Tag Archives: Anarchofeminizm

Wywiad z Heval Amarą- partyzancką działaczką z Rożawy

Czekać na ratunek jest szaleństwem.

Heval Amara jest ponadnarodową towarzyszką która dołączyła do walki w Rożawie kila lat temu. W 2015-16 r. brała udział w budowaniu ruchu oporu przeciwko tureckim faszystom w mieście Bakur, znajdującym się na terenie Kurdystanu. Ostatnie paplaniny i szumy medialne uważa za jawne ataki na wolnościową ideologię Kurdystanu. Amara określiłaby się jako anarchistka, kobieta walcząca o wolność i rewolucję. Zawsze brakowało jej prawdziwej solidarności między zaangażowanymi znajomymi którzy wolą łączyć się ponad podziałami zamiast rozdzielać w małe grupy, dlatego przyjechała by dołączyć do walki Kurdów. Wywiad przeprowadzała grupa Międzynarodowi Anarchiści.

Dlaczego zdecydowałaś się przyjechać do Rożawy pierwszy raz?

Rewolucja w Rożawie daje nam wiele nadziei i perspektyw na przyszłość. Żyjemy w przygnębionym i frustrującym czasie, i walczymy z patriarchalnym systemem państw narodowych i powszechnego poczucia samotności w Europie. Ideologia Abdullaha Öcalana, rewolucjonistów w Rojavie i partyzantów z gór, pokazuje nam, jak walka zbrojna z faszystami może odnieść sukces i jaką jest prawdziwą alternatywą dla długotrwałej walki o wolność, nie tylko w Kurdystanie, czy na Bliskim Wschodzie, ale wszędzie. Przyjechałam tu z powodu walki kobiecej, ale później zdałam sobie sprawę, że chcę zmienić całe moje życie. Kiedy zobaczysz, co oznacza rewolucja w istnieniu pełnego miłości serca oraz w tym całym bólu, staje się jasne, że musisz poświęcić cały swój wysiłek, całą swoją miłość, wszystkie swoje doświadczenia, wszystkie swoje myśli, wszystkie swoje uczucia do wspaniałej rewolucji. Jeśli chcesz dokonać prawdziwej zmiany, oznacza to, że musisz także popracować nad swoją mentalnością, aby stać się bojową osobowością. Dlatego dołączyłam do PKK i poszłam w góry dla swojej edukacji partyzanckiej.

Jak wygląda kolektywne życie w górach? Co było dla ciebie wyzwaniem, a co najbardziej emocjonalnym doświadczeniem?

Czas w górach był dla mnie wielkim doświadczeniem pod każdym względem. Nigdy w życiu nie nauczyłam się tak wiele: zaczynając od zmiany własnego postrzegania i wzorców, zachowań, sposobu kontaktu z przyjaciółmi. Strategie, których uczysz się w systemie kapitalistycznym, aby rozwiązać swoje osobiste problemy żeby przetrwać, w pewien sposób nie rozwiązują przyczyn problemów, które w rzeczywistości są takie same dla wszystkich kobiet, dla wszystkich uciśnionych i dla przyrody. W górach uzyskujesz naprawdę bliski kontakt z przyrodą. Twój mózg, twoje ciało, twoje uczucia i emocje są powiązane z twoim środowiskiem życia. Możesz znowu oddychać! Możesz otworzyć oczy na wszystkie strony. Możesz zrobić duże postępy, jeśli uważasz, że jest to realna szansa na zmianę, ponieważ otrzymujesz pomoc od  wszystkich. Ale powinieneś pozwolić, aby to się stało, a nie blokować procesu, który czasami jest trudny do osiągnięcia. Najlepsza przyjaźń jest wtedy, gdy przyjaciele mówią ci gdy widzą, skąd się biorą twoje problemy. Wszystko, co zmienia twoje myślenie i pozwala ci poczuć, że jesteś częścią ogromnego postępu, daje ci tyle nadziei, siły i motywacji, byś mógł kontynuować to, co robili wszyscy rewolucjoniści i rewolucjonistki. Doświadczasz historycznej chwili, w której możesz żyć w rodzaju wolnego życia, blisko związanego z naturą i przyjaciółmi wokół ciebie. Jednym z naprawdę wyjątkowych momentów było dla mnie, gdy jedna z moich partyzanckich przyjaciółek powiedziała że śniła o moim bólu i moich okropnych doświadczeniach z przeszłości, więc czułam że był to wspólny proces poczucia więzi między sobą. Istnieją dwa cytaty z wczesnej filozofii sufizmu, które chcę podzielić się w tym kontekście: “Wznieście słowa, lecz nie mowę, ponieważ dzięki deszczu rosną kwiaty, lecz nie od błyskawic.”, “Twoim zadaniem nie jest szukanie miłości, ale radosne szukanie i znajdowanie wszystkich barier w sobie samym, które zbudowałeś przeciwko niej.”

Jak postrzegasz wyzwolenie kobiet? Które aspekty kobiecej rewolucji uważasz za najważniejsze?

Kobieca rewolucja to dla mnie rewolucja troski, dbanie o siebie nawzajem i dzielenie się wszystkim co dobre. Jest to odwrotność osamotnienia jakie doświadczałyśmy wcześniej. Chodzi o bycie świadomym zamiast wyzysku, zarabiania na wszystkim, myśląc, że jest się właścicielem wszystkiego. Zamiast tego to my przynależy,my do natury. Tak więc rewolucja kobiet jest  zorganizowaną samorządową strukturą aktywną właściwie w każdym momencie codziennego życia. To właśnie ta zmiana powoduje rewolucję, a nie fizyczny atak. Na pewno jednak trzeba chronić obszary autonomiczne, ponieważ patriarchat nie zrezygnuje z nich bez walki.

