Tag Archives: Zamieszki

Kolumbia: Masakry wobec osób demonstrujących wciąż trwają

Kolumbia. Organizacje praw człowieka w Kolumbii oświadczyły we wtorek, 4 maja, że “państwo kolumbijskie wypowiedziało wojnę pokojowym protestom”, które odbywają się w całym kraju, a przede wszystkim w Cali, od 28 kwietnia. Organizacja praw człowieka Temblores odnotowała co najmniej 31 zabitych protestujących, 216 ofiar przemocy fizycznej ze strony policji, 814 arbitralnych aresztowań, 21 osób poranionych w oczy i 10 przypadków przemocy seksualnej.

“Strzelają, by zabijać ludzi, którzy protestują. Strzelają do ludzi płaczących nad swoimi zmarłymi. Strzelają do ludzi niosących pomoc rannym. Strzelają do ludzi zajmujących się prawami człowieka. Strzelają, aby zabić mieszkańców Cali” – powiedział obrońca praw człowieka podczas konferencji prasowej, która odbyła się rano we wtorek 4 maja, aby potępić brutalne represje wobec demonstrantów w Cali poprzedniej nocy.

“Musimy publicznie potępić operację, która miała miejsce wczoraj w Cali, w której policja użyła broni palnej i strzelała masowo przeciwko setkom protestujących, jak również zespołom ochrony zdrowia i praw człowieka. Musimy odrzucić militarną odpowiedź na protesty społeczne” – oświadczył jeden z przedstawicieli organizacji praw człowieka.

Według nich, w momencie konferencji prasowej nie była jeszcze znana liczba osób rannych, aresztowanych i zmarłych w wyniku ataku policji poprzedniej nocy. “Nie mogliśmy wykonywać naszej pracy; musieliśmy chronić się w domach sąsiadów. W takich chwilach nie ma żadnej gwarancji dla pracy na rzecz praw człowieka”.

Obrońcy praw człowieka powiedzieli, że było tam ponad 30 policjantów strzelających bezpośrednio do ludzi. “Żądamy, aby państwo wzięło odpowiedzialność za masakrę dokonywaną w Cali”.

Organizacje podały, że doszło do ataków na dziennikarzy, którzy próbowali nagrywać operację wojskową. “Uderzono także w dom, którego używali jako schronienia”.

Celem ataków stały się także karetki pogotowia. “Strzelają do karetek pogotowia. Nie pozwalają im wjeżdżać po rannych. Zabierają rannych ze szpitali i nie wiemy, dokąd ich przywożą.”

Ponadto, stwierdzają organizacje, grupy cywilne samoorganizują się, aby skierować broń przeciwko protestującym. “Widzieliśmy grupy ludzi w pickupach wyjeżdżających, by atakować demonstrantów, a wszystko to przy współudziale sił państwowych”.

“Zamiast rozwiązywania problemów strukturalnych, reakcją [rządu] są represje, śmierć i kryminalizacja”, mówią organizacje.


(Źródło: Avispa)

Starcia z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet w Meksyku i Kolumbii

Raport o starciach z 8 marca, w Międzynarodowy Dzień Kobiet, w Meksyku i Kolumbii.

Oryginalnie opublikowano na Abolition Media Worldwide.

Meksyk

W Meksyku do starć doszło w Mexico City, Oaxaca, Puebla i Cuernavaca (Morelos). W stolicy co najmniej 20 tys. osób protestowało z powodu kobietobójstwa (femicide) (systemowe i patriarchalne zjawisko powszechnie na terenie państwa meksykańskiego) i niepewności, jakiej doświadczają kobiety w przestrzeni publicznej. Do ich powstrzymania oddelegowano 1700 funkcjonariuszy policji.

Niektórym protestującym udało się poobalać metalowe ogrodzenie chroniące Pałac Narodowy. Następnie policja do tłumienia zamieszek użyła tarcz, aby uniemożliwić protestującym przedostanie się na teren pałacu. Tarcze zostają w odpowiedzi podpalone przez bojowe feministki. 

