbardziej żyjącymi istotami, to zdasz sobie sprawę z tego, że to tylko problem konstruktu wartości i strukturalnej przemocy. Byliśmy niszczeni poprzez wrogie i chłodne spojrzenia ludzi wokół, wielokrotnie, brutalnie oraz powoli, podczas doświadczeń każdego dnia codziennej śmierci. Od martwego czasu pracy najemnej, wysysania każdej kropli życia z automatyzacji produkcji. Mrożącego, beznamiętnego spojrzenia w stronę nędzy i przykrości. Od smutnego przetrwania kolejnego kryzysu, krzyczącego nieznanego człowieka w lustrze, aż do naszej transformacji w kwantowe informacje dla nowoczesnej biotechnologii. Do psychicznej depresji i smutku, który całkowicie blokuje możliwość odczuwania przyjemności, tak samo jak udawania poprawnych stosunków międzyludzkich.
Stworzono cały skomplikowany twór autorytaryzmu: powielający śmierć, wzmacniający autorytet ekonomii, państwa, patriarchatu, i narodu, powielający wyimaginowaną przez niego wartość w poddaństwu, w skupianiu się tylko na sobie, wzmacniający wyobrażaną wzniosłość “poprawnego” społeczeństwa, oraz stwarzający systemowe normy, etykiety, stygmatyzację i tabu.
Podczas wczesnych godzin wtorkowego poranku, 5 listopada zaatakowaliśmy techniką “uderz i znikaj” placówkę Tahidromiko Tamieftirio z grupy Eurobank. Znajdowała się na ulicy Afxentiou, zniszczyliśmy kamery i bankomaty.
Również wczesnym porankiem w sobotę 11 listopada, dokonaliśmy ataku tą techniką sklep jubilerski w Kolonaki, na skrzyżowaniu ulic Massalias i Skoufa. Wybiliśmy okna wystawowe oraz drzwi wejściowe lokalu.
Żadne z tych wszystkich skarbów i złotych łańcuszków nie były tworzone dla nas, one tylko świecą dla nocy centrów miast. One idealnie przypominają nam o tym, jak bardzo wystawiamy się na widok idąc samemu ulicą, jak każdy z nas wystawia się na ocenę ze strony społecznie akceptowanych norm oraz pogardzanych działań. To wiadomość do was wszystkich: ojców, sutenerów, szefów, greków i „waszych” ludzi. Kolekcjonujemy nasze bóle, ograniczenia, złość, wrzaski, i popędy; z tego się składamy. Gdyby czas byłby zawsze tak ważny jak niezwykle ważny jest podczas momentu harmonijnego i chaotycznego zbijania szyb… Zbieramy się do kupy by odzyskiwać kilka sekund naszego życia. Weźmy z powrotem naszą radość- od tych ciężkich łap, które chętnie na nas ciążą, od tych oczu które wypatrują nas w celu „połowu”, z tych szkolnych ławek i godzin pracy które wysysają nas do zera, z tych spódniczek które byśmy ubrały\li chętnie lecz nie odważymy się nigdy, z tych zboczonych myśli, z naszych czekających pragnień, dla naszych nieujawnionych na zewnątrz wartości.
Żyjemy jak w filmie „dzień świstaka”, w ohydnym rynsztoku wielko-miejskim, który wysysa z nas co tylko się da, i wyrzuca jak przedmioty, które mają tylko spełniać jedną wyznaczoną im rolę. Wyznaczono nam dzień śmierci w dniu naszych narodzin. Zgodnie z etycznymi normami wybieraliśmy totalne poddanie wobec agresywnego ujadania dominujących tym światem. Z pewnymi wyjątkami, wyborami dokonywanymi podczas stawania twarzą w twarz z represją, przemocą i śmiercią. Jako część budowania anty autorytarnej walki, chcemy wspomnieć o kilku upadkach wojny społecznej, dedykując je obecnej walce i ważnym przemyśleniom. Nie po to by mianować je nietykalnymi „świętymi figurkami”, jako nietykalne wspomnienia, tylko jako historyczne wydarzenia, jako żywe zaognione wojny, jako detonację grupowej i osobistej wątpliwości, jako punkty rosnącej i rozprzestrzeniającej się insurekcyjnej świadomości, jako punkt startowy stwarzania i wzmacniania relacji i oczywiście jako wytwarzanie radykalnej treści w każdym kształcie.