A co z męskością? Czy ideologia mówi o tym w jaki sposób mężczyźni mogą zmienić swoje podejście do kultu siły i stać się bojownikami antypatriarchalnymi?

Głównym pytaniem jest jak przezwyciężyć chęć dominacji, agresji i opresyjnych relacji między ludźmi. Musimy porzucić system patriarchatu który jest przyczyną wielu dzisiejszych problemów ludzi. Istotnym jest po pierwsze, i po najważniejsze by zabić w sobie samym dominującego egoistę i opresora, reszta to tylko 2% walki z zewnętrznym wrogiem. Jeśli nie będziemy gotowi zmienić siebie, nigdy nie będziemy w stanie uwolnić ani siebie ani nikogo innego.

Oznacza to tworzenie głębokich relacji i powiązań, a także przeciwstawianie się kłótniom, nawet jeśli czasami prowadzi to do konfliktów, ponieważ nie wszystkie nasze cechy będą pasować do siebie nawzajem. Powinniśmy nauczyć się rozwiązywać te konflikty w sposób pełen szacunku i konstruktywności, zamiast dzielić je ze sobą, ponieważ to właśnie utrzymuje system i psychologiczne ataki na nas.
Jakie masz zdanie na temat obecnego feminizmu na zachodzie? Czego ten ruch powinien nauczyć się od Rożawy?

Całkiem negatywne. Zanim tu przyjechałam walczyłam dla wielu spraw, ale nie miałam żadnego innego pomysłu jak walczyć z patriarchatem, jak tylko poprzez walczenie o “swoje własne prawa”. Feministki i feministów w Europie uważam oczywiście za bojowników godnych, ale jednak o całkiem zawężonej perspektywie. Jeśli tworzysz definicje siebie które są coraz węższe i węższe, to w pewnym sensie wykluczasz od razu wszystkich, którzy nie rozumieją, że nie chcesz dopasować się do jednej z kategorii osób proponowanych przez społeczeństwo. Dołączasz do wielu grup lub ruchów, ale jednocześnie tracisz wiele perspektyw i zróżnicowania wokół siebie; ponieważ nie akceptujesz ich, ponieważ nie są tak radykalni jak ty.

Potrzebujemy radykalnej zmiany postrzegania. Potrzebujemy ogromnej siły organizowania (razem jesteśmy silne, ale samotnie jest się atakowanym zwykle w najsłabsze punkty). Oznacza to tworzenie głębokich relacji i powiązań. Powinniśmy nauczyć się rozwiązywać konflikty w sposób pełen szacunku i konstruktywności. To, czego na pewno możemy się nauczyć od rewolucyjnej walki w Rożawie i od kurdyjskich partyzanckich kobiet, to sposób organizowania, przezwyciężania osobistych problemów z metodami krytyki i autokrytyki, oraz kurdyjskie studia kobiece jako ogólnoświatowa zmianą, aby uwolnić nas od męskiej mentalności, która dominuje we wszystkich sferach życia, dominując nad naszą historią, naszą wiedzą i nauką, sposobem myślenia, odczuwania, wchodzenia w związki, naszym sposobem okazywania miłości …

Jakie widzisz największe sprzeczności w rewolucji kurdyjskiej i jak chcecie je rozwiązywać?

Dlaczego uważamy, że musimy przezwyciężyć wszystkie sprzeczności? Dlaczego nie możemy zaakceptować, że istnieją różne sposoby tworzenia grup i różni ludzie? Nasz świat i rewolucja opiera się na relacjach dialektycznych. Czy to nie dialektyka utrzymuje cykl życia? Ludzie tu przyjeżdżają by szukać rozwiązań, a nie grupowej jedności. Być może największa sprzeczność, jaką do tej pory widziałam to: dogmatyczne sposoby poszukiwania rozwiązań i związywanie myśli aby nie mogły kreatywnie fruwać. Ruch kurdyjski opiera się, między innymi, na dawaniu silnej edukacji ideologicznej dla ludzi, którzy biorą udział w zbrojnej obronie i budowaniu rewolucji, ponieważ tylko z bronią w ręku można doprowadzić rewolucję ideologiczną do sukcesu.

Odpowiem na to wiadomością od Nûman Amed, jednego ze starszych partyzanckich towarzyszy: “Nie daje pomocy, ale mogę dać prawdziwy kontakt międzyludzki!” Po Kurdyjsku “alîkarî” znaczy pomoc. Filary słowa pochodzą od “alî-karî” = “strona pracy”. A więc relacje bazują na skutkach wspólnej pracy, w tym sensie materialistycznym, oczywiście. W relacjach dajemy sobie miłość i szacunek: “rêhevalti,”Kurdyjskie słowo na towarzysza oznacza dosłownie: “Droga do przyjaźni.”
A więc to co chce przez to przekazać to to, że internacjonalizm jest rodzajem pomocy, ale jedynie jako tworzenie prawdziwych więzi między nami we wspólnej walce, aż do samego końca.

Czy masz sugestię, w jaki sposób się zorganizować, kiedy wraca się do swojego miejsca pochodzenia?

Zacząć organizować swoje rodziny, przyjaciół i ludzi mieszkających blisko. Pozwolić im znów rozmawiać i słuchać …

Co sądzisz o zmieniającej się sytuacji geopolitycznej obszaru i rozwoju rewolucji Rożawy w świetle interesów wielkich mocarstw? Jak rewolucyjna walka może wygrać z tymi interesami?