W Cuernavaca, stolicy stanu Morelos, grupy zamaskowanych osób zaatakowały budynki publiczne. Siedziba wymiaru sprawiedliwości została zaatakowana koktajlami mołotowa, a okna pałacu rządowego zostały wybite. Zaatakowano również kościół. Starcia odnotowano również w mieście Xalapa położonym w stanie Veracruz. Specjalne jednostki policji próbowały przedzielić demonstracje, ale im się do nie udało. 

W mieście Oaxaca de Juárez feministki zaatakowały kościół, a także budynek Ministerstwa Zdrowia. Doszło również do starć w mieście Puebla, stolicy stanu.

Kolumbia

8 marca w godzinach popołudniowych, grupa feministek podpaliła kościół San Francisco de Asís podczas protestów organizowanych z okazji Dnia Kobiet w Bogocie. Główne drzwi świątyni stanęły w płomieniach.

Podczas demonstracji zdewastowano również siedzibę lokalnej gazety Noticias Caracol, kilka autobusów, stacje Las Nieves i San Diego, oraz Pałac Sprawiedliwości.

(tłumaczenie z Enough14)

 

 

 

 

Berlin, Niemcy: Sylwester – O utracie kontroli przez policję w berlińskiej dzielnicy Neukölln

Berlin. 02.01.2021 r. W trakcie Sylwestra pały utraciły kontrolę nad ulicą Sanderstrasse. Były również ataki wymierzone w bagiety w innych dzielnicach Berlina.

“Podczas gdy media mówią o sukcesie działań policyjnych w Berlinie, hermetyczne zamknięcie rosnącego w siłę antypolicyjnego obszaru Schöneberg dookoła Potsdamer/Palasstrasse pod zwierzchnictwem R2G [koalicja dwóch partii o tendencjach socjaldemokratycznych, demokratyczno-socjalistycznych i ekologicznych] przestało się spotykać z jakąkolwiek polityczną krytyką; wydarzyły się również inne rzeczy które należy zaadresować. Na praktycznie całkowicie wyludnionych ulicach, pały polowały na wszystkich młodych ludzi w różnych proletariackich rejonach miasta, którzy odważyli się wyjść na ulicę oraz atakować radiowozy, mimo stanu wyjątkowego – młodzież ta zaatakowała również konwój Policji Federalnej w Wedding, Neukölln, Lichterfelde; były też potyczki z policją w Victoriapark – w którym to ludzie razem świętowali – a na ulicy Urbanstrasse, mołotowy poleciały w stronę jednego radiowozu; zamieszki były też na ulicy Sanderstrasse, gdzie bagiety całkowicie straciły kontrolę nad sytuacją przez conajmniej godzinę. Relację dotyczących tych wydarzeń otrzymały.liśmy od osoby towarzyszącej z Berlina.” – Sunzi Bingfa

Tak właściwie to poszedłem na Sylwestra tylko po to, aby nie spędzić tego JBĆ 2020 pełnego eksmisji, często bezsensownych restrykcji, represji spod niesolidarnościowego sztandaru “zostańwdomu” – w moim domu tak jak nakazały państwo i policja.

Powiedziane było, że około 2900 policjantów zaleje pobliskie okolice w celu egzekwowania wytycznych, które narzucone zostały pełną siłą ze względu na pandemię. Ci którzy nie pozostaną posłuszni wobec trwającego od marca szoku, będą stłumieni przez siłę państwową.

Więc podczas mojej wycieczki przez Kotti, ulicę Kottbusser Strasse, Kottbusser Damm po następny “anty-petardowy rejon” zwany jako Hermannplatz – nie spodziewałem się niczego dużego.

Działo się tam dużo mniej niż zazwyczaj podczas nocy sylwestrowej, ale nie było aż tak przerażająco martwo, jak na początku pierwszego lockdownu: ludzie na zewnątrz, petardy odpalone, fajerwerki latają; panuje wyczekująca wesołość, mimo obecności obserwującej nas siły pańswowej.

Na krótko przed północą na Kottbuser Damm na poziomie ulicy Sanderstrasse, zaczął się tworzyć faktyczny raban. Vany z Hermannplatz oraz Kotti ruszyły szaleńczo pod scenę, i nagle zaczyna się na dzielni tworzyć poruszenie – spektakl dopiero teraz się zacznie.