– Alexis Grigoropoulos, umarł od policyjnej kuli na Exarchii, 6 grudnia 2008
– Sebastian Oversluij, zginął podczas napadu na bank w Chile, zastrzelił go ochroniarz 11 grudnia 2013
– Zack Kostopoulos / Zackie Oh pobity na śmierć przez tłum szefów, greckich właścicieli mieszkań i policję, 31 września 2018
– Mikhail Zhlobitskiy który zakończył swoje życie w ataku bombowym na tajną służbę Rosji (FDB), 31 października 2018
PS: Towarzyszu Dimitris, życzymy ci miłej podróży. Będziesz żyć na zawsze wewnątrz naszej walki.
Siedmioro towarzyszek_y walczących przeciwko terrorowi granic i państwowej kontroli zostało aresztowanych za pomoc imigrantom, aby ci mogli żyć tam, gdzie im bardziej odpowiada. Stoją przed poważnymi zarzutami i wyrokami więzienia, podobnie jak wszyscy inni złapani wrogowie tego świata.
W ramach międzynarodowego wezwania do solidarności my, anarchistyczna inicjatywa w Atenach, odpowiedzieliśmy atakując francuską instytucje znajdującą się pod kuratelą ambasady i państwa. Francuski Instytut ma legitymizować dziedzictwo francuskiego kolonializmu i utrwalać jego narodową tożsamość. Francja buduje mordercze granice i oskarża tych, którzy walczą o ich zniszczenie. W ramach represji państwa francuskiego wszystkie instytucje normalizujące jego istnienie są celem naszych ataków.
Jako instytucja kultury, Instytut Francuski propaguje nacjonalistyczny program francuskiego państwa narodowego. Nie tolerujemy żadnych państw narodowych ani instytucji, które je reprezentują. Nie tolerujemy Twierdzy Europy i granic, które odmawiają ludziom swobody przemieszczania się. W walce przeciwko kryminalizacji solidarności zachęcamy wszystkich bojowników do organizowania się i uczestniczenia w walce przy użyciu wszelkich dostępnych środków.
W niedzielę wieczorem zaatakowaliśmy Instytut farbami, kamieniami i hasłami. Potem na scenę przybyło 30 policjantów i aresztowano kilku przypadkowych przechodniów. Zarówno państwo francuskie, jak i greckie celujcie w tych, którzy mogliby stanąć na drodze ich fałszywego bezpieczeństwa: bezpieczeństwa policyjnego terroryzmu.
Żadnych państw i granic! Zwalczaj prawo i porządek!
Według greckich mediów, grupa około 50 anarchistek_ów zaatakowało kamieniami i koktajlami mołotowa komisariat policji na ateńskiej Omonoi.
Poleciało około 40 mołotowów powodując uszkodzenia na budynku komisariatu, zniszczenie trzech policyjnych furgonetek, kilku radiowozów i samochodów zaparkowanych pod komendą. Czterech policjantów odniosło lekkie rany. Według doniesień grupa uciekła w stronę Egzarchii.
Omonoia to dzielnica, w której querrowy aktywista Zak Kostopoulos / Zackie Oh! został publicznie pobity na śmierć przy udziale policji, która próbowała to ukryć i oskarżyć go o napad.
Ateny, Grecja, tak wstrząsający dzień. I ponownie chodzi o władzę – kto ją ma i jak są gotowi jej użyć.
Jak można narzucić się na tak delikatne ciało i postanowić odebrać mu życie?
Piszę to, bo to, co jest jeszcze straszniejsze od brutalności tego morderstwa to przemoc medialnej dezinformacji i ignorancja. To stało się w centrum Aten w słoneczne popołudnie, zrobili to ludzie, których widzimy codziennie.
