Tag Archives: Niemcy

Brema, Niemcy: Komenda policji zaatakowana w solidarności z Linksunten Indymedia

Solidarność z Linksunten! Niech spłonie państwo policyjne!

Brema w nocy z 28.01.2020 r., podpaleniem komisariatu w dzielnicy Steintor, odpowiadamy na trwające ataki państwowe na nasze struktury i zakaz funkcjonowania strony Linksunten Indymedia. Zakaz ten będzie rozpatrywany przez Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku w ciągu najbliższych dni. Wynik jest dla nas nieistotny. Nie wierzymy w konstytucyjne zasady dotyczące wolności prasy i wolności słowa. Nie stawiamy wymagań. W chwilach fundamentalnych zmian społecznych państwo niemieckie zawsze będzie pokazywać swoją brzydką twarz gliniarza. „Atak na autorytarne państwo!” było hasłem podczas demonstracji w ubiegły weekend w Lipsku. Przyjęliśmy to do wiadomości i odpowiednio zareagowaliśmy. Bo kto reprezentuje państwo autorytarne lepiej niż jego gliniarze? Z kim spotyka się każdy ruch rewolucyjny na ulicy?

W walce z państwem autorytarnym każdy sukces ma swoje konsekwencje. Podczas G20 w Hamburgu tysiące świętowały chwile zamieszek i okazjonalną impotencję gigantycznej ekipy policyjnych świń. Zakaz Linksunten był bezpośrednią reakcją państwa na porażkę polityczną i policyjną na ulicach Hamburga. My, jako rewolucjoniści, zostaliśmy pozbawieni ważnej struktury komunikacji i public relations. Tworząc stowarzyszenie przestępcze, a następnie zakazując go, państwo niemieckie stworzyło skuteczne narzędzie represji.

Pod względem treści prokuratura uzasadniła ten zakaz z powodu licznych akcji bezpośrednich tam publikowanych. To właśnie o taką bojową praktykę, walczymy. W związku z tym nasza solidarność ma ofensywny wyraz: kilka kanistrów benzyny i bezpiecznik w strefie wejściowej posterunku policji w dzielnicy Steintor. Działamy w solidarności z Linksunten Indymedia i różnorodnymi walkami o społeczeństwo wolności i solidarności!

Praktyka akcji bezpośredniej, konfrontacji z państwem i chwile powstania są dla nas jako rewolucjonistów najważniejsze. Dla istnienia niemieckiego państwa gwarancje stanowi struktura własności i granice wszelkiej swobody. Przezwyciężenie wyzysku gospodarczego i zniesienie granic wyłożonych zwłokami będzie wywalczone tylko przeciwko państwu, a nie w raz z nim. Państwo niemieckie zdaje sobie z tego sprawę i stara się zapobiegać i kontrolować bunt bojowników. Organy śledcze i represyjne chętnie wykorzystują prawie wszelkie dostępne środki. Wielu aktywistów ulega pacyfikacji lub jest zastraszanych. Żądania zrzeczenia się przemocy prowadzą bezpośrednio na oswojoną ścieżkę protestu ruchów i partii demokratycznych. Kiedy radykalne ruchy społeczne kończą się reformizmem, wygodą i „uczestnictwem”.

Nie pozostawiamy dalszych ataków na nas samych lub nasze struktury bez odpowiedzi. Policjanci, wypierdalać się z naszych dzielnic! Lub kupcie więcej gaśnic.

Wolność bierze się z ruchów walczących!

Grupy Autonomiczne.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

 

Japonia / Niemcy: Wideoprezentacja – “Anarchizm w Japonii”

Japonia. Wyspa z Dalekiego Wschodu. Wyspa anime, sushi, seksizmu i ksenofobii. Kto by pomyślał że na tej ziemi niczym z uniwersum “Łowcy Androidów” mógłby zaistnieć anarchizm? Kto by pomyślał, że ktoś z tak odległego miejsca, przybędzie do Europy, aby następnie opowiedzieć nam o anarchizmie z terenu niebiańskiego królestwa octu oraz sosu sojowego?

A jednak – ktoś przybył. Wydarzenie to poprowadzi nasz gość specjalny – anarchista/aktywista prosto z Tokio, który podzieli się z nami swoimi poglądami, doświadczeniami i anarchistycznymi eksperymentami mającymi miejsce na terenie Japonii: Czy anarchizm tam kiedykolwiek zaistniał? Cóż się wydarzyło? Co powinno się z tym faktem zrobić? W jaki sposób anarchiści pomagają bezdomnym w Tokio i dlaczego jest to dzisiaj aż tak wyjątkowo istotne? Czym do cholery jest TKA4? Oraz w jaki sposób WY możecie stanąć solidarnie z obywatelami Japonii?

