Tag Archives: Rzym

Rzym, Włochy: Zniszczenia i pożary w dzielnicy Appio Latino w solidarności z anarchistą Alfredo Cospito prowadzącym strajk głodowy

Z mediów dowiadujemy się, że 18 grudnia w rzymskiej dzielnicy Appio Latino, krótko po północy nieznane osoby uszkodziły kilka placówek bankowych, w tym pocztę – a konkretnie podpalono co najmniej jedną skrzynkę pocztową i wybito kilka szklanych okien – wywleczono na ulicę i podpalono kilka kontenerów na śmieci. Według doniesień mediów, zniszczenia i pożary miały miejsce, pomiędzy ulicami Macedonia, Via Latina i Roselle Square. Na niektórych budynkach pozostawiono napisy: “Alfredo libero”, “No 41 bis”, w nawiązaniu do Alfredo Cospito, uwięzionego anarchisty prowadzącego strajk głodowy na całego przeciwko reżimowi więziennemu 41 bis (w którym przebywa od 5 maja) i wyrokowi dożywocia (który prawdopodobnie będzie ostatecznym wyrokiem dla towarzysza po zakończeniu procesu Scripta Manent, który dotarł do ostatnich rozpraw).

Siły represyjne, które przybyły na miejsce tuż po wydarzeniach, nie były w stanie nikogo zatrzymać, gdyż nieznane osoby opuściły już teren.

[Zdjęcia pochodzą z reżimowych mediów].

(tłumaczenie z Dark Nights)

Rzym, Włochy: Spontaniczna demonstracja w dzielnicy Centocelle na znak solidarności z Alfredo Cospito prowadzącym strajk głodowy

 

W niedzielę, 23 października, na marginesie planowanego odczytu przeciwko 41 bis na Piazza delle Gardenie, część osób, które wzięły w nim udział, postanowiła wziąć udział w małej demonstracji w dzielnicy Centocelle w Rzymie. Blokowanie ruchu ulicznego i tramwajów, hasła, przyklejanie plakatów i pisanie na murach, by wykrzyczeć, że walka Alfreda jest także naszą. Siła towarzyszu!

Mobilizacja dopiero się zaczyna.

Zamknąć 41 bis!

W solidarności z Alfredo Cospito prowadzącym strajk głodowy.

(tłumaczenie z Dark Nights)

Rzym, Włochy: 10 samochód to za mało…

Rzym, 10 samochodów to za mało…

We wczesnych godzinach 27 maja przeprowadzili.ły.śmy akcję zapalającą przeciwko pojazdom Enjoy carpooling należącym do wielonarodowej firmy ENI s.p.a. (krajowy koncern węglowodorowy) w rejonie Tuscolana-Cinecitta w Rzymie. Według lokalnych gazet 10 samochodów zostało całkowicie zniszczonych, a cztery inne zostały poważnie uszkodzone.

ENI zawsze była jednym z filarów włoskiego kapitalizmu, a jej interesy są zbieżne z interesami państwa, a w konsekwencji z interesami rządów, które po sobie nawzajem zarządzają, niezależnie od tego, czy są one prawicowe, czy lewicowe, ponieważ jej zyski i infrastruktura mają charakter strategiczny, ponieważ wzmacniają państwo, w którym są zlokalizowane, stanowiąc fundament dla zachowania władzy gospodarczej w obecnej konfiguracji kapitalistycznego systemu produkcyjnego.

ENI jest obecne w wielu krajach, w których toczą się lokalne i międzynarodowe konflikty o kontrolę nad zasobami energetycznymi: Libia, Mali, Nigeria, Kazachstan (zauważ, że nie usłyszano ani słowa przeciwko oligarchowi Putinowi, kiedy wysłał swoje wojska do stłumienia powstań, które wybuchły w tym kraju), by wymienić tylko kilka. W tych miejscach energia w postaci paliw kopalnych była wydobywana z ziemi przez dziesięciolecia, aby zaspokoić potrzeby energetyczne zachodniego przemysłu, w sposób, który przybiera formę prawdziwego neokolonializmu. Należy pamiętać, że ta działalność wydobywcza niesie ze sobą ogromne ryzyko dla środowiska i ludności tubylczej, zwłaszcza w krajach, w których świadomie minimalizuje się kontrole i systemy bezpieczeństwa w celu maksymalizacji zysków, jak w przypadku Delty Nigru, obszaru poważnie zniszczonego przez ciągłe wycieki ropy naftowej i rozprzestrzenianie się w powietrzu gazów i pozostałości po spalaniu, będących wynikiem działalności wydobywczej.

