All posts by Czarna Teoria

Wezwanie do intergalaktycznych działań solidarnościowych, by powstrzymać ewikcję ZAD (wideo)

Pisząc to czujemy zapach gazu łzawiącego na naszych dłoniach. Wiosenna symfonia śpiewu ptaków jest przerywana wybuchowym echem granatów hukowych. Nasze oczy łzawią, mniej od gazu bardziej ze smutku; ponieważ domy naszych przyjaciół, szopy i gospodarstwa ekologiczne są niszczone. Buldożery, wspierane przez 2500 policjantów z oddziałów prewencyjnych, pojazdy opancerzone, helikoptery drony, szaleją pośród tych lasów, pastwisk i mokradeł, by zmiażdżyć przyszłość, którą budujemy tutaj, na ZAD (Zone à defendre).

Wzywamy do podjęcia działań solidarnościowych wszędzie gdzie tam, gdzie tylko jest to możliwe, mogą to być pikiety pod lokalnymi francuskimi ambasadami czy konsulatami lub akcje wymierzone przeciwko wszelkim odpowiednim symbolom (korporacyjnym lub innym) Francji! A jeśli nie jesteś zbyt daleko, przyprowadź swych niepokornych znajomych, aby dołączyć do nas w strefie. Jeśli rząd francuski usunie ZAD, będzie to jak eksmitowanie nadziei.

Przez pięćdziesiąt lat ten unikalny krajobraz przypominający szachownicę, był miejscem nieustającej walki z kolejną infrastrukturą niszczącą klimat – nowym lotniskiem dla pobliskiego miasta Nantes. Rolnicy i mieszkańcy wsi, aktywiści i przyrodnicy, lokatorzy i związkowcy prowadzili nieustępliwą walkę ekologiczną, a trzy miesiące temu, 17 stycznia, francuski rząd ogłosił, że projekt portu lotniczego zostanie porzucony. Ale to niesamowite zwycięstwo, zdobyte dzięki różnorodności kreatywnych taktyk, od petycji po bezpośrednie działania, prawne wyzwania do sabotażu, rzuciło na nas cień. Z tym samym oddechem, który ogłosił porzucenie, przyszło ogłoszenie, że ludzie okupujący 4000 akrów wyzwolonego terytorium, 300 osób żyjących w 80 różnych kolektywach, zostaną eksmitowani, ponieważ nie ośmieliliśmy się być tylko przeciwko lotnisku, ale także jego ŚWIATA.

Od tego zwycięskiego dnia bitwa przekształciła się i nie chodzi już o niszczycielski projekt infrastrukturalny, ale o współdzielenie terytorium, w którym mieszkamy. Powstrzymaliśmy to miejsce przed przykryciem betonem, więc to od nas zależy, aby zadbać o swoją przyszłość. Dlatego ruch twierdzi, że powinniśmy mieć prawo do zarządzania ziemią jako wspólnym (Sześć Punktów w deklaracji dla Zad, ponieważ nigdy nie będzie portu lotniczego). Dziś jest to walka o ZAD w Od tego zwycięskiego dnia bitwa przekształciła się i nie chodzi już o niszczycielski projekt infrastrukturalny, ale o współdzielenie terytorium, w którym mieszkamy. Powstrzymaliśmy to miejsce przed przykryciem betonem, więc to od nas zależy, aby zadbać o swoją przyszłość. Dlatego ruch twierdzi, że powinniśmy mieć prawo do zarządzania ziemią jako wspólnym (Sześć Punktów w deklaracji dla Zad, ponieważ nigdy nie będzie portu lotniczego). Dziś jest to walka o ZAD w Notre Dame Des Landes..

ZAD wystartował w 2009 roku po napisaniu listu (rozprowadzanego tutaj podczas pierwszego francuskiego obozu klimatycznego) przez mieszkańców, którzy zapraszali ludzi do okupowania strefy i skłotowania porzuconych farm. Teraz strefa stała się jednym z największych w Europie laboratorium wspólnego życia. Z piekarniami, piracką stacją radiową, warsztatem naprawy traktorów, browarem, chatami, salą bankietową, ogrodami ziołowymi, studiem rapowym, mleczarnią, polami warzywnymi, tygodnikiem, młynem, biblioteką, a nawet surrealistyczną latarnią morską. Stało się konkretnym eksperymentem w odzyskiwaniu kontroli nad codziennym życiem.

W 2012 r. próba eksmisji strefy przez francuskie państwo w celu zbudowania lotniska została zapalczywie odparta, pomimo licznych wyburzeń, 40 000 osób pomogło ją odbudować, a rząd się wycofał. Policja nie postawiła stopy na ZAD, aż do poniedziałku rano, kiedy o 3 rano żandarmi przedostali do strefy.

Pierwszego dnia zniszczyli jedne z najpiękniejszych chat i stodół, ale wczoraj powstrzymaliśmy gliniarzy przed dostaniem się do Vraies Rouge, gdzie akurat przebywa jeden z naszych negocjatorów z rządem. Zniszczenie domu tych, którzy zgodzili się usiąść przy stole, było strategicznym błędem. Świetna ekipa prasowa ZAD wykorzystała to jako chwyt medialny i dzisiaj wygrywamy bitwę o fabułę. Jeśli wystarczająco dużo ludzi dotrze do strefy w ciągu następnych dni, możemy wygrać bitwę na terytorium. Musimy się buntować, od kucharzy po lekarzy, wojowników i obserwatorów. Wątpimy, by wiejska rebelia zakończyła się przed weekendem, na kiedy to oczekujemy przybycia ludzi, aby przyszli i odbudowali strefę.