Nie potrzebujemy granic, aby uwolnić nasze umysły. Kiedy będziemy posiadać strach (tak, jak naprawdę i skrycie boi się męska i faszystowska mentalność), to będziemy kontynuować zniszczenie, zabijanie, ludobójstwo, przemoc, gwałt i wojnę. Ale jeśli widzimy sposób przemiany jak w Rożawie jako rozwiązanie, to możemy stworzyć nowy sposób budowania wolnego społeczeństwa podczas rewolucji i w ten sam sposób chronimy nasze wartości i ideologie dla wolności. Czekanie na pomoc jest szaleństwem i nie zniszczysz swoich łańcuchów przy pomocy twojego oprawcy. Zróbmy to z naszymi przyjaciółmi wokół nas i pozwólmy by te idee rosły, aż dotrą do wszystkich serc i rąk uciśnionych żywych istot.

Co pomaga ci w codziennym życiu?

Nigdy nie porzucaj nadziei dla Şehid (męczenników) i zacznij dostrzegać prawdziwe przyjaźnie między ludźmi!

(tekst skrócony, pełne źródło: mpalothia )

 

Londyn, Wielka Brytania: Antifa przejmuję ulice i blokuje nacjonalistów z DFLA

Tysiące bojowych antyfaszystek_ów zablokowało i zakłóciło marsz Demokratycznego Związku Piłki Nożnej (DFLA) w centrum Londynu w sobotę, 13 października.

Koalicja ponad 30 grup zwołanych przez londyńskich antyfaszystów (AFN) i prowadzona Antyfaszystowski Blok Feministyczny zgromadziła około 1500 osób w dobrze zorganizowanym i zdyscyplinowanym bloku. Blok został utworzony o 12 w południe pod budynkiem BBC w Portland Place i uformowany z olśniewającym zestawem banerów i flag z przednim banerem z napisem “No Rape. No Racism. No Silence to violence”. Plan C odegrał ważną rolę we wspieraniu tego dnia i działaliśmy w ramach mobilizacji na Bloku Feministyczny, sprowadzając naszych członków z całego kraju.

DFLA oczekiwali, że w ich imprezie udział weźmie ponad 40 000 osób, w rzeczywistości zaledwie 1500-2000 osób się pojawiło.

Dlaczego maszerowałyśmy, aby przeciwstawić się gwałtowi i rasizmowi.

Celem bloku było przeciwstawienie się DFLA politycznie i fizycznie na ulicach i zakwestionowanie ich roszczeń “obrony kobiet i dziewcząt” przed seksualnym wyzyskiem i gwałtem. Jako ruch przeciwstawiamy się seksualnemu wykorzystywaniu dziewcząt, kobiet i wszystkich płci, przeciwstawiamy się mizoginistycznej gwałtownej kulturze gwałtu, która jest powszechna w społeczeństwie, traktując kobiety jako zobiektywizowane zasoby, które mają zostać wykorzystane. Prawicowi nacjonaliści, zarówno tu, jak i za granicą, stale wykorzystują przemoc wobec kobiet, aby budować ksenofobiczne ruchy uliczne, obwiniając imigrantów i muzułmanów za “import kultury gwałtu”. Nadszedł czas, by kobiety wokalizowały opór zarówno wobec przyczyn gwałtu i rasizmu, jak i odkrywać grupy, takie jak DFLA, za ich cyniczne, pasożytnicze twierdzenia.

Nie interesuje nas podłoże etniczne, religijne czy rasowe sprawców. Ktokolwiek jest sprawcą przemocy seksualnej, musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności, a kultura męskich uprawnień, mizoginii i przemocy musi zostać zmiażdżona. Problemem zawsze byli ludzie, którzy gwałcą oraz patriarchalne społeczeństwo, które ich produkuje. Zaprzestanie gwałtu i wykorzystywania seksualnego oznacza powstrzymanie środków, za pomocą których gwałt i wykorzystywanie seksualne są legalizowane, ignorowane i powielane codziennie. To dlatego Blok Jedności był prowadzony przez setki kobiet i dlatego feministki odgrywały centralną rolę w tej mobilizacji.

Ruchy takie jak DFLA pozornie mogą wydawać się (niektórym) być zaniepokojone konfrontowaniem się z niesprawiedliwością i chociaż stale zaprzeczają, że są ruchami rasistowskimi i anty-muzułmańskimi, byłyby niczym, gdyby nie składały się z ludzi, których głównym celem jest przemoc wobec muzułmanów i to, co uważają za współwinny “politycznie poprawny” establishment, który ją powstrzymuje.

Tło o DFLA

DFLA jest tym, co pozostało z rozłamu zeszłorocznych marszów Football Lads Alliance (FLA), które powstały po atakach terrorystycznych w Manchesterze, London Bridge i Westminsterze. Faszystowskie ataki tzw. Islamskich bojowników państwowych przeciwko głównie mężczyznom, kobietom i dzieciom o robotniczym pochodzeniu wstrząsnęły całym krajem. Wielu usiłowało zjednoczyć się w zbiorowym smutku, inni podjęli się chęci zemsty na losowych muzułmanach i szerszej społeczności muzułmańskiej, a liczba przestępstw motywowanych nienawiścią wzrosła o 40% od 2016 r., z czego 52% było skierowanych przeciwko muzułmanom. Wzrost ten następuje po dekadzie ruchów EDL, morderstwie posła do pracy Jo Coxa przez faszystę i zamordowaniu Makrama Aliego przez Darrena Osbourne’a, który wjechał furgonetką w tłum w pobliżu meczetu Finsbury Park – lista się nie kończy.

W ubiegłym roku ponownie pojawił się Tommy Robinson (prawdziwe nazwisko Stephen Yaxley Lennon), założyciel Angielskiej Ligi Obrony (EDL), a wcześniej współpracownik kanadyjskiego serwis informacyjnego z fake newsami “The Rebel Media”. Tommy Robinson opuścił EDL z powodu własnego uznania, że rasizm jest powszechny i dominującą jego częścią, którą rzekomo miał z trudem opanować. Robinson zdobył sławę i bogactwo, produkując filmy propagandowe zawierające półprawdy, dezinformację, podstępne i emocjonalne treści manipulacyjne, idealne do konsumpcji w mediach społecznościowych gdzie niefortunnie rósł rynek łatwowiernych ludzi, chętnych, by je spożywać i udostępniać.