Continue reading Rzym, Włochy: 10 samochód to za mało…

Rzym, Włochy: Komunikat „Nieformalnej Brygady Anarchistycznej Augusto Masetti* / Międzynarodowego Frontu Rewolucyjnego” po przesłaniu wybuchowej przesyłki do Alessandro Profumo, szefa państwowej firmy zbrojeniowej „Leonardo”.

Okropności wojny poruszają wrażliwe dusze. My zaś przypominamy, że niesprawiedliwość panuje na całym świecie. Zmaltretowane ciała są zawsze ciałami ludzi biednych, żaden bogacz nigdy nie ginie anie nie ryzykuje swoim życiem.

Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy konkurować z przemocą Państwa, wasza zdolność niszczenia i siania śmierci jest nieporównywalna. W ostatnich latach pokazaliście to w Syrii, Iraku, dziś widzimy to na Ukrainie. Widzieliśmy to też podczas tortur i masakry we włoskich więzieniach w marcu 2020 roku. Nie zapomnieliśmy ani nie wybaczyliśmy.

Nie możemy konkurować z waszą przemocą i zapewne nie mielibyśmy ku temu dość siły. Wierzymy jednak w potrzebę rewolucyjnej przemocy, w działanie otwierające perspektywy wolności. Wierzymy w możliwość zarażania się ideami przekazywanymi za pomocą działania.

Po raz kolejny Nieformalna Federacja Anarchistyczna staje się instrumentem rewolucyjnej komunikacji i propagowania działań anarchistycznych. Instrumentem z którego mogą korzystać wszystkie towarzyszki/towarzysze, składając własny podpis pod akronimem FAI-FRI, dołączając do dialogu bez ryzyka wiążącego się z kontaktem bezpośrednim. Dzięki temu możemy wyrazić swoje poglądy, rozmawiać i polemizować między sobą, pamiętając, że rozmawiamy z towarzysz(k)ami, którzy narażają na niebezpieczeństwo swoje życie i swoją wolność. Gdy słów jest zbyt dużo, a czynów niewiele, do nas należy odwrócić tą tendencję.

Dostarczyliśmy mały zwrot przemocy do domu osoby, która prowadzi swoje interesy dzięki przemocy państwa. Wysłaliśmy paczkę z bombą, która 27 czerwca dotarła do Rzymu do Alessandro Profumo, dyrektora generalnego Leonardo S.p.A, państwowej firmy produkującej broń i najnowocześniejsze urządzenia technologiczne. Kolekcjoner posad, pnący się po szczeblach zarządu, wielki alfons uniwersytetów, Profumo to jeden z tych, których raczej nie zobaczymy jak krwawią wskutek wojen na których się bogacą. Leonardo ubijała interesy zarówno z Rosją jak i Ukrainą. Jej akcje gwałtownie rosną na giełdzie, a rząd włoski obiecuje prysznic miliardów dzięki wyścigowi zbrojeń narzuconemu przez NATO. Ich kapitał zawsze oznacza tylko i wyłącznie nasze cierpienia i ofiary.

Continue reading Rzym, Włochy: Komunikat „Nieformalnej Brygady Anarchistycznej Augusto Masetti* / Międzynarodowego Frontu Rewolucyjnego” po przesłaniu wybuchowej przesyłki do Alessandro Profumo, szefa państwowej firmy zbrojeniowej „Leonardo”.

Rzym, Włochy: Komunikat odnośnie represyjnej operacji policyjnej “Bialystok”

Po raz n-ty anty-anarchistyczna represyjna operacja rozpoczęła się o świcie 12 czerwca 2020, na terytoriach zdominowanych przez rządy Włoch, Francji i Hiszpanii. W wielkim stylu- ubrani w kominiarki i z bronią w ręku, policjanci przeszukali szereg domów, znajdując tylko przeciętne wyposażenie i aresztując 7 osób, 5 z nich jest w areszcie a dwóch pod kontrolą domową.

Nic nowego pod gwieździstym niebem.

Oskarżenia ze strony państwa na te osoby są przeróżne, wliczając wywrotowe spiskowanie w celu terroryzmu, jak również podpalenie, jakieś różne przestępstwa itd…

Nie, nie jest istotne, by dawać znaczenie ich oskarżycielskiej grze słów, ale ważne jest, by powtarzać wielokrotnie że: akcja bezpośrednia, pomoc wzajemna, odrzucenie wszystkich form hierarchii i autorytetów, oraz praktyka solidarności są ekspresją naszego anarchistycznego napięcia.