Uzbrojone w kaski gliny zaczynają okupować ulicę Sanderstrasse, jednak spotykają się oni z ogromnym oporem: zaczynają lecieć w ich stronę petardy, fajerwerki, butelki oraz kamienie. Wóz policyjny z kamerą ustawia się nagle wraz z kierunkiem ulicy Sanderstrasse i zaczyna filmować cały incydent. W międzyczasie, bagieciarze starają się kroczyć bocznymi uliczkami, które w tamtym czasie wypełnione były mieszkańcami i ludźmi z tamtej okolicy.

Utrata kontroli przez siły państwowe stała się oczywista – praktycznie cała godzina potężnych głośnych wybuchów fajerwerków, a do tego wszelkie próby zatrzymania buntujących się – szybko zostają odpierane. Raz na jakiś czas, można było zauważyć w ciemności jakiś lecący mołotow.

Coraz więcej mieszkańców zaczyna wychodzić ze swoich domów, przyklaskując, ciesząc się z fajerwerków, czerpiąc przyjemność z tego momentu.

Z biegiem czasu, pałom udało się ściągnąć na miejsce więcej sił, pędząc na chybił trafił przypadkowymi mrocznymi ulicami. Sporo czasu minęło odkąd widziałem oddziały policyjne z tarczami – wydają się być zdezorientowani, a w pewnych przypadkach nawet odpuszczają pościgi. Nagle, zakończyło się to równie gwałtownie, tak jak się to zaczęło. Aresztowano tylko jedną osobę na ulicy Friedelstrasse naprzeciwko mostu Hobrecht.

W międzyczasie, obszar wokół ulicy Sanderstrasse oraz Kottbusser Damm został zamknięty przy pomocy kordonów policyjnych: policja zaczęła zbierać mołotowy i inne dowody, a przechodni ubrani na czarno zostają zatrzymywani, poddani kontroli osobistej i spisani.

“Przez koronę wszyscy zwariujemy” – brzmiała fraza która utkwiła nam w pamięci tamtej nocy. W tamtym czasie, cholernie dużo wycieńczenia, ale i ulgi rezonowało z tychże słów: czuliśmy wyzwolenie, które spontanicznie wyrosło z momentu podczas którego choć na chwilę, zapomnieliśmy o bezsilności, rozpaczy, strachu, zmartwieniu czy trudności – dając nam tym samym radość i nadzieję.

(Tłumaczenie z Enough14)

Santiago de Chile, tzw. Chile: Podczas zamieszek spalono i zdemolowano policyjny kościół katolicki (wideo)

„Iglesia de Carabineros”

Tak się potocznie nazywa kościół „Iglesia San Francisco De Borja” [Kościół Św. Franciszka Borgiasza], o którego spaleniu poinformowały.liśmy wcześniej dnia dzisiejszego.

Ci którzy spojrzeli na to wydarzenie krytycznym okiem, chcieliby zapewne otrzymać odpowiedź na pytanie: dlaczego? Dlaczego spalono akurat ten kościół?

Cóż — powodów jest wiele: może to przez wieloletnie skandale pedofilskie (zarówno te co wyszły na jaw, jak i te które są ciągle ukrywane), może to przez kolonialną historię kościoła katolickiego którego skutki są odczuwalne przez ludność rdzenną (chociażby Mapuche) aż po dziś dzień, może to przez antykobiece i antyqueerowe postawy, a osoby podpalające niczym anarchafeministki w tzw. Meksyku w sprzeciwie, podpaliły tę kupę cegieł i drewna, a może to wszystko przez wieloletnią współpracę znacznej części kościoła z reżimem Pinocheta? A może wina leży we wszystkim po trochu…

Jedno jest pewne — głównym powodem opisanych wydarzeń jest jedna konkretna rzecz, a podpowiedź znajduje się w nieoficjalnej nazwie tego kościoła.

Już od dłuższego czasu mamy w tzw. Chile do czynienia z protestami, zamieszkami, społeczną insurekcją, czy — jak kto woli — kontynuującą się „antypostpinochetowską” rewoltą. Jako CzT, przetłumaczyły.liśmy odnośnie tego wiele komunikatów, przemyśleń oraz relacji napisanych przez osoby towarzyszące z tzw. Chile. Perspektyw do poznania jest wiele, jednak ze wszystkich płynie ten sam przekaz — walka wciąż trwa, i trwać wciąż będzie.