(Tłumaczenie z: Anarchists Worldwide)

Berlin, Niemcy: Ultimatum do Senatu Berlina i spółdzielni mieszkaniowych (wideo)

Ultimatum do Senatu Berlina i Spółdzielni Mieszkaniowych

Oczekujemy rezygnacji z ewikcji osób z bloków, skłotów i okupowanych przestrzeni oraz zniesienia przymusowych eksmisji. Ponadto oczekujemy ogłoszenia obniżki czynszu o 50% od spółdzielni mieszkaniowych.

– Grupy autonomiczne

Opis filmu: wideo rozpoczyna się tekstem ultimatum, a następnie podpaleniami luksusowych aut i sklepów na gentryfikowanych przedmieściach Berlina w latach 2016 – 2019 r. następnie pojawia się tekst „Kto cię ochroni?”, dalej berlińska policja ucieka, przed butelkami i kamieniami. Kontekst filmu stanowi groźba eksmisji dla autonomicznego projektu mieszkaniowego Liebig34 i innych okupowanych przestrzeni w Berlinie, który wytworzył klimat ciągłych ataków na własność i symbole władzy i ich sług.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

Berlin, Niemcy: atak na Deutsche Telekom i Nissan – od Berlina po Grecję i cały świat…

Atak na Deutsche Telekom i Nissan: od Berlina do Grecji i na całym świecie – ogień i płomienie dla państwa, kapitału i szefów!

W godzinach porannych 13 grudnia podpaliliśmy pięć samochodów firmowych i jedną antenę radiową w siedzibie Deutsche Telekom przy Hannemannstraße w Berlinie-Britz, a także dwa samochody przed salonem samochodowym Nissana na Gärtnerstraße w Berlinie-Alt- Hohenschönhausen.

Nasze ataki są skierowane przeciwko dwóm firmom globalnie zaangażowanym w umocnienie władzy i bogacenie się, w tym w Grecji, gdzie obecny rząd grozi eksmisją wszystkich okupowanych domów i ośrodków społecznych, a ci, którzy nie pozwalają zostać zepchniętymi do neoliberalnej normy podlegają masowym atakom ze strony państwa:

→ Deutsche Telekom, jako największa europejska firma telekomunikacyjna, która korzystając z kryzysu kupiła części byłej państwowej spółki Hellenic Telecommunications i jest obecnie w 45%  jej udziałowcem. Dzięki swojej spółce zależnej T-Systems, Deutsche Telekom jest światowym liderem w zakresie usług dla organów bezpieczeństwa, przemysłu i sektora energetycznego.

→ Nissan, jako firma, która zaopatruje greckie władze represyjne. W czerwcu 2019 r cztery Nissany Qashqai Diesel 4×4 i dwa Nissany Navara dla Wydziału Kryminalnego, a także Nissan NV400 dla jednostek przeciwdziałających zamieszkom (MAT – Μονάδες Αποκατάστασης Τάξης – Monades Apokatastasis Taxi) zostały uroczyście wręczone glinom przed ich akademią w Amygdaleza, na północy Aten.

Wybraliśmy ten moment, ponieważ to właśnie w grudniu 2008 roku, gliniarz Korkoneas zabił Alexisa Grigoropuloisa na ateńskiej Exarchii co wywołało bunt społeczny, któremu towarzyszyło wiele międzynarodowych ataków na symbole państwa i kapitału oraz ich morderczych funkcjonariuszy.

11 lat później warunki życia nie poprawiły się ani tu, ani tam. Wojna społeczna raczej nasila się na całym świecie. Różnica między bogatymi a biednymi wciąż się powiększa. Triumfalny marsz neoliberalizmu powoduje masę wykluczonych ludzi, którym odmawia się możliwości uczestnictwa w życiu społecznym. Wyrzuceni i umieszczeni na obrzeżach metropolii lub w slumsach są zadeklarowanymi wrogami państwa, których należy monitorować i uciskać. Mury i ogrodzenia, prywatne służby bezpieczeństwa, inteligentne kamery i świetnie wyposażone jednostki policji są najwyraźniejszym wyrazem coraz bardziej zmilitaryzowanego terytorium, na którym pod pozorem bezpieczeństwa toczy się wojna z biednymi.