Nie jesteśmy zainteresowani wchodzeniem w logikę “winny\ niewinny”, osoby dotknięte tą operacją są naszymi towarzyszami, a więc będziemy im dawać naszą bliskość, solidarność i współudział.

Ros merde
Do każdego osobno.

– Mieszkaniec Bencivenga Occupato

Na ten moment, oto znane adresy aresztowanych :

Nico Aurigemma
C.C Rieti
Viale Maestri Del Lavoro, 2 – 02100 Vazia (RI)

Flavia Di Giannantonio
C.C Femminile Rebibbia
Via Bortolo Longo 92. Roma 00156

Claudio Zaccone
C.C Siracusa Via Monasteri, 20C.
Contrada Cavadonna
Siracusa 96100

(ź: Round Robin, translated into English by Anarchists Worldwide)

*(Przyp. tłum.: Nie wiadomo dlaczego jest taka nazwa policyjnej operacji…)

Rzym, Włochy: Podpalenie samochodów należących do korpusu dyplomatycznego i korporacji ENI

Kiedy wyruszasz w noc z zamiarem destrukcji, przerwania paraliżu związanego z codziennym życiem, nigdy nie wiesz dokładnie, co znajdziesz na ulicy. Tak było pewnego wieczoru w połowie czerwca, kiedy natknęliśmy się na samochód korpusu dyplomatycznego i samochód należący do ENJOY *, zaparkowane obok siebie przy ścieżce. Jeśli do tej pory były one złączone razem w w służbie spustoszeń, władzy i dominacji, nie mogliśmy nie chcieć zobaczyć, że są gotowe wspólnie dzielić ten sam zgon. I tak, tak jak to było niedawno w przypadku niektórych koparek we Francji, odnotowaliśmy ich wolę, ciesząc się widokiem otaczających ich płomieni.

Mamy nadzieję, że pomimo wysokich temperatur w ostatnich dniach ciepło ognia może wywołać uśmiech na wszystkich towarzyszy więzionych w więzieniach, poddanych kontroli sądowej lub nadzorowi …

Do Argentyńskiego towarzysza Diega Parodi … Siły, trzymaj się!
Tym, którzy czekają śledztwo w sprawie G20 w Hamburgu.
Dla więźniów i oskarżonych o Operację Scripta Manent.
Dla Giova, Ghespe i Paska.

Dla Anarchii!

* ENJOY jest “zrównoważoną” firmą działającą w zakresie wymiany pojazdów, prowadzoną przez przedsiębiorstwo energetyczne ENI i operatora transportu publicznego Trenitalia

(źródło Anarhija, tłumaczenie z 325nostate)

Rzym, Włochy: Kilka słów z więzienia od towarzyszki anarchistki, Anny Beniamino

Masz rację, o ile w to wierzysz

Refleksje i najnowsze wiadomości z procesu

Niewiele da się powiedzieć o stosowanych obecnie represjach. Tak czy inaczej to prosty cykl akcji i reakcji. Dobrze znanym faktem są nawet brudne chwyty policji. Można najwyżej dodać kilka uwag na temat najnowszych metod i strategii.

I właśnie to spróbuję zrobić. Ponad rok po aresztowaniu, już w trakcie procesu, w murze cenzury wreszcie pojawiło się pęknięcie. Dzięki krótkiemu raportowi w ostatnim wydaniu „Croce Nera” i najnowszym informacjom na temat zakończenia śledztwa i wstępnej rozprawy stało się jasne, jak nędznie sporządzono akt oskarżenia.

Zanim dokonam jakiejkolwiek oceny, chciałabym raz jeszcze zapewnić, że jestem dumna z ruchu anarchistycznego i anarchistów, którzy okazują mi solidarność poprzez działania, teksty oraz swój gniew. Ich wsparcie odbija się głośnym echem zarówno na wolności, jak i w różnych więzieniach. Raz jeszcze stało się jasne, że anarchistyczne wrzenie jest żywe, aktualne oraz zdolne do ośmieszenia i pokonania przeszkód bezskutecznie piętrzonych przez system. To dzięki niemu spadają kajdany strachu i wali się mit o społecznej zgodzie.