Największy sukces FLA miał miejsce, gdy zgromadzili 10 000 osób w Londynie w lipcu 2017 r. podczas marszu rzekomo “przeciwko wszelkiemu ekstremizmowi”. Był to największy od 1930 r. marsz prawicowego nacjonalistycznego ruchu ulicznego w Wielkiej Brytanii. Nie trwało długo, zanim przywódcy podzielili się nierozliczonymi funduszami, co jest częstym zjawiskiem w historii prawicowych ruchów w Wielkiej Brytanii. Gdy zbliżała się demonstracja w Birmingham, podział stał się widoczny, więc nie odbyło się jedno, ale dwa marsze FLA w różnych częściach Birmingham. Narodziła się DFLA. Oba marsze miały po około 2000 uczestników. Tommy Robinson pokazał swoją twarz, a wraz z nią fanklub klonów Tommy’ego, robiących selfie, sprawił, że te ruchy miały coś więcej niż podobieństwo do EDL. Kiedy Tommy Robinson zrobił swoją sztuczkę z filmowaniem podczas jego aresztowania i uwięzienia, DFLA była największą grupą mobilizującą kilka tysięcy do dema “Free Tommy”.

Continue reading Londyn, Wielka Brytania: Antifa przejmuję ulice i blokuje nacjonalistów z DFLA

Londyn, Wielka Brytania: Antifa. Feministki na front – wezwanie do działania!

Lato się skończyło a skrajna prawica nie odeszła.

13 października (link do antyfaszystowskiej kontry: https://www.facebook.com/events/257939294927379/, EIE) skrajnie prawicowa organizacja Democratic Football Lads Alliance planuje marsz w Londynie. W zeszłym roku tysiące z nich wyszło na ulice, jednocząc rasistów z UKIP i Generation Identity. Manipulując informacjami i jawnie kłamiąc, obecnie skrajnie prawicowi prezentują się jako obrońcy wolności słowa i obrońcy kobiet i dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym popełnianym przez mężczyzn o “muzułumańskim” i “wschodnim” wyglądzie.

Tymczasem w prawdziwym świecie.

Wiemy, że napaść i przemoc na tle seksualnym nie są odosobnionymi aktami przemocy. Kultura gwałtu jest szeroko rozpowszechniona i. Większość sprawców przemocy seksualnej popełniają ludzie, którzy są obecni w naszym codziennym życiu – nasi współmałżonkowie, partnerzy, byli partnerzy, szefowie, księża, trenerzy sportowi itd. Ignorowanie tego faktu przyczynia się do tego, że ludzie wszystkich płci, w tym same kobiety i dziewczęta, których faszyści niby chcą chronić, nadal nie są wspierane, gdy głośno przemawiają o tym zjawisku. To, co ruch #metoo wyjaśnił, to jak całkowicie znormalizowana i rozpowszechniona przemoc seksualna oraz nękanie.

Rasizm i seksizm idą w parze.

Dlaczego więc skrajna prawica używa terminów “bandy gwałcicieli” i “masowe przypadki” wobec mężczyzn z Azji i Muzułmanów, ale nie wspomina o wykorzystywaniu seksualnym w kościele katolickim czy międzynarodowych drużynach sportowych? Przez zniesławienie migrantów i uchodźców skrajna prawica celowo ignoruje fakt, że wykorzystywanie seksualne ma miejsce w każdym kraju, kulturze i społeczności – i we własnych domach. Przemoc na tle seksualnym nie zostanie powstrzymana przez rasistowskie rozwiązania, takie jak zaostrzenie granic państwowych lub sprawienie, by problem dotyczył tylko mężczyzn w społecznościach mniejszościowych, ani powrót do “tradycyjnych” ról płci dla kobiet. Prawica nie ma prawdziwych odpowiedzi, ponieważ oznaczałoby to uznanie i konfrontację z faktem, że biali nadal mają więcej władzy, strukturalnie, we wszystkich sferach naszego społeczeństwa – czy to w polityce, w naszych społecznościach, czy w miejscach pracy.

Kiedy skrajnej prawicy nie sprzeciwia się nikt, ich pewność siebie rośnie, ich przesłania stają się bardziej nienawistne, a ich pomysły bardziej akceptowane. Tak właśnie zaczął się faszyzm w przeszłości.

Feminizm na front 13 października!

Zgromadzenie Strajku Kobiet apeluje o pełną radosnej wojowniczości feministyczną obecność, by zmierzyć się z Democratic Football Lads Alliance 13 października. Zniszczymy próbę użycia przemocy seksualnej w celu realizacji ich rasistowskiej agendy. Nadszedł czas, aby położyć kres kłamstwu, że wszystkie ofiary to białe kobiety, a wszyscy sprawcy są niebiałymi mężczyznami. Z daleka od bycia słabymi i potrzebującymi “ochrony”, kobiety i nie-binarne osoby w każdej społeczności są tymi, które trzymają rodziny razem, kładą jedzenie na stole i wiążą koniec z końcem. Jesteśmy potężne, tym bardziej, gdy podejmujemy wspólne działania.

Wzywamy feministki wszystkich płci, aby przybyły do Londynu 13 października. Potrzebujemy waszej pomocy, aby zmobilizować co najmniej 500 kobiet, osób trans i nie-binarnych, by utworzyły feministyczny antyfaszystowski blok, by poprowadził on kontr-demonstrację i pokazał skrajnej prawicy, jak właściwie wygląda feministyczna reakcja na strukturalną i systemową przemoc. Wypełnimy ulice, będziemy hałasować i uwazać na siebie nawzajem. Organizowany jest transport z innych miast. Tego dnia zapewniona zostanie opieka nad dziećmi i żywność, a w ciągu następnego miesiąca odbędą się zgromadzenia informacyjne w całym kraju.