Nowe technologie i związany z nimi cyfrowy dostęp do naszego życia umożliwiają nowe i bardziej subtelne techniki zarządzania. Tysiące danych, które są wytwarzane każdego dnia, mają na celu umożliwienie obliczenia i kontroli każdego naszego działania. Stworzono narzędzie, które sortuje ludzi według stereotypów i tym samym tworzy przestępców przyszłości. Takie technologie są wbudowane w restrukturyzację miast w inteligentne miasta, przy których wdrażaniu firmy takie jak Deutsche Telekom stale pracują nad projektami infrastruktury 5G lub inteligentnymi systemami ruchu, latarniami, gospodarką odpadami i wieloma innymi. Nie ma to jednak na celu umożliwienia lepszego życia dla wszystkich, ale umożliwienie totalitarnej idei kompleksowej kontroli nad miastem i jego ludnością poprzez praktyczne rozwiązania.

Atak technologiczny jest tak skuteczny, ponieważ ludzie są istotami zbiorowymi. Częścią neoliberalnego programu było i jest zniszczenie samej kolektywności w celu ponownego przeprogramowania jej zgodnie z zasadami rynkowymi poprzez dominację cyfrową. Kierując się lękiem przed wykluczeniem, a nawet wyjęciem spod prawa oraz rzekomymi radościami, jakie oferuje nam wirtualna rzeczywistość, sami tkamy sieci, które nas otaczają i wiążą. Stan izolacji w miastach lub lekceważenie społeczności wiejskich powoduje, że wielu wchodzi w ramiona konstruktu społeczności narodowej, a zatem partie takie jak AfD zyskują zwolenników. Zwalczanie wzrostu faszyzmu poprzez włączenie idei solidarności i kolektywności do walk społecznych jest zatem z pewnością zadaniem na nadchodzący czas.

Tak jak dzieje się to obecnie w innych krajach, zniesiony lewicowy rząd w Grecji przygotował grunt pod powstanie nowego prawicowego konserwatywnego reżimu. Miniona faza rządu Syrizy powinna była wyraźnie pokazać tym, którzy mają wątpliwości, że udział w władzy musi spełniać warunki kapitalistycznych ograniczeń i że żaden projekt emancypacyjny nie może stanąć na demokratycznych stopach parlamentarnych. Wskazanie tych sprzeczności, odrzucenie jakiejkolwiek dominacji przez innych, nie pójście na kompromis i nieuznawanie autorytetu wrogiego systemu jest częścią anarchistycznej idei.

Czujemy się związani z rebeliantami z całego świata, którzy walczą obecnie różnych miejscach na świecie, szczególnie tam, gdzie partnerstwo państwa i społeczeństwa nie jest szczególnie silne, z tymi, którzy pozwalają iskrom oporu przerodzić się w powszechny pożar powstania społecznego. Podczas gdy w Atenach broni się autonomicznych przestrzeni i rewolucyjnych struktur oraz atakuje państwo i kapitał, my tutaj prowadzimy te samą walkę, której celem są spekulanci kapitalizmu. Robimy to ze świadomością, że infrastruktura i przepływ towarów są jej podstawowymi elementami. Przesyłamy nasze płomienne pozdrowienia, zwłaszcza tym, którzy walczą przeciwko reżimowi Nea Demokratii w Grecji, a także na całym świecie, wszystkim tym, którzy buntują się przeciwko władzy, są więzieni lub muszą uciekać.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Witryna niemieckiego związku policyjnego (GdP) zhakowana przez „anonimową agencję anarchistyczną” (aAa)

Jest to odpowiedź na otwartą ochronę faszystów, którzy jawnie się organizują, zarówno w ramach “służby” w policji i poza nią.

Ende Gelände, ruch na rzecz sprawiedliwości klimatu ogłosił, że planuje zakłócić pracę przemysłu węglowego na obszarze Niemiec zwanym Lausitz. Kilku gliniarzy, którzy zostali przydzieleni do sprawy, aby przeciwstawić się działaczom sprawiedliwości na rzecz klimatu w ogłoszonym dniu, można było zobaczyć na zdjęciach krążących na naziolskim czacie. Na zdjęciach widać było gliniarzy pod ścianą, z faszystowskimi symbolami i dużym napisem „Stop Ende Gelände”. Gdy zdjęcia wyciekły spowodowały wściekłość przeciwko organizowaniu się faszystów w policji.