Zak, aktywista queerowy i na rzecz osób hiv-positive, będąc bardzo słaby i odurzony, wchodzi do sklepu z biżuterią. Drzwi zamykają się za nim a blokady bezpieczeństwa włączają się, zamykając go w środku. Sięga po gaśnicę, by rozbić nią szybę. Nie miał dość siły, więc nigdy nie wyłamał drzwi.
Właściciel sklepu i jego kumpel, dwaj mężczyźni około siedemdziesiątki, pojawiają się na miejscu. Rozbijają szybę w oknie sklepu wkopując ją w twarz Zaka. Zak bardzo słabo próbuje się stamtąd wyczołgać i wtedy dwaj przyjaciele brutalnie i długo kopią go w głowę z całej siły.
Mały tłum zbiera się przed sklepem. Stoją tak i oglądają spektakl. Nic nie robią. Kopniaki trwają dalej. Po przeprowadzeniu na Zaku pierwszej pomocy trzeci facet podchodzi i zaczyna kopać go w plecy.
Zak w końcu daje radę odzyskać trochę sił i uciec trzymając kawałek szkła, ponownie jest kopany, ucieka, upada na jakieś stoły i policja zakuwa go w kajdanki podczas jego ostatnich momentów.
Przekaz medialny, który po tym nastąpił brzmiał mniej-więcej „Ambitny złodziej i narkoman grozi właścicielowi sklepu nożem – podczas próby ucieczki upada na szklane okna sklepu i zostaje ranny”.
Właściciel następnie spokojnie czyści sklep i daje wywiady, twierdząc z przekonaniem „Ktoś próbował okraść mój sklep i zranił się szkłem… W pewnym momencie groził mi też dużym kawałkiem szkła, uciekł i został skuty przez policję.” Żadnego komentarza na temat brutalnych wydarzeń, jakie miały miejsce.
Kilka godzin później nagranie z kamery bezpieczeństwa krąży w internecie ukazując brutalne morderstwo Zaka i niewzruszoną, spokojną widownię. Nie wiedzielibyśmy nic o morderstwie, gdyby nie nagranie wideo, cała sprawa zostałaby zakryta.
To jest morderstwo w wykonaniu najgorszego rodzaju sąsiedzkiego samosądu – „biorą sprawy we własne (szalone) ręce” – faceci, którzy czuli, że mają prawo odebrać życie innemu człowiekowi – podczas gdy każde życie powinno być chronione jak najrzadszy kwiat.
Tak wiele smutku z powodu tej nieprzyzwoitości i z powodu tak skandalicznej śmierci.
„Ponieważ, kiedy zaczniemy oszukiwać samych siebie, myśląc nie, że czegoś pragniemy lub potrzebujemy, nie, że to pragmatyczna konieczność, żebyśmy to mieli, ale że to moralny imperatyw, że musimy to mieć, wtedy dołączamy do modnych szaleńców, wtedy można usłyszeć cienki jęk histerii, i wtedy mamy poważne kłopoty.”
Nad ranem w poniedziałek około 10 osób z kolektywu Rouvikonas odwiedziło ambasadę Iranu w ateńskiej dzielnicy Palaio Psychico, gdzie mieści się wiele innych przedstawicielstw misji dyplomatycznych, a która to ponoć jest pilnie strzeżona.
Fasada ambasady została obrzucona bombami z farbą, strażnik z budki został poproszony o jej opuszczenie zanim ją zniszczono, a grupa anarchistów wydała krótki komunikat:
“Podjęliśmy tę akcję jako minimalną odpowiedź na egzekucję dwóch kurdyjskich towarzyszy przez faszystowski irański reżim”.
Osoby biorące udział w akcji były widziane jak poruszają się skuterach. Nikogo nie aresztowano.
Jeżeli chodzi o Rouvikonas i ambasady, to w przeszłości anarchiści z tego kolektywu odwiedzali już przedstawicielstwa Izraela, Francji czy Hiszpanii.