Już w ponad 100 miastach w całej Francji odbyły się demonstracje solidarnościowe, gdzie zajęte zostały gmachy władzy w kilku miastach. Zapatyści zademonstrowali w Chiapas w Meksyku, były akcje w Brukseli, Hiszpanii, Libanie, Londynie, Polsce, Palestynie i Nowym Jorku, a podziemny parking ambasady francuskiej w Monachium stał się celem sabotażu. Nigdy nie będą w stanie eksmitować naszej solidarności.

Co możesz zrobić? :

– opublikować swoje raporty na Twitterze używając tych tagów: @zad_nddl #zad #nddl
– banery i zdjęcia solidarnościowe
– akcje solidarnościowe
– zgromadzenia np. pod ambasadą Francji
– wysłanie kilku słów otuchy na maila la ZAD
– nagłaśnianie sprawy wśród znajomych
Mail do la ZAD: zad@riseup.net
klucz publiczny PGP: BF88 9401 C668 17E0 1A63 CF80 3FE5 5D27 5205 DC9F
Możecie również wysyłać swoje wyrazy wsparcia przez nas -> https://www.facebook.com/lazadinfo24h/

(tłumaczenie z Zad For Ever)

La ZAD: Kolejny koniec świata jest możliwy

Lekcja 50 lat zmagań w Notre-Dame-des-Landes

17 stycznia 2018 r. Francuski rząd ogłosił w telewizji, za pośrednictwem premiera Edouarda Philippe’a, że ​​rezygnuje z kontynuowania bardzo kontrowersyjnego projektu budowy nowego lotniska w Notre-Dame-des-Landes (NDDL). Ta decyzja przyczyniła się do zakończenia pięciu dekad walki politycznej, gospodarczej, prawnej, środowiskowej i osobistej. Lotnisko miało być zlokalizowane około 30 kilometrów na północ od miasta Nantes w zachodniej Francji; Zamiast tego miejsce stało się la ZAD-the Zone a Défendre (Zone To Defend). To, co zaczęło się jako mały obóz protestacyjny, przekształciło się w słynną na całym świecie przestrzeń autonomicznych eksperymentów, która trwała prawie dziewięć lat.

W momencie, gdy publikujemy ten artykuł, w wyniku ogromnej policyjnej operacji rozpoczęto atak na ZAD, aby go eksmitować. Francuski rząd gotów był przegrać walkę o zbudowanie lotniska, ale żadne państwo nie oddaje autonomii nikomu na jego terytorium. Moment triumfu ZAD jako pojedynczej walki mógł oznaczać jego zgubę jako przestrzeń zaraźliwej wolności.

Jednak samo państwo nie mogło zniszczyć tak żywego projektu. Jak szczegółowo omówimy poniżej, dynamika, która wyłoniła się z okupacji, umożliwiła policji wznowienie ofensywy. Pod pewnymi względami ten wzorzec jest wbudowany w cykl życia ruchów opartych na konkretnych celach; ale z drugiej strony, to, co wydarzyło się w ZAD, jest możliwe do uniknięcia i powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski, jeśli mamy nadzieję stworzyć trwałe autonomiczne strefy.

Podobieństwa do historii Standing Rock są oczywiste. W USA, począwszy od kwietnia 2016 r., tysiące ludzi zmobilizowało się do zablokowania budowy rurociągu przez Dakotę Północną. Po miesiącach starć z policją prezydent Barack Obama zaprzeczył zezwoleniu na ostatni etap rurociągu; protestujący ogłosili zwycięstwo, a wielu opuściło obóz. W ciągu kilku miesięcy Donald Trump odwrócił decyzję Obamy, policja eksmitowała ostatnich maruderów w obozie w brutalnym rajdzie, a rurociąg ruszył mimo wszystko. ZAD i Standing Rock oferują ostrzegawcze opowieści o niebezpieczeństwach zwycięstwa.

Jak jeden zadeista pisał w liście do okapujących Standing Rock u szczytu tego ostatniego ruchu,

“Wszystkie rzeczy, o których marzysz: rób je teraz, gdy twoi wrogowie się tłoczą, próbując wymyślić następny kąt natarcia. Nigdy nie będzie mniej represji, mniej policji i prywatnej ochrony, mniej dronów i psów. Osobiście żałuję, że nie pchnęliśmy mocniej, zanim zmieniły się nasze możliwości, nie przyjmując rzeczy w najpełniejszy sposób, jaki mogli osiągnąć. Mam nadzieję, że nie będziesz tego żałować.”

W poniższym tekście śledzimy historię 50-letniego oporu na lotnisku w NDDL i analizujemy wewnętrzną dynamikę, która wytycza scenę dzisiejszego nalotu policji.

Starcia z policją w ZAD

 

Lotnisko przy Notre-Dame-des-Landes: od kołyski po grób

Lata 60 .: Początek Historii.

Idea budowy nowego lotniska w rejonie Nantes sięga lat sześćdziesiątych. W tym czasie region paryski (Ile-de-France) stale konsolidował coraz więcej kapitału. Aby odwrócić tę tendencję, francuski rząd postanowił rozpocząć nowy projekt decentralizacji, tworząc nowe obszary, które byłyby atrakcyjne dla inwestorów.

W Grand Ouest, obszarze geograficznym, w tym w miastach Nantes i Saint-Nazaire, władze lokalne są pełne obawy, że brakuje w regionie odpowiedniej infrastruktur. Na przykład, zdezelowane lotnisko w Nantes nie spełniało ich wymagań, czyli takich gdzie mogłby przyjąć miliony pasażerów, zapewnić loty transatlantyckie i zaoferować pas startowy dla Concorde, stać się, nowym narodowym lotniczy klejnotem. W 1965 r. Władze prefektury Loire-Atlantique zgodziły się rozpocząć poszukiwania dodatkowej lokalizacji aeronautycznej dla regionu.