Praktycznym przykładem tej sentencji, są chociażby ostatnie zamieszki w Santiago, których głównym motywem przewodnim był społeczny sprzeciw wobec przemocy policyjnej. Jak na ironię przystało, policja (carabineros) udowodniła swoim zachowaniem to, czemu tłum się przeciwstawił: w przerwie od pałowania i masowego aresztowania, zrzucono z mostu protestującego szesnastolatka(!) [https://youtu.be/XPTAkhQXYoA] — trafił z ciężkimi obrażeniami do szpitala, a całe wydarzenie można zobaczyć na zalinkowanym filmie.

I tutaj dochodzimy do sedna. Carabineros to nazwa chilijskiej policji, a tytułowy kościół — po przetłumaczeniu — potocznie oznacza „Kościół Policji”. Kościół ten, jest dedykowaną dla chilijskich carabineros, chrześcijańską świątynią.

Po latach pinochetowskiego reżimu, a potem po-pinochetowskiego neoliberalizmu, policyjnej bezkarności oraz postkolonialnej polityki władz i kościoła, protestujący postanowili w odpowiedzi spalić główny symbol tego, co od dawna służy nie ludziom — a władzy.

Jak to ktoś kiedyś na terytorium katalońskim powiedział: “La única iglesia que ilumina es la que arde” (jedyny kościół który oświeca, to ten, który płonie)

Nikt i Ja (Czarna Teoria)

 

Lipsk, Niemcy: Siej wiatr i zbieraj burzę

[Le] Wer Wind sät, wird Sturm ernten

Omawiamy długotrwały weekend, wypełniony zmaganiami z rosnącym wysiedleniem, gentryfikacją i nieznośnym oblężeniem glin w naszych dzielnicach. Po eksmisji dwóch skłotów wściekłość nasiliła się po raz kolejny.

Po eksmisji skłotu Luwi71 wezwano na demonstrację w następny czwartek. Kilkaset osób odpowiedziało na wezwanie i wyraziło złość w związku z ewikcją przyszłego centrum społecznego w pobliżu dzielnicy Eisenbahnstraße. Zaatakowano gliniarzy, wzniesiono płonące barykady. Konfrontacje trwały kilka godzin, w trakcie których ludzie próbowali też odzyskać Luwi71. Pałarze nieustannie próbowali rozproszyć tłum, ale zamiast tego kilka małych grup popychało konfrontację do przodu. Część z mieszkańców dzielnicy, którzy obserwowali konfrontację, zdecydowało się wziąć w nich udział. Czuć było wściekłość i złość z powodu codziennego oblężenia i kryminalizacji sąsiedztwa Eisenbahnstraße przez policję, gdzie dwa lata temu rząd Saksonii zbudował pierwszy „Waffenverbotszone”. W trakcie konfrontacji i po kilku nieudanych atakach gliniarze zaczęli losowo strzelać gazem łzawiącym w tłum przechodniów, mieszkańców, demonstrantów i dziennikarzy. To, że użyli tu i następnego dnia amunicji zabronionej przez prawo , nie dziwi w obliczu militaryzacji saksońskiej policji.

W ciągu tego wieczoru zatrzymano ponad 20 osób, wszystkim życzymy dużo siły! Wypuszczono ich następnego ranka.