Zawsze traktowałam ruch anarchistyczny poważnie. Działają w nim mężczyźni i kobiety, kierując się rozumem i intuicją. Taki ruch zamknięty w klatkach władzy, obróci się przeciw niej i będzie czerpał siłę ze słabości, którą chciałaby mu narzucić władza. Uczestniczymy w niekończącej się rozgrywce między strukturą władzy i jej odrzuceniem.

Zawsze też uważałam, że ruch anarchistyczny może czerpać z zaszczytnej tradycji filozoficznej, historycznej i kulturowej połączonej z pierwotnym instynktem niezgody. Ze spontanicznych fuzji tych elementów rodzą się skuteczne przepisy na obalenie starego porządku.

“Anarchia jest potężna, kiedy tego chce”. To słowa towarzysza anarchisty Panagiotisa Argyrou z oświadczenia napisanego latem w geście solidarności z towarzyszami aresztowanymi w Hamburgu w czasie szczytu G20.

Idee anarchistyczne nadal stanowią problem dla władz, bo wynikające z nich akty sprzeciwu są integralne oraz w pełni czytelne dla wszystkich o otwartych umysłach.

Nie chcę być źle zrozumiana. To nie idee stają przed sądem. Aparat represji zawsze uderza w reakcji na precyzyjne działania wymierzone w społeczne status quo i poddanie się kontroli tak typowe w dzisiejszych czasach.

Akcja i reakcja. Anarchistom wytacza się fingowane procesy za to, że anarchiści są wrogami państwa.

Represje, w tym nieustanne zmiany przepisów i stosowania kodeksu karnego, używane są w zależności od potrzeb i poziomu danego konfliktu. Czasami przybierają formę ślepej furii niszczącej wszystko, co jej stanie na drodze, a czasami mdłego paternalizmu lub całego wachlarza form pośrednich. Niekiedy tempo kolejnym akcjom nadają ludzie odporni na długotrwałe prześladowania. Innych do czynu prowokują reperkusje wynikające z wcześniejszych akcji. Ludzie często wolą działać, dopiero gdy są przyparci do ściany niż atakować pierwsi. Należy jednak pamiętać, że nawet przyjmując ciosy, automatycznie nie stajemy się „ofiarami”.

Możliwe, że za długo stawiamy się w roli „ofiary represji”. Łatwo grać tę rolę w teatrze demokracji. Ale skutkiem tej fałszywej postawy jest cierpiętnictwo, a nie gotowość do walki.

Największe wyzwanie naszych czasów to wzbudzenie świadomości, że jesteśmy narzędziami, nosicielami wirusa wywrotowości, nie tylko w ograniczonych ramach ruchu, ale też w tym, jak siebie postrzegamy. Nieważne, czy mamy się za jednostki pro czy antyspołeczne, powinniśmy z dumą i bez litości krytykować tę epokę dominacji technologicznej, globalnej kontroli i homologacji.

Ci, którzy krzyczą „Król jest nagi!”, są i będą celem represji realizowanej za pomocą starych i nowych metod. Absurdalne przepisy kodeksu karnego, kryminalizujące popieranie przestępstw, podżeganie i udział w organizacji o charakterze przestępczym, są wymierzone w tkankę łączącą słowa i czyny, czyli w solidarność.

Nie powinniśmy się temu dziwić. Ponad sto lat temu działaczy też oskarżano o udział w związkach przestępczych, a władze likwidowały gazety i prześladowały wywrotowców, rozbijając ich wiece i obserwując miejsca, w których mogliby się spotykać. Obecnie inwigiluje się internet i komunikację cyfrową.

Dziś jednak wskutek rozwoju nowych technologii inwigilacja stała się wszechobecna. Zwłaszcza, że technologiom tym często towarzyszy nieznajomość związanych z nimi zagrożeń i brak wiary, że możemy się im przeciwstawić.

Schematy i metody represji zostały przeformułowane i unowocześnione (czasami tylko w nieznacznym stopniu). Stosowane są w zależności od potrzeb. Obecnie używa się ich między innymi do pacyfikowania burzliwych nastrojów w ruchu anarchistycznym.

Ale świadomość niebezpieczeństwa nie powinna oznaczać paraliżu. Nie jesteśmy jak królik, który zamiera w bezruchu na widok świateł pędzącej ciężarówki. Bądźmy kęsem, którego państwo nie zdoła przełknąć. Nie możemy poddawać się ułudzie wszechwiedzącej i wszechpotężnej władzy. Często jej działania nie są skutkiem globalnej strategii, ale wypadkową sprzecznych ambicji i rozkazów wydawanych przez jej nadgorliwych wykonawców.