W 1968 r. Notre-Dame-Des-Landes zostało wybrane jako najlepsze miejsce do budowy nowego lotniska ze względu na położenie między Rennes i Nantes. Lokalni rolnicy sprzeciwili się projektowi; w 1972 r. utworzyli pierwszą organizację, która miała się przed nim bronić. W 1974 r. utworzono odroczoną strefę rozwoju w Notre-Dame-des-Landes. Ten oficjalny dekret pozwolił rządowi na stopniowe kupowanie ziemi na tym obszarze. Jednak kryzys naftowy z lat 70. i otwarcie nowej linii kolei dużych prędkości (TGV) w Nantes w 1989 r. opóźniły projekt na kilka dziesięcioleci.

Bez lotniska!

2000: Znowu lotnisko

W 2000 roku projekt został odrodzony pod rządami socjalistycznego premiera Lionela Jospina. Jean-Marc Ayrault, ówczesny mer Nantes (i późniejszy premier pod przewodnictwem François Hollande’a), miał osobiste plany restrukturyzacji swojego miasta. Plan z 1970 roku był już przestarzały. Po utworzeniu specjalnej komisji do zbadania tej kwestii, władze lokalne otrzymały oficjalny raport potwierdzający, że projekt promował “użyteczność publiczną i zainteresowanie”. Pomimo przyjętego niedawno projektu Grenelle de l’Environnement1 stwierdzającego, że nie należy budować nowego lotniska we Francji, 9 lutego 2008 r. państwo francuskie podpisało dekret ważny przez 10 lat, określający “użyteczność publiczną i interes” budowy nowego lotniska.

W tym momencie różne grupy zaczęły protestować, ponieważ problemy środowiskowe zostały odłożone na bok w celu przyspieszenia procesu walidacji. Przeciwnicy lotniska zorganizowali kampanie informacyjne w skali lokalnej i krajowej.

W 2009 roku ich determinacja opłaciła się. Tego lata lokalni działacze i mieszkańcy zorganizowali “klimatyczny obóz akcji” na wyznaczonym miejscu przyszłego lotniska. Setki aktywistów dyskutowało o kwestiach, które są przedmiotem decyzji o budowie międzynarodowego lotniska na tych terenach i historycznych domach farmerskich. Pierwsza poważna okupacja miała miejsce podczas tego obozu. Rozumiejąc, że francuski rząd jest zdecydowany realizować projekt, działacze postanowili zająć miejsce przyszłego lotniska, zajmując budynki i gospodarstwa, z których ludzie zostali wygonieni przez władze i budować własne szałasy i domy. Na żarzących się popiołach “obozu klimatycznego” narodził się ZAD2. Po rozpoczęciu okupacji kilka organizacji zdecydowało się na przestrzeganie protokołu prawnego, przedstawiając Conseil d’Etatkilka zastrzeżeń do projektu lotniska, koncentrując się na ochronie środowiska. Conseil d’Etat odrzuciła ich żądania.

Spośród licznych zarzutów przeciw budowie lotniska w Notre-Dame-des-Landes, najważniejsze to:

  • Oprócz oczywistego faktu, że samoloty przyspieszają globalną zmianę klimatu, nowe lotnisko zniszczy około 2000 hektarów dobrze zachowanych lasów i mokradeł. Projekt miałby ogromny wpływ na różnorodność biologiczną regionu, w tym na setki gatunków zwierząt i naturalne źródła wody w obrębie i wokół ZAD, które są oficjalnie “chronione”.
  • Lotnisko wpłynęłoby również na ludzi, niszcząc grunty rolne i eliminując główny dochód lokalnych rolników i ich rodzin. Umowa na budowę lotniska zawierała przepisy mające na celu wydalenie mieszkańców strefy budowy. Życie w pobliżu lotniska spowodowałoby również problemy zdrowotne i jakości życia mieszkańców.
  • Wystąpiły również problemy gospodarcze związane z portem lotniczym. Po co wkładać pieniądze w tworzenie nowego lotniska zamiast renowacji istniejącego? Co stanie się ze starszym lotniskiem, gdy nowe będzie działać? Nowe lotnisko w regionie miałoby wpływ na mieszkańców również w inny sposób, ponieważ wzrosłyby podatki.
  • Wreszcie brak przejrzystości. Początkowo władze promowały nowe lotnisko, tłumacząc, że będzie ono większe niż istniejące. Jednak przeciwnicy ujawnili, że plany przyszłego lotniska wskazują, że dodatkowa przestrzeń nie zostanie wykorzystana do zwiększenia “komfortu” pasażerów w terminalach, ale raczej do stworzenia większego obszaru handlowego. To zwiększyło popularność sprzeciwu.
Klasyczny slogan ZAD: “Przeciwko lotnisku i jego światu”.

2010: Walka się wzmaga

W grudniu 2010 r. spółka zależna VINCI, znanego na całym świecie francuskiego koncesjonariusza i przedsiębiorstwa budowlanego, została wybrana jako nowy partner państwa dla projektu portu lotniczego. Zgodnie z umową, VINCI otrzymywałoby od państwa środki na zaprojektowanie, budowę i eksploatację przyszłego portu lotniczego na okres 55 lat, oprócz istniejącego portu lotniczego między Nantes a Saint-Nazaire. Otwarcie nowego lotniska w NDDL zostało ustalone na 2017 rok.

Continue reading La ZAD: Kolejny koniec świata jest możliwy

Madryt, Hiszpania: Zamieszki po śmierci senegalskiego imigranta ściganego i pojmanego przez policję

Wieczorem w czwartek 15 marca w Madrycie wybuchły zamieszki w sąsiedztwie Lavapies, gdy 35-letni senegalski imigrant Mmame Mbage został znaleziony martwy wczesnym wieczorem. Według wielu migrantów na miejscu, zmarł z powodu zatrzymania krążenia po ściganiu przez policję miejską na motocyklach. Jak wielu innych, próbował przetrwać sprzedając bibeloty na chodniku.