To nie czas na milczenie i pozostanie w domu.

Sprawmy, by feminizm ponownie stał się potężny. Antyfaszyzm musi być feministyczny, a feminizm musi być antyfaszystowski.

Kontakt: info (at) womenstrike.org.uk

Organizują:

Women’s Strike Assembly – London, Birmingham and Cardiff
Kurdish Student Union UK
Plan C – London, Birmingham, Essex and Cambridge
The x:talk project
Sister not Cister UK
Fourth Wave: London Feminist Activists

Aby dodać swoją organizację lub grupę do tego zaproszenia, napisz: info (at) womenstrike.org.uk

(tłumaczenie z Enough is Enough)

Szkocja: Dwa nowe anarchofeministyczne projekty

To ekscytujący czas, aby zostać feministką. W kulturze popularnej ponownie zaczęto interesować się feminizmem, a ruchy takie jak #MeToo dały kobietom głos i pewność siebie, aby skierować rozmowy na temat władzy i jej ucisku do głównego nurtu. Nastąpiła eksplozja młodych ludzi eksplorujących i omawiających, w jaki sposób rasa, płeć, seksualność i (czasami) klasa wpływają na ich życie. Ostatnie zwycięstwo działaczy w Irlandii w zapewnieniu dostępu do aborcji jest inspirującym i konkretnym przykładem tego, jak organizacje feministyczne mogą wymuszać realne zmiany w celu poprawy naszego życia.

Jednak każdy, kto zna stan “ruchu”, będzie wiedział, że wszystko nie jest różowe w obecnej atmosferze radykalnej polityki. Odradzające się dyskusje na temat rasy, płci i seksualności spotkały się z krytyką i często brakuje im rzetelnej analizy kapitalizmu i klasy. Gdy podejście do feminizmu, które nie stanowi prawdziwego wyzwania dla kapitalizmu, staje się coraz bardziej popularne, musimy znaleźć sposoby, aby polityka walki klas stała się istotna i przyjazna dla ludzi, którzy rozwijają swoje rozumienie feminizmu. W naszym własnym ruchu występuje ostry sprzeciw wobec naszych trans-towarzyszek i zbyt wiele z nich zostało odprawionych przez feministycznych polityków, ilustruje to, jak daleko jeszcze musimy posunąć się, aby ustalić wspólne rozumienie składu klasowego i solidarności. Jak więc rozwijać i promować walkę klasową, materialistyczny feminizm zarówno dla liberalnych feministek, jak i dla naszego ruchu? Teoria istnieje, ale jak możemy ją włączyć do naszej codziennej organizacji i praktyki?

Kiermasz książki, oczywiście!
Anarchistyczne księgarnie od dawna stanowią kluczową część naszego ruchu, lecz zarówno London Anarchist Bookfair, jak i Glasgow Radical Independent Bookfair, niestety po raz ostatni wystawiły swoje stoiska, nasza grupa w Edynburgu postanowiła więc zakasać rękawy i zorganizować pierwszy w historii Edynburski Anarchistyczno Feministyczny Kiermasz Książki. Jednodniowe wydarzenie ma się odbyć 21 lipca 2018 roku, mamy nadzieję stworzyć przyjazną przestrzeń dla ludzi, aby mogli dowiedzieć się więcej o anarchizmie i feminizmie, z przestrzenią dla ludzi organizujących się w terenie w celu omówienia ich pracy, rozwijania swoich pomysłów i nawiązywania kontaktów z innymi towarzyszami. Oprócz faktycznych książek, będą stragany aktywnych lokalnych grup oraz wykłady i warsztaty na różne tematy. Jak dotąd potwierdzono dyskusje i warsztaty dotyczące wielu tematów, w tym walk lokatorskich; prawa do przerywania ciąży; aktywizmu na rzecz niepełnosprawności; pomocy wzajemnej; rasy i dekolonizacji; płci; pracy seksualnej; i oczywiście podstawowe “Wprowadzenie do anarchizmu”. Będę prowadziła sesję poświęconą teorii rodzicielstwa i społecznej reprodukcji, jeśli uda mi się uporządkować myśli na czas!\

Zdając sobie sprawę z problemów, które pojawiły się w związku z ostatnimi radykalnymi wydarzeniami, robimy, co w naszej mocy, aby kiermasz był tak wszechstronny, jak to tylko możliwe. Bardzo poważnie traktujemy solidarność z naszymi towarzyszkami, a osoby, które nam udostępniają miejsce, również aktywnie wspierają sprawę transpłciowości. Oznacza to, że grupy, które dążą do podważenia podstawowego prawa osób transpłciowych do samoidentyfikacji, nie będą mile widziane na kiermaszu, podobnie jak inne grupy, które chcą promować homofobię, antysemityzm czy rasizm. Część osób organizujących to wydarzenie należy również do grup wsparcia i pomocy wzajemnej dla osób z autyzmem, i były one bardzo pomocne w przystosowaniu naszego wydarzenia dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Jesteśmy również wdzięczne wszystkim, którzy pomogli nam zebrać fundusze, aby zapewnić, że przez cały dzień będą darmowe i profesjonalnie prowadzone żłobki, ponieważ jest to naprawdę ważne dla konstruktywnej feministycznej organizacji.