W odpowiedzi na wyciek policja oświadczyła, że faktycznie problem faszyzmu w jej szeregach to realny problem, oraz że same zdjęcia to tzw. dog whistle (praktyka używana do opisywania komunikatów politycznych, które mają być zrozumiane przez konkretną grupę, zwłaszcza z przekazem rasizmu lub nienawiści, bez jawnego używania symboliki np. nazistowskiej).

Rzeczony symbol to „defend cottbus”, czyli grupy, która jest powiązana z międzynarodową faszystowską organizacją „identarystów”, zwanych również „Nazistowskimi Hipstersami”.

Podczas akcji Ende Gelände doszło do licznych naruszeń praw człowieka przez policję. Niektóre z nich zostały udokumentowane w komunikacie prasowym.

Zhakowanie:

To jest raport na temat tego, co się stało. Nie będzie komentarza, tylko kopia wiadomości „anonimowej agencji anarchistycznej”, które są / były (w zależności od tego, kiedy czytasz) udostępniane za pośrednictwem strony internetowej niemieckiego związku policyjnego. Najpierw jako zrzuty ekranu, a następnie jako zwykły tekst.

Wiadomość od anonimowej agencji anarchistycznej, która włamała się na stronę internetową niemieckiej agencji policyjnej:

Żadnej sprawiedliwości, żadnego pokoju.

Jesteśmy buntem przeciwko autorytarnemu społeczeństwu, przeciwko izolacji i konkurencji. Jesteśmy buntem dla zaistnienia innej rzeczywistości społecznej i kulturowej. Po globalnych próbach wyzwolenia nadszedł czas na decydującą walkę, która nie będzie dłużej akceptować pseudo-naturalnej legalności systemu i poważnie chce go przezwyciężyć. Szukamy zmian w walce o wyzwolenie, nowego sposobu, w jaki możemy się łączyć z innymi.

Tak samo jak państwo demokratyczne utrzymuje populację w stałym stanie przeżycia bez głodu i powszechnych chorób, podobnie oddziały do tłumienia zamieszek stosują maksimum represji bez bezpośredniego rozkazu. Ich obecność ma na celu narzucenie kontroli, są to działania w celu przywrócenia porządku. Wojna jest asymetryczna, a broń, której wolno im używać, nie jest śmiertelna. Pod każdym względem stanowi to ramę dla stabilności państwa, projektują wewnętrzne granice metropolii, wyznaczają trasy i ślepe zaułki dla demonstracji. Zajmują tereny, określając strefy zagrożenia, które muszą być otoczone. Stosuje się je przeciwko powstaniom społecznym, przeciwko migrantom w obozach, w celu zabezpieczenia wyniszczania miejsc występowania zasobów naturalnych.

Continue reading Witryna niemieckiego związku policyjnego (GdP) zhakowana przez „anonimową agencję anarchistyczną” (aAa)

Lipsk, Niemcy: Podpalenie projektu gentryfikacji “FourLiving” grupy CG

(źródło: anarchistsworldwide )

Berlin, Niemcy: Atak na główną siedzibę SPD w solidarności z Rożawą (wideo)

Byliśmy wściekli! Źli na zbyt dobrze znane milczenie tak zwanych przedstawicieli Niemiec wobec sytuacji, która ma poważne konsekwencje! Rzecznikowi rządu federalnego zajęło całe jedenaście dni, aby nazwać inwazję turecką atakiem sprzecznym z prawem międzynarodowym – co i tak, jest niczym innym jak pustym frazesem!

Przez dziesięciolecia Turcja próbowała uciskać, uciszać i eliminować ludność kurdyjską. Od czasu ostatnich masowych ataków,  z 9.10.2019, wszyscy powinni byli już zrozumieć, jakie perfidne interesy realizuje tam Turcja.