Wszystko zaczęło się od demonstracji zorganizowanej w okolicy wkrótce po tym śmiertelnym pościgu. Krzyczano “policyjni mordercy”, część protestujących rzucała kamieniami, brukiem i butelkami w policję, która odpowiadała, w tym strzelając gumowymi kulami. Barykady z ulicznych mebli, śmieci i koszy na śmieci zostały wzniesione wzdłuż ulic, a następnie podpalone, zarówno w celu zablokowania dostępu oddziałom specjalnej policji do kontroli zamieszek, jak i do ataku na struktury świata krat i granic, które wykorzystują i zabijają. Rowery z wypożyczalniami samochodów zostały spalone, oddziały banków zaatakowane i splądrowane.

W wyniku starć nocnych rannych zostało około dwudziestu osób w tym 16 policjantów. Aresztowano 6 osób.

(źródło Sans Attendre Demain, tłumaczenie z Act For Freedom Now!)

 

Uwięziony anarchista, Nikos Romanos: „Siła i solidarność dla wszystkich towarzyszy, którzy stoją razem z nami – każdy na swój sposób”

Wczoraj seria procesów kryminalnych, w których oskarżało nas państwo, zakończyła się wieloletnimi wyrokami za „terroryzm indywidualny”. Uwzględnione oskarżenia normalnie byłyby sądzone jak rutynowe sprawy kryminalne.

Wczorajsza decyzja sądowa jest punktem zwrotnym dla procesów politycznych i represji skierowanych przeciwko ruchowi anarchistycznemu.

Państwo uznało „indywidualny terroryzm” za wystarczający dowód do skazania bojowników zgodnie z prawem antyterrorystycznym (187A). Oznacza to kryminalizację politycznej tożsamości anarchistów. Nawet jeżeli towarzysz zostanie uznany za niewinnego w kontekście współpracy z organizacją taką jak nasza [Konspiracyjne Komórki Ognia – przyp. tłum.], jego polityczna tożsamość nadal może być podstawą do skazania z artykułu 187A. Jak wiele razy mówił prokurator Apostolaki: „są anarchistami, więc ich czyny noszą znamiona terroryzmu”, „nie zmienili poglądów, więc nie ma powodu, by zmieniać ocenę ich czynów”. Jednocześnie poszerza się pole do interpretacji artykułu 187A, by, kiedy anarchistyczna akcja przekroczy granicę tego, co jest dopuszczalne przez prawo cywilne, móc takie akty określać mianem „terroryzmu indywidualnego”. W ten sposób można skazywać na dłuższe wyroki więzienia.

Charakterystyczny jest mój własny przypadek: za wywłaszczenie w Velventos w regionie Kozani, skazano mnie na 11 lat więzienia, nie powołując się na art. 187A, natomiast za trzy podpalenia otrzymałem wyrok 18 lat – nawet dla studenta pierwszego roku prawa oczywistym jest, że te czyny mają znacznie mniejszy kryminalny ciężar od uzbrojonego wywłaszczenia banku. Wyszedłbym już z więzienia jakiś czas temu, gdyby nie dodatkowe dziesiątki lat, które otrzymałem dzięki innowacji w stosowaniu represji, jaką jest pojęcie „terroryzmu indywidualnego”, po raz pierwszy zastosowanej przeciwko uwięzionym anarchistom.

Oczywiście nie jest to dzieło przypadku, ani wykrzywione spojrzenie ofiary – to najlepszy dowód na to, że anarchiści stanowią poważne zagrożenie dla systemu nawet w okresach, kiedy anarchistyczny ruch jest w odwrocie. Wczorajsze wyroki skazujące są niczym innym jak potępieniem anarchistycznej tożsamości. Potępieniem politycznej obrony naszych działań i wyborów, jakie miało miejsce w burżuazyjnych salach sądowych. Potępieniem tego, że nie zginamy karku, obiecując pokutę, ani nie klękamy przed naszymi oprawcami, jak dzieje się codziennie w sądzie apelacyjnym w Evelpidos. Zamiast tego stoimy z głowami wzniesionymi ponad nimi.

Wczorajsze wyroki mają wysłać zdecydowane przesłanie państwowego terroru tym, którzy prowadzą wywrotowe działania na froncie anarchistycznej walki. To próba zasiania trucizny strachu w samym środku radykalnych przedsięwzięć, poddania w wątpliwość efektywności tych zmagań, powstrzymania nowych towarzyszy przed rozpalaniem płomienia solidarności w metropoliach. Wyroki te dzielą środki anarchistycznej walki na dozwolone i niedozwolone na bazie kryminalnych represji, na które pozwala art. 187A. To gotowa broń włożona w ręce policji i sądów, by mogły zbierać trofea w więzieniach i przypominać, co stanie się z tobą, kiedy odważysz się zaatakować system. Co więcej, nie jest przypadkiem fakt, że do czasu ogłoszenia wyroków w sprawie całkowicie milczały media – kiedy tylko ogłoszono wyroki, od razu stało się to tematem godnym wiadomości – to przypomnienie, że państwo mści się na swoich oponentach.

I tak właśnie jest w rzeczywistości. Państwo i jego mechanizmy ograniczania wolności nie mają litości w mszczeniu się na tych, którzy zakwestionowali ich omnipotencję. Jest także faktem, że przemawianie językiem prawdy przynosi nam cierpnie. Wieloletnie cierpienie przynosi to, jak nasze jedno i jedyne wciąż młode życie ma zostać marnowane w więzieniu. Cierpią nasi bliscy, doświadczający bezlitosnej wojny psychologicznej, stający się przypadkowymi ofiarami w wojnie, w której nie zdecydowali się walczyć. Cierpią ci, którzy, posępnie opuszczając salę sądową, czują duszący ich gniew. Prawda jest jednak taka, że cierpienia tego nie można porównać z tym odczuwanym przez ludzi żyjących w apatii, obojętności i skupionych na samych sobie, dla których sprzeciwianie się zbrodniom państwa i kapitału nigdy nie było realistyczną możliwością.