Następnego dnia, w piątek 4 września, ludzie zajęli kolejny budynku w Leipzig Connewitz. Ale niestety gliniarze i samochody ochrony poruszające się po okolicy, okrążyły skłot i eksmitowały go, zanim udało się zmobilizować masę krytyczną przed budynkiem. Niemniej jednak wiele osób dowiedziało się o akcji, ponieważ kilka godzin później zgrupowało się około 300 osób na spontanicznej demonstracji. To, co nastąpiło, było właściwą odpowiedzią na działania policji. Po tym, jak Sponti [spontaniczne demo] rozpoczęło się z szerokim użyciem pirotechniki, zaatakowano przyczółek gliniarzy w Connewitz, zniszczono kamery monitorujące i uszkodzono kilka okien farbą i kamieniami. Od otwarcia komisariatu w 2014 roku był to piąty większy atak na budynek. Następnie Sponti ruszyło przez Hammerstraße w kierunku Bornaische Straße, gdzie początkowo policyjna furgonetka została odesłana przez kamienie i pirotechnikę, a pierwszy oddział pałarzy został odesłany gradem kamieni. Gdy demonstracja dotarła do skrzyżowania Bornaische / Stockartstraße, główne siły policyjne przybyły z południowej i północnej strony obszaru. Doszło do kilkuminutowej konfrontacji. W jej trakcie furgonetki policyjne przepychały się z dużą prędkością przez tłum ludzi, zmuszając ludzi do odskoczenia w ostatniej chwili na bok, aby nie zostać przejechanym. Podczas tego prawie staranowali tramwaj i ostatecznie zatrzymali się, hamując awaryjnie, aż obie policyjne suki zderzyły się ze sobą. Bez dramatyzowania chcielibyśmy jednak jasno powiedzieć do czego się dopuścili: do próby zabójstwa ludzi, którzy są solą w oku państwa. To, że podczas tego wypadku samochodowego nikt nie został zabity przez policję, to prawie cud. Mimo całej radości ze zdjęć zniszczonej policyjnej furgonetki, mimo żartów na temat nielegalnych wyścigów policjantów i tak dalej, nie zapomnimy, że w tej chwili świadomie narażano życie. Konserwatywny rzecznik klasy rządzącej, bogaci i prawicowi populiści, Springerpresse, pisał, że wypadek samochodowy był spowodowany atakiem na gliniarzy. Jest w tym ziarno prawdy, skoro pały w zaatakowanych pojazdach próbowały wtedy przejechać przez atakujących ich ludzi. To wysoce obłudny sposób wyrażenia się w tym momencie, kiedy pan ważny gliniarz Torsten Schultze oskarża nas o narażanie życia, a jego żołnierze usiłują nas zabić. Ponieważ mamy do czynienia z w pełni wyposażonymi i dobrze wyszkolonymi oddziałami, w zbrojach i hełmach, które po setkach rzuconych kamieni zwykle (niestety) powodują tylko lekkie obrażenia. Gniew i nienawiść wobec policji, konfrontacje i walki ostatnich miesięcy zostały spotęgowane przez ich ataki. Poprzez nadużycia, rany i obrażenia nieustannie powodowane przez ich działania. Przez wszystkie przymusowe eksmisje, prześladowania, permanentne oblężenie dzielnicy. Nie trzeba się dziwić, że coraz więcej osób przestało wierzyć w pokojową zmianę problemów społecznych w naszym mieście.
Continue reading Lipsk, Niemcy: Siej wiatr i zbieraj burzę

Wisconsin, U $ A: W Kenosha wybuchają zamieszki po próbie policyjnego morderstwa na Jackobie Blake’u

24.08.2020: Jacob Blake został postrzelony przez oficera w Kenosha, Wisconsin w niedzielę. Blake, 29 lat, po zatrzymaniu go przez gliniarzy, nie był agresywny i próbował uniknąć konfliktu, odwrócił się i udał w stronę swojego pojazdu gdzie siedzieli trzej jego synowie. Pałarz chwycił go za koszulę i postrzelił 7 razy w plecy. Blake jest obecnie na oddziale intensywnej terapii, walcząc o życie.

Mieszkańcy Kenosha odpowiedzieli rzeczowo, atakując gmach sądu, paląc samochody i ciężarówki, tłukąc szyby w radiowozach, rzucając cegłami i mołotowami w policyjne świnie. Udało im się pozbawić przytomności co najmniej jednego pałarza, chroniąc innych przed jego atakami. Gmach sądu został podpalony.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

U $ A: Chicago powstaje przeciwko policyjnym mordercom

10.08.2020: W nocy z niedzieli na 9 sierpnia Chicago płonęło podczas demonstracji, starć i wywłaszczeń dóbr luksusowych w centrum Chicago po tym, jak gliniarze zastrzelili młodego mężczyznę w dzielnicy Englewood.

Powstanie rozpoczęło się po tym, jak pałarze ścigały 20-latka, który uciekając strzelał do nich w samoobronie. Świnie postrzeliły i zraniły młodego mężczyznę, który jest teraz w szpitalu, ranny i przetrzymywany przez policję.