Nie dziwi nas, że partie polityczne w Niemczech po prostu się biernie przyglądają. Po dniach okrutnych mordów SPD (Partia Socjaldemokratyczna) doszła do wniosku, że powinna dążyć do „zatrzymania” eksportu broni do Turcji. Ale to również okazuje się kpiną, ponieważ już zatwierdzony eksport będzie nadal dostarczany. Statystyki pokazują prawdziwe interesy rządu kierowanego przez SPD: jedna trzecia wszystkich dostaw broni z Niemiec trafiła do Turcji w 2018 r. (obok takich państw, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt w ramach sojuszu wojennego w Jemenie). Także w tym roku przemysł zbrojeniowy kwitnie, w pierwszej połowie 2019 r. zatwierdzono większy eksport broni do partnerów NATO niż w całym 2018 r. co gorsza: faktyczne dostawy sprzętu wojskowego do Turcji w 2019 r. osiągnęły swój najwyższy poziom od 2015 r. Ponadto tureckie siły specjalne są szkolone w „Centrum szkolenia operacji specjalnych” w Pfullendorfie (Badenia-Wirtembergia) przez niemieckie żołnierki, które obecnie służą w Syrii. Pomimo silnej faszystowskiej orientacji w tej polityce, Despot Erdogan został przyjęty z honorami wojskowymi przez ministra spraw zagranicznych SPD Franka-Waltera Steinmeiera w 2018 r.

Bezwzględne interesy gospodarczo-polityczne i uległość wobec Turcji, wynikające z tak zwanej umowy uchodźczej, popierają głównie niemieccy parlamentarzyści z SPD. Jest to zdrada ludzi, którzy oddali życie za lepsze społeczeństwo, lepsze życie w równości i samostanowieniu. Ludzie, którzy przez lata stawiali czoła najgorszemu wrogowi, państwu islamskiemu, i  okrucieństwom tej faszystowskiej organizacji.

Nigdy nie mieliśmy nadziei na solidarność ze strony państw, nie mogą one się odciąć od interesu gospodarczego i prawicowej ideologii pośród wojska, bezpieczeństwa państwa i partii politycznych. A jednak ta mizantropia, niewiedza dotycząca jednego z najbardziej postępowych projektów społecznych na świecie i krycie prawicowych agitatorów nie mogą pozostać niezauważone! To tylko początek!

24 października siedzibę Partii Federalnej SPD zaatakowano butelkami z farbą i kamieniami.

Wszystkie grupy na całym świecie są zaproszone do wzięcia udziału w kampanii # Fight4Rojava. Uświadom wrogom wolności w swoich krajach odpowiedzialność, jaką ponoszą.

Żadnych ustępstw!
Żadnych żądań!

Przecz z państwem, kapitalizmem i faszyzmem.

(tłumaczenie z Anarchists Worldwide)

Lipsk, Niemcy: Chronologia ostatnich akcji bojowych przeciwko skrajnie prawicowej partii AfD

Kampania wyborcza prawicowej AfD (Alternatywa dla Niemiec) do parlamentu federalnego i lokalnych w 2019 roku spotkała się ze zdecydowanym oporem. W Lipsku miały miejsce liczne ataki na funkcjonariuszy, członków i infrastrukturę AfD.

W 2014 r. doszło do licznych bojowych interwencji podczas miejskiej kampanii wyborczej NPD w Lipsku (skrajnie prawicowa Narodowa Partia Demokratyczna Niemiec). NPD oficjalnie nie wznowiło kampanii w Lipsku z obawy o swoich kandydatów

Po początkowych skargach AfD na łamach Leipziger Volkszeitung (gazety codziennej w Lipsku) postanowili milczeć przed końcem wyborów do rady miasta, mając nadzieję, że te ataki pozostaną niezauważone. Ale ważne jest, aby właśnie zostały zauważone.

27 maja 2018 r: Zaatakowano autobus kampanii AfD. ”Dzisiaj, 27 maja, zaatakowaliśmy autobus AfD we wczesnych godzinach porannych, podczas których członkowie lokalnych stowarzyszeń okręgowych podróżowali na marsz AfD w Berlinie. Dzięki naszej akcji bierzemy udział w wojowniczej ofensywie przeciwko AfD w Saksonii – „Strike Back – Fight AfD”. Kampania opiera się na możliwości współprzewodniczenia rządu przez AfD po zbliżających się wyborach państwowych w Saksonii w 2019 r.”.

9 listopada 2018 r: Atak na miejsce konferencji AfD. „W nocy z 9 listopada wybiliśmy okna hotelu„ Zur Ratte ”przy ulicy Eriken 10 w Lipsku i wrzuciliśmy do środka farbę. Hotel będzie gospodarzem Kongresu Partii AfD w najbliższy weekend, podczas którego zostaną również wybrani kandydaci do nadchodzących wyborów landowych. „Zur Ratte” to hotel, który stoi po kolana w skrajnie prawicowym bagnie. Od 2016 r. Odbyło się w nim wiele publicznych i niepublicznych wydarzeń związanych z AfD w Lipsku.”