Ból, którym państwo i kapitalizm hojnie obdarowuje w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych, obozach koncentracyjnych i uchodźczych, wzdłuż lądowych i morskich granic, w miejscach pracy na cywilizowanym Zachodzie i w miejscach pracy niewolniczej zarządzanych przez międzynarodowych monopolistów w krajach Trzeciego Świata, by zwiększać moce produkcyjne po trupach dzieci, nie zostanie przezwyciężony przez odwrócenie wzroku lub pokojowe protestowanie w ramach wyznaczonych nam przez system.

Continue reading Uwięziony anarchista, Nikos Romanos: „Siła i solidarność dla wszystkich towarzyszy, którzy stoją razem z nami – każdy na swój sposób”

Rożawa: Męczennik Şevger Ara Machno – poległ w obronie Afrin

Jak pokazuje historia, życie jest niekończącą się walką. Tutaj w Rożawie mamy zaszczyt znać wiele odważnych osób, które w obronie życia i bezpieczeństwa innych, w imię wyzwolonego terytorium oraz rewolucji gotowe są walczyć do samego końca.

Wiemy że wiele z was wciąż przeżywa utratę naszej towarzyszki Anny Campbell, tutaj znanej jako Hêlîn Qaraçox – anarchistki, queer feministki, a także kochającej życie osoby, poległej w Afrin 18 marca. Więcej informacji na temat Anny można znaleźć na przykład tutaj:

For our friend Hêlîn Qereçox

‘Dear Hêlîn, or Anna, because I know you liked your both names’ – Letter to revolutionary Sehid Hêlîn Qereçox


Niestety, mamy więcej złych wiadomości. Poniższy tekst jest oficjalnym oświadczeniem, dotyczącym śmierci naszego przyjaciela, towarzysza, człowieka o pięknym sercu, heval Şevgera Ary Makhno. Oświadczenie zostało napisane przez jego towarzyszy i przyjaciół. Zwracamy się z prośbą do was o opublikowanie tego, rozpowszechnienie lub podzielenie się informacjami przez Antifascist Forces In Afrin.

Şehîd Şevger Ara Makhno – poległy w obronie Afrin

Anarchista, nasz towarzysz oraz przyjaciel Şevger Ara Makhno przybył do Rożawy 20 stycznia 2018, aby wziąć udział w rewolucji i obronie Kurdystanu. Zaledwie dzień wcześniej siły armii tureckiej zjednoczone z dżihadystycznymi bandami rozpoczęły inwazję na Afrin – rejon, na którym przez pierwszych siedem długich lat wojny panował pokój, przez co stanowił nie tylko kolebkę rewolucji w Rożawie, ale też schronienie dla setek tysięcy uchodźców z ogarniętej wojną Syrii. Podczas gdy AKP oraz stowarzyszone z nią ugrupowania popychały Turcję w stronę jednoznacznego faszyzmu, a siły zbrojne brutalnie pacyfikowały wszelkie objawy insurekcjonizmu i wolności w północnym Kurdystanie, Rożawa a w szczególności Afrin stały się bastionem nadziei oraz oporu dla wszystkich, którzy sprzeciwili się reżimowi Erdogana.

Şevger sam pochodził z Turcji. Z wielką pasją chciał dołączyć do oporu, szczególnie na pierwszych liniach frontu. Otrzymał podstawowy trening wojskowy w rejonie Cizîre, a 19. lutego przybył do Afrin, gdzie niezwłocznie wziął udział w trwającej tam obronie. Jako członek AFFA (Anti-Fascist Forces in Afrin), jednostki stworzonej z międzynarodowych rewolucjonistów z YPG, stawiał opór najeźdźcom w rejonie Raco, północno zachodniej części Afrin.

4. marca towarzysz Şevger zajął pozycję na wzgórzu niedaleko miejscowości Berbêne, gotowy bronić jej przed faszystowskimi najeźdźcami. Wtedy to, około 8 rano armia turecka przeprowadziła nalot w miejscu gdzie znajdował się wraz z dwoma towarzyszami. Wszyscy trzej stracili życie. Zgodnie z prośbą jego rodziny jego zdjęcie oraz prawdziwe dane nie zostaną opublikowane. Jest to konieczne mając na względzie ochronę przed represjami osób, które były dla niego bliskie.

Opłakujemy stratę naszego towarzysza, oraz przesyłamy kondolencje wszystkim jego przyjaciołom, rodzinie, a także każdemu i każdej, którzy mieli szczęście dzielić swoje życie z tą piękna oraz inspirującą osobą. Ludzie z Rożawy oraz północnej Syrii, a także wszyscy walczący o wolność i przeciwko opresjom mającym miejsce na Bliskim Wchodzie nigdy go nie zapomną. Wiemy, że będzie żył tak długo, jak jego miłość i pasja będzie kwitnąć w naszych sercach.

Şehîd namirin!
Bi hev re heta hetayî – anarşîst û apocî!

Jeśli twoje serce jest wolne, ziema na której stoisz jest terytorium
wyzwolonym. Broń jej!