Nie opuszczaj lekcji!
Gdzie indziej w Edynburgu, Federacja Anarchistyczna i przyjaciele rozpoczynają projekt samokształcenia “Nie pomijaj klasy!”, w celu zwiększenia naszej wiedzy i wykorzystania teorii materialistycznej, aby pomóc nam zrozumieć skład klasowy. Chociaż zawsze dobrze jest przeczytać o radykalnej polityce, impuls dla tej grupy wynika z ostatnich rozmów w ramach Federacji Anarchistycznej dotyczących tego, jak rozwinąć nasze zbiorowe zrozumienie kwestii związanych z płcią, seksualnością, niepełnosprawnością i rasą oraz jak tłumaczyć to zrozumienie w sensowną i wykonalną strategię. Jako organizacja oparta na zasadzie jedności teoretycznej i taktycznej, ważne jest, abyśmy mieli wspólne ramy do pracy, więc będziemy czytać i omawiać różne kluczowe teksty, zaczynając od The Power of Women and Subversion of the Community, klasycznego feministycznego tekstu autonomicznego autorstwa Mariarosa Dalla Costa i Selmy James. Kolejne dwa teksty to From From Resistance to Rebellion: Asian and Afro-Caribbean struggles in Britain Sivanandana i Eclipse’a oraz Re-emergence of the Communist Movement autorstwa Dauvé i Martina.

Pierwsza grupa zajęciowa odbędzie się we wtorek 26 czerwca o godzinie 19.30 w Autonomicznym Centrum Edynburskim i wszyscy są mile widziani, nie tylko członkowie AF.

Oczywiście sam kiermasz i sama grupa czytelnicza nie wystarczą, aby katapultować anarchistyczny feminizm w główny nurt i leczyć rany, które gniją w naszym ruchu, ale mam nadzieję, że te i inne inicjatywy mogą produktywnie przyczynić się do dyskusji na temat płci, seksizmu i walki klasowej i pomogą w rozwoju ruchu.

(tłumaczenie z Enough is Enough)

 

Meksyk: Komunikat Nieformalnego Insurekcyjnego Anarcho-Feministycznego Sabatu

Nadal szerzymy epidemię anarchistycznej i powstańczej furii:

Publiczna reakcja na błędną diagnozę, która krąży w Internecie.
Do anarchistów w Meksyku i na świecie, do wszystkich wiedźm walczących we wszechświecie.

«Moja Matko, idź do swojego pokoju i zajmij się pracą, krosnem i kołowrotkiem (…) Słowo musi być rzeczą męską, ze wszystkich, a przede wszystkim moją, do którego należy władza w tym pałacu ». – Telemach, The Odyseja

«Jeśli nie mogę tańczyć, to nie jest moja rewolucja». – Emma Goldman

Te z nas, które przyłączyły się do powstańczego nieformalizmu z perspektywy anarchistyczno-feministycznej i są częścią naszych kolektywów pokrewnych, spotykały się z pogardą i uporczywymi atakami tych, którzy twierdzą, że są “wspólnikami Anarchii”, oczerniają nas za przyjęcie teorii i praktyki różnej od ich “podręcznika (dobrego) anarchisty”. Niektórzy na insurekcyjnej scenie oskarżyli nas nawet o bycie “czarownicami”, “dziwkami”, “feminazistkami”, itd. Są też tacy, którzy nazywają siebie “anarcho-feministami” (działającymi w skrajnie seksistowskich “federacjach” i “kolektywach”), którzy krytykują nasze powstańcze działania za odejście od “niestosowania przemocy”, za nieprzestrzeganie programu lub tak zwanego wolnościowego ewolucjonizmu.

Jednak ostatnie ataki to te ze strony wolnościowych bolszewików, którzy są zaskoczeni, że «są również osoby, które pozwoliły się zarazić wściekłością i sprowadzić na manowce przemoc Rodriguista, która stworzyła ich anarcho feministstyczne “grupy zadaniowe” i wdrożyła terroryzm jako ich praxis». I martwią się, że jesteśmy «częścią tej grupy naiwnych młodych ludzi na całym świecie, którzy wpadają w pułapkę, blokując codzienny wzrost ruchu anarchistycznego, popularną walkę przeciwko państwu i kapitałowi w celu realizacji wolnościowego komunizmu».

W ten sposób anarchistyczni bolszewiccy próbują powstrzymać nasz udział w anarchicznej wojnie i proszą nas, abyśmy powróciły do szkoły, do metate, do molcajete, do opieki nad naszymi córkami i cerowania skarpet. Tak jak Telemach do Penelopy, wysyłają nas do pokoju dziewiarskiego. Ponownie wołanie patriarchalnej władzy przebrało się za “wolnościowe” i skazuje nas, abyśmy się zamknęły i powstrzymały od “męskich spraw”.

Zanim przejdziemy dalej, chcemy wyjaśnić, że nie jesteśmy Rodriguistkami, a nie dlatego, że nie podzielamy teorii compañera Rodrigueza, ale ponieważ nie jesteśmy Bakunistkami, ani nie jesteśmy Malatestkami, nie jesteśmy Magonistkami ani nie jesteśmy Goldmanistkami. Podążamy za ideą, a nie ludźmi.

Jesteśmy anarchistkami i wierzymy, że istnieje tylko jeden sposób na konfrontację z władzą i autorytetem, i to jest anarchistyczna insurekcja, dlatego w sposób nieformalny tworzymy anarchiczną organizację poprzez kolektywne pokrewieństwa i trwały konflikt z patriarchalną cywilizacją jako całością. Dlatego odrzucamy mizoginistyczny autorytaryzm tych bolszewickich wolnościowców i dlatego robimy to publicznie. Walka z seksizmem i mizoginią polega na walce z płcią, a walka o zniszczenie płci to także walka o zniszczenie całej cywilizacji patriarchalnej.