8 stycznia 2019 r: Biuro AfD oblane farbą. „W nocy z 7 na 8 stycznia biuro AfD przy ulicy Emilien 15 w Zentrum-Süd w Lipsku otrzymało od nas świąteczny prezent w postaci dyskretnej ozdoby elewacji budynku. Poszło kilka bombek choinkowych wypełnionych farbą i ważna wiadomość wysprejowana na ścianie. ”

14 stycznia 2019 r: Zaatakowano miejsce spotkań AfD. Zaatakowaliśmy restaurację Drei Kastanien na ulicy Damm w Lipsku. Zniszczona podłoga i okna zasługują na wsparcie strukturalne ze strony faszystowskiej partii „Alternative for Deutschland”. Restauracja jest stałym miejscem spotkań AfD w Lipsku. Od początku 2017 r. odbywają tam regularne spotkania i wykłady. ”

26 stycznia 2019: Podpalono samochód kampanii AfD. Mercedes spalił się w przedniej części. Samochód był pokryty reklamą AfD”.

Continue reading Lipsk, Niemcy: Chronologia ostatnich akcji bojowych przeciwko skrajnie prawicowej partii AfD

Berlin, Niemcy: Google, odpierdolcie się od nas!

Czy Google jest spierdolone?

Imperializm trwa. Pozorny sukces oporu sąsiedzkiego nie jest już trwały. Ponieważ jeśli nie ma Google Campusa w Umspannwerk w Kreuzbergu, firma jest zajęta kupowaniem nieruchomości w Mitte. Po niemal nieśmiałym otwarciu swoich biur na początku 2019 r. na ulicy Tucholsky, obecnie kupiono już kolejny budynek. W Johannishof w najbliższej przyszłości zostaną zbudowane kolejne biura. Brak złych start-upów ani inkubatorów przedsiębiorczości. Źli mają być tylko ich pracownicy. Google jest w sumie nieszkodliwy sam w sobie, prawda?

Nic więc dziwnego, że do tej pory nie było na ten temat prawie żadnej publicznej dyskusji. Tutejsi mieszkańcy nie będą czuć się w żaden sposób zagrożeni, ponieważ nowa okolica jest od jakiegoś czasu zbyt gruntownie gentryfikowana.

Google po prostu próbowało zdobyć punkt zaczepienia do startu w Kreuzbergu, nie udało im się, ale się nie wycofali. W metropolii takiej jak Berlin zawsze będą odpowiednie miejsca do wykorzystania.

Ale gonitwa za Googlem i jego intrygami nie powinna stać się życiowym zadaniem dla nikogo. Lepiej wyjaśnić, jak często protest może ograniczać się do własnego sąsiedztwa i jak nam brakuje elastyczności i dalekowzroczności – musimy myśleć poza naszymi dzielnicami. Jak dotąd niewielkie zainteresowanie protestem w Mitte powoduje również obecną ciszę wiodących polityków, którzy popierają politykę rozrastającego się Google’a w Berlinie. Politycy, którzy kiedyś reagowali na niektóre wypowiedzi i żądania aktywistów, teraz wydają się zgadzać z planami Google’a dotyczącymi Mitte. Prawdopodobnie nie odczuwają wystarczającego wpływu presji ze strony sąsiedztwa lub nie dbają o to, co robi Google. Ale najprawdopodobniej liczyli po prostu na tak wielki wzrost ekonomiczny giganta technologicznego. Naprawdę, nie powinno to wzywać do ponownej nadziei w polityków, a wręcz przeciwnie.

Właśnie ta cisza dotycząca kapitalistycznych planów ekspansji, pokazuje, że projekty te są bardzo pożądane przez politykę i ekonomię. Według mediów i polityki Berlin ma być stolicą: Smarter City, Łańcuchu Bloków, Sztucznej inteligencji, Przemysłu 4.0, Internet of Things, Start-Upów itp. Niektórzy nazywają to także „Miastem możliwości” ”.

Byłoby zatem głupotą obejście się bez jednego z dużych graczy w branży technologicznej.