Anarchistyczni towarzysze Şehîd Şevgera, Rojava,
21 marca 2018

(tłumaczenie z Insurrection News)

Continue reading Rożawa: Męczennik Şevger Ara Machno – poległ w obronie Afrin

USA: Sean Swain rozpoczyna protest głodowy, zmaga się z represjami oraz prosi o wsparcie

Sean jest długoterminowym więźniem w stanie Ohio, anarchistycznym działaczem, autorem tekstów, komentatorem radiowym, artystą, muzykiem… Więcej informacji o nim można znaleźć w języku angielskim tutaj:

About Sean Swain

Notka od znajomych Seana z 5 kwietnia:
Nie mieliśmy kontaktu z Seanem od tygodnia ale odebraliśmy kilka słów przekazanych konspiracyjnie na pocztę że od 6 dni kontynuuje on protest głodowy.

Wiemy również że zmaga się teraz z represjami w różnej postaci takimi jak fałszywe raporty o jego zachowaniu, niewyjaśniane nagłe zmiany funkcjonowania systemu dzwonienia do bliskich czy nakładanie limitów na jego prawo do komunikacji ze światem zewnętrznym.

Chociaż na razie te informacje są niepotwierdzone, chcielibyśmy poprosić was o chwilę, aby zadzwonić do więzienia Warren Correctional w Ohio i zapytać o stan Seana oraz wyrazić obawy o to, jak jest on teraz traktowany.

Jak zadzwonić z Polski instrukcja:
https://www.kierunkowy.com/kierunkowy-do-usa-stanow-zjednoczonych/strona_356.html

Warren Correctional Institution:

(513) 932-3388–naciśnij 7 by być połączonym z biurem więzienia Warren

(tłumaczenie z Enough is Enough i It’s Going Down)

Z Francji do Londynu: Mały gest z Marsylii dla wszystkich walczących z represjami państwa i z TERF-ami

Otrzymano 02.04.2018:

Londyn: Trans-anarchizm przed sądem – kolejna rozprawa w przyszłym tygodniu!

Wśród ogłuszającego milczenia prawie wszystkich cis-anarchistów w Londynie, prześladowanie naszej towarzyszki “Wilczycy” trwa, ma ona właśnie rozprawę w sądzie o napaść, która odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia, w sądzie Hendon Magistrates. Tymczasem aktywnie transfobiczne elementy lewicowe i “feministczne” – odbiorcy niezwykłej empatii z pewnych zakątków sceny anarchistycznej – nadal pokazują swoje prawdziwe twarze, nawiązując coraz ciekawsze znajomości: z dziennikarzami, klawiszami, politykami (w tym konserwatywnymi), szefami, i oczywiście policjantami i sędziami.

Na rozprawie w zimny lutowy poranek wsparcia udzieliło ponad 40 osób, w tym towarzysze z Bristolu, dodając otuchy naszej przyjaciółce na sali rozpraw, która nie przyznała się do oskarżenia o napaść. TERFy obiecały zademonstrować na dworze, lecz ostatecznie część z nich odradzała to pozostałym, a pojawiła się tylko bezwstydna i pozornie przyjacielska Wenecja Allan, w towarzystwie dwóch innych osób i dziesięcioletniego dziecka. Barierki mające powstrzymać tłum i policyjne suki pełne gliniarzy stały bezczynnie. Dziecko wyglądało na zdezorientowane.

W kontekście miesięcy prześladowań i szykan, rozkwit starych i nowych przyjaźni pod szarym niebem Londynu przewidywał nadejście wiosny. Okazja przypomniała nam o koneksjach i zdolnościach, które będziemy musieli opracować, aby przetrwać warunki, które nas otaczają.

Zgromadzenia solidarnościowe z towarzyszami nie mają sensu, jeśli tej solidarności nie można rozwinąć i wykorzystać do ataku. Nie mówimy o “przeciwstawianiu się”, ani nawet atakowaniu TERFów. Oczywiście musimy myśleć strategicznie o ich obecności i wpływie w “radykalnych” i autonomicznych kontekstach, ich chęci zmobilizowania liberalizmu i jego instytucji, by służyły swoim celom, i relacji pomiędzy tymi dwoma obszarami ich działalności. Ale nasze pragnienia znacznie przekraczają politykę obrony lub domagania się “praw”, reprezentacji, widoczności itp. … Nic dla nas nie pozostało w tym świecie, który zniszczył wszystkie uniwersa poza cis-hetero państwowością, a teraz próbuje sprzedać nam naszprycowane środkami uspokajającymi bańki queerowego, czy transowego życia, oblepiony brokatem wariant tej samej zgniłej egzystencji opartej na pracy, nędzy, granicach i wykluczeniu każdego rodzaju.

Walka z TERFami to walka o życie, pojedyncza i zbiorowa, która jest niezrozumiała dla tej obsesyjnej grupy, lub dla każdego, kto stara się narzucić jedność. Oczywiście jesteśmy już niezrozumiałe dla wielu, którzy popierają anarchistyczne poglądy, i są bardziej zainteresowani umocnieniem ich miejsca na moralnym wyżynach niż spotkaniem się z nami w miejscu, w którym najintensywniej doświadczany klasycznej, etatystycznej i seksistowskiej przemocy, na której cały system jest oparty. Nie, nie chcemy prowadzić kolejnej księgarni, ledwie mamy czas na czytanie. Będziemy chwytać wszelkie możliwe okazje, w jakichkolwiek przygnębiających okolicznościach, dzieląc chwilę, głupi baner, wymyśloną piosenkę, w której możemy próbować wyrwać się, współdziałać, wymamrotać aspiracje czegoś innego niż wszystkie to gówno.

Kilka praktycznych przemyśleń na temat rozprawy:
– TERF-y z dużym prawdopodobieństwem będa się starać, przynajmniej pojedyńczo, dokonać wszelkich prowokacji.
– Cis sojusznicy są szczególnie mile widziani w sądzie na 12 kwietnia, o 9 rano, żeby pomóc w uniemożliwieniu procesu.
– Każdy, kto zna się na taktyce TERF wie, że zakrycie twarzy jest niezbędne.