Nie należy też zapominać o czynniku ludzkim. Policyjne dokumenty, które okradają nas z życia i wypaczają nasz obraz, zdradzają też nędzną kondycję ich autorów.

Zaczynając od końca: od związków przestępczych do podżegania i vice versa

Po zakończeniu w kwietniu 2017 czynności śledczych w stosunku do towarzyszy aresztowanych i objętych śledztwem we wrześniu 2016 dwunastu z siedemnastu oskarżonych postawiono kolejny zarzut z artykułu 414 (podżeganie do popełnienia przestępstwa) związany z terroryzmem. Postawiono go autorom i/lub dystrybutorom „Croce Nera”, zarówno bloga, jak i wersji drukowanej, z szczególnym wskazaniem pewnych artykułów w wydaniach 0-3. Symbolem nowych czasów są wspomniane w zarzutach okoliczności obciążające, czyli „popełnienie przestępstwa przy użyciu narzędzi komputerowych i telekomunikacyjnych”.

2 czerwca 2017, czyli tuż przed rozprawą wstępną wyznaczoną na 5 czerwca, represje objęły kolejne osoby. Kolejnych siedmiu towarzyszy objęto dochodzeniem z artykułów 270bis i 414. Niektórzy są bowiem redaktorami „Croce Nera” oraz blogów RadioAzione i Anarhija. Ponadto dwóm z nich postawiono zarzuty z artykułu 280 w następstwie nalotów z września 2016. Policja znalazła wówczas, oprócz różnych materiałów opublikowanych w „Croce Nera”, kopię listu, w którym Komisja ds. Fajerwerków na rok nadzwyczajny – FAI/FRI przyznaje się do zamachu na sąd w Civitavecchii ze stycznia 2016. Dwa różne wątki śledztwa w czasie rozprawy wstępnej połączono w jeden akt oskarżenia. Po roku maniakalnie stosowanej cenzury (poprzez systematyczne zatrzymywanie i konfiskowanie listów aresztowanych, które trafiały bezpośrednio do akt prokuratury przedstawionych w czasie rozprawy wstępnej) oraz monitorowania aktów solidarności policja i prokuratura wymyśliły, jak zaatakować ludzi utrzymujących kontakt z aresztowanymi towarzyszami i kontynuujących działalność prasową.

Continue reading Rzym, Włochy: Kilka słów z więzienia od towarzyszki anarchistki, Anny Beniamino

Rzym, Włochy: Podłożenie ładunków wybuchowych pod komisariat policyjnych karabinierów przez komórkę FAI-FRI imienia Santiago Maldonado

W czasach pokoju i przestrzegania zasad społecznych nie ma lepszej odpowiedzi niż akcja. Impuls, więź i wstrząs, by obudzić śpiących.

Działanie z własnej inicjatywy łamie ustępliwość i bezczynność oraz rozpala tych, którym gotuje się krew.

Anarchiczna praktyka ataku musi być podstawowym bodźcem anarchii, w przeciwnym razie jest już chodzącym trupem. Działanie jest konieczne, abyśmy żyli w sposób, który uważamy za odpowiedni, oddalony od każdego programu, hierarchicznej i pionowej struktury. Wiele rewolucyjnych praktyk jest częścią anarchizmu u jego źródła.

Postanowiliśmy wziąć nasze życia we własne ręce, niszcząc opresyjny spokój, który nas otacza.

W nocy z 6 na 7 grudnia umieściliśmy stalowy termos zawierający 1,6 kg materiałów wybuchowych na zewnątrz koszar karabinierów w rzymskiej dzielnicy San Giovanni.

Skupiliśmy się na głównych strażnikach śmiertelnego porządku kapitalizmu: policji. Bez nich przywileje, arogancja i bogactwo zgromadzone przez właścicieli byłyby niczym. Ponieważ zawsze pełnili funkcję represjonowania, więzienia, deportowania, torturowania i zabijania tych, którzy z wyboru lub konieczności znajdują się poza swoim prawem.

Walka z państwem nie jest prosta i nie można jej zredukować do magicznych formuł. Ale cele są tam i nie zawsze można tworzyć teorie w wygodnych warunkach. Każda osoba, wolna od pragnień i konieczności, wprowadza teorię do działania, tu i teraz. W walce o wolność nie ma delegacji.

Continue reading Rzym, Włochy: Podłożenie ładunków wybuchowych pod komisariat policyjnych karabinierów przez komórkę FAI-FRI imienia Santiago Maldonado