Dlatego politycy nie mogą i nie zrobią wiele, aby fundamentalnie zmienić sposób, w jaki żyjemy razem. Wszystko będzie kontynuowane na regulowanym kursie. Politycy mają władzę do podejmowania decyzji, a firmy takie jak Google to kapitał, za którym tęsknią. Ponieważ kapitał to władza. Oczywiste jest, że cała struktura, która łączy naszą rzeczywistość razem, jest znacznie bardziej złożona. Ale w zasadzie tak to działa. Pytanie brzmi, jak się z tego wyrwać. Jak inaczej zorganizować wspólne życie. Jak pozbawić nas kapitalizmu i jak pozbawić władzy jakiejkolwiek formy władzy i państwa, takiej jak Google & Co. Jak kształtować społeczeństwo bez hierarchii. O to właśnie chodzi w walce z Google.

Odpierdolcie się Google! Koniec z kapitalizmem, politykami i każdym państwem!

(z Deutschland Indymedia)

Berlin, Niemcy: Żadnej dumy z appartheidu!

Oficjalne oświadczenie organizatorów bloku „Queers for Palestine” na Berlin Radical Queer March 2019.

Ponad 500 osób pojawiło się w bloku “Queers for Palestine” na berlińskim radykalnym marszu queerowym, 27 lipca 2019 roku. To był decydujący dzień dla Berlina, zaczynając od antydeutschowych „radykalnych queerów”, którzy najwyraźniej wezwali policję do zablokowania nas, do anulowania afterparty po marszu w Liebig34 w proteście przeciwko organizatorom marszu, którzy wezwali gliniarzy w pełnym anty-zamieszkowym ekwipunku. Czas milczenia o Palestynie dobiegł końca! Czas Białej lewicy, która tłumaczy osobom doświadczonym przez rasizm i kolonializm jak być wolnym dobiegł końca!

No Pride in Apartheid!
Queer Liberation – Stop the Occupation!
No Justice, No Peace! No Racist Police!
We’re Here! We’re Queer! Palestine is in Berlin!

Podobnie jak inne radykalne aktywistki queer i trans, feministki, anarchiści i wszelkiego rodzaju rewolucjoniści, byłyśmy podekscytowane Radical Queer March w Berlinie. Byłyśmy zaskoczone poziomem agresji i przemocy fizycznej, jakiej mieliśmy doświadczyć od innych organizatorów i demonstrantów, którzy próbowali nas uciszyć i wykluczyć. Należy dodać, że „radykalni queer działacze” wezwali pały na osoby kolorowe, imigrantów i uchodźców. Ale zrobiłyśmy to. Maszerowałyśmy razem, czułyśmy naszą zbiorową moc i jesteśmy zachwycone, pobudzone i pełne nadziei na przyszłość.

CO WYDARZYŁO SIĘ PRZED MARSZEM

Oto, co się stało: 15 lipca organizatorzy oświadczyli na swojej stronie na Facebooku, że nie będą tolerować antysemickich grup i treści na marszu i z góry założyli, że kampania BDS taka właśnie jest. To haniebne oskarżenie dało nam jasno do zrozumienia, że queerowe aktywistki zaangażowane w walkę o wolność i sprawiedliwość dla Palestyny – w tym Palestyńczycy, Arabowie, Żydzi, czarnoskórzy, kolorowi oraz biali sojusznicy – nie są mile widziane ani bezpieczne na tym marszu.

Walka queerowa jest polityczna, a radykalna polityka queer musi być anty-kolonialna i antyrasistowska, więc postanowiłyśmy odzyskać naszą przestrzeń i spontanicznie wezwałyśmy do stworzenia bloku „Queers for Palestine” za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Biali Niemcy mieli czelność porównać żydowskich zwolenników BDS do nazistów. Poprzez tę samą pokręconą rasistowską soczewkę odważyli się nazwać jakąkolwiek opozycję wobec izraelskiej przemocy państwa kolonialnego antysemicką, a nawet ludobójczą. Zapominając, że wielu z nas, jako osoby queer, które żyją pod autorytetem tych grup, walczyli i nadal walczą przeciwko ich bigoteryjnej polityce i praktykom, które w dużej mierze na nas wpływają.

Z drugiej strony, dziesiątki osób – przede wszystkim Arabów i kolorowych oraz Żydów – nadal zwracało uwagę, że kampania na rzecz BDS jest inspirowana i dumna z tradycji innych udanych antyrasistowskich i antykolonialnych ruchów bojkotu, w tym  z Południowej Afryki i ruchu przeciw apartheidowi.