Działalność TERF’ów w Londynie ostatnio skupiła się na przemawianiu, oferując aspirującym TERFom możliwość skumania się z Helen Steele, podziwianej towarzyszce przez “niektórych anarchistów”, która wyróżniła się podczas jednego wydarzenia w lutym, popychając protestującego w dół ze schodów. Kolejne takie wydarzenie było zorganizowane przez posła Torysów Davida Davisa w Izbie Parlamentu, i jego współpracowników, w tym byłego oficera więziennego, którzy są prawdopodobnie dobrani dzięki specjalnemu doświadczeniu w dziedzinie transfobii. Znienawidzone TERF-y pojawiły się w Morning Star, wśród innych szmatławców.

Chcemy wyrazić uznanie dla wysiłków tych, którzy przeciwstawiają się TERF-om w swoich siłowniach, pubach lub sąsiedztwach, wychodząc poza ciszę i dwuznaczność, aby stworzyć przestrzeń dla feministycznego organizowania się i kultury, która, uwalniając się od ślepych zaułków, otwiera się jednocześnie na nowe intensywności, nowe kierunki działania, nowe współdziałanie i związki.

Ta przykład lokalnego ucisku pokazał nam również, że bliskość w walce i pożądaniu nie jest determinowana geograficznie. Krótko przed rozprawą otrzymaliśmy tę wiadomość od queerowych kryminalistek w Marsylii:

“Po przeczytaniu o sytuacji towarzyszki w Londynie; zdecydowałyśmy wykonać ten mały gest w Marsylii, aby wysłać jej naszą miłość i wsparcie w tej chwili i dla wszystkich trans bojowników walczących przeciwko państwu i represje terfów. Ku upadku cywilizacji. Kilkoro queerowych powstańców.”

Takie działania pomagają uczynić sytuację znośną. Cieszymy się z takich komunikatów, a przede wszystkim z radością witamy każdego, kto pragnie podzielić się z nami tymi wiosennymi dniami w szale i spisku “przeciwko egzystencji płci”.

Dla tych, którzy chcą nas uwięzić w “tożsamości”, a w rzeczywistości w prowokacjach i oskarżeniach … Dla tych, którzy wolą nas obgadywać za plecami, zamiast okazać wsparcia i zrozumieć krytykę wspólnej walki … Dla tych, którzy szerzą solidarność z abstrakcyjnymi pojęciami, i niezwykła sympatia do naszych oprawców … możemy tylko powiedzieć, co mówimy do państwa:

Bez komentarza!
Niewinna!
Do zobaczenia 12 i 13,
Jacyś wściekli Trans-anarchiści

(tłumaczenie z Act For Freedom Now!)

Portugalia: Komunikat ruchu antyfaszystowskiego

W ostatnich tygodniach w mediach pojawiło się kilka doniesień na temat rosnącej skrajnej prawicy w Portugalii i przemocy stosowanej przez te nazistowsko-faszystowskie grupy.

Ta rosnąca fala przemocy nie jest dla nas zaskoczeniem. W ostatnich latach głośno to potępialiśmy i organizujemy się, by stawić czoła nieuzasadnionej, rasistowskiej i ksenofobicznej przemocy. Obecnie w Portugalii jest kilka grup antyfaszystowskich w całym kraju, które zwracają uwagę ludzi na problem, ale grupy te zostały zdyskredytowane przez różne organizacje i partie polityczne, które podważają realną walkę antyfaszystowską i które w wielu przypadkach nazywają się antyfaszystowskimi. Po raz kolejny rzeczywistość pokazuje, że to, co wypowiedzieliśmy o grupach takich jak “Hammerskin” lub takich partiach jak “Partido Nacional Renovador” (“Partia Narodowego Odrodzenia”) lub nowsza “Nova Ordem Social” (“Nowy porządek społeczny”) jest więcej niż prawdziwe i nie możemy przeoczyć pozostałych grup, które działają pod przykrywką. Poza tymi grupami, nie przeoczymy kolejnych rządów, które żyją i pozwalają ludziom z takimi powiązaniami krążyć po instytucjach publicznych. Chcemy również wspomnieć, że po raz kolejny media użyły słowa “skinhead” w niewłaściwy sposób.

W bardzo krótki, ale wyraźny sposób skinheadzi pojawili się w Anglii, byli to młodzi ludzie z klasy robotniczej, którzy utożsamiali się z pewnymi aspektami kultury jamajskiej przywiezionej do Anglii przez afro-karaibskich imigrantów, z którymi się zsocjalizowali, muzyka, której słuchali to głównie reggae i ska, i z tych oczywistych powodów nie byli rasistami ani ksenofobami.

Jesteśmy antyfaszystami różnych grup wiekowych, z różnych części kraju, z poglądami politycznymi, które są często różne, ale mają wspólny mianownik: antyfaszyzm. Dlatego, wbrew temu, co mówią media, nie można nas porównywać z tymi grupami czy partiami ze skrajnej prawicy, ponieważ nie jesteśmy przestępcami, wzywamy do tolerancji, chcemy walczyć z rasizmem, ksenofobią, homofobią, szowinizmem i wszystkimi rodzajami ucisku.

Niezwykle ważne jest, aby ludzie informowali się o tym, że się organizują i przyłączają się do walki antyfaszystowskiej, że wspierają antyfaszystowskie grupy i ruchy w swoich miastach.

Kwiecień 2018

Núcleo Antifascista de Braga, Núcleo Antifascista de Viana, Núcleo Antifascista do Porto, Núcleo Antifascista de Ovar, Núcleo Antifascista de Coimbra, Núcleo Antifascista de Lisboa – Margem Sul, Núcleo Antifascista da Madeira, Coordenadora Antifascista Portugal, Movimento “Um Ativismo por dia”, Left Pride Portugal, GRRAP, Redskins / RASH Portugal, Sharp Portugal.