Ludzie zebrali się około północy. Rzucali kamieniami w gliniarzy i radiowozy, oraz z tłumu protestujących padło kilka strzałów. Jeden z gliniarzy został uderzony w twarz, gdy ktoś wrzucił cegłę przez okno radiowozu.

Splądrowano wiele luksusowych sklepów w centrum Chicago, co zaowocowało uwolnieniem towarów o wartości 66 milionów dolarów. A wszystko to po tym, jak COVID-19 pozbawił ludzi środków do życia. Wielu z nich straciło pracę, swoich bliskich z powodu niewłaściwego zarządzania pandemią przez państwo i grozi im eksmisja w nadchodzących miesiącach.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

Ateny, Grecja: Protest przeciwko nowo ustanowionemu prawu zakazującemu protestów, przemienia się w zamieszki (wideo)

9 Lipca 2020 r., Ateny, Grecja: prawo zainspirowane juntą i zaproponowane przez samozwańczo socjalistycznego Ministra Porządku (Michalisa Christohoidisa) współdziałającego z prawicowym rządem (Nowa Demokracja), zostało zatwierdzone przez grecki parlament w ostatni czwartek. Prawo to zostało poparte przez wielu członków samozwańczej partii socjalistycznej (KINAL). Prawo to zabrania brać udział w niezatwierdzonych przez policję protestach, a konsekwencją w przypadku niezastosowania się do tego prawa, jest aresztowanie. Pozwala to rządowi na bezczelne ignorowanie prawa do protestowania. Przez wiele lat na całym świecie, takie zachowanie nazywano albo Państwem Policyjnym albo Dyktaturą – niemniej jednak, nazwa partii rządzącej to „Nowa Demokracja”, co w ostateczności oznacza dokładnie to samo.

W rezultacie, w dezaprobacie wobec tego prawa, tysiące osób przemaszerowało przez centrum Aten. Udało im się dojść na Plac Sintagma, podczas gdy w tym samym momencie prawo to zostawało przez grecki parlament zatwierdzane. Widok tysięcy policjantów zalewających teren dookoła parlamentu, razem z domieszką delikatnego tematu protestów, spotęgowało gniew uczestników, co następnie poskutkowało przemienieniem się protestu w zamieszki. Dodatkowo, w odpowiedzi na zamieszki, policja „zbombardowała” teren duszącymi granatami gazowymi.

Po długiej dekadzie kryzysu finansowego, spekuluje się że Grecję czeka kolejna poważna recesja, ze względu na tegoroczny pandemiczny impakt na gospodarkę. Nowo zatwierdzone prawo, zostało prawdopodobnie przyjęte z myślą o tym co może nadejść. Gwałtowna reakcja greckiego społeczeństwa, spowodowana została również przez ilość zmarnowanych przez grecki rząd oraz ateńskiego Majora (Kostasa Mpakogiannisa) pieniędzy podczas tej kwarantanny. Nic dziwnego że grecki parlament wolał zatrudnić tysiące nowych policjantów, niż lekarzy oraz doktorów podczas pandemii COVID-19. Jednakże – jak to już wcześniej zostało objaśnione – nazwa partii rządzącej to w końcu „Nowa Demokracja”…

(Tłumaczenie z Perseus999)

Meksyk w ogniu zamieszek przeciwko represjom policyjnym (wideo)

Morderstwo Giovanniego i protesty w Guadalajara (4 czerwca)

Dodając do międzynarodowego klimatu spowodowanego nie tylko pandemią, ale także kryzysem systemowym i cywilizacyjnym, który wykorzystał Covid-19 jako pretekst do zaostrzenia dominacji społecznej, a zaledwie kilka tygodni po zamieszaniu wywołanym przez bunty w USA wywołane przez zabójstwo afroamerykańskiego George’a Floyda z rąk białej rasistowskiej policji, jeden z wielu przypadków przemocy policyjnej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w Meksyku, a który szybko rozprzestrzenił się w sieci. Film przedstawiający zatrzymanie Giovanniego Lópeza, budowniczego, który został pobity i zamordowany przez policję, gdy siedział na ulicy bez maski ochronnej, w gminie Ixtlahuacán de los Membrillos w Jalisco, 4 maja 2020 r. czwartek, 4 czerwca, w centrum Guadalajary staje się sceną gorącego protestu, który zakończył się dwoma spalonymi radiowozami patrolowymi, malowaniem po ścianach i zniszczeniem mienia rządowego. Policja zaatakowała tłum gazem łzawiącym, a romans ten zakończył się ponad dwudziestoma aresztowanymi osobami. Opinia publiczna obywateli podskoczyła z oburzeniem, gdy jeden z  zamaskowanych protestujących, oblał policjanta na motocyklu benzyną i podpalił go zapalniczką.