Nie reprezentujemy wszystkich powstańczych anarchistycznych towarzyszek, reprezentujemy tylko kolektywny związek z centralnego Meksyku. Rozpoznajemy walkę wszystkich innych anarcho-feministycznych powstańczych compañeras, od tych, które indywidualnie konfrontują się z cywilizacją patriarchalną, od compañeras, które robią to w anonimowych kolektywach i tych, którzy postanowiły zgrupować się pod nowymi szyldami i domagać się swojego udziału.

Nasza walka jest taka sama.
Ani Boga, ani państwa, ani Pana!
Przeciwko patriarchalnej cywilizacji!
Za kontrolę naszych ciał i naszego życia!
Za zniszczenie płci!
Za anarchistyczne napięcie powstańcze!
Za anarchię!

Nieformalny Insurekcyjny Anarcho-Feministyczny Sabat 

(źródło Contra Info, tłumaczenie z Mpalothia)

 

Bogota, Kolumbia: Zamieszki wokół Universidad Pedagogica zablokowały dzielnicę finansową na cztery godziny

We wtorek 6 marca w kolumbijskiej Bogocie, dwie eksplozje przerwały ciszę wykładów. Pomiędzy pomalowanymi ścianami od zawsze lewicowego uniwersytetu, zlokalizowanego w środku finansowej dzielnicy, studenci grający na boisku sportowym rozglądają się we wszystkich kierunkach. Rozmowy nagle cichną. Jest 10:30, a stróże zakładają plecaki i oddalają się w pośpiechu. Nagle do tłumu dołącza mała grupka zakapturzonych osób. Nikt się nie odzywa. Studenci wyglądają jakby tańczyli, kiedy, nie robiąc zbędnego hałasu, spokojnie opuszczają plac, stopniowo zastępowani przez encapuchados (zakapturzonych). Szybko pojawia się ich około pięćdziesiąt osób; zwracają się w kierunku kamiennych ławek.

Miejsca na ławkach zajmują studenci. Można dosłyszeć, jak niektórzy z nich narzekają: „To się źle skończy”, ale opuszczają miejsce jak najszybciej. Na boisku można zobaczyć przynajmniej trzy różne grupy. Ich kaptury są zrobione z czarnego materiału, ich ciała całkowicie zakryte, nawet ich buty osłaniają wielkie skarpety. Niektóre osoby ubrane są w czarne plastikowe worki. Kiedy rozbrzmiewają pierwsze wybuchy, nie spieszą się. Niektórzy z nich rzucają o ściany czymś, co wygląda jak małe metalowe kulki. Kiedy uderzają w ścianę, eksplodują, robiąc masę hałasu. To właśnie „papas bombas”, tutejsza tradycja.

Proszą swoją widownię o ciszę i zaczynają wyjaśniać cel tego wszystkiego. Dwójka anarchistów wykrzykuje w kierunku zgromadzonych osób to, co ma do powiedzenie, po czym oddają głos feministce. Potem przemawia transseksualna kobieta z widowni. Mówi, że to, co ma się wydarzyć, jest dobre, ale walka ma miejsce również miejsce na co dzień. Że kobiety, geje, lesbijki, osoby trans muszą walczyć z przeróżnymi rodzajami opresji. Encapuchados i widownia głośno biją brawo. W trakcie przemów kilku zakapturzonych rozdaje polityczne broszury, między innymi anarchistyczne i feministyczne (związane ze zbliżającym się 8 marca). Potem nadchodzi kolej dysydentów z FARC. FARC, dobrze znana, już ponad 50-letnia partyzancka grupa, kilka lat temu uzgodniła porozumienie pokojowe z kolumbijskim rządem. Niektórzy z encapuchados są dysydentami z tej grupy, co widać po ich czarno-zielonych opaskach na ramieniu. Kiedy jednak zaczynają przemawiać, rozlega się głośny dźwięk syreny i przerywają, co nam, jako przeciwnikom autorytaryzmu, sprawia radość. Studenci i zakapturzeni zajmują miejsca u bram uniwersytetu. Wielu ludzi zasłania twarze i zbiera kamienie i puste butelki. ESMAD, policja przeznaczona do rozbijania manifestacji, widoczna jest już przez ogrodzenie uniwerku. Powoli go okrążają, kiedy encapuchados wychodzą z garściami pełnymi papas bombas. Rozpoczyna się starcie, gliniarze odpowiadają na potężne bomby gazem łzawiącym i gumowymi pociskami.

Niektórzy z encapuchados opuszczają budynki i atakują siedzibę Davivenda (dużego kolumbijskiego banku) lub wielki salon Renault. Renault jest francuskim producentem samochodów. Patrząc, jak rozpryskują się szyby ich sklepu, nasze myśli powędrowały do towarzyszy zamkniętych we francuskich więzieniach po ostatnich społecznych protestach [1]. Niektórzy buntownicy niszczą także billboardy w okolicach uniwersytetu i malują anarchistyczne graffiti (Rabia y solidaridad (A) ; ¡Arriba el tropel! ; Tombos = bastardos ; (A)-K Anarchistas al Kombate).

Pojawia się coraz więcej policjantów; próbują zbliżyć się do bram uniwersytetu, ale nie są w stanie całkowicie go okrążyć. Widać przynajmniej dwie policyjne ciężarówki z armatkami wodnymi, strzelające kanistrami z gazem w kierunku uniwersytetu. Wewnątrz ludzie rozpalają małe ogniska, by wciągały opary, osłabiając działanie gazu. W tym samym celu wąchają gałązki rozmarynu. Inni rzucają koktajlami mołotowa i papas bombas w ciężarówki. Na zewnątrz panuje totalny chaos. Gliny powstrzymują ogromny tłum gapiów przyjaźnie nastawionych do studentów, którzy zaciekle walczą z policją. Gapie ostrzegają ich przed nadjeżdżającymi policyjnymi ciężarówkami i motocyklami.