(źródło pt.indymedia, tłumaczenie z Contra Info)

Lecce, Włochy: Atak na agencję pracy Adecco

Agencja Adecco w Lecce, która rekrutuje pracowników do firmy TAP, została zaatakowana przy użyciu “bomby papierowej”, czyli ogromnej petardy, której nigdy nie widziano pod naszym niebem. To urządzenie było wystarczająco silne, aby wybić szyby w oknach i zdmuchnąć siatkę zabezpieczającą drut. Po prostu bum i napis “No Tap” na ścianie agencji.

(tłumaczenie z Act For Freedom Now!)

 

Wspominając Paula Z. Simonsa: nieustępliwego anarchistę, autora i buntownika (wideo)

Z przykrością ogłaszamy odejście Paula Z. Simonsa, wieloletniego anarchisty, dziennikarza i autora. Paul był pisarzem anarchistycznym o radosnym podejściu, bezkompromisową miłością życia i równie bezkompromisową nienawiścią do władzy – czy to z prawej, czy z lewej. Pielęgnujemy w pamięci nasze wspomnienia o Paulu. Jego brak będzie boleśnie odczuwany.

Wspominany przez najstarszą córkę jako “wyjątkowo inteligentny pisarz, podróżnik, idealista i anarchista oddychający ogniem”, Paul brał udział w najbardziej inspirującej myśli i działaniu ostatnich czterdziestu lat. Nie jesteśmy odpowiednio przygotowani, aby napisać jego pochwałę, ale mamy nadzieję, że inni to zrobią, a teraz, gdy nie jest już w stanie rozmawiać z wami osobiście, zachęcamy was do przeczytania materiałów, które zostawił.

Paul pisał z wielką elokwencją i erudycją na temat wszystkiego od teatru do strategii insurekcyjnej, od zabawy po halucynogeny. W swojej pisarskiej historii badał wszystko od antyrasistowskiej rebelii Johna Browna do angielskiej rewolucji 1645 z perspektywy insurekcyjnej. Opowiadał z pierwszej ręki o frontach zamieszek w Atenach, o buncie we Francji i reakcjach w Brazylii, nigdy nie wahając się narażać na wielkie ryzyko wyruszył w romantyczną przygodę w pogoni za swoimi ideałami i pragnieniami.

Zajmował się illegalizmem i otwartą konfrontację z państwem, nie tylko w młodości, ale także przez całe życie Paul pozostał wolny, demonstrując, jak wiele jest możliwe, mimo wszystkich sił ucisku działających przeciwko tym, którzy przeciwstawiają się dominującemu porządkowi. W swoim bunt cie trwającym całe życie daje przykład młodszym ludziom, którzy chcieliby także dożyć do wieku 57 lat bez uszczerbku dla ich entuzjazmu do wolności.

Na przełomie lat dziewięćdziesiątych, w artykule zatytułowanym “Wojna społeczna” w nowojorskiej publikacji Black Eye, Paul napisał:

Jedynym zadaniem, które się teraz przedstawia, jest insurekcja społeczna, rozbiórka wieków porozumienia opartego na przymusie … rozerwanie umowy społecznej i zburzenie gmachu kapitału.

Ponad ćwierć wieku później, kiedy niektórzy z nas spotkali się w Oakland po jego powrocie z syryjskiej wojny domowej w Rożawie, Paul nie stracił ani jednej iskry z tej ognistej determinacji. Powitał nas serdecznie w swoim towarzystwie, chętnie dzieląc się swoimi doświadczeniami, przyjaźnią i zasobami. Paul opublikował z nami “Rożawa: Demokracja i komuna” o swoich doświadczeniach w Rożawie i wziął udział w dialogu, który wyprodukował naszą książkę “From Democracy to Freedom“. Książka czerpie z pociągu myśli znacznie starszego od naszego kolektywu, w którym Paul brał udział lata przed naszym przystąpieniem.

Jako uczestnik pokolenia anarchistów poprzedzających nasze, Paul był skarbnicą wiedzy historycznej, która rzadko jest przekazywana właściwie w anglojęzycznych ruchach anarchistycznych. Na przykład w grudniu zeszłego roku Paul opublikował “Waging the War na Boże Narodzenie: King Mob i Battle of Selfridges“, opowiadając przygody antyautorytarnych rebeliantów w Wielkiej Brytanii z lat 60. ubiegłego wieku. Tragiczne jest to, że nie był w stanie przekazać nam więcej przed swoim odejściem.

Na powyższym zdjęciu widzimy Paula na cmentarzu Père Lachaise w Paryżu, stojącym przed murem, w którym zginęli ostatni uczestnicy Komuny Paryskiej. Wywiesza flagę YPG, głoszącą ciągłość walk powstańczych na rzecz wolności z Paryża w roku 1871 przez Rożawę w 2015 roku. Jego aspiracje, jego zmagania i spuścizna są teraz nam przekazywane, a to od nas zależy życie radosny opór, który jest ich wart.

Aby zapoznać się w twórczością Puala, możesz zacząć od tych zasobów:

  • Przeczytaj niektóre z najnowszych prac Paula w Modern Slavery pod własnym nazwiskiem i jego pseudonimem El Errante.
  • Przeczytaj dzieło Pula zarchiwizowane w Bibliotece Anarchistycznej.
  • Posłuchaj wywiadów z Paulem na podcascie The Final Straw o jego doświadczeniach z Rożawy.
  • Przeczytaj zbiór Black Eye, czasopisma w Nowym Jorku, do którego Paul pisał pod koniec lat osiemdziesiątych.

Paul opowiada o swoich doświadczeń w Rożawie po powrocie do USA.

(tłumaczenie z It’s Going Down)