BDS jest wspierany na całym świecie przez niezliczoną liczbę organizacji sprawiedliwości społecznej i gigantów walki przeciwko rasizmowi i wyzwoleniu od Desmonda Tutu po Angelę Davis. BDS jest pokojową taktyką mającą na celu wywarcie nacisku na Izrael, aby zastosował się do prawa międzynarodowego: (1) Zakończenia nielegalnej okupacji palestyńskiej ziemi 2) Równych praw dla palestyńskich obywateli Izraela i 3) prawo przesiedlonych uchodźców palestyńskich do powrotu do swoich rodzinnych domów. Jednak ci, którzy oskarżają BDS i jego zwolenników o antysemityzm, nie wykazywali żadnego zainteresowania i wysiłku, by angażować się poza ten sam leniwy, rasistowski wydźwięk.

Kilka przykładów zwolenników BDS odmawiających Białym Niemcom zdefiniowania rasizmu po swojemu i zawstydzenia nas w milczeniu o niesprawiedliwości w Palestynie:

„Jeśli organizatorzy tego wydarzenia zaprzeczają prawom Palestyńczyków, queerowych czy nie, dla samostanowienia i przeciwstawienia się rasistowskiej okupacji bez użycia przemocy, nie ma w tym wydarzeniu nic radykalnego ani queerowego”.

„Bycie pro-palestyńskim i pro-BDS nie jest równoznaczne z antysemityzmem. Takie twierdzenia podważają prawdziwą obecność nastrojów antyżydowskich i anty-muzułmańskich, które są obecnie powszechne w Europie ”

„Jestem kolejnym queerowym Żydem, który nie wepchnie mojego palestyńskiego rodzeństwa pod autobus. Nie mogę uczestniczyć w marszu, dopóki ten nie opowiada się za marginalizowanymi i uciskanymi! ”

25 lipca organizatorzy wydali oświadczenie (w języku niemieckim i angielskim) przepraszając „za niezróżnicowane, wszechstronne równanie BDS z antysemityzmem”, nalegając jednak, że „uważają pewne metody i linie argumentów części ruchu BDS” jako antysemickie – takie jak oskarżanie Izraela o pinkwashing.

CO WYDARZYŁO SIĘ NA MARSZU

Spodziewałyśmy się, że pojawi się jakaś większa grupa osób. Nie spodziewałyśmy natomiast niesamowitego – wręcz, historycznego! – frekwencja ponad 500 osób. Pokazałyśmy, że wiele queerowych osób w Berlinie jest solidarnych z palestyńską walką o wyzwolenie i ma dość duszącej polityki uprzywilejowanych białych w mieście. Queerowo i pewnie wkroczyłyśmy z pełną mocą, na nasze ulice. Jakże piękne i kolorowe zamieszki!

Jeden z uczestników podzielił się swoim sprawozdaniem:

„Przespacerowałem przez cały marsz, oczekiwaną przewagę Białości przeciwstawił blok Queers for Palestine, który był piękną i ocieplającą serce mieszanką queerów i naszych sojuszników. Biali, czarnoskórzy, kolorowi, Latynosi, migranci, uchodźcy, Palestyńczycy, Izraelczycy, Żydzi, Turcy, osoby z USA, Irańczycy, nieudokumentowani, mniejszości seksualne, anarchiści, antifa .. Wielu ludzi zasiliło blok Queers for Palestine w odpowiedzi na sposób, w jaki Biali Niemcy atakowali tę inicjatywę przez wiele poprzednich dni.”

Gdy rozpoczął się masz, jeden z organizatorów próbował zniszczyć tabliczki z napisem „Queer dla wolnej Palestyny”, Walcz z: rasizmem, islamofobią, homo / transfobią, antysemityzmem, apartheidem”! Osoby kobiece, kolorowe i o pochodzeniu żydowskim broniły się przed tym aktem przemocy fizycznej. Stało się jasne, że w tym marszu nie byłyśmy bezpiecznie. Nie mogąc zmusić nas do schowania naszych banerów, organizator poszedł porozmawiać z policją.

Niedługo potem policja w pełnym rynsztunku zablokowała nam drogę i zażądała, abyśmy pozwoliły, by reszta marszu przeszła dalej pozostawiając nas samych. Najwyraźniej niektórzy organizatorzy stwierdzili, że nasz blok nie będzie częścią ich marszu. Ponieważ obawiałyśmy się możliwej przemocy ze strony policji, zdecydowałyśmy pozostać na miejscu i zażądać naszego prawa do kontynuowania marszu. Po przerażającej, nerwowej rozgrywce organizatorzy odwołali policję i ruszyłyśmy dalej.

Continue reading Berlin, Niemcy: Żadnej dumy z appartheidu!