Należy wyjaśnić, że rząd Jalisco zastosował środki policyjno-administracyjne przeciwko ludności pod pretekstem dbania o obywateli; wszystko to w klimacie zamaskowanej militaryzacji policji w całym kraju.

Destrukcja w Meksyku (5 czerwca)

W piątek 5 czerwca protesty wybuchły również w Meksyku z wezwaniem w obronie ruchu antyfaszystowskiego przed wyznaczeniem go jako „grupy terrorystycznej” w Stanach Zjednoczonych oraz w odpowiedzi na zabójstwo George’a Floyda w Minneapolis i Giovanniego Lópeza w Jalisco. Wezwano do protestu przed ambasadą Stanów Zjednoczonych, gdzie anarchiści i antyfaszyści zaprotestowali w sposób bojowy, wywłaszczając, atakując narzędziami, kamieniami, petardami i koktajlami mołotowa, przedsiębiorstwa, urzędy, własność publiczną oraz bezpośrednio konfrontując się z policją odpychając jej ataki i pozostawiając chaotyczny szlak wzdłuż Alei Reformy. Media społecznościowe rozpowszechniały wiadomość o pobiciu towarzysza, a jedna towarzyszka trafiła do szpitala, na szczęście bez policyjnego aresztu. 

https://www.youtube.com/watch?v=Aa-FJQ4SLg4

Drugi cykl protestów w Guadalajara (5 czerwca)

Ponownie w Guadalajara, 5 czerwca, w różnych punktach miasta ( Palacio de Gobierno, la Casa Jalisco i Fiscalía del Estado przy ulicy 14) odbyły się trzy marsze w celu domagania się sprawiedliwości dla Giovanniego. Pojawiły się doniesienia o nielegalnym przetrzymywaniu osób, które odpowiedziały na wezwanie; protestujących zabrano do ciężarówek bez tablic rejestracyjnych i zgłoszono jako „zaginionych”. Wszędzie było widać policjantów przebranych za cywilów. Inne doniesienia wskazują, że policja zatrzymała autobusy transportu publicznego, z których wyciągano każdego, kto miał „wygląd” protestującego. Pojawiły się również doniesienia o atakach na patrole, graffiti i blokadach dróg.

Działania rozciągają się na Veracruz, dochodzi do większej ilości zgonów z rąk policji (5 czerwca)

W samym środku tych intensywnych wydarzeń kolejny przypadek brutalności policji rozprzestrzenia się w sieci, tym razem w Xalapie w Veracruz, gdzie znany członek społeczności hip-hopowej Carlos Andrés Navarro alias „El área” zostaje zatrzymany i pobity na śmierć na posterunku. Rozpowszechniane jest wideo, które pokazuje Carlosa Andrésa osaczonego przez policję, jak krzyczy „Pomóżcie mi, chcą mnie porwać!”.

Rankiem 5 czerwca grupa nieznanych osób wychodzi, by postawić płonącą barykadę na zewnątrz domu, w którym 5 lat temu, 5 czerwca 2015 r. grupa studentów-aktywistów została zaatakowana przez grupę para-policyjną, wśród aktywistów była policyjna wtyka, która jako jedyna pozostała nietknięta. Na domu zawisły banery z hasłami zemsty za śmierć George’a Floyda, Giovanniego Lópeza, Olivera i Andrésa Navarro, oraz przeciwko rasizmowi i stare dobre “PIERDOLIĆ POLICJĘ”.

Rozpalono także pożary w San Luis Potosí (5 czerwca)

Wezwano do marszu w San Luis Potosí, mobilizacja rozpoczęła się na Plaza de Armas i skierowała się do Congreso Potosino, które było celem ataków i wandalizmu części osób z marszu. Hasło ACAB (All Cops Are Bastards) pojawiło się zarówno w murach Congreso, jak i Fiscalía, gdzie podpalono samochód policyjny z gminy Soledad. Są doniesienia o zatrzymanych.

W Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Chile, Indonezji, Włoszech, Grecji, Francji i dowolnym innym zakątku świata wróg jest taki sam: państwo i kapitał!
Ogień dla policji!
Przeciwko wzrostowi rasizmu, faszyzmu, konserwatyzmu, seksizmu, policyjnych zabójstw i wszelkiej władzy!
Organizuj, maskuj się i atakuj!
Zatrzymaj militaryzację naszego życia, pandemię globalnej dyktatury!
Nie pozwól im zgasić naszej wściekłości!
Nie chcemy procesji ani karnawałów, dokonamy dzikiego buntu!
Niech noc się rozjaśni!

(tłumaczenie z Anarchists Wolrdwide)

Bruksela, Belgia: Aresztowano 100 osób za udział w anty policyjnych zamieszkach po zabójstwie 19 latka przez policję

100  osób aresztowanych podczas anty policyjnego weekendu, plis kilka uwag na temat sobotniego wieczoru z 11 kwietnia 2020 roku.

Po zamieszkach, które wybuchły w różnych częściach Brukseli między piątkiem wieczór 10 a niedzielnym rankiem 12 kwietnia, aresztowano łącznie 100 osób. Ataki i podpalenia, które przerwały ciszę kwarantanny, rozpoczęły się od kolejnej już śmiertelnej ofiary policyjnej kontroli w piątek wieczorem.

W nocy z soboty na niedzielę, oprócz masowego ataku na komisariat policji przy użyciu kamieni, „zniszczono meble uliczne i podpalono pięć samochodów osobowych” – poinformowały nas media. Ale po bliższym przyjrzeniu się, zwłaszcza po obejrzeniu filmu z policjantami, zauważamy, że wśród tych słynnych „spalonych samochodów” jeden z nich jest naprawdę wyjątkowy. Na białym nadwoziu widać logo firmy Engie, znanej  jako trybik i kolaborant przemysłu więziennego. Ponieważ system dominacji ma interes w minimalizowaniu lub ukrywaniu podpaleń, których celem jest wyraźnie zidentyfikowany wróg, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby wśród tych czterech innych (być może więcej, kto wie?) „spalonych prywatnych samochodów”, były też inne podobne śmieci, wszystkie tak szkodliwe dla naszego życia jak siebie nawzajem…

Ponadto dowiadujemy się, że tamtej nocy nie tylko gliniarze i strażacy próbowali ugasić płomienie buntu na ulicach Brukseli. ale także tzw. wychowawcy uliczni w pomarańczowych kamizelkach, jak Brahim (patrz zdjęcie powyżej), który rozmawia zarówno z gliniarzami, jak i mieszkańcami dzielnicy i mówi do mikrofonu RTL: „Naprawdę jesteśmy tutaj, aby uspokoić sytuację, uspokoić nasze serca.” Swoją interwencję zakończył przypomnieniem wezwania rodziny ofiary do zachowania spokoju. Oprócz tego, imamowie zamieszczają apele na youtube, gdzie mówią młodym ludziom, aby pozostali w domu i szanowali policję, z ich niekończącym się lamentem o powstrzymaniu się od przemocy na rzecz boskiej sprawiedliwości („zastąpić sprawiedliwość ludzką sprawiedliwością Bożą”). Podobnie jak podczas zamieszek w „normalnych” czasach, rozjemcy – zarówno świeccy republikanie, jak i zakonnicy – wyszli na ulice, oraz pojawili się na ekranach komputerów.

Jeśli chodzi o zamieszki przeciwko policji w sobotnie popołudnie, miało miejsce 65 aresztowań (a nie 57, jak poinformowano wcześniej). Nie znamy dokładnej liczby aresztowań. Podczas ataku na pojazd policyjny została skradziona broń z jego wnętrza i nadal jej nie odnaleziono.

Dowiadujemy się również, że podjęto próbę kolejnego zgromadzenia się w niedzielę wczesnym popołudniem, po telekonferencji transmitowanej w sieciach społecznościowych (jak dzień wcześniej). Przy tej okazji aresztowano około trzydziestu osób.

(tłumaczenie z 325nostate)