Należy przypomnieć, że w Kolumbii policja nie ma wstępu na teren uniwersytetów. Co dziwniejsze, zdaje się respektować to prawo. Z tego właśnie powodu zamieszki mogły trwać tak długo, a żadna ze stron nie zyskiwała przewagi.

Continue reading Bogota, Kolumbia: Zamieszki wokół Universidad Pedagogica zablokowały dzielnicę finansową na cztery godziny

Frankfurt, Niemcy: Atak autonomicznych feministek na biuro fundamentalistów chrześcijańskich

“W nocy z 16 listopada 2017 r. zaatakowałyśmy siedzibę chrześcijańskiej grupy fundamentalistów DVCK (Niemieckie Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej) we Frankfurcie.

Z gaśnicą pełną różowej farby i politycznymi hasłami odnowiłyśmy cały budynek.

To nasza odpowiedź na reakcyjne i antyemancypacyjne wydarzenia ostatnich miesięcy.

Z powodu ich obrzydliwych działań, takich jak protesty “żałobne” pod ośrodkami doradztwa aborcyjnego, zdałyśmy sobie sprawę z obrzydliwe charakteru tego ortodoksyjnego stowarzyszenia.

Ta forma protestu jest próbą zastraszenia kobiet w ciąży i wszystkich chcących kształcić się w temacie seksualności i samostanowienia. W tym patriarchalnym społeczeństwie, w którym niestety żyjemy, kobiety mają obowiązek konsultacji w instytucjach prorodzinnych, gdy potrzebują aborcji.

Aborcja to prawo każdej kobiety!

Continue reading Frankfurt, Niemcy: Atak autonomicznych feministek na biuro fundamentalistów chrześcijańskich

Rożawa: “Ani kroku w tył!” Komunikat IRPGF/TQILA

Obecna rewolucja społeczna w Rożawie (zachodni Kurdistan, Syria) jest jednym z największych przykładów zbrojnych, samoorganizujących się i autonomicznych rewolucyjnych praxis XXI wieku. W brutalnej wojnie domowej w Syrii, która pochłonęła życie pół miliona osób, lud kurdyjski wraz z innymi grupami etnicznymi, w tym Jazydami, Arabami, Asyryjczykami, Ormianami, Turkmenami i Turkami oraz cudzoziemcami z innych krajów spoza regionu, stawili czoła zarówno barbarzyństeu Baszara al-Assada, jak i teokratycznemu totalitarizmu Daesh (ISIS) w celu stworzenia demokratycznego podmiotu przekraczającego archetypowe państwo narodowe.

Continue reading Rożawa: “Ani kroku w tył!” Komunikat IRPGF/TQILA

Chile: Anarchistyczna refleksja – pacyfikacja i rewolta w nawiązaniu do Międzynarodowego Dnia Kobiet

Kiedy zdajemy sobie sprawę z autorytarnej i patriarchalnej natury dzisiejszego społeczeństwa, to wtedy zaczynamy rozumieć płeć jako coś narzuconego, za pomocą czego jednostki zmuszane są do odgrywania pewnych ról, w ramach sieci dominacji.

Bez wątpienia, społeczeństwo wciąż narzuca tym, którzy urodzili się jako “kobiety”, niższą pozycję w porównaniu do tych, którzy urodzili się jako “mężczyźni”. Dlatego też, każdego 8 marca, kiedy obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kobiet, wiele osób – głównie kobiet – wychodzi na ulice, by wyrazić swoje niezadowolenie z tych nierówności.

Continue reading Chile: Anarchistyczna refleksja – pacyfikacja i rewolta w nawiązaniu do Międzynarodowego Dnia Kobiet

List od niemieckiej anarchistki – o społecznych, rasistowskich i patriarchalnych problemach kobiet w więzieniu

Poniższy list pochodzi od anarchistki, odsiadującej obecnie kilkumiesięczny wyrok w niemieckiej Kolonii. Została oskarżona o przeprowadzenie ataku na bank w Akwizgranie i oczekuje obecnie na proces. Tekst został napisany w kontekście Międzynarodowego Dnia Walki Kobiet, obchodzonego 8 marca.

Precz z patriarchatem: o społecznych, rasistowskich i patriarchalnych problemach, jakie kobiety napotykają w więzieniu

Doskonale wiadomo, że na ogół niemieckie społeczeństwo pełne jest nierówności. Klasy wyższe są bezpieczne i zadbane. Nie mają egzystencjalnych obaw i pomimo wszystkich szerszych problemów świata, są w stanie zaoferować swoim dzieciom obiecującą przyszłość, która nie jest dostępna dla klas niższych. Choć niewielka część ludzi jest w stanie się wzbogacić, to większość pozostawiono, by żyła w minimum, pracując za gówniane pieniądze i będąc pchanym w bezsensowną konsumpcję, tak, by system, napędzany przez zysk, mógł wciąż pełnić swoją funkcję. Podczas, gdy niektórzy wygrzewają się na swoich przesadnie drogich jachtach na Morzu Śródziemnym lub podróżują po całym świecie w swoich prywatnych odrzutowcach, inni nie mogą sobie pozwolić na to, by choćby raz w życiu wyjechać na wakacje, zapłacić czynsz i rachunki za energię elektryczną czy wstawienie sobie kilku nowych zębów. Podczas, gdy niektórzy superbogacze ratują swoje obfite bogactwa przed podatkami poprzez umieszczanie ich w rajach podatkowych, za co nie spotykają ich żadne poważne konsekwencje prawne, biedni odsiadują miesiące lub lata w więzieniach za drobne przestępstwa, czy też płacą grzywny w kwotach, które bogaci wydają codziennie w ciągu kilku minut.

Continue reading List od niemieckiej anarchistki – o społecznych, rasistowskich i patriarchalnych problemach kobiet w więzieniu